Skocz do zawartości

M 71 Bezsilność i wściekłość


Grzędziel

Rekomendowane odpowiedzi

Bezsilność i wściekłość oczywiście nie na tą kulistą gromadę, ale na pogodę. Wiem, że to złe uczucia dlatego liczę, że jak o tym napiszę i wywalę z siebie to mi przejdzie.

 

A miało być tak pięknie. W ostatnim czasie wymieniłem SW ED 80 na APO 102Q f5.1,  SW ED 120 na APO 130 f5.5, Canona na Atika 383, którego po reklamacji wymienili mi na nowy egzemplarz. Dziewięć nocy spędziłem w górach w jednym z najciemniejszych miejsc w Polsce. Plany astrofotograficzne bardzo bogate - i jaki efekt: wielka D... Chmury, chmury, chmury.

Po powrocie nie dawałem z wygraną i ze swojej przydomowej miejscówki (SQM 19.1magnitudo) też próbowałem coś robić.

   Wybrałem gromadę kulistą M 71. To ciekawa i dość nietypowa gromada -wygląda trochę jak gromada otwarta i przez pewien czas za taką była uważana. Znajduje się w gwiazdozbiorze Strzały na pograniczu głównego pasa Drogi Mlecznej. Odległość 13 tys. lat świetlnych, jasność wizualna 8.2 magnitudo.

I kolejne rozczarowanie -po ustawieniu setupu i zebraniu ledwo 12 klatek luminancji znowu zaciągnęły chmury. Na dopalenie koloru pewnie znowu będę musiał tydzień czekać. :(

 

Setup:

APO 130 f7,   AZ-EQ6,   Atik 383L+,   L: 12x120 sek.59746af1663ea_170722M71L12x120.thumb.jpg.518e275c546d7cbad082c1415fcd9c4c.jpg

Edytowane przez Grzędziel
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje przenieść setup do miejsca, gdzie jest więcej pogody, a w PL zostawić sobie podręczny mały refraktorek na okazyjne wypady :) Inwestowanie w duży i drogi sprzęt nie ma moim zdaniem w PL większego sensu. Do takiego wniosku dochodzi po kolei większość astrofotografów, których znam.

 

A tymczasem np. w Hiszpanii pogodnych było kilkanaście ostatnich nocy... No i jest 4-5 h nocy astronomicznej :)

597470dfc8de3_AllSkyCurrentImage(6).JPG.126f17fd58265e471c4a88d3a924db52.JPG

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję maksymalnie skoncentrować się na jednym setupie. Wyciągnąć z niego wszystko co można i dopiero wtedy brać się za kolejny. 

 

Nie tylko Ty nie masz pogody! 

Ja np od początku czerwca nie zrobiłem ani jednej klatki DSow.... Ehhh też mnie to już zaczyna wkurzac. 

 

Zobaczysz  juz niedługo tak będze że tylko wokół Wawy będze przez tydzień bezchmurne niebo, a reszta Polski w chmurach :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, lipiec jest najbardziej kapryśnym miesiącem w naszym klimacie, większe szanse na stabilny, suchy układ wyżowy nad Skandynawią lub Rosją daje sierpień i wrzesień. Przy okazji będą dłuższe noce i mniejsza tendencja do rozwoju konwekcji bo słońce niżej. Jestem przekonany, że trwająca od 20 czerwca typowa dla naszej szerokości geograficznej cyrkulacja zachodnia zostanie w końcu zablokowana przez stacjonarny wyż. Takie wyżowe blokady w kształcie litery omega są coraz częstsze w Europie i są związane z ocieplaniem się klimatu. Oby tylko wypadło to w czasie nowiu :)

 

BTW - tegoroczna bardzo chłodna wiosna jest wynikiem przesunięcia się frontu polarnego znacznie poniżej 50-tego równoleżnika, co jest z kolei związane z zaburzeniem prądu strumieniowego. W południowej Finlandii w tym roku zima trwała do końca maja. Znajomy Fin mówi, że czegoś takiego nie pamięta...

 

długoterminową prognozę zachmurzenia polecam śledzić tutaj:

 

http://www.weatheronline.pl/cgi-bin/expertcharts?LANG=pl&MENU=0000000000&CONT=plpl&MODELL=gfs&MODELLTYP=1&BASE=-&VAR=clay&HH=3&ARCHIV=0&ZOOM=0&PERIOD=&WMO=

 

chociaż w mijającym tygodniu nie sprawdziła się, co kosztowało mnie dwie noce straconego czasu

 

zatem - pogodnego nieba ! :)

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiepsko z pogodą, u mnie tak źle w tym tygodniu nie było, choć chmury się przewalają, a po dziennych opadach w nocy są mgły.

