Skocz do zawartości

ASA 12N - astrograf


renims

Rekomendowane odpowiedzi

muszę reklamować choć spodziewam się wielu opinii. Dlatego chciałem i Waszej. Ciekawostką jest że pozostałe rolki nie wycięły rowka na bieżni. Tylko z tej jednej " dociskowej" siadło.

 

Szkoda że nie zauważyłem jak kupowałem no ale człowiek niedoświadczony i tyle. Miało być sprawne a tu........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że nie zauważyłem jak kupowałem no ale człowiek niedoświadczony i tyle. Miało być sprawne a tu........

 

Szczerze mówiąc, ja bym nawet nie pomyślał, żeby sprawdzić taką rzecz, także to raczej nie jest wina braku doświadczenia. Tutaj raczej nie ma możliwości, żeby przy normalnej pracy powstały takie wgłębienia, więc to albo wina materiału i wadliwy egzemplarz, albo ktoś się na tym egzemplarzu ostro wyżywał i służył do dziwnych testów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Szczerze mówiąc, ja bym nawet nie pomyślał, żeby sprawdzić taką rzecz, także to raczej nie jest wina braku doświadczenia. Tutaj raczej nie ma możliwości, żeby przy normalnej pracy powstały takie wgłębienia, więc to albo wina materiału i wadliwy egzemplarz, albo ktoś się na tym egzemplarzu ostro wyżywał i służył do dziwnych testów.

 

 

No jasne. Bardzo Wam dziękuję to mnie bardziej uświadomiło. Jutro pakuje i odsyłam do reklamacji.

Edytowane przez renims
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że paru faktów zabrakło więc pozwolę sobie zabrać głos. Podzielę się również swoją hipotezą - Robert ją zna bo nawet dzisiaj rozmawialiśmy.

 

Fakty.

1. To nie jest teleskop nowy tylko używany i został zakupiony od prywatnej osoby (pierwszego właściciela) więc stwierdzenie "A klientowi wciśnięto jako nówka?" raczej nie ma tu zastosowania.

2. Pierwszy właściciel używał bardzo krótko ten teleskop - mówimy może o tygodniach nawet nie o miesiącach. Bardzo dobrze zna się na sprzęcie, wie jak go używać, co wolno a co nie i jak dbać o sprzęt.

3. Kolega Renims zakupił teleskop ponad 6 miesięcy temu.

4. Znam ten teleskop, wiem jak pracował do ostatniego dnia kiedy wyjechał do Roberta - był w stanie idealnym.

 

Teraz troszkę hipotezy.

 

Montowanie teleskopu słonecznego na normalnym to kiepski pomysł. Oczywiście wszyscy powiedzą i będą w to szczerze wierzyć, że nic złego się nie wydarzy bo "ja uważam". Życie mnie jednak nauczyło, że są rzeczy prawdopodobne i mało prawdopodobne ale nie ma rzeczy niemożliwych. Przypadki trafiają się każdemu i nawet czasami nie mamy świadomości, że coś się stało.

W tym teleskopie problem z zakleszczonym, zatartym czy zablokowany - wydającym zgrzyty i inne dźwięki zbieg się w czasie z kłopotem z kamerą. Jak to Robert napisał pod migawką pojawił się efekt "Białe napylenie jakby trotym w niej strzelił." oraz odkształcenie listka migawki "jeden ten zewnętrzny jest lekko odgięty". Napisałem Robertowi, że listki się same nie krzywią (albo mechanika albo temperatura). Sam napisał że może faktycznie gdzieś z boku wpadło odrobinę "światła".

Moja teoria jest taka: teleskop dostał strzał słońca - czytaj temperatury (nie ważne jak, nie ma znaczenia), temperatura spowodowała ogromne napięcia w aluminiowym wyciągu (to naprawdę nie musi być 1000 stopni a tam sam minimalne luzy - kto wie może jeszcze był dokręcany). Wyciąg się zablokował a w momencie uruchomienia zgrzyty, piski, wrzaski i odkształcenia. Robert go rozkręca i materiał odpuszcza (poluzowanie powoduje ponowne ułożenie się wszystkiego i zanik naprężeń). Wyciąg zaczyna działać ale stracił precyzyjne ustawienie osiowości.

