Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 186
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Behlur_Olderys

  1. Właśnie jest! Bo poza parametrami teleskopu potrzebujemy dodatkowego stopnia swobody - odległości oczu od obrazu. Nie mówię że to złe, mówię tylko że bez ustalenia tej arbitralnej wielkości np. na 30 cm nie można wyznaczyć tego powiększenia operując samymi parametrami optyki. Dlatego uważam wzór m = fobiektywu/fokularu za bezwartościowy
  2. Ten najważniejszy parametr to tzw. "Pieniądze". Im więcej ich wydasz tym większa satysfakcja i komfort obserwacji.
  3. Dlatego ekolog zdefiniował je w bardziej skomplikowany sposób Jeszcze gwoli ścisłości i podsumowania. W temacie mamy słowo "powiększenie". Bez sprecyzowania: liniowe, kątowe, jakieś inne? Obserwując "normalne", naziemne obiekty możemy mówić o stosunku realnych wymiarów do wymiarów obrazu tworzonego przez optykę. Np. drzewo ma 5m wysokości, a soczewką tworzymy jego obraz na ścianie o wielkości 5mm uzyskując powiększenie 0.001x Albo: mrówka ma 5mm długości, a tworzymy za pomocą mikroskopu jej obraz o wielkości 5cm: powiększenie 10x. Proste. A co z gwiazdami, galaktykami? Przecież są gigantyczne, to powiększenie teleskopu wg tej definicji musi być bliskie zeru! Definicja powyższa staje się bezużyteczna, a przynajmniej jej intuicyjne rozumienie. Dlatego dla teleskopów podajemy powiększenie kątowe, definiowane w inny sposób, niż "normalne" powiększenie. Jeszcze raz podkreślam: to powiększenie, o którym mowa przy oglądaniu rzeczy przez teleskop to coś w ogóle odmiennego od "powiększenia" rozumianego przez skalę taką, jak na mapie czy intuicyjne pomnożenie fizycznych rozmiarów. Ale mam w związku z tym pytanie: Czy np. Jowisz (powiedzmy 45" średnicy) oglądany przez teleskop o powiększeniu 60x będzie miał 45 minut kątowych obojętnie od odległości oka od okularu?
  4. Ciekawe, czy zapis w plikach RAW? No i aparat też ciekawe jaki Na 300s ekspozycjach już coś powinno być, niestety, przesłona 5.6 to dość mocno przymknięty obiektyw - pewnie kitowiec 18-55?
  5. A jest coś takiego, jak krzywa teoretyczna, tj. krzywa która powinna wyjść? Byłbyś w stanie pokazać np. taki wykres na którym porównałbyś wyliczoną przez siebie krzywą z teoretyczną?
  6. To nie jest moja odpowiedź. To tylko przybliżenie dla dużych prędkości. Dokładny wzór na grawitacyjny przekrój czynny (których stosunek jest moją odpowiedzią - nie chce mi się tego liczyć, to jakieś pierwiastki ) zawiera promienie i masy obu ciał w nietrywialnej formule. I to jest poprawna odpowiedź, którą napisałem w pierwszym poście. Dalsze uściślanie wyniku może tylko brać pod uwagę niegeometryczna wiedzę nt. badanego układu: ruch ciał, zawartość US, własności przestrzeni międzygwiezdnej, rozszerzanie wszechświata, prawdopodobieństwo że Ziemię i już coś zniszczyło, poprawkę OTW i inne, dowolne pierdoły które mogą zmienić wynik o jedną milionowa procenta, co jest bez sensu.
  7. Nie lubię pytań pozornie merytorycznych a w rzeczywistości sprowadzających się do "czytaj w moich myślach" :/
  8. Dodam, że przy rosnącej prędkości pocisku prawdopodobieństwo dąży rzeczywiście do stosunku przekrojów kul (a więc do stosunku kwadratów promieni Ziemi i Księżyca). Bez sprecyzowania Twojego pytania moja odpowiedź jest ścisła. Ale proszę, zaskocz nas Co tam wymyśliłeś?
