Skocz do zawartości

AAO: Astropolis Astronomical Observatory - dziennik budowy by Jesion


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Kilka dni temu przyjechały do mnie elementy sterujące obserwatorium firmy Foster Systems. Obsługa jest perfekcyjna, pomoc jak w najlepszych firmach. Firma jest nowa, jestem jednym z pierwszych komercyjnych klientów. Chłopaki sporo namieszali, bo do tej pory nie było w zasadzie gotowej alternatywy. Wybór był prosty: a. wszystko robimy sobie sami na bazie schematów dostępnych w necie, b. kupujemy gotowca - do tej pory ceny bardzo wysokie, idące w tysiące zielonych.

 

Teraz mamy jeszcze c. - czyli Foster Systems, gdzie nie kosztuje to astronomicznych pieniędzy i cała, kompletna elektronika do automatyzacji obserwatorium nie przekroczy 2 tys zł., co w porównaniu z konkurencją jest ceną wręcz bardzo niską.

 

Sama instalacja zajęła mi w sumie cały dzień, ale można to zrobić w 2 godziny. Napęd mojego dachu jest przewidziany pod sterowanie "po kablu" więc podłączenie tego to była kwestia wpięcia do centralki sterującej jednego kabelka. Dodatkowo zainstalowałem komplet magnetycznych czujników położenia dachu, więc zawsze wiem dokładnie, czy dach jest fizycznie otwarty, czy zamknięty, oraz że jest "w trakcie".

 

Dach pracuje całkowicie bezobsługowo i w ogóle mnie to nie martwi. Zastosowałem wszystkie możliwe zabezpieczenia.

1. sprzęgło przeciążeniowe ustawione tak, że reką dach można zatrzymać,

2. wyłączniki krańcowe - elektromechaniczne

3. określony czas pracy - tzn jeżeli nie byłoby krańcówki mechanicznej, to silnik i tak stanie, bo ma określony czas "przejazdu". Jeżeli coś go zatrzyma po środku, to i tak się wyłączy.

4. czujniki zbliżeniowe

5. fotokomórki (to jeszcze nie zainstalowane)

 

do tego wszystkiego zabezpieczenia wynikające z systemu Fostera - czyli nie otworzymy dachu, jeżeli elektronika nie dostanie informacji ze wszystkich czujników. Przykład - jeżeli teleskop nie jest w pozycji zapaarkowanej (czujnik magnetyczny to określa), to nic nie zrobimy - dach nie ruszy, a komputer dostanie informacje "Hardware Unsafe", która jest rozumiana przez ASCOM. Czujników może być dowolna ilość i tworzą obwód. Jeżeli jest zamknięty, tzn. że system jest zabezpiczony i w odpowiedniej pozycji. Wtedy sterownik ma zielone światło na operowanie "dachem".

 

Może wydawać się to "na wyrost", ale... zniszczenie sprzętu dachem to najczęstszy problem wszystkich obserwatoriów. Jeżeli to możliwe, to projektuje je się tak, żeby dach mógłbyć zawsze zamknięty, niezależnie od pozycji teleskopu. W moim wypadku nie było takiej możliwości. W zasadzie pierwszego dnia po zmotoryzowaniu dachu "zapomniałem" się i otworzyłem dach w momencie kiedy teleskop radośnie patrzył sobie do góry. W ostatniej chwili nacisnąłem "Stop". Teraz już to się nie zdaży.

 

Brakuje mi jeszcze informacji o "niebie" - czyli o pokrywie chmur, temperaturze nieba, etc. Nie mam też pomiaru wiatru, a to wszystko jest bardzo istotne w zdalnie sterowanych obserwatoriach. System Fostera, na bazie informacji ze stacji pogodowej, określa jakość warunków obserwacyjnych przekazując ACP odpowiednie flagi (czerwona/zielona). Jeżeli Foster da czerwoną flagę, to ACP interpretuje to jako sytuacja UNSAFE, czyli bezpośrednie zagrożenie dla obserwatorium (wiatr, deszcz, burza, etc.), wtedy odpalana jest procedura alarmowa - parkowanie teleskopu, wyłączenie kamer, zamknięcie dachu, odpięcie zasilania od urządzeń. W moim zestawie jest też POWER MONITOR, który uruchamia podobną procedurę w przypadku zaniku prądu z sieci - energia wtedy oczywiście pochodzi z UPS (którego muszę dopiero kupić).

