Skocz do zawartości
  • 0

Astronomowie pomóżcie Świeżakowi....


Ruxpin

Pytanie

Witam Was Moi Drodzy,

Zgłaszam się na Wasze forum po pomoc i słowo porady. Otóż po 23 kwietnia br., kiedy to z inicjatywy Córki 14-to latki obserwowaliśmy całą rodziną "linię świetlną Starlink" tylko i wyłącznie za pomocą "gołego oka", wpadliśmy z Żoną na pomysł głębszego zainteresowania Córki astronomią i rozwijania być może przyszłego ciekawego hobby poprzez zakup teleskopu. Po dwóch tygodniach konsultacji ze sklepami i czytania porad internetowych wybór padł na Astro Fi 5", czyli inaczej teleskop Schmidta-Cassegraina o aperturze 127mm i ogniskowej 1270mm, zamocowanego na automatycznym montażu (GoTo) - co miało ułatwić stawianie pierwszych kroków. Do zestawu dokupiliśmy trzy przyzwoite okulary 40mm, 25mm. 7mm. 

No i teraz zasadnicze pytanie:

Od poniedziałku testujemy urządzenie nocami (w ukryciu przed Córką) chcąc potwierdzić zasadność zakupu i jego możliwości, żaby wprowadzić Córkę w temat obsługi jak już będziemy mieli jako takie pojęcia "z czym to się je".

Problem polega na tym, że bieżącym tygodniu poza doskonale oświetlonym księżycem i gwiazdami nic więcej nie potrafimy dojrzeć. Księżyc wygląda pięknie ale to ciut za mało na rozbudzone ochoty, zaś gwiazdy - no cóż - łepki od szpilki, świecące diodki na niebie i niewiele do obserwacji.

Dlaczego nie sposób zobaczyć nic więcej? 

Próbowaliśmy szukać planet ale wszystkie w zasadzie są rzekomo schowane za kulą ziemską (wg narracji GoTo). Nie sposób zaobserwować komet, meteorów, gromad gwiazd, asteryzmów czy mgławic - pomimo, że teleskop jest na nie wycelowywany przez GoTo, to bez względu na założony okular "widzę ciemność" i tylko ciemność. 

Czy jest to za słabej klasy teleskop żeby coś zobaczyć więcej poza księżycem i lśniącymi gwiazdami?

Czy problem polega na braku przejrzystości powietrza (ale gwiazdy i  księżyc są świetnie widoczne)?

Poradźcie Moi Drodzy co jest nie tak.... 

Z góry bardzo dziękuję za wszelkie wsparcie i porady.

Pozdrawiam, R. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Zwykle podpina się aparaty bezpośrednio bez obiektywu (i bez okularu w teleskopie), albo używa kamer astro, bez pośrednictwa tylu soczewek po drodze, bo dodatkowe szkło po drodze to są dodatkowe zniekształcenia. To nie kwestia puryzmu, tylko jakości uzyskiwanego obrazu :) Oczywiście stosuje się przy tym filtry, i oczywiście tą drogą widać o wiele więcej, niż jest w stanie zarejestrować gołe oko. O ile aparat nie ma filtru UV/IR cut :)

 

Używanie P1000 może się wydawać kuszące przy oferowanym przez niego zoomie i teoretycznym powiększeniu Twojego SCT, ale fizyki nie oszukasz - nie przekroczysz maksymalnego teoretycznego powiększenia teleskopu bez konsekwencji. Jeśli potrzebne są duże powiększenia, potrzeba do tego proporcjonalnie dużej apertury, w przeciwnym przypadku zdjęcie będzie nieostre i ciemne, do tego mocno rosną zniekształcenia. I taki efekt osiągnąłeś na drugim zdjęciu - trzeba mocno zredukować rozdzielczość, żeby ukryć niedostatki. Księżyc się jeszcze poprawnie naświetla, a nawet prześwietla, bo jest ekstremalnie jasny, ale ciemniejsze obiekty znikną w szumie matrycy aparatu. Szybko licząc Księżyc w pełni jest ponad 200 milionów razy jaśniejszy od M1, dodatkowo jaśniejsze mgławice i galaktyki mają duże rozmiary kątowe, co też przemawia za skromniejszymi powiększeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak dobrze pamiętam gdy miałem kilkanaście lat, kupiłem sobie od kolego za 10 zł rosyjską lunetkę Turist 3 lub 5. I to była najlepsza zabawa :) Wtedy nie było jeszcze internetu, smartfonów itp. Kupowałem Wiedzę i Życie i tam według mapek szukałem obiektów. Największe wrażenie to 4 kropeczki obok większej kropeczki - Jowisz i jego 4 księżyce :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam ponownie,

