Skocz do zawartości

kuba_527

Społeczność Astropolis
  • Postów

    482
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kuba_527

  1. Czy to zdjęcie to już stack czy pojedyncza fotka? Im mocniej się "wyciąga" tym bardziej ujawnia się szum. Są różne metody stackowania dające trochę różne efekty - ogólnie cała astrofotografia opiera się na walce - głownie z szumem. Są różne metody odszumiania - zaimplementowane chyba w większości programów graficznych - ale to nie jest panaceum. Pojaśnienia kadru to taka cecha aparatu - wygugluj "nikon d80 amp glow" i zobacz w grafice. Dobrze zrobiony "dark" powinien usunąć "amp glow".
  2. Właśnie o to chodzi że wszędzie jest informacja o gwincie x0.75 a przy pomiarach grzebieniem do gwintu ten x0.75 zupełnie nie pasuje a 0.6 leży idealnie. Pomiary robione na pierścieniu nakręcanym na korektor, bo tam jest trochę więcej nitek i lepiej to widać. Oczywiście do gwintu M42 grzebień 0.75 pasuje idealnie... Wczoraj czytałem coś o tym że w stanach gwint "filtrowy" spotyka się w rozmiarze M48x0.6 lub 0.66 - nie wiem czy mój korektor nie jest jakąś wersją "tamtejszą".
  3. Odświeżę temat bo mam pytanie - tokarz dorabia mi złączkę do przykręcenia korektora do wyciągu i wszystkie źródła mówią że ten "większy" gwint na korektorze komy (Baader MPCC z zielonymi napisami) to M48x0,75, jednak po pomiarach okazuje się że skok jest inny - około 0,6! Czy ktoś się spotkał z tym problemem?
  4. Teoretycznie tak, tylko że ten Canon jest w aluminiowej obudowie z peltierem i całość waży coś koło 1kg (nie ważyłem). Widziałem już rozwiązania w sieci i faktycznie da się to zrobić na dwa sposoby. Chciałbym tylko zachować funkcjonalność zacisku "clamping ring" w drawtube, ale to też da się zrobić. Opanowuję problem Co do pająka to mam "gościnnie" dostęp do frezarki, ale z tego co kojarzę to na allegro powinny być oferty usług, ale nie wiem ile sobie za taką usługę mogą sobie życzyć. Tu jest przewaga SW Ja mam GSO i ta złączka mi nie pomoże. Z trochę innej beczki - jak macie mocowane LW - ja mam przyklejone klejem do luster do obciętego, oryginalnego mocowania (plastik). Może tam się tworzą jakieś naprężenia?
  5. Właśnie siedzę nad drawtube i mpcc i rozkminiam jak to połączyć. Dzięki za wskazówki. Myślałem o kupnie kawałka aluminium 200x200x20mm i wyfrezowaniu tego coś w uproszczeniu w ten deseń - zainspirowany częściowo tematem Hamala o eliminacji spajków. Wywalił bym całkowicie istniejący pająk i ten wyfrezowany przykręcił wewnątrz tuby przez otwory od "starego" pająka. W "nowym" trzeba by również umieścić śrubę do mocowania i śruby do kolimacji LW.
  6. Nie mam złączki gwintowanej. Mam włożone "klasycznie" na "claping ring" ale dość przyzwoicie jest to spasowane - co jednak nie musi gwarantować osiowości. Przerobię to i zobaczymy co się zmieni. Korektor to MPCC ten "wcześniejszy" z zielonymi napisami na pierścieniu.
  7. Podstawa wyciągu przykręcona do wręg zapiętych na tubie - jest to zwykły Cryford GSO ale staram się ustawiać tak, by aparat nie obciążał osi.
  8. No właśnie korektor jak najbardziej był. Od początku w tym teleskopie miałem takie "mdłe" gwiazdki - jest to niebieski SW - i mam coraz większą chęć wymienić mu lustra. Szykuję mu jeszcze wymianę pająka na frezowany z aluminium i poprawieniu mocowania LW. Myślę też o sprawdzeniu innego korektora. Czy nieprostopadłość matrycy może generować taką komę?
  9. Od trapezowych dokładniejsze i lepsze są śruby kulowe, ale ich stosowanie tu to lekka przesada. Przy trapezowych (i metrycznych) między dwie nakrętki możesz włożyć sprężynę, która rozpychając nakrętki będzie kasowała luzy (do określonego obciążenia).
