Skocz do zawartości

Kometa C/2012 S1 (ISON) już widoczna na porannym niebie


Rekomendowane odpowiedzi

Coś czuję, że ostatnio opublikowane przez Michala Drahusa wyniki świadczą przede wszystkim o tym, że kometa wraca do stanu podobnego przed wybuchem

 

szkoda że nie wiemy jak wygląda dłuższa historia emisji tych gazów.

20-krotny spadek! on przecież widział pełną historię i gdyby to był spadek do poziomu sprzed wybuchu to powiedziałby że emisja spadła do poziomu sprzed wybuchu.

więc odpowiadając na twoje pytanie - NIE, te wyniki nie świadczą o tym że kometa wraca do stanu podobnego jak przed wybuchem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikołaju,

 

Czy przy omawianiu prawdopodobnego rozpadu jądra C/2012 S1 (ISON) z uwagi na zmniejszającą się emisję cyjanowodoru i wody, ktoś brał pod uwagę, że na tydzień przed peryhelium kometa wybuchła po raz drugi, a więc jej jasność i liczba wydalanego gazu gwałtownie wzrosła?

Coś czuję, że ostatnio opublikowane przez Michala Drahusa wyniki świadczą przede wszystkim o tym, że kometa wraca do stanu podobnego przed wybuchem, co chyba jest normalne, mając też na uwadze jej zachowanie przy poprzednim wybuchu. Oczywiście jasność i emisja gazów suma summarum po uspokojeniu się sytuacji po wybuchu, musi być większa od tej przed wybuchem, co związane jest z coraz większą bliskością Słońca, ale czy czasem ktoś nie zapomniał o tym pisząc o dramatycznym spadku emisji gazów wywołanym prawdopodobnie destrukcją jądra? Michał zaobserwował spadającą ilość wydalanych gazów w okresie 21-25.11., czyli świeżo po wybuchu i zakończeniu "wybuchowej" - ponadprzeciętnej aktywności jądra.

 

Michał naprawdę zna się na kometach jak mało kto i jestem przekonany, że pisząc tamtą informację wiedział doskonale, że poziom emisji molekuł HCN spadł znacząco poniżej wartości notowanych przed wybuchem.

 

 

Stawiałbym na skutki po-rozbłyskowe tym bardziej, że niedawno pojawiły się informacje o wzrastającej od wczoraj jasności komety, obserwowanej przez Matthew Knighta - członka NASA Comet ISON Observing Campaign.

 

Z tego, co mi wiadomo, to ta jasność (zmierzona przez Matthew Knighta) rośnie bardzo powoli - zauważalnie wolniej niż powinna rosnąć jasność ciała, które tylko odbija światło, a zbliża się do Słońca tak, jak obecnie kometa. Oznacza to, że z głowy komety ucieka znacznie więcej materii niż jest do niej dostarczane (z jądra, lub jego szczątków).

 

 

Nie wiem, czy jądro komety rozpadło się w pył - tego nie wie na razie nikt. Być może rzeczywiście okaże się, że coś się stało z jądrem, że jego aktywność na jakiś czas niemal zupełnie wygasła i w przyszłości kometa ponownie pojaśnieje. Tyle, że czegoś takiego chyba jeszcze nigdy nie widzieliśmy, a rozpadających się komety było stosunkowo dużo. Dlatego właśnie rozpad wydaje się być znacznie bardziej prawdopodobny...

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

 

 

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem właśnie robić swoją fotometrię ze zdjęć ze STEREO. Poniżej są moje wyniki:

 

20.76 listopada: 5.0 mag

21.03 listopada: 4.9 mag

21.53 listopada: 4.8 mag

22.03 listopada: 4.2 mag

22.45 listopada: 4.2 mag

23.03 listopada: 4.1 mag

23.53 listopada: 4.2 mag

24.03 listopada: 4.4 mag

24.53 listopada: 4.4 mag

25.03 listopada: 4.4 mag

25.53 listopada: 4.2 mag

26.03 listopada: 4.0 mag

26.53 listopada: 3.7 mag

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam ostatnio, dlaczego ze spadku natężenia linii cyjanowodoru (mówię o słynnych już obserwacjach przez IRAM) został wyciągnięty wniosek o prawdopodobnym rozpadzie jądra? Przecież gdyby faktycznie nastąpiła fragmentacja, to powinienno chyba być odwrotnie, tzn. powinien nastąpić wzrost tej emisji. Tak na zdrowy rozum - fragmentacja to proces rozciągnięty w czasie. Jądro się dzieli na coraz mniejsze fragmenty i coraz to nowe, zupełnie świeże powierzchnie są wystawiane na promieniowanie, więc następuje szybki przyrost produkcji pyły i gazu, m. in. HCN. Co prawda HCN szybko ulega rozpadowi, ale cały czas dostarczany jest nowy w miarę jak fragmenty dzielą się na coraz mniejsze części i szybko sublimują. Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś rozwiał moje wątpliwości.