Z honorowego obowiązku informuję Was, że jednak się poddaliśmy i póki co AstroFi 5" wróciło do Sprzedawcy. 

Jak wiecie wiele targało mną wątpliwości, na które wielu z Was próbowało zaradzić, doradzić, zarazić pasją z innej strony - za co Wszystkim Wam wielkie dzięki. 

Niestety w gwoździem do trumny okazała się obserwacja Saturna, którego ja - okularnik z astygmatyzmem - po prostu praktycznie nie mogłem obejrzeć, widząc jedynie szarą plamkę (przy okularze 7mm - ponoć największe przybliżenie dla AstroFi 5") i przy wielkim wysiłku, nieco w oparciu o wyobrażenia, jakkolwiek zauważyć. Musimy sprawę gruntownie przemyśleć i ponownie przeanalizować budżet, bo zapewne obserwacja okazałaby się o wiele ciekawsza z teleskopem o przynajmniej 1,5 raza większym przybliżeniu i nieco wyższej jasności (AstroFi 5" chyba F/10). Będę się mocno zastanawiał co ewentualnie brać pod uwagę ale pewnie musiałby to być jakiś "Dobson". 

 

Póki co bawimy się w fotografię i jak dla mnie osobiście więcej jestem w stanie zobaczyć na ekranie monitora po wykonaniu fotki ze wspomnianego Nikona P1000. (postaram się załączyć przykłady). A już całkiem fajnie jest nagrać filmik 4K z takich obserwacji i wówczas na 65 calowym OLEDzie robi to największe wrażenie, bo można połączyć bez większej utraty jakości obrazu zoom optyczny (125x) oraz cyfrowy (3,6x) co w efekcie skutkuje powiększeniem 450x przy F/8. Niestety nie potrafię załączyć filmiku 4K z racji wielkości pliku.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
6 minutes ago, Ruxpin said:

Niestety w gwoździem do trumny okazała się obserwacja Saturna, którego ja - okularnik z astygmatyzmem - po prostu praktycznie nie mogłem obejrzeć, widząc jedynie szarą plamkę (przy okularze 7mm - ponoć największe przybliżenie dla AstroFi 5") i przy wielkim wysiłku, nieco w oparciu o wyobrażenia, jakkolwiek zauważyć.

Hej, wiem że już po sprawie, ale może tego dnia miałeś po prostu zby seeing? Jestem zaskoczony tym co piszesz, bo samemu pamiętam oglądanie saturna przez refraktor 102/500. Też mam wadę wzroku z astygmatyzmem i różniło się to znacząco od obrazków w książkach, ale widać było dużo więcej niż "szarą plamkę".

 

Jakby nie było  życzę powodzenia w dalszej zabawie. Niebo i kosmos to nie tylko teleskopy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
14 minut temu, Ruxpin napisał:

Witam ponownie,

Z honorowego obowiązku informuję Was, że jednak się poddaliśmy i póki co AstroFi 5" wróciło do Sprzedawcy. 

Jak wiecie wiele targało mną wątpliwości, na które wielu z Was próbowało zaradzić, doradzić, zarazić pasją z innej strony - za co Wszystkim Wam wielkie dzięki. 