 

Ciekawe jest to, że jeżeli pogoda się poprawi i status flagi zmieni na zielony, obserwatorium się uaktywni i wróci do wcześniej przerwanego planu. Całkowicie samodzielnie.

 

Wczoraj przeprowadziłem pierwsze testy i wszystko zadziałało perfekcyjnie. W nocy, większość procedur przeprowadziłem pod moim nadzorem. Jeszcze wiele trzeba przetestować, żeby całkowicie zostawić obserwatorium "sobie". Wszystkie parametry muszą być perfekt - trzeba też mieć porządek w kablach, żeby nie ryzykować zaplątania w czasie np. flipa.

 

Możecie zastanawiać się, jak to możliwe, że teleskop wraca w to samo miejsce i kontynuuje pracę. Wygląda to następująco (co jest wielką zaletą ACP):

1. otwarcie dachu,

2. odparkowanie teleskopu, inicjalizacja, odpalenie kamer, włączenie chłodzenia, etc.

3. wybranie odpowiedniej gwiazdy do procedury autofocus, system sam określa, gdzie i jaką gwiazdę należy użyć,

4. po wybraniu gwiazdy teleskop ustawia się za pomocą GOTO,

5. robi krótką ekspozycję 10 sek bin 3x3, która w tym momencie posłuży do tak zwanego plate sovlvingu, czyli określenia dokładnego tego, co widzi teleskop. PinPoint bada zdjęcie, określa dokładnie pozycje środka kadru na niebie oraz kąta kamery, widzenia, ogniskowej, etc.

6. Sprawdza, czy współrzędne zdjęcia i współrzędne wcześniej zleconej komendy GOTO się zgadzają, jeżeli nie - teleskop koryguje błąd GOTO, oraz co najwspanialsze, robi automatyczny SYNC, zapamiętując błąd i wprowadzając go do bazy. W ten sposób tworzy się mapa odchyleń, które powstają np. przez nieosiowość sprzętu, przez uginanie się tuby, flip, etc.

7. w tej chwili odpalana jest procedura Acquire Star Autofocus, która zarządzana jest przez Focus Max. Jeżeli wcześniej system został dokładnie rozpoznany/skalibrowany, to ustawienie ostrości zajmuje u mnie 50 sek.

8. Następnie system przechodzi do realizacji planu - czyli czegokolwiek, co mu nakażemy i na co go zaprogramujemy. ACP to system skryptowy, co tak naprawdę pozwala robić rzeczy, które normalnie są niewykonalne. Można 2 komendami nakazać mu np. sfotografowanie 100 galaktyk w celu szukania np. supernowej.

9. kiedy plan zostanie wykonany teleskop jest parkowany, sprzęt rozłączany, a obserwatorium zamykane.

 

Procedury są w pełni skryptowalne, czyli mogą wyglądać całkowicie inaczej. Można kazać robić autofocus co kilka zdjęć lub np. po zmianie filtru. Można też odpalić sobie adaptywny autofocus, tzn. że sprawdza każdego fita czy jest ok, jeżeli ostrość gwiazd odbiegnie od normy, to wtedy system odpali procedurę ustawienia ostrości - oczywiście zawsze na najlepszej gwieździe w okolicy (Acquire Star jest genialne).

