WojtasSP320

Myślę, że skończyłem na ten moment ten obiekt a zebranie kompletnego (to dużo powiedziane) materiału trwało miesiąc. M101 (Wiatraczek) zbierana od 19 lutego do 18 marca 2023 pod niebem Bortle 4 w lasach północnej Polski. Wychodzi trochę szumu (nie wiem, czy to przez zbieranie broadband przy księżycu, czy materiału za mało, czy może to kwestia obróbki), zebrałem tym razem trochę więcej materiału na gwiazdy niż przy Końskim Łbie (3min vs 20min per kanał). To nadal za mało jak na gwiazdy (myślę, że 1h na kanał będzie optymalnie) ale ograniczyły mnie chmury. Setup: GSO 150mm/750mm + MPCC mk III ZWO ASI1600MM Pro + ZWO EFW + LRGB 1.25" ZWO + Ha 1.25" Optolong Ha 7nm HEQ5 Pro beltmod Dane: 2023-02-19 - L 29x300s (Księżyc 0%) 2023-02-27 - L 35x300s, Ha 22x300s (Księżyc 55%) 2023-03-11 - B 35x300s (Księżyc 89%) 2023-03-15 - G 40x300s (Księżyc 41%) 2023-03-18 - R 26x300s (Księżyc 11%) Gwiazdy: 2023-03-15 - R, G, B po 40x20s na kanał (jeszcze przed wschodem Księżyca) Parametry akwizycji: Gain 139, offset 21, temperatura -20°C, guiding od 0.4"/px do 1.0"/px, skala główna 1.03"/px Łącznie ok 3h na każdy kanał R, G, B, ok 5h na L i ok 2h na Ha czyli w sumie ok 16h materiału. Obróbka: APP: kalibracja (lighty + flaty + biasy + darki) > stack > RGB combine > kalibracja tła Photoshop: Połączenie materiału gwiazd z materiałem z DSO Lightroom: kosmetyka Mile widziane uwagi, sugestie i krytyka.

No to myślę, że jak na pół godziny to efekt jest adekwatny. 30 minut to trochę mało i może być ciężko wyciągnąć coś więcej. Dozbieraj więcej materiału (choć w tym roku to raczej będzie ciężko), albo wypróbuj noiseXterminator (jeśli używasz Photoshopa). Pytanie w jakich warunkach był zbierany materiał (wysokość nad horyzontem, faza księżyca, cirrusy). Aparat modowany?

A ile zebrałeś materiału i w ilusekundowych klatkach?

Piękne zdjęcie, fajny szczegół, gwiazdy szpileczki . Mam tylko jedno pytanie - pyły w okolicy tej galaktyki są rzeczywiście tylko po jednej stronie kadru, czy to przez cirrusy? Tak czy inaczej fotka super.

Rozumiem, że przy ogniskowej 200mm nie ma co doszukiwać się większych szczegółów, ale tu chyba coś się nie powiodło przy obróbce - galaktyka wygląda jakby była namalowana farbą. Spróbuj trochę mniej odszumiania a na czerwone ziarno w tle spróbuj w Lightroomie dać większą wartość suwakiem Noise Reduction > Color Noise (w tej samej zakładce co suwak do odszumiania, ale jedno czy dwa pola niżej).

Znacznie lepiej, ale nadal IMHO trochę miękko - spróbowałbym trochę podostrzyć.

Plus za projekt ale chyba zabrakło kosztu całkowitego albo chociaż pojedynczego ogniwa (chyba że jest w filmiku, czytałem tylko artykuł).

Co masz na myśli pisząc, że "flat tego nie zrekompensuje"?

Trójeczka zdecydowanie najlepsza ( @.zombi. efektu szukaj pod nazwą little planet panorama).

