Skocz do zawartości

ZbyT

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 310
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez ZbyT

  1. ZbyT

    wyciągi okularowe

    1. wyciąg DO/GSO 500 zł +kw 3. wyciąg helikalny z przejściówką 150 zł + kw sam wyciąg bez przejściówki 120 zł +kw pozdrawiam
  2. Odległości we wszechświecie można definiować na wiele sposobów i za każdym razem otrzymać inną liczbę jesteśmy przyzwyczajeni do odległości mierzonych zwykłymi linijkami jakich używaliśmy w szkole. Do pomiarów odległości kosmologicznych zupełnie się one nie nadają proponowałbym zapoznać się z historią kosmologii, z poszukiwaniami odpowiedzi, poprawnymi i błędnymi pomysłami. Wtedy łatwiej będzie zrozumieć współczesne poglądy na ten temat. Wiele wątpliwości, które trapią początkujących zostało już dawno wyjaśnionych. Jeśli dzisiaj wydają się nadal wątpliwe to tylko z powodu niewiedzy lub niezrozumienia, a nie rzeczywistych braków teorii. Oczywiście nadal pozostają zagadki, które wymagają wyjaśnienia ale to normalne w każdej dziedzinie wiedzy i dotyczy to raczej zaawansowanych niuansów niż podstaw rolą teorii jest dostarczenie równań opisujących dane zagadnienie. Zupełnie czym innym jest znalezienie rozwiązań tych równań dla konkretnych przypadków. Może istnieć wiele kombinacji parametrów wejściowych, a tym samym wiele rozwiązań równań teorii te same prawa natury powodują, że raz z obłoku materii powstanie jasna gwiazda, innym razem czerwony karzeł, a jeszcze innym planeta czy rój okruchów pozdrawiam
  3. Ludzie wypisują i wygadują różne rzeczy ... Co ja mam z tym wspólnego? sprawa jest prosta. W przypadku naszej Ziemi i bliskiej okolicy i przy małych prędkościach możemy sobie traktować osobno czas i przestrzeń nie popełniając przy tym wielkich błędów. Jednak w przypadku ogromnych fragmentów Wszechświata i wielkich prędkości trzeba używać czasoprzestrzeni. Próby rozdzielenia przestrzeni i czasu na odległościach kosmologicznych muszą prowadzić do ogromnych błędów i absurdów. Zdaję sobie sprawę, że to trudne dla laików i stąd próby tłumaczenia im o co tu chodzi za pomocą uproszczeń. Jednak wyciąganie jakichkolwiek wniosków z tych uproszczeń musi prowadzić do błędów poznawczych z samego wzoru na przesunięcie ku czerwieni wynika, że prędkość ucieczki musi być mniejsza od c, gdyż przy zbliżaniu się do c długość obserwowanej fali rośnie do nieskończoności zapewne są we Wszechświecie galaktyki, których nie widzimy i nigdy nie zobaczymy bo są poza naszym horyzontem. Wynika to z innych przesłanek. Część tych które widzimy pewnie kiedyś zniknie poza horyzontem na podstawie danych kosmologicznych można przypuszczać, że Wszechświat jest duuuuuuuużo większy niż nasz horyzont. W każdym razie dane typu 46 czy 93 mld lś są wyssane z palca. Równie bliska prawdy będzie dowolna liczba wybrana losowo np. 4856123097654 bln lś pozdrawiam
  4. Gdyby jakaś galaktyka oddalała się od nas z prędkością większą od prędkości światła to nie moglibyśmy jej zobaczyć czyli była by poza naszym horyzontem Nasz Wszechświat w chwili obecnej nie ma rozmiarów 46 mld lat świetlnych, a to z tego prostego powody, że "teraz" jest pojęciem lokalnym i nie można go stosować do całego Wszechświata z naszego punktu widzenia najdalsze obiekty są w odległościach mniejszych niż 14 mld lś, a próby określenia wielkości Wszechświata na 46 mld lś lub więcej to tylko wyobrażenie co byłoby gdyby nie było ograniczeń wynikających z fizyki. Jakiekolwiek wynikające stąd wnioski muszą być błędne pozdrawiam