Słysząc biały pył między migawką a szybą w kamerze, odkształcone listek/listki, zatarty/zablokowany wyciąg i wspólna praca na jednym montażu teleskopu słonecznego i dużego newtona - to do takich dochodzę hipotez.

Oczywiście nie mówię, że TAK BYŁO ale nie wykluczam tego. Powtórzę jeszcze raz, że są to tylko moje domysły (na podstawie informacji od Roberta i nic więcej).

 

Teraz troszkę odniosę się teraz do "reklamacji" - tak dla przyszłych pokoleń. Jak mi coś się popsuje a jest na gwarancji to nie staram się tego naprawić tylko odsyłam do naprawy. Co powie producent który otrzyma rozkręcany wyciąg, dodatkowo (tak jak mi mówił Robert) próbował papierem ściernym poprawić bieżnie. Każdy producent musi stwierdzić co było powodem usterki - wada materiału/produkcyjna czy niewłaściwe używanie. W tym przypadku dostanie, wyciąg z uszkodzonymi bieżniami ale po próbie ich wyszlifowania papierem ściernym, rozebrany i złożony wyciąg (bez osiowości więc nie będzie wątpliwości, że było przy nim coś robione), wyczyszczony ze wszystkiego co mogło powiedzieć im co było powodem usterki. Dodam, że jest to wyciąg za kilka tysięcy więc nie jest to drobnostka.

W mojej ocenie praktycznie na 100% każdy producent nie uzna reklamacji. Pisze to jako przestrogę dla innych.

 

Jazz

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam tylko, że kiedyś na Newtonie też miałem zamocowany teleskop słoneczny. Dopiero gdy poczułem swąd zaślepki wyciągu Newtona zorientowałem się, że dekiel leżał na podłodze (podmuch wiatru go strącił). Oczywiście nie sugeruję, że renims miał ze swoim sprzętem podobnie. Jednak od siebie zaapeluję, nie montować teleskopu słonecznego na teleskopie "nie słonecznym", bo można go w ten sposób popsuć. Nie zawsze obejdzie się na lekkim dymku ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że paru faktów zabrakło więc pozwolę sobie zabrać głos. Podzielę się również swoją hipotezą - Robert ją zna bo nawet dzisiaj rozmawialiśmy.

 

Fakty.

1. To nie jest teleskop nowy tylko używany i został zakupiony od prywatnej osoby (pierwszego właściciela) więc stwierdzenie "A klientowi wciśnięto jako nówka?" raczej nie ma tu zastosowania.

 

Teraz troszkę hipotezy.

 

Montowanie teleskopu słonecznego na normalnym to kiepski pomysł. Oczywiście wszyscy powiedzą i będą w to szczerze wierzyć, że nic złego się nie wydarzy bo "ja uważam". Życie mnie jednak nauczyło, że są rzeczy prawdopodobne i mało prawdopodobne ale nie ma rzeczy niemożliwych. Przypadki trafiają się każdemu i nawet czasami nie mamy świadomości, że coś się stało.

W tym teleskopie problem z zakleszczonym, zatartym czy zablokowany - wydającym zgrzyty i inne dźwięki zbieg się w czasie z kłopotem z kamerą. Jak to Robert napisał pod migawką pojawił się efekt "Białe napylenie jakby trotym w niej strzelił." oraz odkształcenie listka migawki "jeden ten zewnętrzny jest lekko odgięty". Napisałem Robertowi, że listki się same nie krzywią (albo mechanika albo temperatura). Sam napisał że może faktycznie gdzieś z boku wpadło odrobinę "światła".

Moja teoria jest taka: teleskop dostał strzał słońca - czytaj temperatury (nie ważne jak, nie ma znaczenia), temperatura spowodowała ogromne napięcia w aluminiowym wyciągu (to naprawdę nie musi być 1000 stopni a tam sam minimalne luzy - kto wie może jeszcze był dokręcany). Wyciąg się zablokował a w momencie uruchomienia zgrzyty, piski, wrzaski i odkształcenia. Robert go rozkręca i materiał odpuszcza (poluzowanie powoduje ponowne ułożenie się wszystkiego i zanik naprężeń). Wyciąg zaczyna działać ale stracił precyzyjne ustawienie osiowości.

