Skocz do zawartości

Kupiłem montaż i co dalej...


Loki

Rekomendowane odpowiedzi

Interwał guidowania wynosi - powiedzmy - 4 sekundy. Czyli dokładność ustawienia montażu musi być taka, aby w ciągu 4 sekund gwiazda nie odjechała na więcej jak... pół piksela?

 

guiding ma za zadanie korygować wyłącznie błąd PE, a nie złe ustawienie na biegun

ustawić na biegun musisz jak najlepiej, jak tylko potrafisz, a to czy gwiazdka jedzie czy stoi nieruchomo, bada się w ciągu paru minut a nie sekund

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loki,

minimalny zalecany czas dla guidingu to 2sek - wtedy uśredniasz "pływ" gwiazdy i nie guidujesz seeingu.

Ustawienie na biegun ma wpływ do guidowania osi DEC, im bardziej przekosisz biegun, tym bardziej ten dryf będzie widoczny i po ekspozycji (powiedzmy 4 sek) gwiazda ucieknie o ponad piksel to jest bardzo bardzo duży błąd :-)

Ruch w osi RA zależy od błędu okresowego montażu i jego ziarnistości. Guiding ma główne zadanie korygować PE montażu czyli jego oś RA.

 

To ile gwiazda może "odjechać" zależy od skali zdjęcia, czyli ile sekund kątowych (arcsek lub ") jest na piksel. Trzeba to obliczyć znając wielkość piksela kamery głównej i guidującej oraz ogniskowe urządzeń optycznych. W moim przypadku skala guidera wynosi 8,4"/px a skala głównego 3,09"/px wynika z tego, że odjazd gwiazdy nie może przekroczyć 1/3 pixela. Oczywiście skale są różne i zazwyczaj patrzy się tutaj na RMS (Root Mean Square: http://en.wikipedia.org/wiki/Root_mean_square) jest to taka średnia, ale nie do końca :-) Jeśli RMS mieści się w zakresie guidowanym to znaczy jest dobrze, a oblicza się go tak: (skala teleskopu głównego/skala guidera)/2 (gdyż może być na + i na -) i tak w moim przypadku wynosi: (3.09/8.4)/2, czyli 0.367/2 czyli 0.183. RMS dla mojego setupu musi wynosić 0.18 żeby gwiazdy były punktowe :-)

 

No to tyle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Maćku.

 

Tak żeby trochę poteoretyzować... Wstawiając do wzorów rozmiar piksela i ogniskową obiektywu, otrzymuję wynik 3,31 arcsec/px, jesli jednak wstawię kąt widzenia konkretnego obiektywu, to uzyskuję wynik 3,97 asec/px. Ten drugi wynik będzie IMHO dokładniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się. Wiaderko zaczęło wypełniać się kablami.

Stoi cacko obok mnie, spoglądam z dumą i przerażeniem. Umiem go włączyć. To w zasadzie wszystko.

Mam jedną 3kg przeciwwagę i jest zbyt ciężka. Nawet przesunięta do samego montażu przeważa aparat z najcięższym obiektywem. Potrzebuję przeciwwagi 1,5 kg i chyba będę musiał sobie zrobić, bo w sklepach są same duże.

Udało mi się podłączyć montaż do Maxim-a. Mogę nim sterować z ekranu lub wskazać na mapce lokację i skorzystać z GOTO, ale boje się bo w instrukcji do starszej wersji (EM10 USD) pisało, że silniki nie mogą pracować na high speed dłużej niż minutę. Czy dotyczy to Temmy 2 Jr - nie mam pojęcia.

W przyszłym tygodniu dojedzie dovetail, kamerka i lunetka - będzie końplet i wtedy zacznie się jazda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Maćku, przypuszczam, że i tak przy kadrowaniu lepiej będzie ręcznie przestawić sprzęt w pobliże obiektu i potem z użyciem GOTO precyzyjnie dojechać w wybrane miejsce niż czekać dobrych parę minut, zanim montaż z polarnej dojedzie np., na Oriona.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff... ogarnąłem zestaw i w zasadzie jestem gotów do prób w terenie. Montaż działa pod Maxim-em. Na siodełko Vixena założyłem szeroką i długą listwę William Optics. Na niej siedzi aparat, a pod listwą guider z lunetką. Montaż wyważyłem bez problemu. Kabelkologia opanowana, grzałka na lunetkę guidującą zrobiona. Wyrzeźbię jeszcze w pudełku akumulatorowym trzy gniazdka zasilające takie, żebym polaryzacji niechcący nie pomylił podłączając montaż, kamerkę i aparat.

 

W zasadzie (i w kwasie) jestem gotów do prób w terenie i natychmiast nasuwa się sterta pytań.

 

Na stronach Maixm-a znalazłem wideo tutorial pokazujący podstawy konfiguracji i kalibracji guidingu. Wygląda to banalnie, ale pewnie tak fajnie nie jest. Ale first things first (jak mawiali starożytni Rosjanie). Powiedzcie proszę, czy ja dobrze rozumuję, że skoro montaż mam pod Maxima podpięty przez sterownik Ascoma, to w opcjach guidngu muszę wybrać tą opcję:

Guider_settings.jpg

 

Jeśli tak, to nie potrzebuję chyba w ogóle podłączać kabelka do wejścia autoguiding na montażu. Komendy będą wysyłane przez kabel sterujący montażem. Czy ja dobrze kombinuję?