  5. uszczelka jest mało ważna więc się nią nie przejmuj kolimację trudno zweryfikować na tych zdjęciach. Zrób test na gwieździe oglądając obrazy przed i za ogniskiem. Możesz też użyć prostego kolimatora, który możesz zrobić samodzielnie lub kupić. Kolimacja Maka jest trywialnie prosta. Wystarczy poluzować śruby kontrujące i doprowadzić do centralnego ustawienia odbić dwoma z trzech pozostałych śrub w dzień raczej nie używaj powiększeń większych niż 50-60x, a już maksymalnie 100x. Przeprowadź test na gwiazdach lub planetach. Teraz Księżyc jest wysoko więc spokojnie możesz uzyskać 200-250x jeśli masz jakieś wątpliwości co do wykonania teleskopu to odeślij do sprzedawcy pozdrawiam
  6. miałem C350D, 450D i 1100D, a do nich kilka przejściówek M42/EOS i kilka obiektywów M42 od 52 do 200 mm i w żadnej kombinacji złączka+aparat+obiektyw nie było problemów z ostrzeniem na nieskończoność któryś z elementów musi być felerny. Zdalnie nie stwierdzimy który. Spróbuj z innym obiektywem lub aparatem pożyczonym od kogoś znajomego, a w ostateczności kup nową złączkę. Raczej majątku nie kosztują pozdrawiam
  7. alternatywą było powieszenie np. na lince o czym sam wspominasz czyli brak konsekwencji po raz ... eee straciłem rachubę teraz i ja będę niekonsekwentny i odpowiem nie mam pojęcia co chciałeś przez powyższe powiedzieć więc krótko wyjaśniam o co chodzi w tej metodzie ilościową metodą cieniową mierzymy różnice w promieniu krzywizny poszczególnych stref zwierciadła ... i nic więcej. Dopiero na podstawie tych pomiarów wyliczamy przybliżony kształt zwierciadła, a dokładniej odchyłki tego kształtu od ideału (w przypadku luster parabolicznych od paraboli). Robimy to stosując pewne przybliżenia np. jako punkty pomiarowe przyjmujemy środki stref, a wartości między nimi wyznaczamy pewną sprytną metodą interpolacji, która zakłada, że wynikowa krzywa jest "gładka" to co widzimy podczas metody jakościowej to z kolei odchyłki powierzchni zwierciadła od sfery bo tylko dla sfery zwierciadło gaśnie całe jednocześnie. Wynika to z oczywistej własności sfery czyli każdy promień wychodzący ze środka sfery po odbiciu od niej wraca do środka (każdy promień sfery jest normalny do płaszczyzny stycznej do tej sfery w punkcie przecięcia promienia ze sferą) zwierciadło paraboliczne (ściślej paraboloidalne) bardzo niewiele różni się od sferycznego, a różnice są tym większe im dalej od środka zwierciadła. Jednocześnie im dalej od środka tym większy jest promień krzywizny ekwiwalentnej sfery i to właśnie mierzymy równanie paraboli jest chyba wszystkim znane. Równanie okręgu też. Trochę matematyki na poziomie szkoły średniej i można sobie to wszystko policzyć pozdrawiam
  8. słyszałeś o matrycach mono? Chyba nie bardzo więc informuję, że takowe istnieją. Poza tym ilość pikseli nie ma tu znaczenia. Okiem też chyba nie robiłeś pomiarów bo zauważyłbyś, że dokładność w świetle białym jest wyraźnie gorsza. W świetle o jednej długości fali przejścia między strefami są znacznie bardziej wyraźne powody są 2 i to dość oczywiste 1. zamiast mierzyć lustro mierzysz zespół lustro+cela. Z pozoru wydaje się, że to dobrze ale tak nie jest. Jeśli zmierzysz, że lustro jest dobre ale mimo to daje słabe obrazy to możesz celę poprawić i każdy sobie z