  10. Astrometria podaje 1.47arcsec/pix - jakiś błąd, resize czy ja czegoś nie rozumiem?
  11. Bez takich (lub podobnych) zabiegów wiele zdjęć nie wyglądało by tak jak wygląda. Kwestia tylko Twojego podejścia do problemu.Tak na prawdę wszystkie chwyty dozwolone. Jesteś autorem zdjęcia to możesz je pokazać w sposób taki jaki uważasz za słuszny. Tak na prawdę nieliniowe rozjaśnianie zdjęć (curves, histogram stretching) które jest podstawą obróbki astrofotografii jest czymś w rodzaju HDR (luźna interpretacja) a praca z tym na maskach w PS to już spokojnie da się pod to podciągnąć.
  12. Jeżeli przyjmiemy że przy równych długościach osi elipsy otrzymujemy koło, a przy ich bardzo dużej różnicy coś tak na prawdę zbliżone kształtem do blaszki pająka, to każdy pośredni kształt będzie dawał spajki "uśrednione", w zależności czy elipsa jest bardziej kołem czy nie... Efekt ujemny to na pewno większe "halo" wokół gwiazd - dyfrakcja dalej będzie zachodziła, tylko że to co odkładało się w spajkach będzie tworzyło halo, a im większa długość krawędzi na której będzie zachodziła dyfrakcja (duże kółka) tym większe halo.
  13. Niesamowite - tak proste że wydaje się niemożliwe. Proste ramiona pająka wyznaczają "uprzywilejowane" kierunki tworzenia się spajków. Przy zaokrąglonych pająkach widoczny jest brak spajków - bo wszystkie kierunki są jednakowo "uprzywilejowane". Taki sam efekt uzyskałeś z tymi przesłonami. Jak dobrać optymalnie wymiary przesłon? - Czysto teoretyzując - z jednej strony jak najmniejsza obstrukcja i jak najmniejszy obwód przesłony (jak najmniejsza dyfrakcja), z drugiej jakaś sensowna średnica krążka w porównaniu do żebra pająka. Moim zdaniem im mniejsze kółka tym trochę lepszy kontrast, ale już raczej bez jakichś spektakularnych efektów. Podrzuciłeś mi temat na ciekawy ATM!
  14. Nie wiem jaki w tym maku jest backfocus. Trzeba to sprawdzić empirycznie. Może być tak że będzie ostrzyć i z krótką i z długą redukcją, ale będzie inna ogniskowa (maki przy zmianie odległości luster-regulacji ostrości) zmieniają ogniskową.
  15. 1. Potrzebujesz pierścień redukcyjny EOS/T2 oraz redukcję 2"/T2 która po wkręceniu w pierścień pozwoli podłączyć lustrzankę do maka. W redukcji 2"/T2 powinien być gwint filtrowy w który będziesz mógł wkręcić reduktor ogniskowej - jednak z tym wynalazkiem nie wiązał bym zbyt wielkich nadziei. Co prawda nie mam ani maka ani tej redukcji, ale ich jakość jak czytałem jest "przeciętna". Jeśli się mylę że taka konfiguracja jest błędna to proszę o poprawienie. 2. Jeśli aparat nie był przerabiany (jest w stanie takim w jakim wyszedł z fabryki) to nie potrzebujesz żadnych filtrów. Przed matrycą ma już swój własny Uv-Ir-cut i to wystarczy.
  16. Ja kiedyś na moim eq3-2 podczas przeglądu, smarowania i regulacji sprawdziłem to co Ciebie nurtuje. Przy zdjętym ślimaku Ra do pewnego momentu dokręcanie docisku powoduje "usztywnianie się" łożyskowania osi Ra. Zbyt mocne dokręcenie powoduje deformowanie ślimacznicy i zakleszczanie osi - większe opory dla napędu. Trzeba znaleźć złoty środek
  17. Drugie moje podejście do tej komety. 28-01-2016, SW150/750, 450d, 20x120s ISO1600. Edit: dołożona druga wersja, pierwsza jest jednak za ciemna i wyszły jakieś plamy których wcześniej nie widziałem...
