Skocz do zawartości

AAO: Astropolis Astronomical Observatory - dziennik budowy by Jesion


Rekomendowane odpowiedzi

Nie pytaj ;)

 

Niestety coraz silniejsze we mnie przeświadczenie, że po dopadnięciu satysfakcjonującego sprzętu, zaawansowany astroamator zaczyna poważnie myśleć nad dopadnięciem zadowalającej go miejscówki. Obstawiam, że następnym krokiem będzie tu sprawna migracja robota na wypasioną lokacje.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje Wam się. Żaden sprzęt którego miałem do tej pory nie pracował jak należy. Zawsze jest jakiś problem. Jedyny teleskop, jaki spotkałem bez wad i problemu to ASA 10", którą ma Jacek i którą ostatnio robiłem zdjęcia. To jest tak, że już Ci się wydaje, że to zadziała, że jest pięknie, i... nagle coś się musi zwalić. Masz zablokowany sprzęt na parę miesięcy i w tym czasie zaczynasz się zastanawiać, czy nie spróbować czegoś innego. Łatwo się komentuje nie mając styczności z tymi problemami.

 

Np. w tym zestawie może się okazać, że backfocus nowy (wcześniej było 210 mm, teraz jest 205) może być zbyt mały, co oznacza, że przy wysuwie 1 cm w FLI Atlas trzeba będzie wywalić całą instalację focusera i zrobić nowy focus mount. Będę musiał to zaprojektować i dać do wykonania. Minie pewnie kolejny miesiąc. Potem trzeba nauczyć się to kolimować (teoretycznie powinno być proste). W między czasie pewnie pojawią się jakieś fuckup'y, więc realny użyteczny start planuję na wiosnę.

 

Poza tym, jeżeli ma się możliwość zbudowania obserwatorium na dużym sprzęcie, to się go buduje na dużym sprzęcie. Czyż nie?

 

Hans, tak, myślę o odległej lokacji, ale to dopiero, jak sprzęt popracuje perfekt przez kilka miesięcy w PL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ufff, wygląda na to, że najgorsze za mną i sprzęt już "ostrzy" gdzie powinien, a także kolimacja chyba przebiegła bez zarzutu. Optyka wreszcie pracuje, jak powinna od początku. Przy ostrzeniu "na oko" między chmurami spokojnie schodzi poniżej 2" (2" to właśnie mój cel-marzenie, wszystko poniżej to bonus). Najlepsze cyfra jaką dzisiaj widziałem to 1,6" FWHM. Poniżej screen z trochę wyższą ;) Gwiazdka z boku kadru (nie środka).

 

Nie udało się nic więcej zrobić, nawet krzywych do Focus Maxa. Chmury nie odpuszczają. Miałem 1 dziurkę 15 minutową.

 

Czyżby nadszedł kres mojej sprzętowej epopei? Walka trwała wiele lat (sam ODK to prawie 2 lata czekania).

Zrzut ekranu 2012-12-27 o 02.17.03.png

ne.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Koniec sprzętowej epoki" chyba nie nadchodzi nigdy... gratuluję sukcesu, chyb pierwsza najbliższa dobra noc będzie pod koniec przyszłego tygodnia. Ciekam jestem efektów, ale jak seeing dopisze, może być bomba.

 

edit: a nawet jestem tego pewien!

Edytowane przez ryszardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o to, że to sprzęt na całe życie, bynajmniej. Miałem na myśli ten konkretnie projekt sprzętowy i że trwało to w rzeczywistości kilka lat (dokładnie 2).

 

Dzięki za dobre słowa. Chciałbym, żeby to wszystko już działało, jak należy. Całe szczęście, póki co, z moich obserwacji wynika, że mam jakiś wyjątkowo dobry seeing, jak na Polskę. Bardzo rzadko przekracza 2-2,5", a w dobre noce da się zejść poniżej 2".

 

Oby tylko teraz mróz znowu nie zamroził szyn, bo będzie porażka. W tym sezonie podgrzewania szyn raczej nie zdążymy założyć. Poza tym, nie mam pomysłu, jak unieść szyny z dachem :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza podgrzewaniem można też kombinować nad jakąś osłoną. U mnie najprostrze rozwiązanie okazało się najskuteczniejsze. Decha nad szyną i wsrodku zawsze sucho i czysto. Dla rozwiązań automatycznych, ta osłona nie moze być po prostu leżąca na szynie deską. To musiało by być przymocowane do dachu i jeździć razem z nim. Na pewno bedzie to łatwiejsze niż podnoszenie całej konstrukcji dachu.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym mieszkał na stałe obok obserwatorium, to pewnie nawet bym nie kombinował, tylko od razu zrobił takie osłony i je ręcznie zakładał na dni/noce, kiedy może padać śnieg. Ale niestety - to musi być automat. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, żeby to miało jeździć z dachem. Po otwarciu wysiałyby takie "witki" 3 metrowe w powietrzu ;)

 

Póki co, zaraz zrobię jakieś osłony tymczasowe, żeby ochronić się przez najbliższym śniegiem.

