W przypadku dłuższego przechowywania (np. przez zimę) powstaje kwestia tubusa i kurzu.
Tubus: jeśli jest poziomo, a obejmy są blisko to (być może, bo to zależy od obciążeń, czasu, konstrukcji) może się wygiąć jak banan (bardzo mało, ale wystarczy żeby kolimacja się rozjechała). To zagrożenie jest małe.
Kurz: jeśli lustro jest na dole, to cały kurz z wnętrza tubusa na nim osiądzie, a jak jest bez pokrywki to kurzu będzie znacznie więcej. Z tego wynika że jeśli w pionie, to może lepiej trzymać tubus z lustrem na górze - o ile nie ma problemu z mocowaniem lustra i ono nie wypadnie - co by zakończyło wszelką używalność teleskopu.
Trzeba też przemyśleć jak w tym miejscu przemieszczają się ludzie, okna, drzwiczki od mebli itp. Należy wybrać miejsce bez zderzeń, bo - z życia wzięte - jak się coś dosięga, to wczesniej czy później dosięgnie.
Absolutnie konieczne jest aby cały zestaw stał w pozycji wyważonej - to dla zdrowia montażu.
Przed kurzem trzeba chronić wszelkie elementy optyczne, najlepiej czymś przykryć (folią np.)
Podłoga - nogi od statywu mogą zrobić na niej ślady, a nawet wgłębienia. Tektura pod nogami pomaga.
Ciężarki - muszą być dobrze przykręcone i zabezpieczone śrubą na końcu pręta. Jak taki ciężarek spada na podłogę, to murowane jej uszkodzenie, a i to dobrze jeśli to tylko uszkodzenia podłogi a nie człowieka.
Ja przechowywuję oddzielnie: tubus, montaż na nogach, i osobno ciężarki. I tak oddzielnie je potem noszę na miejsce obserwacji.
Edit: jeszcze jedno - Słońce. Kiedyś zdarzyło mi się znaleźć na biurku 10cm ślad wytopionego plastiku na pojemniku na ołówki w efekcie skupienia światła słonecznego przez nabiurkową lampo-soczewkę. Wniosek - dekiel obowiązkowy choćby z tego powodu.