Skocz do zawartości

Stellina


Eberline

Rekomendowane odpowiedzi

Rotacja pola to problem jedynie przy długich ekspozycjach. Gdy poszczególne klatki mają po kilka sekund można się nie przejmować rotacją pola.

 

Przeanalizujmy przypadek, gdy mamy sensor o boku 2000 pikseli. Obiekt na brzegu takiego kadru w ciągu 24 godzin zatacza okrąg, czyli pokonuje w każdej ze składowych (x i y) 2x2000 pikseli (bo idzie na przeciwległy brzeg i z powrotem). Oczywiście prędkość w danej osi (x lub y) jest zmienna, ale dla uproszczenia przyjmijmy, że jest stała. Dzielimy zatem 4000 pikseli przez (24x60) i widzimy, że średnio taki obiekt przemieszcza się o niecałe 3 piksele na minutę. Obiekty bliżej środka kadru będą się przemieszczały odpowiednio wolniej. Widać, że przy ekspozycjach rzędu 10 sekund można ignorować rotację pola - poszczególne klatki będą nieporuszone, a ich obróceniem podczas składania zajmie się oprogramowanie.

 

A wracając do Stelliny: to bardzo droga i nowocześnie wyglądająca zabawka. Na pewno znajdą się chętni, ale nie wśród astroamatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze strony  producenta Essential for the proper operation of the instrument, the field derotator is integrated and controlled by the onboard computer. Depending on the target star, the rotator adapts its rotation speed. This also changes the sensor field to achieve perfect framing.

a takie fotki robi https://vaonis.com/20190808-trifid-nebula

Edytowane przez Maro21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc szczerze, to efekty jak na sprzęt automatyczny i "idiotoodporny", zbudowany na bazie raczej umiarkowanych podzespołów - mała apertura, mała matryca (niechłodzona?), to efekty są całkiem przyzwoite. Spodziewałem się, że będzie gorzej. Niemniej zdjęcia są wciąż na etapie "początkujących". Może część winy jest w obróbce, która jest tu automatyczna? Materiał by chyba pozwolił na coś więcej (jakby go dużo zebrać).

 

Niemniej jak za cenę 17 tyś zł (netto czy brutto?) efekty są raczej mizerne. W tej kwocie można kupić już całkiem zaawansowany "klasyczny" zestaw astrofoto, który będzie produkował materiał na "forumowym poziomie". Potwierdza to tylko fakt, że to urządzenie celuje w zupełnie inną grupę docelową, niż my znamy. Ludzi, którzy potrafią zapłacić majątek za wygodę, kosztem jakości i możliwości.

13 godzin temu, Eberline napisał:

Zaprszam na recenzje ustrojstwa o nazwie Stelina,

Miałem nadzieję, że to jakaś polska recenzja. Mi to bardziej wygląda na materiał promocyjny niż recenzję.

Cytat

czyż by to był początek końca astrofotografi amatorskiej jaką uprawiamy? 

Jeśli miałby to być początek to raczej niezwykle wczesny. Po pierwsze, długo jeszcze podobne urządzenia będą w tyle jeśli chodzi o jakość wyników, a po drugie, częścią naszego hobby jest właśnie to obcowanie ze sprzętem. Na razie grupa docelowa jest moim zdaniem zupełnie rozłączna z tym, co znamy u siebie. Gdy w przyszłości jakość pójdzie w górę, a cena w dół i stanie się to jakkolwiek konkurencyjne z klasycznym sprzętem, to być może część z nas, której nie bawi sprzęt, a bawi rejestrowanie obiektów, będzie tym zainteresowana. Do "rewolucji" jeszcze bardzo daleko.

Swoją drogą ciekawe, jak to się sprzeda. Wygląda raczej na produkt dla "bogatych amerykanów", którym niekoniecznie jest potrzebny, ale mają tak twierdzić (za pomocą reklamy) :)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie fajna zabawka, ale - moim zdaniem - niewarta tych pieniędzy.

Czy inaczej: gdybym miał wydać na sprzęt do astrofoto/EAA taką kasę, to bym jednak pokupował coś innego (co zresztą pomału robię, tylko może kwoty trochę inne :lol:). No ale ja, choć do najlepszych wymiataczy mi baaardzo daleko, to jednak jakieś tam pojęcie o sprzęcie, jego możliwościach itp. mam. Jak ktoś by dopiero chciał zacząć swoją przygodę i nie miał kompletnie pojęcia o tym co mu będzie potrzebne i co się w ogóle z tym wszystkim robi - to myślę, że to całkiem fajna sprawa, pod warunkiem oczywiście, że kogoś na taki wynalazek będzie stać.

Nie każdy ma czas i możliwości, żeby przyswoić sporą porcję dodatkowej wiedzy niezbędnej w astrofotografii, a potem godzinami łowić fotony i je obrabiać; na pewno są ludzie, którzy chcieliby jednak móc zobaczyć to, czego normalnie zobaczyć się nie da - i myślę, że to właśnie do nich jest skierowana ta oferta. Wystawiasz sprzęt, wciskasz guzik i po chwili widzisz coś, co nawet przez większy teleskop trudno zobaczyć, komputer robi wszystko za ciebie - jestem w stanie zrozumieć takie podejście do tematu i nie widzę w tym niczego złego. Jak pisałem - cena jest moim zdaniem zbyt wysoka, ale z drugiej strony - porównując ją do zarobków na zachodzie, to już nie jest wcale taki kosmos i myślę, że znajdą się tacy, którzy za wygodę będą gotowi zapłacić ekstra. W sumie to właśnie taki sprzęt bardziej do EAA niż stricte do astrofoto.

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.