tym poradzi. Jeśli samo lustro jest kiepskie to już trudniej cokolwiek z tym zrobić choć jest to możliwe. Jeśli zaś zespół lustro+cela są kiepskie to nie wiadomo co jest przyczyną czyli i tak trzeba zbadać samo lustro 2. pomiar wykonujesz w pozycji lustra w pionie czyli w takiej w jakiej znajduje się podczas obserwacji horyzontu. Normalnie obserwujemy z lustrem pochylonym więc taki pomiar też nie jest do końca miarodajny bo obciążenia układają się inaczej. Poza tym na jednym zdjęciu widać, że lustro zostało do pomiaru podparte w jednym punkcie na dole lustra. To akurat najgorsza możliwa pozycja bo obciążenia w tym punkcie są wtedy maksymalne najlepiej lustro powiesić na pasku, a nie na 2 kołkach, choć tak też można i będzie to znacznie lepsze niż na jednym. Skoro więc masz obiekcje do 2 kołków to dlaczego na jednym ci nie przeszkadza? Kolejny brak konsekwencji bo olewam takie zaczepki sam nie odniosłeś się do mojego komentarza tylko zasłoniłeś się niepamięcią ale sam domagasz się odpowiedzi. Ponownie widzę tu brak konsekwencji chyba zapomniałeś o co chodzi w takiej dyskusji. Mamy dojść do jakichś wniosków, a nie na siłę coś komuś udowadniać np. że jest chamem, ignorantem czy idiotą bo to są wycieczki personalne, a nie merytoryczna dyskusja. Świadczy to też o braku argumentów czyli właściwie tak samo jak wykonuje się soczewki. Trzeba mieć wzory o odpowiedniej krzywiźnie i kontrolować kształt interferencyjnie w przypadku luster płaskich nie trzeba wzornika. Wystarczy polerować kilka luster razem i porównywać względem siebie, a jeśli już stosować wzornik to wystarczy jeden do wszystkich luster pozdrawiam
  9. robiłem tylko lustra paraboliczne do Newtonów eliptyczne powinno być wykonalne na podobnym poziomie trudności. W końcu jedyna różnica w figuracji, a pomiary identyczne. Kiedyś nawet sprawdzałem jakieś lustro podczas pracy i bardziej przypominało właśnie eliptyczne niż paraboliczne wypukłe mnie nigdy nie interesowały. Nawet nie wiem jak się je robi i bada robiłem kiedyś płaskie ale to mozolna zabawa i problem z pozyskaniem wyciętych blanków o odpowiednim kształcie. Za to sam pomiar interferencyjny jest prosty i dość widowiskowy. Te, które zrobiłem były za cienkie i łatwo się wyginały więc ich nie użyłem pozdrawiam
  10. ma znaczenie jeśli przyjmiesz w obliczeniach domyślną długość fali, a użyjesz innej niektórzy używają światła białego, a to utrudnia odczytanie kiedy gasną strefy, co z kolei wpływa na błędy pomiaru i oczywiście na wynik pozdrawiam
  11. właśnie o to chodzi, że nie ma bezpośredniego przelicznika p-v na Strehl ale jeśli jest dobre p-v to i Strehl będzie wysoki kiedyś podczas figuracji miałem p-v 1/2 (tragedia), a Strehl wyszedł 0,92 (całkiem przyzwoicie) i mogłem tak zostawić ale oczywiście chciałem lepiej i wyszło gorzej . W efekcie lustra jeszcze nie skończyłem. Leży i czeka na swoją kolej pozdrawiam
  12. to nie jest chwyt marketingowy tylko pewna zaszłość historyczna gdyby to był chwyt marketingowy to wszyscy pisaliby na odwrocie swoich luster 1/16 lambda lub podobne, a tymczasem w budżetowych teleskopach w najlepszym razie mamy informację o minimum 1/4 lambda ... co wcale też nie musi być prawdą jakieś 100 lat temu rozkręcał się ruch samodzielnej budowy teleskopów i jedyną dostępną metodą badania jakości luster było badanie cieniowe. Nie było wtedy komputerów więc obliczenia robiło się ręcznie, a