Niestety w gwoździem do trumny okazała się obserwacja Saturna, którego ja - okularnik z astygmatyzmem - po prostu praktycznie nie mogłem obejrzeć, widząc jedynie szarą plamkę (przy okularze 7mm - ponoć największe przybliżenie dla AstroFi 5") i przy wielkim wysiłku, nieco w oparciu o wyobrażenia, jakkolwiek zauważyć. Musimy sprawę gruntownie przemyśleć i ponownie przeanalizować budżet, bo zapewne obserwacja okazałaby się o wiele ciekawsza z teleskopem o przynajmniej 1,5 raza większym przybliżeniu i nieco wyższej jasności (AstroFi 5" chyba F/10). Będę się mocno zastanawiał co ewentualnie brać pod uwagę ale pewnie musiałby to być jakiś "Dobson". 

 

Póki co bawimy się w fotografię i jak dla mnie osobiście więcej jestem w stanie zobaczyć na ekranie monitora po wykonaniu fotki ze wspomnianego Nikona P1000. (postaram się załączyć przykłady). A już całkiem fajnie jest nagrać filmik 4K z takich obserwacji i wówczas na 65 calowym OLEDzie robi to największe wrażenie, bo można połączyć bez większej utraty jakości obrazu zoom optyczny (125x) oraz cyfrowy (3,6x) co w efekcie skutkuje powiększeniem 450x przy F/8. Niestety nie potrafię załączyć filmiku 4K z racji wielkości pliku.

Dobsony są dobre do wizualna  a do fotografii to nie za bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 minute ago, Ruxpin said:

Saturn w 7mm okularze AstroFi 5" imageproxy.php?img=&key=315626ff7a94c341zajmował podobną część kadru, co przy mojej wadzie wzroku dawało mizerny wizerunek. Do tego obraz był bardzo ciemny i szary. 

DSCN2928.JPG

Fakt że o ile dobrze pamiętam to troszkę lepiej to widziałem (dało się zobaczyć przerwe Cassiniego i kolor planety). Ale obawiam się że to też może być kwestia oczekiwań :P Dla mnie już to co pokazujesz jest czymś interesującym a niedosyt to chyba norma w tym hobby ;)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
34 minuty temu, rybek0s napisał:

Fakt że o ile dobrze pamiętam to troszkę lepiej to widziałem (dało się zobaczyć przerwe Cassiniego i kolor planety). Ale obawiam się że to też może być kwestia oczekiwań :P Dla mnie już to co pokazujesz jest czymś interesującym a niedosyt to chyba norma w tym hobby ;)

Ja, jako świeży obserwator nieba, po zobaczeniu Saturna w gorszej jakości niż na powyższym zdjęciu, byłem pod na prawdę ogromnym wrażeniem (mimo że oglądałem przez dobsona 8", ale z kitowym okularem 9mm i mam wrażenie, że trochę rozkolimowaną optyką). Sam zaczynałem od lornetki 10x50, przez którą oglądałem Księżyc, pojedyncze gwiazdy (przy okazji ucząc się gwiazdozbiorów) oraz Dtarlinki. Planowałem na spokojnie pouczyć się nieba z lornetką i dopiero po pewnym czasie kupić teleskop. Zmieniło się to jak zobaczyłem Jowisza z księżycami przez lornetkę. Pożałowałem wtedy że nie mam teleskopu i postanowiłem nie zwlekać z kupnem - dwa dni później miałem już Dobsona 8" :)
Odnośnie systemu GoTo - tak jak już niektórzy wcześniej pisali - dla mnie bardzo dużą częścią frajdy jest wyszukiwanie konkretnych obiektów. Cały proces poszukiwania obiektu - przeskakiwanie między szukaczem, lornetką i okularem, przemieszczanie się po kolejnych gwiazdach, które mają doprowadzić do celu, weryfikowanie widoku w okularze z mapą w Stellarium - dodają jeszcze więcej frajdy, a przede wszystkim satysfakcji gdy już uda się znaleźć poszukiwany obiekt :) Więc tak jak kilka osób pisało - polecam manualne wyszukiwanie obiektów.
Duże znaczenie ma też podejście do sprawy - ja akurat miałem niskie oczekiwania, toteż za każdym razem jak widzę coś nowego - nawet ledwo widocznego - przeżywam WOW. Pierwsze spojrzenie przez lornetkę na Księżyc - wow, pierwsze spojrzenie przez lornetkę na Jowisza - wow, pierwsze spojrzenie przez teleskop na Księżyc - wow, pierwsze spojrzenie przez teleskop na  Jowisza - wow, pierwsze spojrzenie przez teleskop na Saturna - wow, pierwsze spojrzenie przez teleskop na mgławicę - wow (mimo że prawie nie widoczna). To ostatnie - czyli spojrzenie na Mgławicę Pierścień M57, która była takim rozmazanym, ledwo widocznym pierścieniowatym obłoczkiem, na tyle rozbudziła mój apetyt, że wiedziałem, iż trzeba kupić lepszy okular i filtr uhc żeby nawet trochę polepszyć widoczność mgławic (i teraz czekam na nowy okular oraz filtr i nie mogę się doczekać aż do mnie dotrą ;) )

