Skocz do zawartości

statyw czy żuraw?


CyberZurek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem lornetki celestron SkyMaster 25x70 ale żeby obserwacje sprawiały większą satysfakcję poszukuje statywu lub żurawia który podoła temu zadaniu.
Mógłby ktoś coś polecić??
I czy ten statyw byłby dobrym wyborem? http://astropolis.pl/topic/43694-statyw-atm-z-montaem-mikroruchy/?do=findComment&comment=523352

Edytowane przez Janko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom, to nie jest łatwa sprawa. Większość statywów fotograficznych jest za niska. Był taki dość wysoki i niedrogi Digipod-tr-573, lecz ostatnio znikł i widzę wszędzie podobne, lecz małe. Na wtórnym rynku zdarzają się bardzo solidne i wysokie statywy Goliat. Spróbuj wyczaić jakiś niedrogi, to byłby dobry wybór. A może daj ogłoszenie na giełdach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś posiadałem podobny statyw jak pisze Janko, wtedy chciałem budować żuraw. Okazało się że do timelapsów potrzeba mi solidniejszego statywu, i kupiłem Velbon Sherpa 200r http://fotozakupy.pl/statyw/velbon-sherpa-200r,7822s Droższy ale od kiedy go mam, przeszła mi chęć na budowę żurawia. Choć żurawia statyw nie zastąpi, to mi wystarcza na tyle, na ile lornetkę używam. Mam Celestrona 15X70, który jest pewnie lżejszy od twojego, więc tym bardziej na lekkich statywach może być słabo ze stabilizacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pytanie: statyw czy żuraw - jednoznacznie odpowiadam: żuraw ! Miałem chwilę słabości i sprzedałem mój ze względu na finanse. Lornetę 25x100 posadziłem na niezłym przecież statywie AZ4. Katastrofa ! Te gimnastyki przy różnych wysokościach obiektu, "męki pańskie" w rejonach bliskich zenitu, podnoszenie czy opuszczanie statywu dla kogoś z towarzystwa ( b.niski, b.wysoki) ...

Nabywcy mojego żurawia szybko pisałem, że jeśli kiedykolwiek by się pozbywał ze względu na "przezbrojenie" - natychmiast odkupuję, nawet za kilka lat ! Przyjęte zostało ze zrozumieniem, he,he - jako że bardzo z niego zadowolony.

Była to moja konstrukcja, żuraw z Astrokraka nie ma przy nim szans !

 

Oczywiście, statyw to mniej klamorów, ale i mniej muzyki. Przy dłuższych jednak obserwacjach, przy polowaniu na samoloty, ISS czy NOSS - te klamory oddają przysługę. Ciało wyprostowane, po namierzeniu ręce można grzać w kieszeniach czy trzymać kubek herbaty. Poezja! Służy jednakowo każdemu: wysokiemu czy niskiemu - bez konieczności regulowania. Oczywiście musi mieć odpowiednie parametry.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pytanie: statyw czy żuraw - jednoznacznie odpowiadam: żuraw ! ...

Nabywcy mojego żurawia szybko pisałem, że jeśli kiedykolwiek by się pozbywał ze względu na "przezbrojenie" - natychmiast odkupuję, nawet za kilka lat ! ...

Była to moja konstrukcja...

Zbyszku, może masz jakieś projekty, rysunki czy zdjęcia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żuraw jest wygodny, ale niezbyt mobilny. Kolego CyberZurek musisz rozważyć czy owa mobilność jest dla Ciebie istotna.

Też jestem ciekaw jak Twój wyglądał Zbyszku.

Sam ciągle poszukuję jakiegoś podparcia dla lornetki 15x70. Byłem już prawie zdecydowany na zakup statywu geodezyjnego do którego dorobiłbym ramię z głowicą i przeciwwagą, ale ostatnio zdrefiłem i rozważam zakup czegoś lekkiego, co będe mógł łatwo przenieść i szybko ustawić, np. statyw foto lub inne bardziej mobilne rozwiązanie :icon_wink: Myślałem też o monopodzie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, rysunków nie mam, wszystko było robione na podstawie szkiców i ustnych uzgodnień z "moim" mechanikiem, emerytem z b. bogatym doświadczeniem i inwencją. Pracował we Vitkovicach przy obróbce na gotowo wałów okrętowych, również dla Cegielskiego. Ale to tak na marginesie...

 

Ale widzisz, Janku, to jest tak: gdy tutaj, w Czechach, zaproponowałem by ktoś kto chce przyjechał, pomierzył i zrobił rysunki do ogólnego użytku - nie było chętnych. Ale zainteresowanie żurawiem było, zebrałem wiele pochwał od tych, co nim oglądali. I potwierdzali to przy mojej ofercie sprzedaży.

