Skocz do zawartości

Dowcipy


Rekomendowane odpowiedzi

Sukiennice. Baba sprzedaje kwiaty:
- Kup pan bukiecik... cały tydzień będzie stał.
- Naprawdę? To poproszę cztery.

 

 

 

{obrazek}

Pan Bartosz okazał się najlepszym z najlepszych (piszących ostro redaktorów).

W życiu nie widziałem artykułu walącego tak po równo wszystkim stronom.

A zrobił to tak wyrafinowanie, że, w przeciwieństwie do Radia Eska Rock,

money.pl nawet na te 50 kawałków się nie załapie. Bo nie ma się jak przyczepić.

Niemniej ...

Po tym artykule portal Money.pl nie ma już

żadnych przyjaciół :D :D :D

 

 

 

po_rowno.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien gość chciał polować na białe niedźwiedzie,
kupił sobie giwerę oraz cały osprzęt i wybrał się na Alaskę.
Chodzi po tej Alasce, patrzy, coś się w krzakach poruszyło
wypalił w te krzaki, idzie zobaczyć co upolował,
a tu nagle nadszedł niedźwiedź i mówi:
- Słuchaj, stary, tu jest ciężkie prawo alaskańskie,
kto nie trafi zwierzaka musi zrobić mu loda!
Gość się wkurzył, ale co było począć - zrobił co miał zrobić,

ale przysiągł, że w następny sezon kupi sobie lepszy sprzęt
i tego niedźwiedzia upoluje, no ale sprawa powtórzyła się
i tak kilka razy.
Aż pewnego razu gdy znowu mu się nie udało ustrzelić niedźwiedzia,
ten podszedł do niego i powiedział:
- Wiesz co, stary,
ty tu chyba nie przyjeżdżasz polować

 

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trędowaty siedzi sobie w tramwaju.
Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie.
Odpada mu ręka.
Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno.
Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie.
Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi i wyrzuca.
Już w kompletnej panice traci drugą nogę.
Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi:

- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spie**ala

 

 

 

________________________________________
Ja to chyba nieźle zboczony jestem ...
do tych ekologicznych kolorów

obrazek w:

 

http://astropolis.pl/topic/42168-polecane-wtki-na-astropolis-nowy-bajer/?do=findComment&comment=505812

 

:)

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż pracujący za granicą napisał do żony:

Kochanie,

nie mogę wysłac Ci w tym miesiącu wypłaty, więc przesyłam 100 całusów.

Jesteś moim skarbem, Twój mąż Maniek.

 

Żona odpowiada,

Mój najukochańszy,

dziękuję za 100 całusów, poniżej jest lista kosztów.....

1. Mleczarz zgodził się dostarczać mleko przez miesiąc za 2 całusy,

2. elektryk zgodzil się dopiero po 7 całusach,

3. właściciel wynajmowanego przez nas mieszkania przychodzi codziennie po 2 lub 3 całusy za koszt wynajmu,

4. właściciel sklepu nie zgodził się wyłącznie za całusy, więc dałam mu jeszcze inne rzeczy,

5. inne wydatki 40 całusów.

 

Nie martw się o mnie, mam jeszcze 35 całusów i mam nadzieje, że to mi wystarczy do końca miesiąca,

a jak zabraknie, to mam przecież jeszcze zupełnie niezłą d...ę w zanadrzu.

Daj prosze znać, jak mam planować następny miesiąc.

Twoja najdroższa Jola.

 

 

 

Młody arab studiuje w berlinie i pisze list do ojca:

 

Tato wstydzę się moich kolegów, ponieważ jako jedyny przyjeżdżam na uczelnię swoim nowym złotym ferrari, a oni przyjeżdżają pociągiem.

 

Odpowiedź taty:

 

Synu, przesłałem Ci 20 milionów dolarów, kup sobie pociąg.

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż zdradza żonę z kochanką.
Po nie lada wyczynach ubiera się i polewa alkoholem,
aby żona nie poczuła zapachu perfum kochanki.
Gdy wchodzi do domu żona od razu go bije mówiąc:
myślisz, że jak się spryskałeś perfumami to wódki nie wyczuję?!

