MateuszW

Ekstra, dzięki za propozycję. Napisz mi proszę na PW propozycję cenową i myślę że spróbujemy Ja mam 121% zapełnienia skrzynki, nie mogę sam napisać

No właśnie. Nie miałem okazji drukować z ABS, a drukarka to prosty Ender 3 bez komory, stąd obawy. Zastanawiam się nad tokarzem, ale z materiałem wyjdzie to ze 150 zł, myślę że wydruk ma szansę być dużo tańszy. Ktoś byłby skłonny wycenić i się podjąć? Na razie rysunek poglądowy, zrobię model docelowo. Dwie sztuki takiego czegoś.

Potrzebuję wydrukować adapter do rury z gorącym powietrzem, max ok 100 stopni. Dotąd miałem do czynienia jedynie z PLA o ono w takiej temperaturze zmienia się w plastelinę. Czy ABS będzie tu odpowiedni? Nie będzie śmierdział? Ktoś z forumowych drukarzy dałby radę takie coś wykonać, oczywiście zrobię rysunek? Mam drukarkę, ale nie wiem czy jest sens kupować do tego całą szpulkę i próbować, bo ABS z tego co widziałem jest trudniejszy w użytkowaniu. Co myslicie?

Jeśli osprzęt jest niesymetryczny, to będzie taki efekt i nie da się idealnie wyważyć. Generalnie przede wszystkim warto dać tubę w obejmach tak, żeby kamera była od dołu tuby, w stronę osi obrotu, wtedy nie psuje to wyważenia, a dodatkowo najmniej obciąża montaż. Jeśli masz np koło filtrowe lub jakiś szukacz na tubie, to nadal pozostaje pewna niesymetria, ale to są różnice którymi nie warto się przejmować - nie ma to realnego wpływu na pracę montażu (nie licząc specyficznych konstrukcji).

Jeśli to Twój jedyny aparat, to z modem będzie znacznie lepszy niż bez, ale jak masz też coś nowszego, to miałbym spory dylemat, czy to ma sens - nowa puszka bez moda ma szansę dać podobny efekt jak stary mod. Najlepszy jest oczywiście nowy mod Generalnie w puszkach dokonał się przez ostatnie kilkanaście lat gigantyczny przeskok. Ja przesiadłem się z D80 na D7500 i tego nawet nie ma sensu porównywać. O ile w użyciu z teleskopem ta różnica robi się mniejsza, po prostu trzeba zebrać trochę więcej klatek, to w szerokich kadrach czuć to bardzo wyraźnie - szum na wysokiej czułości to rzecz kluczowa.

Ja nigdy nie zauważyłem takiego problemu. U mnie w Chrome zdjęcia w podglądzie w poście są w rozmiarze oryginalnym, jak się mieszczą, a większe są zmniejszane, później po kliknięciu gdy pokazuje w ramce jest podobnie - małe w oryginale, duże zmniejszone. Kolejne kliknięcie i otwarcie w nowej karcie pozwala powiększyć dowolne zdjęcie do 1:1 z suwakami. Czyli jest tak jak powinno być.

W tym obiektywie w połączeniu z lustrzanką, aberracja chromatyczna nie występuje. Również przymykanie praktycznie nic nie zmienia. Jeśli obiektyw na pełnej dziurze jest idealny, to jest ok, jak nie to lepszego obrazu nie uzyskasz. Jedyna wada jaka się w nim zdarza, to wynikające z nie osiowości coś w rodzaju komy, różnej w każdym rogu. Jeśli coś takiego widzisz, to obiektyw jest do odrzucenia (z jakąś tolerancją oczywiście). Dla mnie wystarczy prosty test na polarnej, krótki żeby gwiazdy się nie obróciły - jak są punkty w całym kadrze to jest ok. Co do pełnej klatki i apsc, to zależy od rozdzielczości aparatu. Mam wrażenie, że wady optyczne zmieniają się w nim prawie liniowo oddalając się od środka. Więc jeśli masz aparat np 15 Mpix apsc i ff, to oba pokażą prawie te same wady - ff zobaczy większą wadę dalej od środka, a apsc mniejszą wadę bliżej. Także jeśli nie zamierzasz kupować pełnej klatki z wielką rozdzielczością (czego i tak nie polecam), to test na apsc powinien wystarczyć. Oczywiście nieosiowość może też wynikać z aparatu, dlatego warto mieć pewny egzemplarz do takiego testu.