Edytowane przez Przemotar
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Ruxpin Saturn w tym roku jest nisko nad horyzontem więc nie ma co oczekiwać cudów. W wielkich teleskopach też byłby mało wyraźny choćby ze względu na dyspersję. Obraz jak na moje oko i tak wyszedł niezły. Kwestia braku widocznych kolorów świadczy o tym, że nie przystosowałeś oka do ciemności lub patrzyłeś się w jakieś źródło światła/ekran w trakcie obserwacji. Obraz w dużych powiększeniach będzie oczywiście ciemniejszy, ale tu też pomaga adaptacja oczu do ciemności. Trzeba pamiętać żeby teleskop wychłodzić do temperatury otoczenia - katadioptryki są na to najbardziej wrażliwe, bo światło przechodzi przez tubę trzykrotnie, części metalowe i szklane się przesuwają i zniekształcają przy różnicach temperatur. Bez tego ostrość jest zauważalnie gorsza. Chłodzą się też najdłużej (trzeba dać z 30 minut w cieplejsze noce). Warto też zwracać uwagę czy szkło nie paruje itp

 

Niestety wady wzroku nie przeskoczysz, możesz się ewentualnie ratować kamerą astro i rzucaniem obrazu na ekran, albo najlepiej pogadać z okulistą lub optykiem i może dobrać szkła do obserwacji. Ten pomysł z oglądaniem nagrań na dużym wyświetlaczu przy wadzie wzroku nie jest zły, ale powtarzam po raz kolejny: 450x powiększenia małą aperturą nie osiągniesz. To jest fizycznie niemożliwe. Po prostu powiększysz sobie niewyraźną planetę na duży ekran, nic więcej. Nie zrażaj się uzyskaną w ten sposób jakością, zobaczysz więcej przy wadzie wzroku, ale i nie oczekuj cudów.

 

Wracając do oczekiwań... w amatorskim teleskopie nie zobaczysz nigdy takiego Saturna:

s.jpg.af0db8defffe1ae03e0a2baee7fe5fbb.jpg

NIGDY. I nie chodzi tylko o to, że oś obrotu jest nachylona względem ziemskiego obserwatora :D Będziesz widzieć go tak jak na wykonanym przez Ciebie zdjęciu +/- jakieś szczegóły. W zależności od typu teleskopu, jego apertury i ogniskowej okularu będzie jaśniej lub ciemniej, większy lub mniejszy, obarczony aberracją komatyczną lub chromatyczną, zniekształcony przez seeing i dyspersję atmosferyczną. Okulary też dołożą swoje zniekształcenia. Można stosować rozmaite korektory zniekształceń, ale wszystkiego nie skorygujesz nimi.

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@RuxpinJa mogę tylko dorzucić kilka groszy od siebie, aby znaleźć dobre miejsce do obserwacji, sam teleskop na początek uważam jest dobry. Proponuję Ci zapoznać się z mapką zaświetlenia nieba: https://www.lightpollutionmap.info/#zoom=10.962484472980686&lat=6825312&lon=2295715&layers=B0FFFFFTFFFFFFFFF, oraz z tematem z naszego forum gdzie Piotr Guzik opisał jak dokładnie korzystać z owej mapy i na co zwracać uwagę: 

Pozdrawiam

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 18.06.2020 o 12:41, Ruxpin napisał:

Witam ponownie,

Z honorowego obowiązku informuję Was, że jednak się poddaliśmy i póki co AstroFi 5" wróciło do Sprzedawcy. 