wynik był w wielkościach długości fali. Nie można było przeliczyć go na Strehla. Jedynym gwarantem wysokiego Strehla było wykonanie lustra z wyjątkowo dużą dokładnością np. 1/10-1/20 lambda. Sam swoje pierwsze lustro liczyłem ręcznie na kartce papieru od tamtego czasu przyjęło się używać tego kryterium do opisu jakości zwierciadeł. Zwyciężyła jego prostota nad rzeczywistą użytecznością. Lustro 1/15 lambda gwarantowało wysoką jakość, natomiast 1/4 niewiele mówiła o jego jakości. Trochę zostało to zapomniane i ostatnimi czasy traktowano jak absolutny wyznacznik jakości przy badaniu cieniowym długość fali światła też jest bardzo ważna. Przyjęło się używać fali 560 nm ale różnie bywa. To samo lustro dla czerwieni da wyraźnie lepszy wynik niż dla fioletu ... i wtedy możemy mówić o chwycie marketingowym ja swoje lustra badam w świetle niebieskim. W końcu po to robi się samodzielnie lustra by uzyskać jak najwyższą jakość wypada jeszcze wspomnieć, że lustro główne to tylko jeden z elementów wpływających na jakość teleskopu. Sama cela lustra może mieć większy wpływ na obrazy niż lustro. Przy złym podparciu lustro nie utrzyma swojego kształtu wynikającego z badania cieniowego pozdrawiam
  13. owszem ale nikt nie twierdzi, że właśnie odkrył istnienie elektronu nieważne i co z tego wynika? przeprowadzenie badania cieniowego jest czasochłonne i też nie gwarantuje poprawnych pomiarów bo przy okazji jest subiektywne. Z tego powodu wykonuje się serie pomiarów by wyeliminować te błędy. Metoda jest też czuła na wprowadzone dane. Sam pomiar ogniskowej wpływa na wynik itd. Lepiej się sprawdza przy małych światłosiłach niż przy dużych gdzie sama odległość między nożem a sztuczną gwiazdą ma znaczenie zrobiłem kilkadziesiąt takich pomiarów, a może nawet setkę i wiem jaki wpływ mają na wynik wprowadzone dane. Eksperymentowałem z tym i wiem jak to samo lustro raz może się okazać słabe, a innym razem znakomite. Nawet dobór maski Coudera ma wpływ na pomiar i jeszcze jedna rzecz: do badania cieniowego luster wypadałoby wyjąć je z celi. Nie jest to specjalnie wielki błąd ale nie świadczy to dobrze o autorze nie twierdzę, że nie wykonał ale przypisał sobie odkrycie znanych od dawna faktów, a to już ociera się o plagiat przypominam też, że wątków na temat szlifowania luster i pomiarów na forum kilka już było. Pierwszy, który wyskoczył w google wartościowy materiał na temat szlifowania lustra i pomiarów znajdziemy tutaj http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4841 wraz z porządnym opisem samej metody. W tym przypadku śmiało można powiedzieć, że autor się napracował i wykonał kawał porządnej roboty, a przy tym nie przypisał sobie cudzych osiągnięć i nawet podał źródła informacji pozdrawiam
  14. ZbyT

    Teleskop

    najprościej zajrzeć do dowolnego wątku, który prezentuje interesujące cię zdjęcia/obiekty. Zwykle zawierają opisy sprzętu jakim zdjęcie zostało zrobione. Teraz wystarczy google i koszty z grubsza poznasz. Do tego dojdą drobiazgi jak kamery, fokusery, flatenery, koła filtrowe + filtry, grzałki, komputery, flatownice, zasilacze i pewnie jeszcze inne graty, czyli drugie tyle przynajmniej ... ale to w dalszej kolejności. Na początek wystarczy niedroga lustrzanka z przeciętnym obiektywem na niedrogim montażu z napędem i trzeba pamiętać, że teleskop do wizuala i fotografii raczej trudno pogodzić w jednej konstrukcji, a przynajmniej w założonym budżecie pozdrawiam
