Ja zasadniczo całego nieba nie synchronizuję, a jedynie tam, gdzie będę coś focił (na ogół jeden obiekt), ale mi to działa idealnie. No tylko, że synchronizacje robię za pomocą pinpointa, więc u Ciebie może być jakiś błąd, którego nie widzę, bo Twojej metody nie stosuję (użycia oka ). Pierwszy sync na Kochaba, tak żeby bez dotykania montażu w niego trafił w pole widzenia kamery (coś koło stopnia pola), stosując dokładne znaczniki. Po tym syncu trafia mi w pole widzenia na kolejną gwiazdę, gdzieś na niebie, która jest w pobliżu docelowego obiektu. Na niej drugi sync i goto na obiekt. Na obiekcie trzeci sync, poprawka goto i focimy. Na każdy z tych etapów trafia z dokładnością 1/2-1/3 pola widzenia, a niekiedy przejeżdżam całe niebo.
Na pewno trójkąty 3-star muszą działać lepiej, niż nearest point, bo by je wywalili albo poprawili One po to są, żeby był lepsze. Nie wiem, w czym jest u Ciebie błąd, ale na pewno jakiś jest.
U mnie SynScan trafia z podobną dokładnością lub nieco gorszą. Ale najgorsze jest w nim to, że ta dokładność jest niedeterministyczna - zachowuje się totalnie losowo, raz ok, raz kiepsko. EQMod jest "stabilny" pod tym względem.
Nigdy! Jedyne, co się lubi zawiesić to połączenie EQModa z montażem, gdy masz niepewny kabel, który nie łączy. Wtedy jak przerwie transmisje, to połączenie jest nie do uratowania i restart EQModa i wszystko na nowo. Ale jak połączenie jest pewne, to EQMod sam z siebie mi nigdy nie sfiksował, zawsze działa pewnie i niezawodnie.