  9. Wcale nie takie konkretne pytanie. Domyślam się, o co Ci chodzi ale sformułowałeś pytanie w sposób całkowicie nieprecyzyjny (bardzo mały, bardzo szybko, praktycznie, odległego - litości!) Oczywiście prawdopodobieństwo wyraża się stosunkiem grawitacyjnego przekroju czynnego tych dwóch ciał. Wystarczy znaleźć wzór, podstawić dane i mamy wynik
  10. Widać - ledwo, ale widać - dwie malutkie galaktyczki na prawo i nieco poniżej środka zdjęcia. Jedna taka kreska (widziana z boku) i jedna spiralna widziana z góry. Ciekawe, ile mają mag te maleństwa (albo przesunięcia do czerwieni :D)
  11. Nie ma co szukać nowych źródeł energii - stary, dobry reaktor atomowy wystarczy za napęd i zasilanie. Albo parę małych bombek rzucanych za rufę Niestety, ludzie najwyraźniej nie potrzebują _tak naprawdę_ dobrego rozwiązania (gdyby było to _naprawdę_ potrzebne, to już byśmy latali na atomowych rakietach na Marsa) Oczywiście zabrania tego jakaś tam konwencja. Ale napęd atomowy od dawna był dobrym rozwiązaniem na podbój kosmosu. Z tego powodu oczekuję powrotu do energii jądrowej w ten czy inny (synteza?) sposób. Oczywiście RTG to też napęd jądrowy, ale taki... miękki. Nie przejmowałbym się radiacją. Astronautom i tak grozi promieniowanie kosmiczne, więc dodatkowe ekranowanie od strony kotłowni niewiele zmieni w designie statku. No i nadal nie korzystamy z wyrzutni elektromagnetycznych (najtańsze rozwiązanie przy umieszczaniu ładunku na orbicie) co dziwi biorąc pod uwagę, że technologia jest od dawna znana a ostatnio nawet militarnie wykorzystywana...
  12. ryszardo - jaka jest realna rozdzielczość tego zdjęcia? W sensie - arcsek na piksel wg ogniskowej i rozmiaru piksela to by była skala teoretyczna. Natomiast uwzględniając seeing/najmniejsze detale to jak wychodzi?
  13. Rozmowa z kimś kto nie słucha argumentacji drugiej strony tylko przedstawia swoje absurdalne zdanie (sfiksowane wokół konceptu płaskiej Ziemi lub dowolnego innego) to karmienie trolla, a może nawet nie tyle świadomie złośliwego osobnika, co osoby bez wyobraźni, podatnej na wpływ psychologiczny bardziej niż na racjonalne argumenty. Zabawne, że dla większości ludzi kulistość Ziemi nie jest kwestią wyznania wiary ani tożsamości. Ludzie owszem mają globusy w domach, ale nie jako manifest, tylko pomoc naukowa. Każdy psycholog Cię zapyta: czemu ta płaska Ziemia (UFO, masoneria, globalny spisek, itp) jest dla Ciebie taka ważna? Czy jest to pogląd wynikający z Twojego własnego procesu poznawczego czy konstrukt oparty o dysonans poznawczy (nie rozumiem czegoś, więc to nie może być prawda) i sugestie oświeconych idących pod prąd którzy łagodzą ten dysonans (masz rację, głaszczą Cię po głowie i tłumaczą że nie trzeba rozumieć, tylko wierzyć im na słowo, powtarzać a nie rozumieć) i dokładają poczucie wyższości ( ty to wiesz, ale inni tkwią w głupocie i ciemności). Zaczynam tak na to patrzeć. Oczywiście, dla każdego zaznajomionego z trygonometrią argument o niezmiennych wymiarach kątowych i kształtach gwiazdozbiorów w dowolnym miejscu Ziemi (każdy może to sam sprawdzić jadąc do RPA albo do Chin czy USA) jest całkowicie przekonujący, bo nie można tego wytłumaczyć inaczej, niż kulistością Ziemi, na co dowód jest czysto matematyczny. NASZA może kłamać, pani w szkole może kłamać, gazety i telewizja na pewno kłamią, ale matematyka i własne oczy nie kłamią.