 

PS. Z gratulacjami trzeba się jeszcze wstrzymać. Wiele razy wydawało się, że już jest OK, po czym w czasie pełnej sesji wychodziły nowe "problemy". Ciągle też nie mogę się zdecydować, czy instalować guider, czy nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na razie bym nie instalował guidera - kolejny element nad którym trzeba panować i który może zawieść.

Teraz jak już wiesz, że ostrzy to poczekałbym do czystej nocki i wystartował sesję - wtedy się przekonasz czy ASA Ci uciągnie taką ogniskową i jak to będzie wyglądać.

 

Zaczniesz się bawić w guider to i kolejne noce stracisz biorąc pod uwagę Twoją dostępność czasową.

 

Paweł

Edytowane przez Pav1007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwesti osloniecia szyn to moze by cos na zasadzie plaszcza z elastycznego materialu (cos jak plandeki na naczepach samochodowych). Jednym koncem zamontowane do dachu, a drugim na koncu szyny. Dach sie zamyka i ciagnie za soba plaszcz. Trzeba by bylo jeszcze jakies linki po obu stronach szyny, aby robily za prowadnice dla plaszcza. Troche kombinacji, ale zdecydowanie prostsze do wykonania niz dzwiganie dachu i instalacja grzalek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Z gratulacjami trzeba się jeszcze wstrzymać. Wiele razy wydawało się, że już jest OK, po czym w czasie pełnej sesji wychodziły nowe "problemy". Ciągle też nie mogę się zdecydować, czy instalować guider, czy nie...

 

No ale czegoś trzeba Ci życzyć w tym Nowym 2013 roku... Jak najmniej kłopotów z setupem, jak najwięcej czasu spędzonego na obróbce materiału (bo wtedy będzie)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są też specjalne "harmonie" do zastosowań w robotyce, ale jakieś strasznie drogie i trudno dostępne. Strasznie mnie to zniechęca, do tego jestem trochę chory i jak myślę, że mam iść na deszczu robić osłony, to mam dreszcze. Ale cóż... bez pracy nie ma kołaczy (i tak kiedyś ktoś napisze, że kupił se drogi sprzęt, który sam robi zdjęcia) ;) Może chociaż zaczekam, aż przestanie padać.

 

Co do guidera, system na pewno uciągnie 10 min z taką ogniskową, bo już to robiłem wcześniej (pierwsze testy ODK wiele miesięcy temu). Kwestia jest innego rodzaju, że jeżeli np. zapragnę 20 min, czy 30 min to po prostu może być jednak skuteczniej, a jak teraz nie przewidzę guidera, to już potem będzie poważna modyfikacja. Nie wiem, muszę potestować.

 

Dla przykładu, poprzedni mój montaż AP1200 (to była nówka sztuka) miał problem z trackingiem tej masy i tej ogniskowej - z guiderem. Rozdzielczość 0,6" na piksel nie jest łatwa i przyjemna. Wtedy też w mojej głowie zrodził się pomysł wejścia w coś, co nie ma backlasha i PE - czyli ASA DD.

 

Przypominając - to było pierwsze światło z pierwszego ODK, którego odebrałem: http://astropolis.pl...row-ogniskowej/

Geezas - ponad rok i parę miesięcy temu.

 

Potem kolejny test: http://astropolis.pl...975-melotte-15/

 

Potem sprzęt wrócił do fabryki, potem przyjechał kolejny i znowu wrócił :( Czytając moje wcześniejsze posty możecie dostrzec w nich wielki optymizm. Za każdym razem wszystko na początku wygląda świetnie. Potem nagle nadchodzi mur rzeczywistości astro, w który przydzwaniam głową. Teraz chyba jestem już bardziej pragmatycznie stonowany i mówię - pożyjemy, zobaczymy. Mam tylko nadzieję, że to poświęcenie (czasu i energii) do czegoś jednak doprowadzi ;)

 

Wracając jeszcze na chwilę do montażu, kiedy przyjechała 2 wersja ODK to miałem już DDM85. Do 10 min nie miał problemu, żeby działać bez guidingu, a więcej nie miałem okazji testować, bo... problem wykazywała sama optyka ODK. W sumie, to nie wiem, czy potrzebuję dłuższe ekspozycje, niż 10 min. Do tej pory nie korzystałem, ale z drugiej strony, dawno nie fotografowałem sprzętem ciemniejszym niż f3,8 ;) Ten jest f6,8, więc jednak znacząco ciemniejszy, choć z trzeciej strony znacznie bardziej efektywny (apertura = więcej fotonów).

 

Tak sobie myślę, że gdyby producenci byli bardziej "dynamiczni" i pogoda w Polsce stabilniejsza, to te wszystkie problemy można by rozwiązać w 2 tygodnie, a nie kilka lat. Żeby sprawdzić, czy ODK focusuje mi w prawidłowymi miejscu, od momentu instalacji sprzętu do sprawdzenia tylko tego 1 parametru upłynęły 3 tygodnie. Czy to jest normalne? A trzeba było na to przeznaczyć 2 minuty. Grrrr...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No ale czegoś trzeba Ci życzyć w tym Nowym 2013 roku... Jak najmniej kłopotów z setupem, jak najwięcej czasu spędzonego na obróbce materiału (bo wtedy będzie)...