 

W autobusie straszny tłok.
- No nie pchaj się pan na chama!
- O, przepraszam, nie wiedziałem z kim mam do czynienia.

 

 

Pewien sprzedawca w sklepie bardzo nie lubił chińczyków.
Pewnego dnia do sklepu wchodzi chińczyk i mówi:
- Dzień dobry
- Dzień dobry - odpowiedział wkurzony sprzedawca
- Ja chcieć kupić pedigri pal dla mój pies.
- Nie sprzedam Ci tego pedigri jak nie przyjdziesz z psem.
- Ale Ja nie chodzić z pies w sklep
- To Ci nie sprzedam!
Zły Chińczyk poszedł po psa i kupił to pedigri.
Na drugi dzień przychodzi i mówi:
- Ja chcieć kupić whiskas dla mój kot
- Nie sprzedam Ci jak nie przyjdziesz z kotem.
- Ale ja nie chodzić z kot na zakupy
- To Ci nie sprzedam.
Jeszcze bardziej zły Chińczyk poszedł po kota i kupił ten whiskas.
Na trzeci dzień przychodzi z papierową torebką i mówi:
- Pan włożyć tu ręka
- A po co?
- No pan włożyć
Sprzedawca włożył a Chińczyk do niego:
- Pomacać
- No
- Ciepłe?
- Ciepłe
- Miękkie?
- Miękkie
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!

ups.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty dajesz widzę takie dowcipy ze zmyłką filozoficzną ;)

 

Jeszcze fajniej jest gdy taki tekst poleci w realu - adekwatnie do sytuacji.

100% Autentyczna historia z Wrocławia (znam z pierwszej ręki od osoby nie kłamiącej)

Dość aktrakcyjna blondynka lat 25 w kulturalnym wrocławskim lokalu z tańcem oraz stolikami.

Zatańczył z nią po czym usiadł obok niej chłopak w podobnym wieku.

Po jakimś czasie zaczął konsekwetnie wypytywać o wszystkie aspekty życia dziewczyny.
Jakby robił ankietę - czy nadaje się na żonę.

Gdzie pracuje, czym jeździ do pracy, jaką szkołę skończyła, itd, itp.

Odpowiadała mu grzecznie ale w końcu przerwała i mówi:

 

- Czy ja też mogę ci zadać jakieś pytanie?

- Tak

- Dziękuję. To było jedyne pytanie jakie chciałam ci zadać

 

:D

 

drzwi.jpg

prawie.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hrabia, przeglądając kobiecy żurnal mówi do żony:
- Urszulo, tu piszą, że kobiety w czasie uniesień seksualnych krzyczą. U ciebie tego nie zauważyłem.
- Krzyczałam, krzyczałam, tylko ciebie przy tym nie było!

 


Zimowe popołudnie. Piękna dama wychodzi na spacer w futrze i spotyka na ulicy członków ekologicznej organizacji Greenpeace.
- Jak pani nie wstyd nosić futro zdarte z żywych norek?
- To nie norki, to poliestry.
- A czy pani wie, ile poliestrów musiało oddać życie, żeby pani miała futro?!

komuno_nie_wroc.jpg

Pasztet.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paweł Trybus

W barze pełno gazów. Piją tlen, azot, amoniak, metan - impreza na całego! Nagle do baru wchodzi argon. Barman:

- Wynocha, nie chcemy tu szlachty!

 

Argon nie reaguje...

 

--------------------------------------------

 

Dla dorosłych znających angielski:

 

- Oral sex makes your whole day.

- Anal sex makes your whole week!

 

(hole weak...)

Edytowane przez Paweł Trybus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lecą wariaci małym samolotem z doktorem.
Nagle awaria jednego silnika; przechył. Wszyscy złapali się czegoś, żeby nie wypaść.

Jeden z nich woła:
- Niech jeden z nas się puści to reszta przeżyje.
Na to doktor:
- Ja to zrobię!
I wszyscy wariaci zaczęli klaskać.

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.