Pozwolę sobie zabrać głos, jako, że jestem jednym z klientów kolegi Michała Kałużnego. U mnie modyfikacja odbyła się wzorowo, wysyłka, ustalenie terminu, wykonanie usługi i odesłanie. Wszystko gra. No właśnie chodzi o to, że jest to komercyjna usługa modyfikacji aparatu za którą Michał pobiera opłatę. Na razie jest jednostronny ale skoro Michał o nim wie, to może zechce (lub nie) zabrać w nim udział i przedstawić swoją stronę historii. Pomimo to, życzyłbym sobie, żeby wszystkie spory w internecie były załatwiane w taki właśnie sposób (merytorycznie i na poziomie). Tu też się nie zgadzam - wątek dodany w dziale "sklepy astronomiczne" przez co rozumiem wszelkie podmioty handlujące sprzętem jak i świadczące usługi komercyjnie w ramach astro hobby. Wątek (jak rozumiem) ma przedstawić jedynie opinię o usłudze i wykonawcy w taki sposób żeby inni potencjalni usługobiorcy mogli zaznajomić się z faktem, że pomimo dziesiątek pozytywnych realizacji mogą wpaść w ten x% gdzie usługa będzie skopana. Rozumiem kolegę @orlen bo u niego nie wyszło jak powinno i moim (podkreślam moim) zdaniem zwrot kasy za moda to powinno być minimum. Rozumiem też kolegę Michała Kałużnego bo przy wykonywaniu usług zawsze znajdzie się ten mały procent realizacji gdzie nie wszystko pójdzie tak jak trzeba i akurat nie ma czasu, chęci albo możliwości żeby ją naprawić. Może nauczką z tej historii będzie to, że przed oddaniem sprzętu do modyfikacji należy zrobić pełną dokumentację (jakieś klatki referencyjne, zrobienie zdjęć samego sprzętu z każdej strony, spisanie licznika klatek, itp) dla świętego spokoju zarówno przez wysyłającego jak i przez wykonawcę przed usługą. A może to, że jako usługobiorca należy się ubezpieczyć na taką ewentualność i pokryć z ubezpieczenia ewentualne szkody.

Tamtej nocy (04.03.2023) księżyc znajdował się około (nie mierzyłem dokładnie) 90° od NGC 1499 więc nie wiem czy stawiałbym na zaświetlenie od księżyca. @siutek sprawdź jak był ustawiony księżyc w inne noce kiedy miałeś problem z jasną winietą. No i ostatecznie @Wiesiek1952 udało się poprawnie skalibrować materiał niezależnie od jego jakości. Czyli problem był gdzieś w samym procesie kalibracji.

Czy w takim wypadku light pollution (moon glow) też jest sygnałem? Jak w takim razie jest to wyliczane bez darków? To co jest ponad bias?

@MarekS99 wybacz, że podepnę się z małym offtopem ale nurtuje mnie jedno pytanie (może proste i oczywiste a może jednak nie takie oczywiste - nie wiem). Czym jest sygnał? Chodzi mi o to, że mając przed sobą zdjęcie to mam jakieś wyobrażenie na temat szumu - chyba jest to mniej więcej wartość średnia (tła?). A sygnał? Różnica miedzy wartością średnią a skrajną (min, max)? A może to jest liczone jakoś po odchyleniach std? Jak to wygląda w przypadku zdjęcia gdzie cały kadr wypełnia nam mgławica gdzie nie ma pustego tła?

U mnie na opaskowanym HEQ5 i powieszonym na tym 6" newtonie z guiderem kamerką ZWO ASI1600 i kołem filtrowym w najlepszych momentach dochodzę do stabilnych 0.5"/px norma to takie 0.8"/px a w najgorszych momentach 1.3"/px. Kilka dni temu chyba był świetny seeing bo miałem prowadzenie na poziomie 0.3"/px - 0.5"/px przez prawie całą noc. Zazwyczaj guiduję z klatkami 0.5s lub 1s (co jest niezgodne ze sztuką, bo niektórzy powiedzą, że gonię seeig, ale te wartości się u mnie sprawdzają najlepiej). Jeśli błąd masz nie większy niż skala (możesz to sprawdzić tu: https://astronomy.tools/calculators/ccd_suitability, choć @Patryk Sokol już Ci napisał, że masz 1.4"/px) to moim zdaniem jest ok. Polecam lekturę od PHD2: https://openphdguiding.org/Analyzing_PHD2_Guide_Logs.pdf