Piszę to nie dla chwalenia się, ale naprawdę jest to jedna z niewielu rzeczy w sferze techniki, jaką udało mi się zrobić, he,he...! Oczywiście mechanik wniósł swój wkład, były też poprawki, głównie w zakresie ergonomii.

 

Fotki są na Astrokraku przy okazji oferty sprzedaży, ale myślę że nie zaszkodzi to tutaj powtórzyć, może nie w takiej samej kolejności i z dokładniejszym opisem.

 

Rozstawienie żurawia i posadowienie lornety to kilka minut.

 

Widok ogólny:

2261_23_12_09_10_18_19.jpg

 

Ramię jest aluminiowe, dwuczęściowe, skręcane śrubami poprzez też aluminiowe rozpórki. Aluminium nie brudzi, jest tam jakoś powierzchniowo opracowane, odpad ze skupu złomu kolorowego :) Pionowy stalowy słup obrotowy z kołnierzem, wsuwany do rury przynależnej do statywu, też z kołnierzem, między nimi guma, ale nie musi być. Statyw stalowy, rozpórki niepotrzebne, bo przyzwala na to jego konstrukcja. Wysuwane nogi, nie widać na fotce, z własnym "patentem" na blokowanie przeciw wypadnięciu tych wysuwanych. Blokowanie wysuniętych nóg - pokrętłami.

Przeciwciężar oczywiście zdejmowalny i do regulacji, rurkę nierdzewną można wyciągnąć. Dźwigienka prawa na prawą rękę to hamulec ( tutaj w pozycji prawie poziomej ). Dźwignia z drewnianą rączką od patelni ze śmietnika - na lewą rękę, do namierzania na cel.

Wyważałem tak, że ramię było pod kątem 45 st., lorneta też - więc kompromis i b. dobrze było. Po namierzeniu i zablokowaniu hamulcem ręce miałem wolne, pracowały oczy :)

 

Statyw i element do posadzenia żurawia na statywie od cg5:

2261_16_04_07_10_16_38.JPG

 

Dorobiony statyw po prawej a na dwucalowym statywie cg5 widać ten dorobiony element, do którego wsuwa się pionową obrotową kolumnę. Poźniej okazało się, że ten element przypadkowo idealnie pasuje do statywu AZ4, więc możliwość ograniczenia klamorów przy wyjeździe. Ale nie tylko, bo można oglądać na... 2 lornetki, Sky Masterem i małą, z otworem mocującym w mostku. Umożliwia to dorobiona obrotowa kolumna, fotka niżej.

 

Dorobiona obrotowa kolumna, np. na balkonik lub tam gdzie mało miejsca, czy szybki krótki wypad:

2261_23_12_09_10_16_16.jpg

 

Akurat na tej fotce jest 25x100, ale można, dzięki odpowiednim adapterom, dać małą lornetkę.

 

Element do mocowania Sky Mastera do płytki w ramieniu:

2261_16_04_07_10_13_22.JPG

 

Do cylindrycznego gniazda wsuwa się trzpień lornety, od spodu zakręca śrubę. Wykorzystałem nieużywany element ( ten czarny ) od cg5

 

Złożony łącznik

dla małej lornetki, jeśli chcemy ją mieć na żurawiu. Na następnej fotce ten adapterek na małą lornetkę.

2261_16_04_07_10_14_38.JPG

 

 

 

Dinks :) dla małej lornetki:

2261_16_04_07_10_14_01.JPG

 

Ale jeśli chcemy na żurawiu mieć 25x100 a na drugim statywie małą lornetkę, to do płytki na dorobionej pionowej kolumnie obrotowej mocujemy właśnie ten element !

 

I jeszcze 4 widoki, tam było jeszcze nieergonomiczne pokrętło hamowania, wymieniłem z czasem na solidny uchwyt. No i nie był jeszcze zamontowany drewniany uchwyt do namierzania.

2261_16_04_07_10_11_48.JPG

 

 

2261_16_04_07_10_15_16.JPG

 

2261_16_04_07_10_10_36.JPG

 

2261_16_04_07_10_09_39.JPG

 

 

Janku, do dzieła !!! ;)))

 

 

 

 

 

Edytowane przez zbignieww
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tyle odpowiedzi a najbardziej dla Zbigniewa (kawał dobrej roboty).

między czasie dostałem ofertę od jednego z forumowiczów,że za 250zl moze odsprzedać taki żuraw http://www.astrokrak.pl/195-uraw-lornetkowy-ze-statywem-.html

 

Czy to dobra oferta?

