Skocz do zawartości

Loki

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 057
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Loki

  1. W konfiguracji pokazanej przez Pawła głowica ułatwia celowanie. Można się bez niej obejść, ale do dobrego kadrowania bardzo się przydaje obrotowa obejma na obiektywie, żeby można było zmienić kąt kadru w stosunku do obiektu.
  2. Bardzo fajny patent. Dzięki za sugestię, nie wiedziałem, że są takie maluszki...
  3. W zasadzie, po przemyśleniu tematu zgadzam się z Piotrem. Niepoważnym jest próba wyjaśniania nieznanego obcymi na tym etapie. Z całą pewnością pierwszeństwo winny mieć rzetelne naukowe badania. Potrafię sobie jednak wyobrazić sytuację, gdy lęk przed wyśmianiem przez środowisko wniosku "to wina obcych" sprawi, że za naturalne zjawisko uznamy coś nienaturalnego. I wtedy Szuu powinien się zaczerwienić, bo tym razem będzie to zmienna, dla której wymyśliliśmy teorię, podczas gdy prawdziwe wyjaśnienie jest całkowicie nienaturalne Przyznam też, że nie tęsknię za odkryciem dopuszczającym możliwość istnienia obcych. Nie chcę domniemania. Mi się marzy prawdziwa sensacja. Odkrycie, które nie pozostawi wątpliwości, że mamy do czynienia z życiem pozaziemskim. Nawiasem mówiąc, na obcych cywilizacjach w ogóle mi nie zależy. Popieram tezy stawiane przez Lema, że prawdopodobieństwo jest znikome, z uwagi na przeciętny czas życia cywilizacji, dzielące nas odległości i okres, który nazywał oknem kontaktu, czyli taki momentu, gdy cywilizacja ma już możliwości techniczne i jeszcze chce nawiązać kontakt. Nie daję wiary, że kiedykolwiek dojdzie do jakiegokolwiek kontaktu, że o porozumieniu nie wspomnę. Mi się marzy choćby porost, czy bakteria, ale taka, co do której grama wątpliwości nie będzie, że to "obcy." Czego Wam i sobie życzę
  4. Hm... Piotrze, nie należę do ludzi lubujących się w teoriach spiskowych, ale jedyny argument za tym, żeby nie rozważać obcych jaki do głowy mi przychodzi, miałby zabarwienie religijne. Być może paradoks Fermiego przestanie być w końcu paradoksem. Czas ku temu najwyższy, nie tylko z powodu moich marzeń, żeby jeszcze za mojego życia, ale też z powodu wzrostu możliwości instrumentów obserwacyjnych. Powyższego nie należy traktować jako zachęty, by każdą anomalię tłumaczyć obcymi, ale z góry wykluczać taką możliwość, bo to "niepoważne" też mi jakoś nie leży.
  5. Szczerze mówiąc nie wiem. Kiedyś, dawno temu, Jesion poradził, żeby olać klatki kalibracyjne, przerobić na tiffa i tak stackować - szczególnie jeśli ma się dithering. Mój Astrowalker miał dithering sprzętowy, ja się wtedy fachu dopiero uczyłem, Adam to dla mnie solidny autorytet, więc spróbowałem. Robiłem nawet testy między stackiem RAW-a i Tiffa na tym samym materiale. Nie widziałem różnicy, poza tą, że wstępna obróbka w LR pozwala mi wyrównać WB dla klatek i łatwiej potem nad kolorem zapanować.
  6. Mateuszu, Proponuję, zacząć od krótkich ogniskowych i zachęcałbym do inwestycji w stałkę z dobrymi parametrami. Zarówno 70-300 jak i 18-70 zapewne (przepraszam za domniemanie, ale nie chce mi się biegać teraz po testach optycznych) dadzą aberracje chromatyczne i komę. Gwiazdy są dla optyki bezwzględne. Osobiście polecam używkę Canona 100mm f2.8L Macro (najlepiej w wersji L). Robisz wtedy na pełnej dziurze, co pozwoli skrócić czasy naświetlania i uzyskać dobre efekty w krótszym czasie i z większą liczbą klatek (co korzystnie wpływa na statystyczne efekty stackowania). Modelu statywu Ci nie polecę, bo brak mi doświadczenia. Na pewno są takie, które pozwalają na demontaż kolumny centralnej i zamocowanie płytki mocującej bezpośrednio do trójnogu. Z kolei model Manfrotto 055 PROB lub nowsza wersja Manfrotto 055 PRO3 dadzą możliwość obracania kolumny centralnej do pozycji horyzontalnej. Ten drugi jest ciekawie rozwiązany - kto wie, może mocowanie obrotnicy kolumny centralnej jest na tyle dobre, że nie ma nań luzów? Cza by było w rękę wziąć i obmacać. Co byś nie wybrał - podziel się wrażeniami. IMHO - statyw foto rzecz potrzebna bo szersze zastosowanie i jest mobilny, ale skorzystaj z jakiejś okazji, kup też drewniaka (swój kupiłem za 250 pln), bo jak autem gonisz 15km na miejscówkę, to Cię drewniak nie będzie bolał, a na pewno odwdzięczy się większym uzyskiem klatek.