Dzięki wszystkim za uwagi i słowa krytyki @Herbert West możesz napisać w którym miejscu najbardziej rzuciły Ci się w oczy nieokrągłe gwiazdki? Wiem, że nie są doskonałe, wiem, że mogę jeszcze powalczyć z odległością korektora +/- 1.5mm, ale jak dla mnie gwiazdki są co najmniej akceptowalne, ale postaram się poprawić ten element w następnym projekcie. @diver mi też nie do końca pasują (mocno odstają od tła), tak jak pisałem, jest to moja pierwsza próba pożenienia materiału narrow band z RGB i zbieram teraz krytykę, żeby wiedzieć co poprawić następnym razem. @Gość na chwilę Jasne, nie mam z tym problemu - każdemu może się podobać lub nie. Dzięki za komentarz. Idąc za krytyką spróbuję dozbierać materiału w RGB i złożyć to jeszcze raz (tylko nie wiem, czy się uda jeszcze w tym roku). @Tuvoc Proszę bardzo, tak to wyglądało: Co po wycięciu tła dało mniej więcej taką maskę (składałem teraz na szybko na potrzeby wstawienia na forum więc nie jest to w 100% to co znalazło się na fotce wynikowej): @Maetrik to była pierwsza próba - zebrałem po 20 klatek z takim czasem, żeby nie popaliło gwiazd przy gainie 139 - wyszło po 3 minuty. Śmiesznie mało w stosunku do wodoru, ale myślałem sobie, że przecież i tak wytnę tylko gwiazdy, więc pewnie starczy. O naiwny ja! Następnym razem przetestuję większą ilość materiału. @Gość na chwilę Jeszcze nie miałem okazji, ale teraz na pewno nadrobię @Astroigi - dzięki

To moje pierwsze podejście do połączenia materiału Ha z gwiazdami w RGB więc wszelkie uwagi mile widziane. Chyba udało mi się uzyskać efekt który zamierzyłem, chciałem mieć zdjęcie Końskiego Łba w dwóch kolorach - krwistej czerwieni i czerni tła z białymi (no biało-niebieskimi) gwiazdkami. Dajcie znać co sądzicie o takiej kolorystyce, bo z tego co widziałem ,to w większości ten obiekt jest przedstawiany w fioletach z żółtawą lub fioletowo-różową mgławicą płomień. Co do kadru to mgławica płomień mnie nie interesowała a skupiłem się na aktorze pierwszego planu czyli tytułowym łbie i delikatnych włóknach idących ku górnemu lewemu narożnikowi kadru. To co mi się średnio podoba to połączenie materiału Ha z RGB. Miałem z tym problem bo materiału Ha miałem kilka godzin a RGB gwiazd kilka minut i jakoś APP nie chciał mi tego ładnie połączyć a w Photoshopie nie potrafiłem uzyskać pożądanego efektu żonglując trybami mieszania (jeśli ktoś ma na to sprawdzony przepis to poproszę). Ostatecznie zrobiłem rejestrację materiału Ha i osobno R, G, B, usunąłem gwiazdy z tych czterech kanałów, wykorzystałem pliki z gwiazdami i bez do stworzenia warstw tylko z gwiazdami (Photoshop nałożenie plików "starless" na "all" z opcją mieszania Różnica albo Odejmij (nie pamiętam)) i następnie warstwy tylko z gwiazdami z kanałów R, G, B nałożyłem na warstwę starless z Ha (kanał Ha wrzucony tylko do kanału R). Gwiazdy nałożone na mgławicę z mieszaniem "Jaśniej". Setup: HEQ5 ZWO ASI1600MM Pro GSO 150mm/750mm ZWO RGB 1.25" + Ha 7mm Optolong 1.25" Materiał: Ha 41x 180s @ -15°C (10.10.2022) Bortle 5 Ha 63x 300s @ -20°C (14.12.2022) Bortle 4 Ha 23x 300s @ -20°C (14.02.2022) Bortle 4 Łącznie ~9h R 20x 10s @ -20°C (14.12.2022) Bortle 4 G 20x 10s @ -20°C (14.12.2022) Bortle 4 B 20x 10s @ -20°C (14.12.2022) Bortle 4 Łącznie ok 3min na kanał na gwiazdy Jak zwykle czekam na uwagi i sugestie co można zrobić lepiej. I wersja starless:

Mi się sprawdzało podświetlenie wydrukowana na drukarce 3D.

Podpisuję się pod tym. Ta sama historia. Ja zaczynałem od EQ3-2 i Skywatchera 102/500 bo nie wiedziałem czy połknę bakcyla. Połknąłem. Teraz mam 150/750 i HEQ5 i potwierdzam - dopiero przesiadka na HEQ5 daje mi radość i satysfakcję. Znaczy się, nie to, że się nie da robić astrofoto na gorszym sprzęcie, ale inaczej się robi remont mając młotek i dłuto a inaczej cały zestaw elektronarzędzi.