 

Możliwość zarządzania i korzystania ze sprzętu są nieograniczone. I to jest niesamowite. W tej chwili pisze skrypt, który uaktywni obserwatorium w momencie otwarcia drzwi. Dach się otworzy, teleskop wyceluje w osobę wchodzącą, a do tego zacznie wyć syrena i odpalą okoliczne lampy :P. Myślę, że wiekszość złodziejaszków się zwyczajnie "zes...". To takie dodatkowe zabezpieczenie - dla FUNu :)

 

Gdyby komuś przeszło przez myśl, że to system dla idiotów, to niestety - muszę was zmartwić. Żeby idiota mógł skorzystać np. z portu WEB'owego, to ktoś ten system musi przygotować, oskryptować, zgrać ze sobą milion elementów. Dla mnie jest to wyzwanie i patrzenie jak wszystko zaczyna inteligentnie działać "samo", jest bardzo satysfakcjonujące.

 

O skali problemu niech świadczy fakt, że o ile mi wiadomo będzie to pierwsze w Polsce obserwatorium całkowicie automatycznie (zrobotyzowanie) działające pod kontrolą ACP - ze wszystkimi jego funkcjami i nie wymagające opieki na miejscu (w trakcie sesji).

 

Jeżeli jednak się mylę, a bardzo bym chciał, to proszę o kontakt osoby, które przechodziły ten etap "inicjacji". Mam masę pytań, a już mi oczy puchną od ton przeczytanych dokumentacji i mailowania z ludźmi zaaoceanicznymi.

 

Jest to ogromnie trudna praca, ale dobrze mi to robi. Nie sądziłem, że będę musiał się w życiu uczyć "programowania" - choćby podstaw ;) Ale jak wczoraj Sumas otwierał moje obserwatorium klikając w jeden przycisk na stronie WWW, to gęba mi się bardzo ucieszyła.

 

W nocy zostawiłem obserwatorium pracujące, wykonujące testowy plan. Wróciłem do warszawy, aby położyć się spać z lekkim stresikiem na sercu. Wiedziałem, że jeżeli nawet coś pójdzie nie tak i obserwatorium się nie "z-shutdown-uje", to nie będzie katastrofy, bo na satalicie chmur nie widać :szczerbaty: Musiałem to zrobić, bo zawsze musi być ten pierwszy raz, kiedy sprawdzi się procedury na "żywca".

 

Wstałem dzisiaj o 11:00. Obserwatorium zamknięte, sprzęt zaparkowany, a na dysku gotowe FIT'y i LOG. Przejrzenie loga pozwolić się uspokoić - wszystko przebiegło wzorcowo.

 

Wczorajsze zlecenie wyglądało następująco:

 

#filter Ha

#autofocus

#count 6

#interval 300

#binning 1

M 57

#shutdown

 

Jeżeli już wszystko jest skonfigurowane i poznane, to wystarczy operować tak prostymi komendami. Cały autoguing, ostrość, etc. jest zautomatyzowana i pilnowana przez system. ACP zresztą, ma świetne procedury guidowania - tzw. guiding adaptywny z nauką zachowania montażu i przewidywania błędów, trendów, etc.

 

W tej chwili już wszystkim mogę zdalnie pracować, ale potrzeba jeszcze wiele sesji lokalnych, pod nadzorem, aby upewnić się, że nic się złego nie dzieje.

 

Jak czujnik "ScopeAtPark" (tak to się w ASCOM nazywa) zaczepiłem magnetyczny switch, ale jest to totalne prowizorka. Jedyna w obserwatorium i na pewno tak nie zostanie. Czekam, aż Foster wyśle mi ultradźwiękowy czujnika zaparkowania teleskopu. W tej chwili go testuje i twierdzi, że zajmie to max. kilka tygodni. Prowizorka, jak zwykle, na zdjęciach.