 

Moje (zwycięskie) walki z takim żurawiem opisałem w wątku zatytułowanym "Porucznik ponownie pokochany" :boks:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ciepła słowa, ale to już skutków mojej niewybaczalnej głupoty nie odczyni. Zuraw ma nowego właściciela. Wprawdzie mógłbym postarać się o zrobienie duplikatu, ale to dużo różnych zabiegów no i "mój" mechanik ma kłopoty z czasem i zdrowiem.

Nie chciałbym być źle zrozumiany. Ten żuraw z Astrokraka na pewno nie jest taki zły, na pewno lepszy od jakiegokolwiek statywu, jeśli chodzi o "dynamiczne" czy dłuższe obserwacje lornetką. A jeśli Janko z nim jeszcze powalczył i usprawnił - tym lepiej !

Więc do CyberZurka : jeśli nie przeszkadza Ci, że żuraw jest mniej poręczny , bo więcej elementów - bierz !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę off... próbował ktoś kiedyś posadzić małą lornetkę czy wielką lornetkę na dobrze działającym azymutalnym montażu goto? Wyszukiwanie ekstremalnie słabych kłaczków. Azymutalny dlatego, że lornetka jest zawsze w naturalnym położeniu dla głowy i oczu. Ja próbowałem moją 25x100 na paralaktycznym goto. Zabawa była przednia, ale do czasu gdy pozycja lornety była w miarę naturalna. Częściej jednak trzeba było przyjmować "małpie" pozycje, wiadomo, paralaktyk... :)

Edytowane przez zbignieww
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja próbowałem 16x80 posadzić na Vixen Porta z odpowiednią płytą. Nie było to najwygodniejsze. Po pierwsze spora głowica była tuż przy lornecie, a po drugie statyw alu nie był super wysoki i nie miał kolumny centralnej. Dało się obserwować, ale to nie to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten żuraw z Astrokraka na pewno nie jest taki zły, na pewno lepszy od jakiegokolwiek statywu, jeśli chodzi o "dynamiczne" czy dłuższe obserwacje lornetką.

 

Zupełnie nie zgadzam się z tym twierdzeniem.

Miałem okazję (nie mogę napisać "przyjemność") korzystać z astropokracznego żurawia i nie oceniam tej konstrukcji ani wysoko, ani nawet średnio.

W formie sprzedawanej przez AK jest niemal nie do przyjęcia. Dojście ma bardzo niewygodne. Każda zmiana w azymucie oznacza zmianę usadowienia obserwatora - co w praktyce oznacza konieczność obserwacji na stojąco (lub na biurowym krześle na kółkach ;)).

Każda zmiana w deklinacji oznacza inne wyważenie całości (czytaj: po zmianie położenia lornetki, jedno lub drugie ramię leci w dół). Na dodatek rozwiązanie umożliwiające tę zmianę jest rodem z Żywca, z lat 80-tych.

Dynamiczne obserwacje? Każdy statyw pobije ten żuraw na głowę.

Obserwacja w zenicie? Masz do wyboru - albo siedzisz pod trójnogiem i co chwila w niego uderzasz nogami, albo siadasz z drugiej strony i tracisz dojście do regulacji deklinacji.

Zaznaczę, że sytuacja ulega znacznej poprawie jeśli pójdziemy tropem Janka. Kulowa głowica i oś optyczna lornetki pod kątem 90° względem ramienia żurawia eliminują zdecydowaną większość wymienionych powyżej wad.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądziłem, że z żurawiem z AK jest aż tak niedobrze. Ale, jak to najczęściej bywa, każda ocena jest subiektywna. Mógłbym się konkretniej ustosunkować, gdybym ten AK-owski sam wypróbował.

Mój z założenia był konstruowany do obserwacji na stojąco. Mimo swojego wieku uważałem, że wszelakie leżaki to nie dla mnie. W końcu ten leżak czy inne ustrojstwo też trzeba zapakować do auta.

 

Ramię po skróceniu miało chyba 1m długości a oś obrotu ramienia w wysokości była nieco przesunięta w kierunku przeciwciężaru. Ile? Nie zanotowałem w pamięci. Dla porównania, ramię AK ma 80cm, z fotki nie jest mi jasne, czy oś obrotu w wysokości jest przesunięta w którąkolwiek stronę. To sprawia, że przy wyższych wysokościach trzeba znacznie bliżej "wchodzić" w nogi statywu.