Trafiła się i druga okazja - 8 lutego pojawił się kawałek czystego nieba, co prawda księżyc był już prawie w pełni, ale co zrobić... Udało się uzbierać 1,5h w klatkach po 90s kanału L i po 0,5h w klatkach 90s na kanał RGB. Udało się to dzięki guidingowi na jądro komety. Gwiazd już nie zdążyłem zrobić bo przyszły cirrusy . Na szczęście 14 lutego pojawiły się niespodziewanie dobre warunki (nieprzewidywane przez żadne modele prognostyczne), które pozwoliły na dozbieranie materiału na gwiazdy. Tego uzbierałem po 20x10s na kanał R, G, B (moje pierwsze podejście do kolorowych gwiazdek - zazwyczaj wychodzą mi na zdjęciach białe). Ciekawostką jest tu zastosowanie avantgarde'owej techniki zbierania materiału bez korektora komy. Jak wiadomo kometa posiada dobrze widoczną otoczkę utworzoną z diwęgla i żeby nie osłabiać efektu zrezygnowałem z korektora komy, który tę otoczkę zauważanie redukuje. Żartuję, nie zabrałem ze sobą korektora a miejscówka jest 30km od domu <facepalm>, więc nie zostało mi nic innego jak robić zdjęcia tym co mam - gwiazdy i tak były rozmyte a kometa specjalnych detali nie ma, tak, że ten... Najwięcej roboty było tu chyba z tym jak to połączyć wszystko razem (a i tak szum na komecie jest wyraźnie większy niż na tle i gwiazdach - nic to, to tylko zabawa). Jako dodatek animacja z sesji:

Aż musiałem poguglać, żeby rozszyfrować

Proszę o przeniesienie do działu "Kopuły obserwacyjne" . Swoją drogą spoko rozwiązanie - próbowałeś tego używać jako ochrona przed wiatrem przy foceniu?

Ja miałem podobne piki ale tylko na zachodniej stronie (w sensie teleskop patrzył na zachód już po flipie) - na wschodniej perfect. Zwróć uwagę, że w tych pikach spada Ci SNR gwiazdy guidującej (ale nie wiem co jest przyczyną a co skutkiem).

W końcu udało się wybrać na foty, choć warunki były bardzo dalekie od ideału: porywisty wiatr, księżyc prawie w pełni na niebie stratusy z chwilowymi dziurami, temperatura 3°C i śnieg pod nogami, no ale wiadomo, trzeba się spieszyć bo zaraz kometa wróci do domu. Sesja miała miejsce 31 stycznia 2023 od ok 2:13 do 3:50 rano. Początkowo księżyc w fazie 73% znajdował się na wysokości 12° i sukcesywnie schodził coraz niżej, aby schować się ostatecznie pod horyzont na koniec sesji. Tak się złożyło, że okienko pogodowe wypadło akurat na czas największej jasności komety, która tej nocy była szacowana między 4.5 - 5.0 mag. Jakiś plus, ale za to poruszała się najszybciej. Początkowo chciałem złapać kometę planetarką ASI462MC ale jak zobaczyłem, że jądro z komą wypełnia prawie cały kadr na 750mm to ustrzeliłem kilka minut na pamiątkę i zaraz przerzuciłem się na Canona 5D mk III co dało mi całkiem przyjemne pole. Sesja pomimo warunków atmosferycznych była całkiem przyjemna bo kometa znajdowała się na wysokości ok 60° w okolicach Polaris a, że klatki planowałem maksymalnie 30 sekundowe to nie ustawiałem nawet guidingu i jak się później okazało słusznie. Metodą prób i błędów dobrałem czas pojedynczej klatki na 20s (30 sekund to było za długo - jądro było już wtedy kreską a nie punktem). Zostawiłem tak sprzęt i niech się zbiera. Ostatecznie po odrzuceniu klatek z chmurami zostało 61 zdjęć (a i to nie wszystkie czyste, no ale nie będę odrzucał średniaków przy takiej ilości materiału). Łącznie zebrało się 20 minut w klatkach po 20 sekund na ISO3200 @ 750mm f/5. Obróbka: stack w APP na kometę, stack w APP na gwiazdy, połączenie w Photoshopie, korekta kolorystyczna w Lightroomie. Jak warunki pozwolą w lutym to chciałbym ją jeszcze raz złapać jak będzie się poruszać wolniej z opcją guidingu na kometę z dłuższymi czasami. Zobaczymy...