  7. Dzięki Jale. Faktycznie, zdecydowanie lepsze i odnośnik do finalnego dokumentu. No cóż. Chciałbym, żeby za mojego życia udało się odnaleźć bezsporne ślady życia poza Ziemią. Dużo czasu już nie zostało...
  8. Nie stackuj raw-ów. Zestackuj 16-to bitowe tiffy, ale w oryginalnej rozdzielczości. Jeśli używasz Lightrooma, zrób z niego eksport RAW-ów do Tiffów, bez jakichkolwiek koretk. Zero wyostrzania, odszumiania i czegokolwiek innego. Z jednym wyjątkiem. Naciśnij symbol pipetki i na każdej klatce, kliknij nim w miejscu, gdzie jest czyste, ciemne niebo, między gwiazdami i oczywiście nie na M31. Ustawisz w ten sposób balans bieli dla każdej klatki. Takie tiffy zestackuj. Powinno to zlikwidować problemy z przebarwieniami.
  9. To prawda. Ale to NG, co szmatławca nie wyklucza. Dlatego tu wrzuciłem, bo może komuś coś się o uszy obiło...
  10. Trafiłem na ciekawy tekst: http://www.national-geographic.pl/aktualnosci/astronomowie-w-kropce-kepler-znalazl-twor-obcej-cywilizacji
  11. Mateuszu, 2 - 3 kg to bardzo poważna waga dla montaży fotograficznych, a o ogniskowej 300mm możesz w ogóle zapomnieć. Już przy 100mm część klatek odpada, a im dłużej trwa sesja tym odpad jest większy, bo oś montażu odchyla się (wraz ze zmianą środka ciężkości) od osi obrotu. Podkreślam, piszę o zestawie C5DmII + C100mm i z zastosowaniem przeciwwagi. IMHO główną przyczyną ugięć jest właśnie owa kolumna centralna, która ma możliwość zmiany położenia tworząc literę "T" z nogami statywu. Przyznaję, że z SA nie używałem geodezyjnego, bo mi się nie chciało. Jest wielki, ciężki i nie mam miejsca w bagażniku na dwa duże statywy (drugi od dużego montażu). Używałem natomiast goedezyjnego z Astrowalkerem, tak więc jakieś porównanie stabilnośći statywu foto z geodezyjnym mam. Co do statywów fotograficznych - udźwigi jakie podają można (w pewnym sensie) między bajki włożyć. Wytrzymają pewnie ze 20 kg, ale co innego do zastosowań dziennych, a co innego do astro. I jeszcze o ustawianiu polarnej. W SA nie ma żadnego narzędzia do pionizowania siatki lunetki. Na polar finderze sprawdzisz, że polarna powinna być np. trzy działki na lewo od godziny 12-tej, ale popatrzysz w lunetkę i będziesz miał zagwozdkę, gdzie jest godzina 12-ta. To właśnie z tego powodu precyzyjne wypoziomowanie montażu jest tak istotne. Gdy już jest dobrze wypoziomowany, ustawiasz polarną na środek krzyża, potem śrubami elewacji przesuwasz ją pionowo do góry i w ten sposób identyfikujesz, która kreska na siatce odpowiada godzinie 12-tej. Wtedy ustawić już łatwo - trzy kreski w lewo i pozamiatane. Gdy wszystkie te operacje robisz na mało stabilnym statywie foto, to od razu sobie uświadomisz jak hipotetyczne jest to ustawienie. Ja robię tak, że: - ustawiam statyw z montażem. - zakładam aparat, obiektyw i przeciwwagi. - byle jak ustawiam polarną (żeby tylko w lunetce była widoczna) - pi razy drzwi ustawiam kadr, - dokładnie ustawiam polarną, - dokładnie ustawiam kadr, - sprawdzam położenie polarnej. - jeśli jest ok, zaczynam sesję, jeśli po przekadrowaniu coś się ugieło, muszę zaś: - poprawić polarną, - poprawić kadr, - sprawdzić polarną. Im więcej ugięć jest w zestawie, tym ta procedura trudniejsza do wykonania i bardziej czasochłonna. I jeszcze wracając do ogniskowej 300mm. SA ma deklarowana dokładność +/- 15 arcsec. To oznacza, że już dla obiektywu 100mm pracujesz na granicy możliwości napędu (zakładając, że używasz Canona 6D, który ma dosyć duży piksel. Jeśli masz matrycę gęściej upakowaną, to masz jeszcze bardziej przesrane). 