Edytowane przez Loki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekajcie, ...Loki ty masz podłączony montaż prze EQ moda czy przez sterownik Temma na platformie ASCOM.?
To nic nie zmienia tzn. w okienku trzeba wybrać Telescope ale lepiej nazywać rzeczy prawidłowo! Nie zapomnij włączyć funkcji Pulse Guide w Temmie bo inaczej montaż nie będzie wiedział jak go chcesz sterować. Ta funkcje włącza się na konsoli do sterowania która pojawia się po podłączeniu montażu do Maxima.

Setup powinien wyglądać tak ( port COM nie jest wybrany, bo montaż nie był podłączony w trakcie robienia tego screenu )

 

scr.jpg

 

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótki raport z postępów.

Dwie nocki mam już za sobą. Księżycowe, więc nie żal, że nie udało mi się żadnych zdjęć zrobić... Frycowe trzeba zapłacić. W życiu by mi nie przyszło do głowy, że Maxim ma opcję zrzucania zdjęć z aparatu bez zapisu na karcie aparatu. Włosy z głowy wyrywałem, bo niby robi się zdjęcie, ale go nigdzie nie zapisuje, aż w końcu moje ślepe oczy dostrzegły, że mogę wybrać opcję zapisu zdjęcia na CF, lub na dysk twardy. Szkoda, że nie ma opcji dwojakiej, czyli CF + dysk. Jest taka w APT i z punktu widzenia bezpieczeństwa fotek, jest najlepsza.

 

Udało mi się uruchomić guiding, acz nie powiem, żeby prowadził równo. Problemy były w osi Y, co (zgodnie z sugestią Maćka) może oznaczać mało dokładne ustawienie na biegun. Ostatniej nocy ćwiczyłem zatem PAM-a, żeby mieć narzędzie do weryfikacji ustawienia z użyciem lunetki. Zacząłem o pierwszej bo wtedy mi się niebo przeczyściło. Zanim przebrnąłem przez tutorial, wszystkie ustawienia i inne problemy, zrobiło się solidnie późno. Udało się w końcu wszystko zgrać, PAM pokazał, że jestem 400 minut kątowych od bieguna (robiłem z balkonu, bez widoczności polarnej). Udało mi się zjechać do sześciu minut i... zrobiło się jasno.

 

Jestem absolutnie zachwycony możliwościami sterowania zestawem z Maxim-a. Coś pięknego. Wybieram obiekt, wszystko się samo ustawia i jeszcze pokazuje FOV układu aparat/obiektyw. Pinpointem mogę nałożyć zdjęcie na mapkę, dzięki czemu wiem jak mam obrócony korpus w stosunku do obiektu. Kadrowanie nagle stało się miłe, łatwe i przyjemne.

 

Najbliższej pogodnej nocy będę (mam nadzieję) testował precyzyjne ustawienie na polarną (PAM) i dokładność guidingu. Może uda się ustrzelić jakąś fotkę przy tej okazji.

 

Mam jeszcze jedno pytanko.

Otóż za guider robi kamerka Oriona. Podpinam ją przez USB i mogę dodatkowo wpiąć wtyczkę z zasilaniem 12V - wtedy działa także chłodzenie.

Czy do guidingu potrzebuję chłodzenia? Żre sporo prądu i wolałbym go nie włączać, ale nie znam się na matrycach CCD. Czy praca w trybie guidowania, czyli z krótkimi ekspozycjami rzędu 1 - 3 sekundy, może jakoś niekorzystnie wpływać na proces guidingu lub na samą matrycę, jeśli nie podłączę chłodzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie, ale poczekam z tym, aż obecnym zacznę fotografować, bo jak na razie... walczę ze sprzętem, co zdaje się jest normą w początkowej fazie. U mnie problemem była inwestycja w kamerkę Oriona, która działa tylko pod WinXP, ale wszystko wskazuje na to, że maszyna wirtualna powinna dać radę, a jeśli tak się stanie, to rozwiązanie takie będzie miało też swoje zalety. Jak już będę to wiedział (a nie domniemywał), to opiszę obecne i przeszłe doświadczenia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem ciekaw odczuć po przesiadce na prawdziwy motaż paralaktyczny.... Sam, po długich wahaniach, zdecydowałem się na Astrotrac, ale póki co nie okazał się on takim bezproblemowym plug-and-play... Konieczność kolimowania lunetki polarnej (włącznie z ogniskowaniem siatki i regulacją obiektywu), duże wymagania co do wedge juz od ogniskowych ok, 200mm, parujący obiektyw (ok, to już nie wina astrotraca) wymusiły kilka gadżetów które utrudniły mi zadanie do tego stopnia, że zacząłem się zastanawaić, czy inwestycja w mały montaż paralaktyczny i zasilnie laptopa oraz guide sprawiłoby taką dużą różnicę w ilości sprzętu który musze z soba zabierać w teren...

Edytowane przez swobodny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie żałuję. Zebrałem dzięki AW masę doświadczeń i byłem gotowy do zmiany. Gdybym zaczął z wysokiego C (paralaktyk + guiding) to byłbym chyba jednak nieco uboższy i bardziej siwy. Astrofoto to niełatwa zabawa i warto wchodzić w temat swoim tempem. A gdyby się okazało, że zarywanie nocek i chrumkanie dzików nie dla mnie, to ryzyko finansowe zdecydowanie mniejsze niż wejście w duży montaż i guiding. Niestety, o AT tego się już powiedzieć nie da, jest trzykrotnie droższy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.