Jak wiecie wiele targało mną wątpliwości, na które wielu z Was próbowało zaradzić, doradzić, zarazić pasją z innej strony - za co Wszystkim Wam wielkie dzięki. 

Niestety w gwoździem do trumny okazała się obserwacja Saturna, którego ja - okularnik z astygmatyzmem - po prostu praktycznie nie mogłem obejrzeć, widząc jedynie szarą plamkę (przy okularze 7mm - ponoć największe przybliżenie dla AstroFi 5") i przy wielkim wysiłku, nieco w oparciu o wyobrażenia, jakkolwiek zauważyć. Musimy sprawę gruntownie przemyśleć i ponownie przeanalizować budżet, bo zapewne obserwacja okazałaby się o wiele ciekawsza z teleskopem o przynajmniej 1,5 raza większym przybliżeniu i nieco wyższej jasności (AstroFi 5" chyba F/10). Będę się mocno zastanawiał co ewentualnie brać pod uwagę ale pewnie musiałby to być jakiś "Dobson". 

 

Póki co bawimy się w fotografię i jak dla mnie osobiście więcej jestem w stanie zobaczyć na ekranie monitora po wykonaniu fotki ze wspomnianego Nikona P1000. (postaram się załączyć przykłady). A już całkiem fajnie jest nagrać filmik 4K z takich obserwacji i wówczas na 65 calowym OLEDzie robi to największe wrażenie, bo można połączyć bez większej utraty jakości obrazu zoom optyczny (125x) oraz cyfrowy (3,6x) co w efekcie skutkuje powiększeniem 450x przy F/8. Niestety nie potrafię załączyć filmiku 4K z racji wielkości pliku.

 

Witajcie,

 

W ubiegłym roku pisałem o zakupie teleskopu dla Córki (w maju). Wtedy temat upadł, a Córka nie podchwyciła, zaś teleskop wrócił do sklepu. Po prawie roku okazało się, że we mnie i Żonie tli się sentyment do tych kilku nocy spędzonych pod niebem, więc próbujemy wrócić do zabawy :) 

 

Kupiłem z założenia dwa teleskopy - dla siebie i Żony, żeby bawić się w dublecie. Dodatkowo jeszcze skusiłem się na trzeciego - malucha - do obserwacji naziemnych, którego łatwo można zabrać z sobą wszędzie, a jednocześnie też w niebo da się popatrzeć. i tak mamy w domu trzy Celestrony:

NexStar 102 SLT (102/660)

NexStar MAK 127 SLT

Travel Scope 80/400

 

Zabawa zaczyna się od nowa po zeszłorocznym "falstarcie". Mam nadzieję, że tym razem zahaczymy się w tym hobby na dłużej. Wtedy szukałem detali na planetach, a Wszyscy mówiliście, że nie o to chodzi. Teraz bardziej temat rozwija się w kierunku poznania nieba, układu gwiazd, typowych chęci poznawczych. Chyba dorosłem do zrozumienia o co w tym chodzi :) 

 

Pozdrawiam serdecznie!

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Hej!

Zestaw wydaje się całkiem zacny. Mak127 będzie idealny do planet i Księżyca. 102 i 80 dobre do wypadów za miasto czy na rodzinne wakacje. Parę uwag:

-80/400 będzie Ci raczej służył do zadań naziemnych. 102 pobije go w astro na amen, a jednocześnie też jest sprzętem mobilnym do zabrania w teren. Może lepiej zamiast tej 80 było kupić lornetkę, taką z długim ER, żebyś mógł wygodnie obserwować w okularach korekcyjnych? Z czasem sam ocenisz.

-Z innego Twojego wątku wiem, że badałeś opcję posadzenia 102SLT na zwykłym statywie foto. Nie wiem, czy szyna montażowa, którą ten tubus ma wbudowany, posiada otwór/gniazdo z gwintem statywowym. Zawsze można dorobić/kupić jakaś przejściówkę. W tym wypadku tzw. siodełko, mające gwint pod statyw.