Natywna obsługa to tylko komplikacja. Trzeba pisać sterownik osobno w każdym programie, a inne programy zostaną bez wsparcia. Ascom daje uniwersalność, producent raz zrobi sterownik i zadziała ze wszystkim na windowsie.

Gwarantuję Ci, że u tokarza wyjdzie to drożej niż pręt ZWO Można spytać, jaki gwint ma ten: https://deltaoptical.pl/pret-przeciwwagi-sky-watcher-do-montazu-eq5 Kiedyś były w tpl te do EQ6, ale obecnie niedostepne.

Wydaje mi się, że ten pręt jest identyczny jak przedłużka w EQ6, ten sam gwint. Jak ktoś ma pod ręką, to może zmierzyć.

Jedyny problem tutaj to kwestia przewrócenia się statywu, bo napędy wytrzymają dużo. Trzeba sprawdzić sobie w różnych ustawieniach czy jest równowaga i będzie wiadomo, czy się utrzyma (znaczenie ma też obrócenie nóg statywu względem montażu. Zamiast przeciwwagi można też powiesić coś pod statywem, to też poprawi stabilność. Ale co do komfortu psychicznego macie rację - ja zawiesiłem na nim newtona 8" i już czułem się niepewnie, szczególnie że był duży wiatr. Niemniej problem był w mojej głowie, a nie montażu Trzeba też uważać przy przykręcaniu tuby, żeby nie kopyrtnąć wtedy montażu.

Dobra, ślepy jestem No w takim razie mi wszystko pasuje do samolotu.

Przesuwanie się fali zależy od wiatru. Przy korzystnym wietrze może się przesuwać o co najmniej kilka - kilkanaście stopni bez znacznego zaburzenia swojego kształtu. Podobnie jak ślady meteorów (ten pomarańczowy pył co zostaje po przelocie), one też potrafią się znacznie przesunąć, czasem w prawie niezmiennym kształcie. Też popieram tezę o samolocie, jednak nie pasuje mi jedno - że zarejestrowałeś pojedynczą falę zamiast dwóch. Rejestrowałeś Saturna z minutę przed i po? Jeśli tak, to ciekawe gdzie podziała się ta druga fala

Dobre pytanie w jakiej części polskich wsi tak jest, z moich obserwacji jest z tym bardzo różnie, ale częściej świecą niż nie.

W jaki sposób w ciągu 2 godzin ma z tą prędkością przelecieć 11 tys km? Ciągle jest daleko, a zbliżenie już za kilka minut? Czego tu nie ogarniam?

A takiej budki bez fundamentów, czy domku letniskowego nie można postawić na działce rolniczej bez tego wszystkiego?

Wg mnie największym problemem jest pewność takiej miejscówki pod względem LP. Czyli żeby kilka lat po kupnie działki / budynku nie powstało tam jakieś dziadostwo, czy choćby lampy na drodze, albo miły sąsiad z halogenem. Zastanawiałem się kiedyś, czy w odpowiednio dużej grupie nie dałoby się kupić jakiejś na prawdę ogromnej działki, tak żeby fizycznie zablokować możliwość stawiania lamp w tym rejonie, ale to wychodzą jakieś absurdalne kwoty. Żeby mieć jaką taką szansę na utrzymanie się miejscówki bez wykupienia całej gminy, to trzeba wybrać miejsce totalnie dzikie, zupełnie nieatrakcyjne dla normalnych ludzi, najlepiej wymierające. Głębokie bieszczady, na skraju parku to jedna z najpewniejszych opcji.