  15. obiektywów 135 mm ci u nas dostatek ale i ten przyjmiemy jako zwiastun zwycięstwa pozdrawiam
  16. ale to już nie będzie dithering tylko pojechane gwiazdki pozdrawiam
  17. ta metoda nie bardzo nadaje się do masowych pomiarów bo jest mało wydajna seryjnie lepiej robić to testem Ronchi wątek specjalnie odkrywczy nie jest bo o tym, że dokładność wykonania lustra w jednostkach długości fali nie odzwierciedla jakości dawanych obrazów wiemy przynajmniej od 100 lat. Przyjęło się wśród amatorów stosowanie tego kryterium z powodu prostoty pomiarów na nożu, jednak sama dokładność nie przekłada się bezpośrednio na jakość. Stąd inne metody oceny jakości optyki np. Strehl ratio. Pisałem o tym wielokrotnie na forum. Sam kierunek i umiejscowienie odchyłek ma ogromny wpływ na dawane obrazy. Znacznie lepiej mieć podniesiony niż opuszczony brzeg, a górka w środku przy obserwacjach planetarnych nie wpływa na obraz ponieważ jest w cieniu LW równie ważna jest gładkość powierzchni. Kiedyś po prezentacji na PTMA poprosiłem słuchaczy (byli spanikowani) by porównali gładkość powierzchni lustra z wypolerowanej oraz fabrycznej strony. Nawet w dotyku różnica jest ogromna przy okazji trochę jestem zaskoczony pewną niekonsekwencją wypowiedzi autora wątku. Niedawno w temacie Newtona planetarnego twierdził, że drobne zakłócenia wywołane przez turbulencje powietrza wewnątrz tuby nie mają żadnego wpływu na obrazy, a teraz czepia się jakiejś struktury przypominającej łuski albo drobnego kółka na granicy czułości metody. Albo te drobiazgi mają albo nie mają żadnego wpływu. Trochę konsekwencji pozdrawiam
  18. raczej 4x częściej. W końcu robiąc dithering robisz go na wszystkich kamerach jednocześnie, a cały sens ditheringu polega na wprowadzeniu losowych zmian czyli dodatkowego szumu. Robiąc go rzadziej i to na 4 setupach na raz wprowadzisz stały sygnał (16x większy), a nie losowy przesunięcie kadru o kilka pikseli na każdej kamerze nie ma znaczenia bo dithering ma redukować nierówne wzmocnienie i offset każdego piksela czyli rozmazać obraz piksela bez sygnału i zmieszać go z innymi, niekoniecznie sąsiednimi pikselami. Daje to nam wyrównanie tła bez "wzorków". W uproszczeniu zamiast "wzorków" w tle dostajemy równomierny szum (taki przynajmniej jest cel), a tego łatwiej się pozbyć niż "wzorków" pozdrawiam
  19. nie musi być cztery balkony. Pewnie wystarczą cztery zestawy na jednym balkonie, a wtedy cztery balkony to będzie kolejny level choć sam pomysł nie jest nowatorski to już samodzielne wykonanie i oprogramowanie jest nowatorskie i może być lepszą zabawą niż późniejsze użytkowanie zestawu pozdrawiam
  20. ja ze swoim 1100D używam interwałometr lub tablet z Windowsem i APT podłączony do aparatu kablem USB to drugie rozwiązanie jest przyjemniejsze bo mam podgląd na ekranie tabletu. To znacznie wygodniejsze niż ustawianie ostrości czy kadru na maleńkim wyświetlaczu Canona sam tablet kupiłem najtańszy jaki znalazłem ale działa bez najmniejszych problemów z APT. Jego bateria spokojnie wystarcza na całą noc interwałometr tylko na szybkich i niespodziewanych wyjazdach. Mam go w torbie na aparat więc zawsze jest pod ręką pozdrawiam
  21. f/4,1? i ma być tanio i szeroko? obawiam się, że wymagasz rzeczy niemożliwych jeśli znajdziesz okular o FOV 60*, który spełni te wymagania to już będzie bardzo dobrze ja bym pomyślał nad Barlowem 1,5x wtedy można poszukać tani okular 30 mm ale lekkie to nie będzie pozdrawiam