300 jest IMHO nierealne. Przypuszczam, że jeśli 5% klatek będzie dobrych, to maks. Ja robiłem na 200 mm i z 23 klatek po 240 sekund tylko dwie były takie, że można było je określić "od biedy ujdzie." Reszta to śmietnik, ale - ważne - nie potrafię powiedzieć na których klatkach dupy dała dokładność prowadzenia, a na których ustawienie na polarną. Fotografowałem Lagunę, więc obiekt dość wymagający jeśli chodzi o położenie na niebie. Nawiasem mówiąc, na montażu siedział zestaw ważący zaledwie 2kg i uwierz na słowo, konstrukcja Benro + SA + 2 kg sprzętu foto nie budziła mojego zaufania jeśli chodzi o stabilność i ugięcia Errata. Wróciłem do tej sesji z obiektywem 200mm, sprawdziłem klatki i IMHO większość to raczej błędy montażu lub wynikające z ugięć. Poniżej cropy z trzech klatek. Jeśli montaż równo prowadzi, ale jest odchyłka w osi, to gwiazdy będą kreskami, ale równtymi, a tymczasem na fotkach jest dramat. Przypomnę, to kadry po 4 minuty.
  12. Darku. To nie jest dobry wybór. Mam ten statyw w wersji grafitowej i choć używam go z SA (Star Adventurer), sprawdza się średnio. Kolumna centralna ma możliwość obrotu o 90* co w przypadku astro jest wadą. Generuje minimalne luzy, które ciężki, obrotowy zestaw chętnie wyłapie. Jeśli priorytetem jest statyw foto, to koniecznie taki, w którym da się całkowicie zdemontować kolumnę centralną. Przy korzystaniu z SA kluczowym aspektem jest wypoziomowanie montażu. Wprawdzie Benro ma malusią poziomiczkę, ale platformę geodezyjnego drewniaka, używając porządnej poziomicy, ustawisz dużo dokładniej i z mniejszym ryzykiem, że przy kadrowaniu ustawienie na polarną się rozjedzie. Reasumując, z własnych doświadczeń, zdecydowanie polecam drewniany, solidny statyw geodezyjny.
  13. Potrzebujesz więcej klatek. Masz dobry montaż, a jakbyś korzystał z Astrowalkera, kilka klatek na krzyż i spodziewasz się efektów.
  14. IMHO główny problem tego zdjęcia to liczba klatek. Mając tylko 5 kadrów, obróbka jest bardzo ograniczona. Nie możesz "ciągnąć" ciemniejszych obiektów, bo wyłazi szum. Następnym razem zbierz 60 x 240.
  15. Jesteś pewien, że nie kręci? 12x nie obróci głowicą w try miga.
  16. Maro, jak wszyscy początkujący popełniasz ten sam błąd. Uznałeś, że wystarczy po parę minut, żeby fotkę zrobić. Ja też tak kiedyś myślałem, ale szybko mi przeszło. Teraz trzymam zasadę 1 nocka = 1 obiekt, choć czasami nie starcza i trzeba więcej nocy poświęcić. Aż tak przeginać na starcie nie musisz. Canony lubią dużo klatek. Trzymaj się zasady "co najmniej 60 klatek" i pamiętaj, żeby dobrać odpowiednio czas (histogram z lewej strony nie powinien być ucięty). 60 po 3 minuty, to trzy godziny materiału. Od tego zacznij. Wtedy stack będzie dobry i będziesz mógł się uczyć obróbki. Na powyższych fotkach kolor w Łabędziu jest fatalny, a Andromeda ma wypalone jądro. Ja bym nie chciał mieć wypalonego, Ty pewnie też Spróbuj. 3 godziny na obiekt i ćwicz obróbkę. I nie przejmuj się, że Heliosem.
  17. Z tych dwóch wybrałbym EOS-a 30D. To dobry aparat i w astro da radę.
  18. Ja mam 40Ah (żelowy) i zasilam nim dwie grzałki (łacznie 9W) plus kamerkę do guidingu (z chłodzeniem), plus montaż, plus Canon 6D. Maksymalnie zjadam do 20 Ah w czasie sesji całonocnej.
  19. A do czego Wam balans bieli? Chyba nie robicie w jpg-ach, a przy zapisie do RAW-a balans bieli nie ma znaczenia i nie ma potrzeby go ustawiać. Ja mam zawsze ustawiony na "chmurkę", czyli do fotografii dziennej i nic przy astro nie zmieniam.
  20. Poszukaj tutoriali do sztucznego flata - pozbędziesz się gradientów. Jeśli korzystasz z Photoshopa, ściągnij sobie funkcję HLVG - pozbędziesz się zieleni. I zbieraj więcej klatek. Dlaczego tylko 5? Dlaczego nie 50?
  21. Malusie, ale cieszą oko. Szacun, że bez guidu takie fajne fotki.
  22. Sprzęt ze stopki? 437mm ogniskowej, po 2,5 minuty bez guidingu? Ten NEQ6 to jest mod z direct drive?
  23. Loki