Słysząc biały pył między migawką a szybą w kamerze, odkształcone listek/listki, zatarty/zablokowany wyciąg i wspólna praca na jednym montażu teleskopu słonecznego i dużego newtona - to do takich dochodzę hipotez.

Oczywiście nie mówię, że TAK BYŁO ale nie wykluczam tego. Powtórzę jeszcze raz, że są to tylko moje domysły (na podstawie informacji od Roberta i nic więcej).

 

..........

 

Bo nie było mowy że to używany.

 

A co do hipotezy jest prawdopodobna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że paru faktów zabrakło więc pozwolę sobie zabrać głos. Podzielę się również swoją hipotezą - Robert ją zna bo nawet dzisiaj rozmawialiśmy.

 

 

 

Montowanie teleskopu słonecznego na normalnym to kiepski pomysł. Oczywiście wszyscy powiedzą i będą w to szczerze wierzyć, że nic złego się nie wydarzy bo "ja uważam". Życie mnie jednak nauczyło, że są rzeczy prawdopodobne i mało prawdopodobne ale nie ma rzeczy niemożliwych. Przypadki trafiają się każdemu i nawet czasami nie mamy świadomości, że coś się stało.

 

ODP: To nie jest kiepski pomysł bo zanim to zrobiłem pisałem do ASA wysyłając im zdjęcia projektu czy tak można zrobić wkładając inny teleskop na barana. Sprawa jedynie rozgrywała się czy wyważenie sprzętu będzie perfekcyjne Okazało się że zero kłopotu. Wielu ludzi tak robi na świecie i gra. A astrograf prócz firmowej osłony był CAŁY zasłoniety dodatkową osłoną wraz z wyciągiem i czarna kamerą jaka chłonie energię słoneczną. Nie ma mowy ze to słońce uszkodziło.

 

 

 

W tym teleskopie problem z zakleszczonym, zatartym czy zablokowany - wydającym zgrzyty i inne dźwięki zbieg się w czasie z kłopotem z kamerą. Jak to Robert napisał pod migawką pojawił się efekt "Białe napylenie jakby trotym w niej strzelił." oraz odkształcenie listka migawki "jeden ten zewnętrzny jest lekko odgięty". Napisałem Robertowi, że listki się same nie krzywią (albo mechanika albo temperatura). Sam napisał że może faktycznie gdzieś z boku wpadło odrobinę "światła". Moja teoria jest taka: teleskop dostał strzał słońca - czytaj temperatury (nie ważne jak, nie ma znaczenia), temperatura spowodowała ogromne napięcia w aluminiowym wyciągu (to naprawdę nie musi być 1000 stopni a tam sam minimalne luzy - kto wie może jeszcze był dokręcany). Wyciąg się zablokował a w momencie uruchomienia zgrzyty, piski, wrzaski i odkształcenia. Robert go rozkręca i materiał odpuszcza (poluzowanie powoduje ponowne ułożenie się wszystkiego i zanik naprężeń). Wyciąg zaczyna działać ale stracił precyzyjne ustawienie osiowości. Powtórzę jeszcze raz, że są to tylko moje domysły (na podstawie informacji od Roberta i nic więcej).

 

ODP: Rzeczywiście wpadła raz mikroskopijna ilość światła gdy wietrzyłem kopułę po upale ale nie był skierowany na słońce bo wiadomo że spaliło by całkowicie kamery i nie tylko. Jedynie jeden listek ok 0,1mm pogiął się do góry ale to nie uszkodziło migawki ani matrycy bo zdjęcia trzaskam i działa super. Uszkodzenie jest niezauważalne. Nie miało żadnego wpływu na fokuser bo sprawa była wcześniejsza jak przypadek z listkiem kamery. To ewidentne wytarcie co inni na forum sugerują.