  18. Zajmowałem się filmowaniem ISS Canonem 450d na montażu paralaktycznym z ręcznym (półautomatycznym) prowadzeniem za satelitą - zrobiłem sterowanie z takim trybem, że jeśli obiekt na ekranie zbliża się do jego krawędzi to naciśnięcie odpowiedniego przycisku (lewo-prawo-góra-dół) zmienia o jakiś procent prędkość osi Ra lub Dec. Mam kilka filmików od pojawienia się nad horyzontem do zenitu robionych przez SW150/750 z nagrywaniem całej klatki i z powiększeniem 5x (piksel 1:1). Próbowałem też z barlowem, ale w jedną osobę trudno to ogarnąć -ISS bardzo zmienia swoją jasność - trzeba zmieniać parametry ekspozycji w trakcie -zmiana odległości podczas przelotu skutkuje potrzebą zmiany ostrości (ale to chyba nie jest problemem przy fotometrii), -często są puszczane "flary", które nie zawsze są związane z ruchem obrotowym Tutaj jakaś mała próbka.
  19. Banding w Canonach był i jest. Jest to niestabilność matrycy (biasy, darki ani inne rzeczy tu nie pomogą bo te pasy są wrzucane trochę losowo (ale nie do końca). To jest jedna z podstawowych różnic (wad) dslr vs kamera. Przyszło mi do głowy coś innego - Twoje pojedyncze klatki z tymi "drobnymi" pasami są naprawdę dziwne (ja u siebie tego nie mam). Może podczas modyfikacji aparatu coś nie zostało przy matrycy dobrze podłączone/źle ekranuje/nie ma "masy"/... gdybam...
  20. Kluczem jest tłumaczenie słowa "picture" które według słownika ma trochę szersze znaczenie niż nam się (domyślnie) wydaje. Na apodzie "wszystko się może zdarzyć..."
  21. Zgadzam się. Można pomiarów robić więcej tylko dla każdej serii pomiarów podczas obliczeń (FigureXp) jest obliczana inna parabola i odchyłki od niej, co pewnie jest nie bez znaczenia dla oceny jakości całego lustra (nie zastanawiałem się głębiej nad tym). Figuryzację zepsułem - wypaczyła mi się płyta meblowa pod zwierciadłem i przy ruchach TOM (plus grubszy tlenek ceru dla przyspieszenia procesu) i stało się to co się stało. Co do samych pomiarów takiego lustra pojawiał się problem z równoczesnym "gaśnięciem" stref - widać było że z jednej strony gaśnie szybciej a z drugiej wolniej, albo gasną razem obrazy w różnych strefach... Wymyśliłem sobie że dało by się zrobić zdjęcie obrazu Ronchi w kilku znanych odległościach przed i za ogniskiem (kilka pomiarów korzystając ze sprzętu takiego jak do Focaulta) i przeanalizować układ prążków i przez to określić kształt powierzchni całego lustra.
  22. Ja zauważyłem w 450d że pasy (takie jak u Ciebie po zestackowaniu) pojawiają się gdy klatka jest zbyt mało naświetlona - jeśli histogram nie jest odsunięty od lewej strony o jakieś 15-20%. Przy bardziej naświetlonych klatkach problem jest znacznie mniejszy. Te paski co pokazałeś na pojedynczej klatce są dziwne - może jakieś tętniące zasilanie (Canon zasilany z baterii czy z zasilacza?) może silnik motofocusa lub coś innego sieje zakłócenia (?)
  23. Dziękuje za odsyłacz do źródła, ale nie o to mi chodzi - idea testu Ronchi jest jasna i zrozumiała -można szybko określić czy zwierciadło jest sferyczne, paraboliczne (w przybliżeniu) i jakie ma ewentualnie błędy kształtu. Jest to sprawdzenie jakościowe. Metoda cieniowa na nożu z maską Couder'a jest metodą jakościową ale wykonuje się w serii pomiary tylko poprzez jeden przekrój lustra, zakładając (czasem błędnie) że zwierciadło nie ma astygmatyzmu. Figuryzowałem lustro 8F4 ze sfery na parabolę (niesławny Nostrus) i przy pomiarach na nożu w jednej płaszczyźnie przekroju miałem jakieś lambda/15, w innej lambda/4 a ogólnie efekt był słaby (tutaj jakieś info o moim problemie). Zgłębiałem trochę temat pomiarów luster i na ten moment jedyny dokładny pomiar całej powierzchni to tylko na interferometrze (i to też trzeba chyba wykonywać w dwóch prostopadłych kierunkach).
  24. Najprościej to wykorzystać sam kanał R do obrazka w skali szarości.Filtr 35nm jest dość "szeroki", przez co łapie się też sporo LP. Klatka moim zdaniem była naświetlana zbyt długo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.