don Pedro

Darz bór! ;-) Może w nocy z środy na czwartek, bo prognozy (oraz widk za oknem) nastrajają pesymistycznie...) Co do zgaszenia świateł w RZ, to mhm, to będzie trudne.... . Patrz: załącznik sprzed roku (polownie na "Lovejoya"). A łunę od RzOM to widać ją z 40 km Ot, taki, mały Kompletny Off-Topic...

Cóż, ja obserwowałem z Rzeszowskiego Obszaru Metropolitalnego więc warunki miałem ciut gorsze, w sensie LP, ale przez DOEx 10,5x70 też nalazłem ją w kilka sekund. Rzecz w tym, że w szukaczu 6x30 przy wietrze w twarz mało co widać . Stąd "ogień wg współrzędnych" Pozdrowienia ze Stolicy Innowacji, Piotr S.

Zgodnie z obietnicą, uzupełniam wczorajsze obserwacje. Tym razem SCT 5" z reduktorem ogniskowej f=800mm t=30s, ISO 1600 na EQ5. Skutkiem silnego zaświetlenia i braku jaśniejszych gwiazd w pobliżu komety ( te jaśniejsze w kadrze są ca. 8...8,5m, najsłabsze nieco poniżej 10m ) montaż ustawiałem wg współrzędnych. Wskutek rozmaitych błędów kometka nie wylądowała w środku kadru. warunki trochę mniej rozczarowujące niż wczoraj. Silny wiatr szarpiący sprzętem i obserwatorem. Seeig słaby (Mars "płonął" w kadrze) Od biedy można dopatrzyć się śladu warkocza, ale nie umiem go wydobyć ze zdjęcia.

Rzeszów nadal istnieje : http://astropolis.pl/topic/49944-c2013-us10-catalina/page-5?do=findComment&comment=602432 Przed świtem 21 XX 2015r. http://astropolis.pl/topic/49944-c2013-us10-catalina/page-5?do=findComment&comment=602557

Piotrze, zazdroszczę obserwacji! Dzisiaj(20 XII 2015r.) wreszcie udało się mi po raz pierwszy zaobserwować tytułową kometę. Obserwacje prowadziłem lornetką DO Extreme 10,5x70. Zadanie utrudniał dosyć silny południowy wiatr, LP w połączniu z lekkim cirrusem i przechodzącymi sporadycznie chmurami kłębiastymi. Kometa obserwowana w lornetce przywodziła na myśl gromadę kulistą. Kolor wizualny: szarobłękitny. Na zdjęciu zamieszczonym niżej, wykonanym Canonem 100D na SkyTrackerze prezentuje się bardzo podobnie jak w czasie obserwacji wizualnej. ISO 1600 i t=15s., o było praktycznie wszystko co można było zrobić w zaistniałych warunkach oświetleniowo-meteorologicznych. Najsłabsze gwiazdy widoczne w kadrze maja ok 10m Jak widać kometa wydaje się być zielona. Warkoczy nie widać. Na zdjęcie oryginalne naniosłem powiększenie fragmentu z kometą i odpowiadający mu fragment zrzutu ekranowego ze Stellarium, dla celów porównawczych. Jutro może spróbuję, o ile pogoda dopisze.

Ja tam widzę dwa wybuchy ...i jeśli to nie artefakt, to coś się od jądra oderwało i znika za granią (1/2 wysokości kadru i 1/3 jego szerokości, przy tym "słabszym dżecie) Co do odrzutu, to jak najbardziej wpływa on na zmiane orbity. W końcu P=d(m*V)/dt

A oto zdjęcia z przebiegu zaćmienia w Rzeszowie

Przytłaczam się do jedynie słusznej inicjatywy naszego kolektywu

Ja tam jestem chętny, sierpień mam raczej luźny...