Na całokształt komfortu obserwacji wpływają też inne "drobiazgi". Okulary lornety 25x100 dalej wystają za ramię, więc odsuwają obserwatora od nóg statywu. Oczywiście przy niskich i średnich wysokościach, bo im wyżej, tym lorneta bardziej idzie w kierunek pionowy. Również nogi statywu też mają coś do powiedzenia. Moja samoróbka ma "smukłe", nie zajmują dużo przestrzeni.

 

Zadne przesuwanie przeciwciężaru, każda pozycja po dociągnięciu hamulca trzymała, to sprawa odpowiedniego wyregulowania tarcia śrubą, patrz ostatnia fotka.

 

Obserwacje w zenicie lub bliskiej okolicy? PRO BOHA ;):) Przecież zbliżę się trochę bliżej do nóg, gdy trzeba, obkroczę jedną z nich! Nie miałem z tym żadnych problemów! A przecież tych uciążliwych zenitalnych obserwacji nie jest tak wiele w stosunku do innych! Poza tym, coś za coś ! Samoloty, ISS czy bociany nie da się z leżaka, foteliku czy materaca.

 

Nie zrozumiałem tego: "Każda zmiana w azymucie oznacza zmianę usadowienia obserwatora..." Nawet o kilka stopni, czy kilkanaście stopni, skoro każda ? Bo przecież przy większych zmianach azymutu trzeba ruszyć tyłkiem, stanąć w nowym miejscu... :)

Edytowane przez zbignieww
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zbudowałem sobie coś takiego http://astropolis.pl/topic/41582-uraw-lornetkowy/ , pożyczyłem od Panasamarasa lornetę 20x80 i wygodnie, siedząc w fotelu (a nie udając Nadię Comaneci przy Astropatafianie z Miasta Smoka) czesałem niebo. Również w zenicie. Zabieram go na zlot, więc kto będzie w Odernem, to go sobie obejrzy. Baaa... Zmuszę każdego, żeby to zrobił. :)

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam coś takiego:

http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/zuraw-lornetkowy-orion-paragon-plus,d3253.html

Jest bardzo dobry, ale trzeba mieć na względzie fakt, że maksimum, tego co uniesie to Celestron Skymaster 15x70 DO 10,5x70 jest na granicy nośności i... ma zbyt dużą obudowę pryzmatów aby wszedł adapter statywowy w.w. żurawia. Poza tym przy ciężkiej lornetce problemem jest nie udźwig żurawika a statyw. I tu , o paradoksie, znów idziemy w masę zestawu :/

 

______________________________________

Pod Skryptem:

 

Niezależnie czy korzystasz ze statywu b/z żurawika czy z: ochronę kręgosłupa szyjnego przy dużych wartościach elewacji zapewni jedynie lorneta kątowa :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niezależnie czy korzystasz ze statywu b/z żurawika czy z: ochronę kręgosłupa szyjnego przy dużych wartościach elewacji zapewni jedynie lorneta kątowa :D"

 

To prawda ! Jedyny problem który miałem przy dłuższych obserwacjach, to kręgi szyjne. Ale one już funkcjonują prawie 72 lata! Najczęściej w terenie miałem Dobsona 10 cali i lornetę, więc dawałem tym kręgom odpocząć.

 

Prezentowany przeze mnie żuraw mógłby obsługiwać lornetę znacznie cięższą, niż te 4,3 kg Sky Mastera. Umożliwiała to b. sztywna konstrukcja i łożyskowanie ramienia w elewacji, oraz również b. sztywny ale smukły statyw. Nie ważyłem, ale nie sądzę by był cięższy od geodezyjnego a jeśli już - to niewiele. Jednak - co już wspominałem - z racji smukłości nie przeszkadzał.

Stalowy profil zamknięty o przekroju kwadratowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam coś takiego:

http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/zuraw-lornetkowy-orion-paragon-plus,d3253.html

Jest bardzo dobry, ale trzeba mieć na względzie fakt, że maksimum, tego co uniesie to Celestron Skymaster 15x70 DO 10,5x70 jest na granicy nośności i... ma zbyt dużą obudowę pryzmatów aby wszedł adapter statywowy w.w. żurawia. Poza tym przy ciężkiej lornetce problemem jest nie udźwig żurawika a statyw. I tu , o paradoksie, znów idziemy w masę zestawu :/

 

Napisz proszę jaki masz statyw pod tym Paragonem, bo jeśli piszesz, że to najsłabsze ogniwo zestawu to chciałbym ocenić jak sprawdziłby się Slik 700.

 

O ile wiem, adapter lornetkowy można wymienić na zwykły ze śrubą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.