Swoją drogą, wiecie może, czy istnieją tego typu projekty naukowe, albo dla jakiś zwykłych firm, ale odpłatne? Czyli zamiast wykupywać moc obliczeniową na jakimś superkomputerze, wykupuje się ją u indywidualnych osób? Byłaby to też ciekawa alternatywa dla kopania kryptowalut, bo zamiast przepalać prąd w próżnię, robiłoby się coś pożytecznego.

W wielu kamerach występuje wyraźna zmiana obrazu między USB2 i USB3 i nie wynika ona z samego przesyłania pliku, tylko odczytu matrycy. Jednak problem ten dotyczy kamer bez bufora na zdjęcia, a Twoja kamera taki posiada. W kamerach bez niego obraz jest przesyłany po USB na żywca, bezpośrednio podczas odczytu z matrycy, stąd wolniejsze USB sprawia, że odczyt zajmuje więcej czasu i generuje więcej ciepła, które jest widoczne jako ampglow i zwiększenie szumu odczytu. Generalnie transmisja po USB może być dokonywana zarówno ze sprawdzaniem poprawności danych, jak i bez. Zwykle kamery w trybie awikowania nie sprawdzają błędów, ewentualnie gubią uszkodzoną klatkę i nie robią retransmisji, bo priorytetem jest przesłanie klatek jak najszybciej. Uszkodzone klatki da się zauważyć w niektórych kamerach, ale nie jest to zmiana na poziomie szumu, tylko jakieś wyraźne "poprzestawianie" obrazu, bo są to uszkodzenia cyfrowe, nie analogowe. W trybie pojedynczych zdjęć kamera powinna przesyłać plik ze sprawdzaniem poprawności, choć też nie ma pewności, że każdy producent tak to robi (np T7 nie). Warto też zauważyć, że o ile USB zawiera sumę kontrolną na poziomie protokołu, to wcale nie gwarantuje to dostarczenia poprawnych danych - CRC zabezpiecza tylko pojedyncze ramki, a w dużym pliku może np zgubić się cała ramka. Zmian w strukturze szumu dopatrywałbym się raczej w kwestii jakości zasilania po kablu USB i jego filtracji oraz podatności na zakłócenia w kamerze.

Pragnę zauważyć, że operowanie nazwami procesorów i3, i5 ma tyle samo sensu, co mówienie: "Kup teleskop Skywatcher, będzie najlepszy". Tak samo jak przy teleskopach trzeba się odnosić do konkretnych modeli, to przy procesorach wypada powiedzieć chociaż o którą generację chodzi, bo jest ich 13 i wydajność pierwszej z ostatnią różni się ponad 10x. Tak samo nowy i3 będzie wydajniejszy od starego i9. Z wydajnością energetyczną podobnie.

Kamera powinna być zdecydowanie od dołu. Daje to najlepszy układ pod względem wyważenia - kamera jest blisko osi obrotu montażu, więc praktycznie nie dokłada się do masy teleskopu. W takim układzie przeciwwagi mogą być lżejsze lub bliżej osi montażu. Chodzi po prostu o moment siły: siła (ciężar) * ramię (odległość od środka obrotu), który najlepiej jak jest jak najmniejszy - wówczas montaż ma lżej i może ciut lepiej prowadzić. Jedynym przeciwskazaniem dla dolnego umiejscowienia jakie widzę jest sytuacja, gdy kamera by się nie zmieściła - sytuacja możliwa głównie w małych setupach. Jak jest miejsce, to zdecydowanie warto ustawić kamerę z dołu.

Nie, to się dzieje na aparacie którego nie modyfikowałem Modyfikowany dla odmiany działa ok.

Niestety przyczyny problemu nie znalazłem. Zmieniłem kartę i na innej problem zdarza się znacznie rzadziej, ale występuje. Ale co ciekawe ta pierwotna karta, w innym aparacie działa całkowicie poprawnie.