  14. Podobają mi się argumenty za płaską Ziemią związane z radiolokacją, krótkofalarstwem itp. Są bardzo przekonujące, bo przecież ktoś na własne oczy/uszy itp. Szkoda tylko, że naiwnie stosuje się tam założenie, że fale radiowe rozchodzą się zawsze po liniach prostych. Piję do ilustracji Wrocław-Paryż, gdzie brakowało 60km na globusie. Takie uproszczenie mogłoby być prawdziwe tylko w idealnym świecie, gdzie nie ma atmosfery albo ma ona tylko jedna warstwę. Tymczasem jest troposfera, stratosfera, jonosfera itp... Każdy, kto leciał samolotem widział jak chmury układają się na granicach tych warstw. Każdy też, kto widział kiedyś akwarium albo patrzył przez grube szkło, albo obserwował powietrze drgające od gorącego asfaltu widzi, że jednak uproszczenie prostej linii dla rozchodzenia się światła czy też fali radiowej (mają tą samą naturę opisaną równaniami Maxwella) nie jest zawsze spełnione. Rozwiązaniami równania Maxwella dla rozchodzenia się fali elektromagnetycznej na granicy dwóch ośrodków nie są proste, lecz łamane. Idąc dalej, ciągła zmiana parametrów ośrodka (np gradient temperatury) spowoduje ciągle zakrzywienie toru fali, a zatem łatwo sobie wyobrazić, że w powietrzu atmosferycznym, które przecież ma różna gęstość i różna temperaturę w różnych miejscach i na różnych wysokościach droga rozchodzenia się sygnałów nie będzie zawsze prosta. Nie mówię od razu, że na bank będzie dokładnie tak zakrzywiona, jak kula o promieniu 6300km, ale _na pewno_ nie będzie naiwnie prosta. Dlatego tego typu rysunki, olry, traktuję raczej jako naiwne tłumaczenie dla ludzi nie mających nic wspólnego z optyką ani fizyką. Tutaj takich nie ma.
  15. Czy po tej fotce da się poznać, że to achromat? Dla mnie wygląda ok (baaardzo ok!) a przecież filtr neodymium to nie żaden narrowband... Stąd też wnioskuję, że albo nie potrafię powiedzieć skąd wynika brak aberracji, albo po prostu nie potrafię jej na zdjęciu dojrzeć, a ona tam jednak jest
  16. Są jakieś funkcje w PS znając życie, jeśli chcesz to załatwić softem ... Albo możesz robić zdjęcia tylko w narrowband.... Słyszałem też o filtrach semi apo do achromatów, blokują trochę fiolet, ale nie wiem, na ile jest sens się w coś takiego bawić... A jakbyś użył przesłony, no nie wiem, f/22?
  17. Hm... Czyli mało mobilne rozwiązania jak na razie tzn: dość mobilne jak na podróż autem, ale nic co możnaby wsadzić do plecaka chyba?