 

 

 

Teraz troszkę odniosę się teraz do "reklamacji" - tak dla przyszłych pokoleń. Jak mi coś się popsuje a jest na gwarancji to nie staram się tego naprawić tylko odsyłam do naprawy. Co powie producent który otrzyma rozkręcany wyciąg, dodatkowo (tak jak mi mówił Robert) próbował papierem ściernym poprawić bieżnie. Każdy producent musi stwierdzić co było powodem usterki - wada materiału/produkcyjna czy niewłaściwe używanie. W tym przypadku dostanie, wyciąg z uszkodzonymi bieżniami ale po próbie ich wyszlifowania papierem ściernym, rozebrany i złożony wyciąg (bez osiowości więc nie będzie wątpliwości, że było przy nim coś robione), wyczyszczony ze wszystkiego co mogło powiedzieć im co było powodem usterki. Dodam, że jest to wyciąg za kilka tysięcy więc nie jest to drobnostka.

W mojej ocenie praktycznie na 100% każdy producent nie uzna reklamacji. Pisze to jako przestrogę dla innych.

 

Jazz

 

 

Edytowane przez renims
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Robercie,

 

Nie wiem, co się z Tobą dzieje. Najpierw miał nie działać focuser elektronicznie. Podłączyłem się do Ciebie zdalnie - działa, bez problemu. Czegoś tam nie zainstalowałeś. Dalej - DDM85 nie działa - rzekomo zepsuty (porty USB spalone, czego niby dowiodłeś). Podłączam się zdalnie - działa jak złoto, bo… wpisałeś nieprawidłowo serial number (a zarzekałeś się, że nie popełniasz błędów). Teraz sugerujesz mi kant, że sprzedałem teleskop, który, cytuję "ma przebieg jak bura suka". Nie mam zamiaru szerzej tego komentować, ale po prostu przestaję Ci w jakikolwiek sposób pomagać, bo transakcja prywatna, rynek wtórny. Jeżeli tak mnie traktujesz (oszust, etc.) to ja nie chcę z tobą prowadzić żadnej polemiki.

 

Dostałeś mój wychuchany teleskop, na który sporo czekałem. Sprzedałem go, bo musiałem i nie było to dla mnie miłe wydarzenie. Teleskop odebrałem 2 października, większość czasu z braku czasu i pogody leżał u mnie w biurze. W sumie potem wykonałem nim zaledwie kilka zdjęć, a ty miałeś możliwość kupienia tego cacka za cenę używki (kilkuletniej).

 

Sugestia, jakobym wcisnął Ci starego rupiecia to cios poniżej pasa - nie podlega dalszej polemice. Jacek uczestniczył w całym procesie. Razem ze mną odbierał nowy teleskop, razem ze mną robił pierwsze "światło", razem ze mną go także pakował dla Ciebie i jak wiesz, razem ze mną go Ci przywiózł i prezentował na żywo w Twoim domu.

 

Jest nam cholernie przykro, że z jakiegoś powodu, trudnego do zrozumienia, starasz się brak wiedzy i doświadczenia wytłumaczyć czyjąś złą wolą. Zanim zaczniesz szukać problemów w teleskopie, zacznij go używać i postarać się zrozumieć, jak to działa i dlaczego czasami niekoniecznie tak, jak nam się wydaje.

 

Kwestia regulacji wyciągu OKZ3, do zastosowań tego typu wymaga bardzo precyzyjnej regulacji i nie wolno samemu ruszać żadnej śruby poza jedną - dociskającą ślimacznicę. Żeby przywrócić teraz cały zestaw, osiowość, prawidłowe dociski łożysk, trzeba wysłać całość do fabryki. Ja się tego nie podejmę na pewno. Koszt przywrócenia tego sprzętu to startowej jakości będzie znaczący.

 

Do tego masz blisko 100% objawy przypalenia teleskopu pod wpływem działania wysokiej temperatury (dziwne plamy na korektorze, pył "trotylowy" w komorze kamery, odkształcone listki, etc.). Dodam tylko, że kamera FLI dostarczona została do Ciebie całkowicie nowa.

 

I na koniec coś, co całkowicie zamyka temat. Frez, który widzisz na listwie (specjalna, z miękkiego metalu) jest celowy i ASA robi go w każdym wyciągu OKZ3. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości co do zasadności wykonywania frezu przez ASA wystarczy, że się sam ich zapytasz (rzekomo korespondujesz). Poniżej przedstawiam zdjęcie z ASA 10" Jacka, wykonane w dniu kiedy przywiózł teleskop kurier. Możesz też zapytać innych właścicieli.

