Masz świętą rację. Co więcej, czytałem o takim przypadku, że na egzaminie na uprawnienia do drona, gdy w powietrzu było ich kilka, przyszedł sobie jakiś gość i wypuścił z klatki stado gołębi Mina egzaminatora była ponoć bezcenna Na wypuszczanie gołębi zezwoleń nie trzeba
A odnośnie tych stref na ŚDM, to kogoś chyba trochę poniosło, bo wyłączony z lotów ma być teren o promieniu 100 km naokoło Krakowa. Jakie ma znaczenie, czy lata sobie jakiś dron 100 km od Krakowa? Co on może zdziałać? Na szczęście to tylko kilka dni, jakoś się przeboli.
No i właśnie, jak ktoś będzie chciał zrzucić bombę, to i tak zrzuci, niezależnie czy ma kurs i pozwolenie