  18. Cześć wszystkim, mam pytanko: jak zasilacie montaże w warunkach polowych? Akumulator 12v? Do tej pory mój mały projekcik dawał radę z bateryjek 6xAA, zasilało to Arduino a stepper BYJ48 wymagał jedynie 5v więc szedł też z VCC Arduino. Widzę jednak, że silniczek powoli nie daje rady i trzeba go wymienić na inny, mocniejszy. Stoję więc przed problemem optymalizacji wielowymiarowej, gdzie parametrami są: napięcie/prąd/impedancja silnika krokowego, rodzaj sterownika i sposób zasilania, a funkcją optymalizowaną jest cena (jak najniższa) poziom skomplikowania (jak najmniejszy) i mobilność (jak najwieksza). Może ktoś już rozwiązał tego typu problem? Myślałem o silniku 3,6 v i prądzie w stylu 1A tylko jak to zasilić w warunkach polowych? Do Arduino trzeba te 9v (a może 12v też?)... Jakoś kusi mnie, żeby wszystko zasilić z jednego akumulatora ale nie wiem, czy nie ma czegoś lżejszego? Wystarczy mi przecież tylko na 4-5h działania a nie musi trzymać miesiąc:)
  19. Odpowiedź jest prosta: jesteśmy w stanie zobaczyć Wielki Wybuch - to dokładnie jest promieniowanie tła. Jest to trochę nieintuicyjne, oczywiście, ponieważ obserwujemy przeszłość wszechświata będąc w jego przyszłości. To trochę tak, jakbyś chciał zobaczyć bombę będąc w środku kuli ognia od wybuchu. Nie możesz tego zrobić, bo gorący gaz jest nieprzezroczysty! Tak samo Wielki Wybuch nie był przezroczysty dopóki Wszechświat nie rozszerzył się i nie oziebił na tyle, żeby stać się przezroczysty. Ten moment tzw. odsprzężenie fotonów od gorącej materii jest najstarszym wydarzeniem, jakie można zobaczyć, bo patrząc jeszcze dalej (wcześniej) nasz wzrok zatrzymuje się właśnie na nieprzezroczystej kuli ognia. Jak zapewne wiesz, prawo Hubbla mówi, że im dalszy obiekt tym bardziej przesunięty ku czerwieni. Dla kuli ognia oddalonej od nas o 13,7 mld lat widmo jest przesunięte tak ku czerwieni, że nie jest już to ani kolor żółty (jak typowa kula ognia) ani czerwony ani nawet podczerwony, ale jest to promieniowanie mikrofalowe. I właśnie patrząc wszędzie widzimy takie promieniowanie _dokladnie_ odpowiadające widmu kuli ognia oddalonej od nas (i przesuniętej ku czerwieni) o 13,7 mld lat. To promieniowanie tła, najbardziej przekonujący dowód na wydarzenie Wielkiego Wybuchu, jaki jest.
  20. Dzięki doświadczeniom wiemy, że atom składa się z elektronów naładowanych ujemnie i ciężkiego, dodatnio naładowanego jądra. Dzięki teorii wiemy, że muszą one pozostawać w określonej konfiguracji co mówią nam elektrodynamika i mechanika kwantowa. Kolejne doświadczenia pozwalają nam zweryfikować teorię. Dzięki temu model jakim obecnie dysponujemy jest spójny, a zatem atom _musi_ "wyglądać" tak, jak opisuje go współczesna nauka, z dużą, ale nie idealną dokładnością oczywiście. O obrazowaniu atomu nie może być mowy, gdyż światło o długości fali pozwalającej na uzyskanie sensownych szczegółów atomu jest tak energetyczne (E=hv), że niszczy atom, więc nie można mu po prostu zrobić zdjęcia
  21. Z tego co mówisz, Grzedziel można wywnioskować, że ważne jest uzyskać ok. 30000 ( umownie: dużo, ale nie za dużo) ADU obojętnie od czasu naświetlania? Np. podbijając czułość (ISO, gain?) do absurdalnie dużych wartości możnaby uzyskać te 30000ADU przy naświetlaniu <1s zachowując podobną dokładność pomiaru?
  22. aplikacja sterująca przecież będzie chyba na komputerze działała? To wystarczy dodać do niej komendę wyłączającą komputer, i wpiąć go na osobne zasilanie, żeby sobie go nie odpiął przed wywołaniem komendy
  23. Wyjdą szumy na pewno trzeba by bardzo ładnie wszystko przylutować, opatrzyć wszystkimi możliwymi kondensatorami odsprzęgającymi, a fotodiodę może w jakiejś innej konfiguracji, np. dołożyć spore ujemne napięcie zamiast gnd, oczywiście żadnych długich kabli bo przy 80M oporniku to byle co nam sygnał wygeneruje. (mierzymy wtedy max. kilkanaście nA) Już lepiej wzmocnić sygnał wejściowy optycznie, jakąś lunetą, a może wystarczy nawet zwykła lupa?
  24. A jak jest w publikacjach naukowych? Jak musi być statystyka żeby np. stwierdzić odkrycie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.