 

post-6626-0-51560900-1339342110.jpg

 

 

Poniżej link do całego wątku z relacji Jacka:

http://astropolis.pl/topic/38726-asiunia-w-domu-czyli-przyjechal-astrgraf-asa10n-f36/

 

A co do "starego teleskopu", jak sugerowałeś, tu masz link do dnia, kiedy miałem przyjemność go odebrać.

http://astropolis.pl/topic/41956-sprzedam-astrograf-asa-12-f36-najbogatsza-wersja/?p=509598

 

Inaczej mówiąc, teleskop odebrałem 2 października, a ty go dostałeś ode mnie dokładnie 9 listopada.

 

EOT!

 

 

 

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"I na koniec coś, co całkowicie zamyka temat. Frez, który widzisz na listwie (specjalna, z miękkiego metalu) jest celowy i ASA robi go w każdym wyciągu OKZ3. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości co do zasadności wykonywania frezu przez ASA wystarczy, że się sam ich zapytasz (rzekomo korespondujesz)"

 

Tak jak myślałem - tego nie mógł zrobić człowiek, tylko maszyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam Ja Ci nie sugerowałem oszustwa i nie wmawiaj mi słów jakich nie wypowiedziałem tu i nigdzie. Fakty są jakie są. Sama listwa przy moim użytkowaniu w fokuserze się nie wytarła. To nie ma nic wspólnego z moim użytkowaniem. Może jest jakaś wada i tyle. Ja nie pisałem co od kogo kupowałem, a sprzedawców tego sprzętu w Polsce jest KILKU i nie jesteś jedyny. Sam się zdradziłeś że to Ty mi sprzedałeś i to Twój kłopot. Prosę mi nie wmawiać słów których publicznie nie wypowiedziałem !!!!!!

 

Sprzęt wysyłam do reklamacji bo to co się z nim dzieje nie trwa tydzień lecz kilka miesięcy. I żadnej kamery nie przypaliłem bo na słońce nie kierowałem Nie jestem tłukiem i znam sprawy. Jednak teraz mnie to uświadomiło dzięki kilku ludziom tu na forum, że jest jakaś wada i chcę być to załatwił. Reszta działa , a że była pomyłka we wpisywaniu klucza to absurdalna pomyłka. To że fokuser nie działał to kolejna parodia bo kto ma do cholery wiedzieć co zaznaczyć i gdzie i jakie ustawić parametry nie mając instrukcji po Polsku.

 

Robicie interesy byle sprzedać i skasować a pytam się jak inni GDZIE INSTRUKCJA PL bo słów technicznych nie każdy przetłumaczy !

 

To Twoim obowiązkiem przy sprzedaży jest bezpłatnie informować ludzi co jak się ustawia lub dać instrukcję bo nie tylko ja na to narzekałem. To nie ładne Ale skoro mi ubliżasz że coś na Ciebie powiedziałem czemu ludzie nie mają wiedzieć reszty. Nie jestem złośliwy ale nie traktujesz ludzi poważnie a to boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego jest węższe tam gdzie "żadko" pracuje - przecież rolka ma jedną szerokość ? Nie rozumiem tego fenomenu...

Nie jestem sobie w stanie wyobrazić wielkości sił które w odlewie stalowym są w stanie wygnieść takie wgłębienia...

Wessel, to nie jest crayford i po tym nie chodzi oś focusera. To rack and pinion, czyli ma ślimaka i ślimacznicę. Ten frez jest tylko w tym miejscu, bo to jest miejsce, na którym zamontowana listwa zębata, po której dopiero pracuje cały tubus wyciągu. Jest on pewnie po to, żeby nie nastąpiło przypadkowe odchylenie ponad tolerancję od ślimaka.

 

Dzisiaj zapytam w ASA, po co robią ten frez dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Fakty są jakie są. Sama listwa przy moim użytkowaniu w fokuserze się nie wytarła."

 

Czy ty czytasz w ogóle, co ja piszę? To nie jest wada, czy twoja wina, tylko oryginalny wykonany przez ASA element wyciągu. Ma to każdy OKZ3.