Mam zaczęte równolegle M31 i całego Veila obiektywem (na razie szerokie kadry a jest co focić), focę tam gdzie mam w danych warunkach wizualnie najlepsze niebo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech...co tu powiedzieć...

Też miałem nadzieję na ostatnią noc i też na tą M71! ( A dlatego na jasną gromadę, bo liczyłem na pierwsze pełne LRGB i materiał na ćwiczenia...).

Ale po otworzeniu dachu już wiedziałem, że nie ma na co liczyć.

Qbanos ma rację niestety - jakakolwiek poważniejsza działalność astronomiczna w tej części widma EM jest w Polsce w zasadzie niemożliwa. Nic dziwnego, że nie wybudowano tu poważnego obserwatorium, a zamówiony przez PAN 2m teleskop (kamera Schmidta) wylądował w Bułgarii i z powodzeniem funkcjonuje.

Piotr - pozdrawiam!

P.S.

A spróbuj zrobić jakieś zdjęcie testowe z filtrem typu fringe killer - mam wrażenie, że trochę za bardzo rozlewają się gwiazdy. Czy to seeing był do bani?

 

Edytowane przez ryszardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nocami to ja już się pogodziłem, ale to co mi pogoda zrobiła ostatnio za dnia, to po prostu ^#%$* ^_^

 

Cały dzień w pracy czyste niebo, wracam do domu czyste niebo, rozstawiam teleskop aby pogapić się na Słońce a tu pełne chmury :huh: czekam i czekam i czekam, teleskop cały czas śledzi miejsce gdzie za chmurami powinno być Słońce i po ok 2h nagle się przejaśnia, ja już gotowy łeb pakuję w okular, kraniec chmur uwalnia tarczę z zasłony a tu.... pól tarczy już za dachem domu sąsiada :huh: a dalej? Zgadliście :D do końca dnia było piękne czyste niebo :D a Słońce po za zasięgiem. Ta astronomia to wyjątkowo złośliwe bydle w każdej okoliczności ^_^

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, piotrem napisał:

Piotrek, lipiec jest najbardziej kapryśnym miesiącem w naszym klimacie...

 

Dzięki Piotrze za rzeczową i sensowną odpowiedź. Ja po prostu podchodzę do pewnych spraw chyba zbyt emocjonalnie. Więcej pokory by mi się przydało.

 

2 godziny temu, ryszardo napisał:

A spróbuj zrobić jakieś zdjęcie testowe z filtrem typu fringe killer - mam wrażenie, że trochę za bardzo rozlewają się gwiazdy. Czy to seeing był do bani?

Nigdy nie miałem do czynienia z tym filtrem. Co do rozlewania się gwiazd to sam nie wiem dlaczego. Walczyłem długo z ostrością, uzyskując FWHM na poziomie 2. Zaznaczam, że to zdjęcie robiłem bez korektora/reduktora z ogniskową 910 mm co daje skalę ok. 1,2"/pixel. W trakcie szybkiej obróbki nic z gwiazdami nie robiłem. Jak Ci się uda zrobić swoją dużą tubą tą gromadę to koniecznie wrzuć na forum żeby porównać. To moje trzecie podejście do M 71 i za każdym razem mam wrażenie, że jest problem z ostrością. A może to tylko efekt, że jesteśmy "opatrzeni" z gromadami kulistymi typu M 13 czy M 92 które po prostu są o 2 magnitudo jaśniejsze, przez co łatwiej osiągnąć bardziej spektakularny efekt.

   Jeśli ktoś ma w archiwum zdjęcie tej gromady to prośba, niech wrzuci dla porównania.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tayson napisał:

Proponuję maksymalnie skoncentrować się na jednym setupie. Wyciągnąć z niego wszystko co można i dopiero wtedy brać się za kolejny.

Pozwolę sobie z Tobą Tomku popolemizować. Ty jesteś dobrym astrofotografem i jak widzę cały czas dążysz do doskonałości, więc to co piszesz z Twojego punktu widzenia jest słuszne. Ja do naszego hobby podchodzę z troszkę innej strony, dlatego moim celem jest posiadanie kilku setupów. Już wyjaśniam dlaczego.

 

- Pierwszy setup astrofotograficzny mobilny (samochodowo) oparty na APO 130 na AZ-EQ6 do ciemniejszych DS-ów (galaktyk, planetarek, i małych mgławic).