Dwa wczorajsze zdjęcia z Rzeszowa

Witam, Chciałbym zawiadomić Koleżanki i Kolegów zainteresowanych szeroko pojętą tematyką, astronautyczną, że 19 czerwca 2015 r. w Politechnice Rzeszowskiej odbędzie się I Forum Technologii Kosmicznych i Satelitarnych, współorganizowane przez Politechnikę Rzeszowską i Polską Agencję Kosmiczną. Ramowy program Forum, oraz formularz do rejestracji uczestników można zaleźć pod linkiem: http://www.forum-innowacji.eu/forum-technologii-kosmicznych-i-satelitarnych/ Wielka podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Pozdrawiam, Piotr Strzelczyk

A tak bliska koniunkcja wyglądała ze środka Rzeszowa. Zdjęcie w dziurze między chmurami, na ostrzenie kadru raptem kilka sekund, Do tego koszmarny seeing.

Co ja widzę: modelowanie komet!

Ja podobnie przyznaję swojemu postowi dislajka ale co poradzić

No to kicha.... urlop wziety, a tu choroba... :/. NIe jadę (

Ja sie przejąłem jak usiłowałem zrobić zdjęcia w formacie RAW swoim Soniakiem A-57 ( Wiem, wiem, Adamo ). W końcu jestem bardzo dziwnym człowiekiem. Okazało się, że: 1. Format ARW może różnić się pomiędzy poszczególnymi modelami aparatów; 2. Niby, to RAWy, ale okazuje się, że Soniaki robią sobie samowolnie "darki" przy co dłuższych ekspozycjach (to da się wyłączyć) i odejmują (po swojemu) szumy wzmacniacza (co też od biedy się da wyłączyć)' 2. DSS owszem niby rozpoznaje te pliki, ale składając robi z nich totalną kaszankę. Już lepiej składają się zapisane równolegle (jest taka opcja!) jpeg'i 3. Codzienne zdjęcia wychodzą fajnie.

Dobry wieczór, Mam na stanie Maka 127mm (niebieski) , ze starpointerem, i kątówką 1,25". Ja też poreferuje indywidualny kontakt, ale do Rzeszowa trochę daleko.

Desperackie zdjęcie z Rzeszowa, wykonanie między gnającymi chmurami i przy świecącym Księżycu. Od biedy można się dopatrzyć cienia warkocza. W lornetce 7x50 znaleziona w 1ms.

Prrzedwczorajszą parapetówkę uzuełniam o zdjęcia z tego samego miejsca, tyle, że 21 II 2015r. Jedno na jeszcze niebieskim niebie, drugie już kąpieli smogowej, tuż przed zajściem Wenus za wieżę kościelną.

RAW'owi, RAW'owi nie równy. Mój A-57 (wiem, wiem, rzucić o ścianę, o.k.d.r i wysłać jako pomoc humanitarna do Rowu Mariańskiego ) zapisuje pliki RAW zapisuje jako *.ARW, które potem DSS niby rozpoznaje otwiera, obrabia, ale na koniec generuje nieczytelną "kaszankę", a o lata świetle lepiej radzi sobie z zapisanym równolegle *.jpeg Pod Skryptem: Wreszcie wyjaśniło mi się dlaczego im przy dłuższych naświetlaniach aparat głuchnie na czas proporcjonalny do czasu naświetlania: on po prostu robi sobie w tym czasie "darki". W menu aparatu znalazłem, dość głęboko zaszytą w menu, opcję wyłączania "redukcji szumów dla długich ekspozycji". Pod Skryptem1: Ha! Zalazłem taki oto kwiatek "Different models of Sony cameras may store RAW images using the same .arw extension, but their format can be different. That is because sensors that capture image data on different camera models are different and so the image data format can be different." Nu, wot, Innowacyjna Gospodarka!

Jak w temacie: fotografia parapetowa Księżyca Wenus i Marsa w dniu 20 lutego 2015r. Zdjęcia zrobione z (prawie) geometrycznego środka Rzeszowa

Wczorajsze zdjęcie wykonane pod Rzeszowem, na wzgórzach w okolicy Kielanówki Na niebie tradycyjnie z wysokim sf'em rozpraszającym LP po całym niebie.