 

A w ogóle po co go rozebrałeś? Jaki jest z nim problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kupił sprzęt z drugiej ręki i bije pianę o nieprzetłumaczoną instrukcję, chce by pierwszy właściciel mu załatwiał sprawy z ASA. Adam pomaga mu przez kilka miesięcy i zamiast podziękowań słyszy że to wszystko jego wina. No nieźle. Potwierdza się moja opinia że sprzęt mający dla nas sporą wartość, głównie sentymentalną, nie powinien trafiać do przypadkowych osób. Same z tego przykrości.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Fakty są jakie są. Sama listwa przy moim użytkowaniu w fokuserze się nie wytarła."

 

Czy ty czytasz w ogóle, co ja piszę? To nie jest wada, czy twoja wina, tylko oryginalny wykonany przez ASA element wyciągu. Ma to każdy OKZ3.

 

A w ogóle po co go rozebrałeś? Jaki jest z nim problem?

 

 

Piszesz bzdury na resorach i nie myśl Adamie ze to tak ma być. Na zdjęciu widać wyraźnie albo nadmierną eksploatację albo do dupy jakość metalu. I proszę nie wmawiaj ciemnoty że to inna wina bo się ośmieszasz.

 

To się płynnie nie przesuwa To rwie bo rolki wskakują w nierówności !!!!!!!!!!!!!!!

Paczka wysłana sam sprawdź skoro telefonów nie obierasz i po ludzku nie można sprawy załatwić

1.JPG

2.JPG

3.JPG

4.JPG

5.JPG

6.JPG

7.JPG

Edytowane przez renims
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek co za kłopot by to sprawdzić. Tu są ROWY a nie gładka powierzchnia gdzie suwliwie rolki fokusera powinny się kręcić Nie widziałeś ale jutro zobaczysz i nie wysnuwaj dziwny teorii.

 

Produkt do dupy i trace zaufanie do Was i Firmy ASA.

Edytowane przez renims
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-6626-0-51560900-133934.jpg

Renims, zobacz czy pozostałe rolki są takiej samej szerokości, może tak być, że dla poszczególnych rolek były frezowane inne szerokości rowka i teraz jest to przekręcone, dane rowki nie trafiają w odpowiednie rolki, dlatego widać najpierw wąski a potem szeroki ślad. Wykonaj trochę fotek jak możesz, to ułatwi sprawę.

Na fotce Adama ja widzę frezowany rowek.

Pozwoliłem sobie o kopie pliku i zaznaczenie strzałką.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się płynnie nie przesuwa To rwie bo rolki wskakują w nierówności !!!!!!!!!!!!!!!

 

Czemu w takim razie nie rwał, kiedy ja go używałem, czemu nie rwał, kiedy używałem go zdalnie razem z Tobą? Odpowiem Ci, bo to odkrycie tej tajemnicy nie jest zbyt skomplikowane.

 

1. Focuser, jak każde urządzenie ze ślimakiem i ślimacznicą, może wymagać regulacji wynikającej z działania różnych temperatur. Był używany w zimie, zaś ty mówisz, że masz temperatury na poziomie 50 stopni w kopule. To oznacza, że pewnie trzeba było doregulować focuser (środkowa, złota śrubka regulująca docisk ślimaka).

 

2. Ty zaś rozebrałeś focuser na czynniki pierwsze i teraz żeby działał prawidłowo, trzeba wyregulować masę innych parametrów, które pewnie prawidłowo zrobią tylko w fabryce (żeby zachować oryginalne parametry). Co więcej, żeby to zrobić prawidłowo, trzeba dostarczyć nie sam focuser, ale cały zestaw (z teleskopem).

 

Jeżeli wyciąg nie jest prawidłowo wyregulowany, to pewnie szalał, nawet może pozrywać ci zęby. Regulacja po demontażu tych wyciągów to nie jest trywialna sprawa i nawet ja tego nie robię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisałem i doczytaj, ze pozostałe rolki są gładkie bo pracuje nie na jakiejś śmiesznej płytce lecz po samej obudowie fokusera

To tylko ta DOCISKOWA rolka zniszczyła płytke i działa to skokowo

 

 

Spróbuję inaczej, bo widzę, że nie starasz się zrozumieć, jak działa taki wyciąg. Zadam pytanie:

 

Czy na pozostałych rolkach są także zamontowane listwy zębate?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.