Tutaj masz przykładowe siodełko z gwintem foto (1/4"):

https://www.astroshop.pl/plyty-i-szyny-montazowe/artesky-prismenklemme-vixen-style-150mm/p,61514

Ale: głowice statywów foto niezbyt dobrze się sprawują jako montaże azymutalne, jeśli przewidujemy stosowanie powiększeń od 60x w górę. Mają taką nieprzyjemną właściwość, że po zmianie kąta podniesienia lunety zawsze opadają o kilka dziesiątych stopnia. Przy dostatecznie dużym powiększeniu oznacza to ucieczkę obiektu z pola widzenia. Są dwa sposoby radzenia sobie z tym: albo wyważenie środka masy tuby względem osi podniesienia głowicy (tak masz w oryginalnym montażu SLT), albo zastosowanie mikroruchu. Oznacza to np.zdjęcie oryginalnej głowicy z fotostatywu i założenie czegoś takiego:

https://www.astroshop.pl/azymutalny-bez-goto/omegon-montaz-az-baby/p,49753

https://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p9334_TS-Optics-Neigekopf-und-azimutale-Astro-Montierung-fuer-Fotostative.html

albo:

https://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p725_TS-Optics-Getriebeneiger-und-Azimutale-Montierung-fuer-Fotostative.html

Nie chodzi mi o te konkretne modele, a tylko rodzaj technicznego rozwiązania.

 Oczywiście to nie jest tanie. Pytanie, czy prościej po prostu nie będzie zabierać na wszystkie wyjazdy oryginalny mont SLT, mimo koniecznej zabawy z zasilaniem. On się chyba nie da obsłużyć bez silniczków (zgaduję, bo nie miałem, kiedyś planowałem samą tubę na traveller kupić). Do obserwacji naziemnej czy małych powiększeń astro (maks. 50-60x) tego typu wynalazki są zbędne - statyw foto (byle solidny) da radę na 100%
Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
7 godzin temu, Jarek napisał:

80/400 będzie Ci raczej służył do zadań naziemnych. 102 pobije go w astro na amen,

To prawda, aczkolwiek 80/400 daje możliwość bardzo szerokiego przyglądania się niebu, co dla tego nowicjusza jak ja, to bardzo drogocenne. Potrafi np. ogarnąć całą plejadę Alkione - widać całość naraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
7 godzin temu, Jarek napisał:

Z innego Twojego wątku wiem, że badałeś opcję posadzenia 102SLT na zwykłym statywie foto. Nie wiem, czy szyna montażowa, którą ten tubus ma wbudowany, posiada otwór/gniazdo z gwintem statywowym. Zawsze można dorobić/kupić jakaś przejściówkę. W tym wypadku tzw. siodełko, mające gwint pod statyw.

Tutaj masz przykładowe siodełko z gwintem foto (1/4")

Tak - kupiłem takie siodełko GSO i bardzo dobrze się sprawdza, choć ...

 

7 godzin temu, Jarek napisał:

głowice statywów foto niezbyt dobrze się sprawują jako montaże azymutalne, jeśli przewidujemy stosowanie powiększeń od 60x w górę. Mają taką nieprzyjemną właściwość, że po zmianie kąta podniesienia lunety zawsze opadają o kilka dziesiątych stopnia

...właśnie to stanowi problem. Miałem kiedyś głowicę foto z mikro regulacją - ona zdałaby egzamin. Ale zarówno wspomniane głowica, jak i wszystkie przytoczone przez Ciebie rozwiązania są niestety bardzo kosztowne.

 

7 godzin temu, Jarek napisał:

Pytanie, czy prościej po prostu nie będzie zabierać na wszystkie wyjazdy oryginalny mont SLT, mimo koniecznej zabawy z zasilaniem.

To akurat nie tak wielki problem - 8 paluszków można zawsze zabrać, tylko niewygodne, a bez prądu faktycznie SLT nie da się obsłużyć - nie można tego wysprzęglić.

 

7 godzin temu, Jarek napisał:

Do obserwacji naziemnej czy małych powiększeń astro (maks. 50-60x) tego typu wynalazki są zbędne - statyw foto (byle solidny) da radę na 100%

Tak, zdecydowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.