IMG_0299.jpg IMG_0300.jpg

 

Na tych zdjęciach możecie zobaczyć niepozornie wyglądające serce obserwatorium, czyli centrala elektroniczna integrująca wszystkie elementy w jeden system:

IMG_0297.jpg

 

Pozostaje jeszcze pokazać, jak wyglądają magnetyczne czujniki położenia dachu, które informują system, gdzie fizycznie znajduje się dach. Jest ich w sumie kilka:

IMG_0296.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, w jakis sposób będziesz ściągał dekiel z teleskopu? Może to i banalne ale jeśli tuba będzie ciągle otwarta to czyszczenie lustra co tydzień murowane, a wiadomo z czym to się wiąże. Problem będzie zwłaszcza w czasie żniw jak już wspomniano w tym wątku. Nie uszczelnisz budki bo musi być cyrkulacja, a jak nie będzie szczelne to będzie w środku straszy syf. Mam nadzieję, że brałeś kiedyś udział w żniwach i wiesz jak to wygląda :)

 

P.S. Pamiętaj też o pyleniu zbóż, ciężkich maszynach rolniczych itp.

Edytowane przez qbanos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, w jakis sposób będziesz ściągał dekiel z teleskopu? Może to i banalne ale jeśli tuba będzie ciągle otwarta to czyszczenie lustra co tydzień murowane, a wiadomo z czym to się wiąże. Problem będzie zwłaszcza w czasie żniw jak już wspomniano w tym wątku. Nie uszczelnisz budki bo musi być cyrkulacja, a jak nie będzie szczelne to będzie w środku straszy syf. Mam nadzieję, że brałeś kiedyś udział w żniwach i wiesz jak to wygląda :)

 

P.S. Pamiętaj też o pyleniu zbóż, ciężkich maszynach rolniczych itp.

No i to jest bardzo ciekawe. Wyobraź sobie, że teraz wiatr tam hula, kurzy się totalnie, bo przed obs mam 2 kupy piachu. A w obserwatorium przez 3 tyg. na sprzęcie dostrzegalny kurz jest tylko jak mocno poświecisz diodami na czarnych powierzchniach. Dziwne. Być może przez tą cyrkulację kurz wpada do obs. tylko tranzytem :szczerbaty:

 

A poza tym...

 

Kiedy parkujesz teleskop na boku, nie ma problemu takiego z osiadaniem syfu na lustrze. W tej chwili nie zamykam i przez te kilka tygodnie nie zaobserwowalem osiadania kurzu w tubie.

 

Ale system jest przygotowany pod "shuttery", czyli przyslony na optykę. Mój zestaw może kontrolować do 4 takich zasłon - czyli dwa stanowiska wyposażone w dwie jednostki (main + guider). Samych przysłon fizycznie jeszcze nie mam, bo się robią. Kwestia kilku miesięcy.

 

Ze żniwami przesadzacie. Są dwa pola do żniwowania. W obydwu przypadkach będzie trwało to po 1 dni i po prostu sąsiad da mi informacje i zasłonie folią cały budynek.

 

Poza tym, obalmy kolejny mit, że delikatny kurz na lustrze jest jakimś problemem. Nie jest i naprawdę musi być go bardzo dużo, żeby miało wpływ na właściwości optyczne. A sprzęt czyści się rzadko, pewnie raz w roku będzie wykonywana przegląd i konserwacja - dlatego nie jestem przekonany, co do instalowania tych shutterów. Zobaczymy. Jeżeli brud na optyce stanie się problemem, to wtedy założę. Puki co, nawet na soczewce refraktora przez te kilka tygodni nie osadził się kurz. Dlatego w ogóle uważam, że sprzęt optyczny powinien być "składowany" poziomo.

 

Tak wygląda soft do kontroli kontrolera obserwatorium. Jak widzisz, są "shuttery" ;)

controlpanel.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zachwycony pomysłem ataku na złodzieja... ja bym jeszcze mu dodał świecenie zielonym laserem w oczy - serio.... mogę ci taki laser z kompa odpalany robić..... ale byłyby jaja..... i jeszcze Iti dmuchanego ( tak ze 2m wzrostu ) ustaw gdzieś w kącie co mu sie oczy świecą ( albo lasery zielone zamiast oczu )... kurna... ja bym się zes....

:Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwość zarządzania i korzystania ze sprzętu są nieograniczone. I to jest niesamowite. W tej chwili pisze skrypt, który uaktywni obserwatorium w momencie otwarcia drzwi. Dach się otworzy, teleskop wyceluje w osobę wchodzącą, a do tego zacznie wyć syrena i odpalą okoliczne lampy :P. Myślę, że wiekszość złodziejaszków się zwyczajnie "zes...". To takie dodatkowe zabezpieczenie - dla FUNu :)

 

Lol! :)

Tyle, że ewentualny złodziej pewnie chwyciłby za laptopa i dał długą... Do głowy by mu nie przyszło, że to jeden z mniej wartościowych przedmiotów w obserwatorium :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol! :)

Tyle, że ewentualny złodziej pewnie chwyciłby za laptopa i dał długą... Do głowy by mu nie przyszło, że to jeden z mniej wartościowych przedmiotów w obserwatorium :)

Tak, to bardzo optymistyczny scenariusz - jeżeli zwinąłby tylko laptopa.

 

Swoją drogą, korzystając z okazji napiszę, że cisza w tym wątku nie oznacza ciszy w obserwatorium. Od paru dni pracuję nad czymś potwornie skomplikowanym. Jak skończę, to pokaże wam coś, na czym zżarłem paznokcie ;) Czasami mam dosyć :P

 

W między czasie powstał spory problem. Kamera FLI zaczęła rejestrować dziwne pojaśnienia w kadrze. Tło z mega gradientami. Różne były hipotezy, włącznie z pomysłem szronienia matrycy. Po kilku nocach doszedłem do tego, czym to jest - KAMERA SŁUŻĄCA DO PODGLĄDU OBSERWATORIUM. A konkretnie 6 diód emitujących IR. Masakra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam Ty będziesz tam smażył foty jak na krześle elektrycznym... normalnie w całej wiosce siądzie prąd jak odpalisz sprzęt (szósty stopień zasilania :szczerbaty: ). No chyba że o to Ci właśnie chodzi... nietypowy sposób na zaciemnienie okolicy :ha: .

 

 

 

pozdrawiam

 

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam Ty będziesz tam smażył foty jak na krześle elektrycznym... normalnie w całej wiosce siądzie prąd jak odpalisz sprzęt (szósty stopień zasilania :szczerbaty: ). No chyba że o to Ci właśnie chodzi... nietypowy sposób na zaciemnienie okolicy :ha: .pozdrawiam

Ori

Dlatego, jak wciskam te zdalne przełączniki internetowe do zasilania, to aż mi serce staje, czy czasem na wsi ludziom jakiegoś nocnego "seriala" nie wyłączam :) Ale spoko - już działa system backupowego zasilania, więc u mnie prąd będzie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Miliard kabli, ale już połączone. Teraz muszą trafić na ścianę.

 

Zostaw te kable na wierzchu, a obserwatorium nazwij "Spiderman's Hide".

Po każdej wizycie złodziei będziesz ich uwalniał z plątaniny kabli i odstawiał do radiowozu. :ha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było za łatwo, to oczywiście nieszczęście... po ostatnich mega ulewnych deszczach, po górnej belce dostała się woda do obserwatorium, a konkretnie poleciało delikatnie po ścianie, akurat tej, na której umieszczone były wszystkie elementy elektroniczne sterujące obserwatorium. Główny element zarządzający obserwatorium Foster poszedł w niebyt, tak samo jak przełączniki zasilania IP. Oczywiście, wieczorem przed burzą zostawiłem je jeszcze bez obudowy, bo cały czas kombinowałem. Może, jakby były zamknięte, to by przetrwały, a tak - nie miały szans.

 

Jak już się wydaje, że człowiek zbliża się do finału, to oczywiście musi coś się wydarzyć, żeby odsunąć moment euforii. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej łatwiej Ci będzie przykryć je warstwą desek ;)

 

Nie robilbym tego ze wzgledu na gryzonie ktore beda zapewnie buszowac na jesieni miedzy zewnetrzna a wewnetrzna sciana. W ogole pomysl o tym, bo myszy to powazny problem. Na jesieni garna sie do budynkow i tna co popadnie

Edytowane przez TomaszP1977
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.