 

A tak zupełnie przy okazji. Przypomniałem sobie, że w 2005 sfotografowałem teleskop IRAM ze szczytu Pico Veleta w górach Sierra Nevada:


_14_00279_filtered.jpg

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem właśnie robić swoją fotometrię ze zdjęć ze STEREO. Poniżej są moje wyniki:

 

wykresik z tych danych + zmiany jasności absolutnej

jasnosc.jpg

kolor czerwony - mag (m)

kolor niebieski - jasność absolutna (H) obliczona jako m-5*log10(odl_słońca*odl_obserwatora)

 

przy czym konkretna wartość jasności absolutnej jest fikcyjna, ustawiona tak żeby wykresy zaczynały sie od tej samej wartości - chodzi o pokazanie zmian.

obliczenia nie uwzględniają zmian fazy i zmian odległości obserwatora od komety (które były w tym okresie niewielkie)

 

ale czy coś z tego wynika odnośnie stanu komety?

Edytowane przez szuu
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze o temperaturze komet - Ignacio Ferrin poleca taką formułę:

 

T = ( 323±4ºK ) / SQRT ( R )

 

gdzie R=odległość komety od słońca mierzona w AU, SQRT=pierwiastek kwadratowy

 

http://astronomia.udea.edu.co/cometspage/temperature.html

 

jak widać jest to takie oszacowanie "mniej wiecej" bo nawet nie podajemy żadnych indywidualnych parametrów komety, ale w większości przypadków to się sprawdza.

 

czyli aktualna temperatura powierzchni naszej komety (o ile jeszcze istnieje a nie jest to tylko chmura pyłu :P) wynosi około 600°C :)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radku,

 

Tak się zastanawiam ostatnio, dlaczego ze spadku natężenia linii cyjanowodoru (mówię o słynnych już obserwacjach przez IRAM) został wyciągnięty wniosek o prawdopodobnym rozpadzie jądra? Przecież gdyby faktycznie nastąpiła fragmentacja, to powinienno chyba być odwrotnie, tzn. powinien nastąpić wzrost tej emisji. Tak na zdrowy rozum - fragmentacja to proces rozciągnięty w czasie. Jądro się dzieli na coraz mniejsze fragmenty i coraz to nowe, zupełnie świeże powierzchnie są wystawiane na promieniowanie, więc następuje szybki przyrost produkcji pyły i gazu, m. in. HCN. Co prawda HCN szybko ulega rozpadowi, ale cały czas dostarczany jest nowy w miarę jak fragmenty dzielą się na coraz mniejsze części i szybko sublimują. Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś rozwiał moje wątpliwości.

 

Wszystko to prawda co piszesz i tak mogło się właśnie dziać już od pierwszego wybuchu. Koniec produkcji HCN sugerował, że proces "kaskadowego" rozpadu mógł się już skończyć.

Oczywiście w świetle tego, co dzieje się dziś, trudno powiedzieć, co tak właściwie tam się stało.

 

Jedno jest pewne - takiej komety chyba nikt się nie spodziewał - najpierw, daleko od Słońca produkowała sam pył. Na jakiejś konferencji padło nawet stwierdzenie, że jest ona przedstawicielką mało znanej klasy komet, które nazwano "kulami pyłu" - sugerowano, że dwa najnowsze przykłady takich komet to C/2011 L4 (PANSTARRS) i właśnie C/2012 S1 (ISON). Później sytuacja uległa niemal całkowitemu odwróceniu - kilka tygodni temu w głowie komety był niemal wyłącznie gaz, a szacowana produkcja pyłu była kilkukrotnie mniejsza niż wiele miesięcy wcześniej. Teraz zrobiło się jeszcze ciekawiej...

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykresik z tych danych + zmiany jasności absolutnej

attachicon.gifjasnosc.jpg

kolor czerwony - mag (m)

kolor niebieski - jasność absolutna (H) obliczona jako m-5*log10(odl_słońca*odl_obserwatora)

 

ale czy coś z tego wynika odnośnie stanu komety?

 

Zakładając, że kometa świeci głównie dzięki światłu odbitemu, gdy tak liczona jasność rośnie, w głowie komety przybywa materii, kiedy jasność H maleje, materii ubywa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antwito,

 

Ale patrząc na tym wykresie na jasność absolutną, to widać jak spada i zatrzymuje się. Niestety nie ma danych na następny czas. Może okaże się jeszcze, że ta kreska pójdzie w górę :) Oby! Jakie są na to szanse?

 

Gdyby dołożyć moje ostatnie dwa pomiary, byłoby mocno w górę - a potem kometa nadal bardzo szybko jaśniała...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby według zdjęć z LASCO C3 C/2012 S1 zeszła już poniżej 0 mag?

https://twitter.com/SungrazerComets

Co ciekawe, ostatnie prognozy mówiły, że w chwili peryhelium jasność będzie tylko trochę na minusie (czyli bez szans na słynne, ładnie wyglądające w mediach -11 , czy chociaż -6,-7). Jednak skoro notujemy coraz większą jasność, a nic z kometą poważnego się nie stanie, jest szansa na bardziej ciekawy wynik jutro - czas pokaże ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakie może być inne zagrożenie dla komety przemierzającej bezkresne czeluście wszechświata, która zbliża się do gorącej gwiazdy?

chyba,że spotkanie z inną gwiazdą lub planetą. :P

Edytowane przez kwiku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak obstawiacie, za ile godzin będzie można ponownie szukać ISONa na niebie?

Wydaje mi się, że 3-4 dni to dobry margines....

 

Myślę, że pojutrze, jeżeli kometa przetrwa i będzie w dobrym stanie, można zapolować w idealnych warunkach.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.