    Fuji czy Olympus

    To jest ciekawa tendencja, że aparat traktuje się jak gadżet i wybiera się korpus. W zakresie wyboru gadżetów takie podejście jest dla mnie w pełni zrozumiałe. Jako gadżet chętnie bym sobie kupił Nikona Df albo Olka OM-D - obydwa mi się zajebiście podobają. Jeśli jednak chodzi o fotografię, to nie wolno patrzeć na korpus. Trzeba wybrać system z perspektywy potrzeb i możliwości. Jeśli oceniać system, szklarnia jest najważniejsza. Można też powiedzieć, że jeśli dla kupującego najważniejszy jest efekt końcowy, czyli fotografia, najpierw należy wybrać szkła i do nich dobrać korpus. Canon to kloc. Zwykle używam go z drugim klocem: 100-400 f5.6L IS USM II i tworzą zajebisty zestaw do przyrody i krajobrazu. I nie ma dla mnie znaczenia, że w łapie mam 2 kg a w plecaku kolejnych 12 (drugi kloc i dodatkowe szkła). Wybrałem ten zestaw z uwagi na jego użyteczność w określonych warunkach. Dla mnie fotki liczą się przede wszystkim. Gadżet ma wtórne znaczenie. Bajer ma wtórne znaczenie (w zasadzie nie używam żadnych bajerów). Wtw rzadko używa raw-ów, ja nigdy nie używam jpg-ów. To dwa rózne podejścia do fotografii i dlatego moja rada jest gówno warta ale warto pamiętać, że jeśli nacisk jest na efekt końcowy, należy dopasować szkła do potrzeb i do nich dobrać korpus. Wolałbym mieć słaby korpus (np. malutki C100D) z dobrymi szkłami niż odwrotnie.
  24. Super fota, Gratuluję. Widać, że dopracowana.
  25. Loki

    Fuji czy Olympus

    Aparat ma robić zdjęcia. a zdjęcia rysowane są przez obiektyw. W zakresie matryc wszystkie firmy są pi razy drzwi w tych samych butach. Robią mniej lub bardziej udane RAW-y, ale każda matryca z obecnie oferowanych (mam na myśli te większe), przy niskim ISO zrobi przyzwoitą fotkę. O obiektywach tego samego powiedzieć się nie da. Tanie szkła będą mydlić. Zanim wybierzesz system, przeglądnij szklarnię i zaplanuj, które obiektywy chciałbyś mieć i poczytaj ich testy. A potem porównaj z testami analogicznych szkieł konkurencji. IMHO, przy takim zakresie zastosowań jaki podałeś, Canon będzie najlepszym wyborem. Ma najlepszą szklarnię i dzięki dużej popularności, rynek wtórny jest spory. Kilkakroć kupowałem obiektywy z drugiej ręki i się nie sparzyłem. Nie patrz na rozmiar aparatu. Zamiast małego korpusu weź dużą matrycę. Polecam 6D bo to naprawdę dobry aparat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.