Przyznaję, że to jest jedno z moich głównych marzeń, więc szczególnie dziękuję za te życzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kronikarskiego zacięcia przedstawię jeszcze objaw problemu, jaki miałem z poprzednią wersją ODK. Wszystko zaczęło się od tego, że poprzednim ODK bez problemu osiągałem gwiazdki 1,7", zaś "nowym" dobrze było, jak miałem 3" FWHM. Trudno było uwierzyć, że aż tak bardzo zmieniły się warunki. Ale... brak czasu, brak pogody i trochę decyzję o dokładnym sprawdzeniu powodów przeciągałem. Aż wreszcie coś mnie tknęło i przyjrzałem się jej bardzo dokładnie. Zrobiłem typowy "star test" - najpierw wizualnie. To co zobaczyłem rozwiało moje nadzieje na "przypadek" ze złymi warunkami. Potem wystarczyło zrobić jeszcze test i dokumentację foto, żeby mieć 100% pewności, że coś złego dzieje się z optyką.

 

Będąc na targach astro w Londynie spotkałem się z Pana z OOUK i ustaliliśmy, że mam wysłać teleskop i zostanie szybko sprawdzony i naprawiony. Ile to trwało pominę na razie milczeniem, grunt, że zostało załatwione.

 

W obrazach krążków dyfrakcyjnych dostrzegłem objaw zbliżony do typowej aberracji sferycznej. Zacząłem zastanawiać się, czy nie jest to spowodowane czymś, co odkształca krzywiznę lustra, czyli np. docisk centralnego pierścienia. Zrobiliśmy w serwisie Astromarketu pełną inspekcję teleskopu, rozbierając go do gołej śrubki. Niestety, nie natrafiliśmy na nic, co mogło by powodować takie wady.

 

Zrzut ekranu 2012-03-8 o 19.23.07.png

 

problem.png

 

Pewne podejrzenia padły na możliwość nieprawidłowej odległości ogniska od korektora (wtórne > główne > korektor), które w innych skorygowanych DK (jak np. CDK Planewave) dawały ponoć podobne objawy do aberracji sferycznej. Zarwałem wiele nocy na szukanie przyczyny w dystansach, ale... nie dało to żadnych sensownych wyników. Wg mnie, problem tkwił w samej optyce, a najprawdopodobniej, w korektorze.

 

W końcu teleskop pojechał do UK i oficjalna diagnoza brzmiała - "uszkodzona w transporcie soczewka korektora". No ok - powiedzmy, że tak było.

 

Są też plusy takich migracji ;) Za każdym razem teleskop upgradowany jest o nowe rozwojowe patenty. W tym zmieniono sposób mocowania korektora, doszły dodatkowe diafragmy, oraz, co wg mnie najważniejsze, pojawił się marker na wtórnym, który do kolimacji pozwala użyć mój ulubiony set kolimatorów od Cat'sEye'a. Zmieniono też sposób ustawiania lustra głównego. Teraz wystarczy wyrównać śruby kolimacyjne z płaszczyzną obudowy celi, żeby mieć prawidłowo ustawiony dystans LG i osiowość do tuby teleskopu. Potem już tylko sferyczne wtórne wycelować w środek kadru i kolimacja gotowa. Po pobieżnym teście wygląda, że tak jest w istocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj seeing wieczorem był na poziomie mniejszym, niż 1,5" (na 300 sek. ekspozycji). WOW. Mam nadzieję, że się utrzyma. W każdym razie, optyka działa perfekt i mimo trochę pojechanych gwiazdek (wieje silny wiatr), nadal są małe (~1,5" FWHM).

 

Oczywiście Księżyc w pełni świeci tak, że poza zabawą nic się nie da sensownie zrobić. Każdy obiekt tonie w jego blasku.

 

Tak przy okazji przetestowałem guiding na DDM85. To samo zdjęcie wykonane jedno po drugim, 300 sek. - unguided 1,6" FWHM, guided 2,1". To oznacza, że pewnie robiąc guidowane ekspozycje trzeba sporo potuningować parametry, żeby zbliżyć się do nieguidowanych. Podejrzewam, że trzeba mocno ograniczyć strefę działania guidera. Czas ustawiony miał na 10 sek. Może trzeba by jeszcze rzadziej "bujać" montażem. Pierwszy raz bawiłem się guiderem w ASA i nawet w takim trybie działania montażu widać przepaść z typowymi montażami. Po prostu brak backlash i super precyzyjne korekty robią swoje. Zastanawiałem się ile widać w OAG przy 3 metrach ogniskowej 1:1. Całkiem dużo (w załączniku).

seeing.jpg

Zrzut ekranu 2012-12-28 o 18.57.01.png

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.