- Drugi mniejszy setup astrofotograficzny też mobilny (samochodowo) oparty na APO 102 na HEQ5 do większych powierzchniowo mgławic w Drodze Mlecznej.

     I w tym miejscu zaznaczę, że opanowanie pierwszego setupu (właśnie nad tym obecnie pracuję) spowoduję, że ogarniecie drugiego nie powinno stanowić problemu.

-Trzeci setup lekki, mobilny, "samolotowy" oparty na Canonie + teleobiektyw max 200 mm na Astrotracku (dopiero mam w planach) do wypadów pod południowe niebo i do wszelkich szerokich pól.

- Czwarty setup stacjonarny: Newton 8" do fotometrii gwiazd zmiennych (robię to od wielu lat) i fotometrii planetoid (mam w planach).

- I ostatni setup: wyjazdowy do wizuala -Newton 8" na AZ plus lornetka (w planach większy Dobson).

 

Wracając do astrofotografii uważam, że ogarnięcie setupu do zbierania fotonów jest znacznie prostsze niż nauczenie się obróbki i tu tkwi problem niedoskonałości moich zdjęć.

Edytowane przez Grzędziel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że masz możliwość posiadania tylu zestawów :-)

 

Ja z swojego małego doświadczenia wiem że ogarnięcie 2 zestawów to max na co mi starczy czasu. 

 

Miałem w planach obserwacje lornetka, zuraw, krzesło obrotowe i powiem Ci że w polu nie chce się, a w domu wolę iść spać jeżeli tylko mogę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Tayson napisał:

Fajnie że masz możliwość posiadania tylu zestawów :-)...

Mimo tego Ty posiadasz coś, co ja utraciłem bezpowrotnie -młody wiek. Jak odchowasz dziecko (dzieci) i nadal astronomia będzie Cię kręcić to i sprzętu nazbierasz więcej. Tak naprawdę posiadanie czegoś szczęścia nie daje, ale może być pomocne w realizacji pasji.

   Ale do dziś pamiętam jak wielką radość sprawiło mi moje pierwsze astronomiczne zdjęcie zrobione w roku 1974. Wykonałem je ATM-owym "astrografem" -achromatem 60mm f4 bez jakiegokolwiek korektora umieszczonym na drewnianym "montażu" paralaktycznym. Nie było mnie stać na lustrzankę (Zenit E był nieosiągalnym obiektem marzeń) więc rolę aparatu zastąpiła "kaseta" wykonana z tektury do której w ciemni ładowałem pociętą nożyczkami kliszę (potem dorobiłem kilka takich kaset). Na zdjęciu (guidowanym oczywiście ręcznie) zarejestrowało się ponad 1000 gwiazd. Po wywołaniu moje szczęście i zachwyt były nie do opisania.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Grzędziel napisał:

Mimo tego Ty posiadasz coś, co ja utraciłem bezpowrotnie -młody wiek. Jak odchowasz dziecko (dzieci) i nadal astronomia będzie Cię kręcić to i sprzętu nazbierasz więcej. Tak naprawdę posiadanie czegoś szczęścia nie daje, ale może być pomocne w realizacji pasji.

   Ale do dziś pamiętam jak wielką radość sprawiło mi moje pierwsze astronomiczne zdjęcie zrobione w roku 1974. Wykonałem je ATM-owym "astrografem" -achromatem 60mm f4 bez jakiegokolwiek korektora umieszczonym na drewnianym "montażu" paralaktycznym. Nie było mnie stać na lustrzankę (Zenit E był nieosiągalnym obiektem marzeń) więc rolę aparatu zastąpiła "kaseta" wykonana z tektury do której w ciemni ładowałem pociętą nożyczkami kliszę (potem dorobiłem kilka takich kaset). Na zdjęciu (guidowanym oczywiście ręcznie) zarejestrowało się ponad 1000 gwiazd. Po wywołaniu moje szczęście i zachwyt były nie do opisania.

Ja też wróciłem do astronomii po wielu, wielu latach. Piotr - o Twoim astrografie krążyły jeszcze kilka lat później legendy! :). Też miałem podobny, niestety nie zachowały się zdjęcia. Miał napęd cierny z płyty gramofonowej LongPlay i budzika z przerobionym na silniczek elektryczny napędem, sterowanym jakimś potencjometrem. Kaseta z aparatu "Druh" z wymontowanym obiektywem..

Ten powrót do astronomii pozwolił mi nawiązać jakiś dziwny kontakt z tymi dawnymi laty, jakby w ogóle czas nie istniał!

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.