  22. tu aż się prosi aby dać jakiś procesor, który zadba o akumulatory żeby ich nadmiernie nie rozładować. Przydałoby się też wymienić ten obskurny włącznik na jakiś przycisk i włączać przetwornicę tranzystorem. Do kompletu jakiś wskaźnik informujący o stanie baterii i buzzer informujący o rozładowaniu w assemblerze ostatni raz pisałem prawie 40 lat temu na 8080. Teraz to się robi w językach wyższego poziomu. Powinienem nawet mieć gotowy program w C dla takiego zasilacza napisany z 10 lat temu. Zrobiłem kiedyś podobny do zasilania EQ3-2 z ładowaniem akumulatorów z USB i własną przetwornicą. Trzeba by tylko dopisać fragment z PWM do regulacji jasności. Mogę poszukać w swoich archiwach pozdrawiam
  23. oooo ... nie wiedziałem, że te silniki są Daihatsu, które z kolei jest własnością Toyoty. Jednak ten argument mnie przekonał. To w sumie logiczne, że skoro silnik Toyoty jest Toyoty to lustro z bazgrołami musi mieć dokładność 1/12 lambda i być autorstwa Stefana. Te niechlujnie naniesione znaki mają taką wartość jak certyfikat Mennicy Państwowej no ja to mam takie podejście, że zamiast robić ATM polegający na przemalowaniu tuby sam robię teleskopy od zera czyli ze szlifowaniem luster włącznie. Niemniej nigdy nie spotkałem się z kultem "mechanicznego" szlifu luster (chyba chodziło o seryjne szlifowanie bo ręcznie też są szlifowane mechanicznie). Ich popularność wynika z ceny, a konkretniej ze stosunku ceny do możliwości. Ręcznie szlifowane lustra zawsze będą droższe od seryjnych bo sam czas wykonania jest dłuższy, a i szlifierz musi posiadać odpowiednie umiejętności czyli to wąska specjalizacja, za którą trzeba zapłacić. Oczywiście mówiąc o szlifowaniu mam na myśli cały proces z figuracją, a nie samo szlifowanie jako takie. To figuracja jest tu najważniejsza bo to ona decyduje o jakości optycznej lustra. Wymaga mozolnego figurowania i za każdym razem badania cieniowego lustra. Seryjne lustra są porównywane ze wzorcem w szybkim teście interferencyjnym pozdrawiam
  24. do planet i Księżyca Mak jest jak najbardziej OK, a w dodatku krótka tuba na balkonie sprawdzi się doskonale. Inna sprawa to obserwacje ziemskie w dzień. Tu bym Maka nie polecił (inne zwierciadlane też) i to z trzech powodów. Pierwszy to ciężko uzyskać małe powiększenia czyli jasny i stabilny obraz, a drugi to obstrukcja, która może w dzień powodować pociemnienie w centrum obrazu. Trzeci: mniejsza sprawność luster powoduje, że obraz jest nieco ciemniejszy niż w teleskopach soczewkowych. Lepszy będzie jakiś refraktor ale one są dość długie więc operowanie nimi na balkonie może być kłopotliwe. W CC będzie ten sam problem co w Maku. Jeśli jednak zdecydujesz się na Maka to poniżej 50x raczej nie zejdziesz, a wtedy obraz będzie maksymalnie jasny. o chłodzenie raczej bym się nie martwił. Na balkonie może stać godzinami i spokojnie stygnąć pozdrawiam
  25. komputer ma wiele cech, które pozwalają zidentyfikować z czym mamy do czynienia. Gdybym go kupił używanego od piątego właściciela i miał na nim ręcznie napisane Lenovo to napewno nie dałbym się nabrać ale jeśli chcesz to napiszę na moim bolidzie marki Kia np. Ferrari i sprzedam ci za pół bańki. To chyba nie będzie dla ciebie problem? Decyduj się szybko bo wiesz ... inflacja pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.