Skocz do zawartości

szuu

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 641
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez szuu

  1. tamto zdjęcie ślicznie i jednoznacznie odpowiadałoby na pytanie o możliwość dostrzeżenia fazy wenus zerkaniem (zerkaniem, bo przedstawia peryferyjny obszar siatkówki ). ale nie wiadomo czy rzeczywiście odpowiada na to pytanie, bo informacja o jego skali dotyczy zdjęcia o innych proporcjach, więc trudno określić czy dostępny podgląd (http://www.sciencephoto.com/media/308742/enlarge) to crop tylko wysokości czy może też szerokości oryginału. ale idea bardzo dobra znalazłem obraz plamki żółtej z podaną skalą tutaj http://www.kybervision.com/Blog/files/AppleRetinaDisplay.html żółta kreska to 5' więc Wenus wychodzi wielkości najwyżej dwóch pikseli - co zgadza się z wcześniejszymi domysłami na temat parametrów standardowego oka i zdecydowanie nie wystarcza to do zobaczenia kierunku. ale jeżeli jakiś mutant ma te czopki ze 2x gęściej to może jednak? na tym zdjęciu z http://www.psych.ndsu.nodak.edu/mccourt/Psy460/Anatomy%20and%20physiology%20of%20the%20retina/Anatomy%20and%20physiology%20of%20the%20retina.html (szkoda że bez skali...) widać że gęstość czopków w obszarze plamki żółtej jest zmienna, więc nawet duże różnice między ludźmi nie wydają się niczym niezwykłym. co ciekawe, nawet ogniskowa oka jest kontrowersyjna (potrzebna żeby obliczyć wielkość obrazu na siatkówce). dla często spotykanej wartości 17mm obraz wychodzi 4um ale http://www.clarkvision.com/imagedetail/eye-resolution.html twierdzi że to nieporozumienie i ogniskowa którą powinno się używać do obliczania obrazu powinna być 22mm (wtedy obraz 5,5um)
  2. albo stąd że gabinety okulistów nie mają nieskończenie odległych ścian albo stąd że badanie jakości widzenia na najczęściej spotykane w życiu odległości ma znaczenie praktyczne a widzenie obiektów astronomicznych już nie układ optyczny oka na pewno ma jakąś optymalną odległość widzenia i nie jest nią nieskończoność, ale jednak ostrość na nieskończoność łapiemy a to jest najważniejszy czynnik. czy aberracje wynikające z nieoptymalnej odległości powodują rozmycie większe niż 0,3...0,5'? porównując z tym co dzieje się w teleskopach, wydaje mi się że to zaczęłoby mieć znaczenie dopiero przy znacznie większych, "teleskopowych" powiększeniach. no i cały czas chodzi o oko wyjątkowe, jedno na tysiąc, a nie "standardowy model". ono może być przypadkowo zoptymalizowane na inną odległość (o ile odległość ma znaczenie - ja uważam że nie ma)
  3. dlatego proponowałem ekran komórki. chociaż może niepotrzebnie, bo nie jest powiedziane że fazę najlepiej jest obserwować gdy wenus "świeci", może lepiej ją widać gdy kontrast między planetą a niebem jest niezbyt duży czyli wenus "świeci" w takim samym stopniu jak "świeci" kartka papieru no i właśnie to jest to co mówiłem, podawanie rozdzielczości według tradycyjnej definicji (odległość między rozróżnialnymi szczegółami) jest w dzisiejszych komputerowych czasach mylące bo wszyscy wyobrażają sobie piksele o tej właśnie wielkości zamiast 2 razy mniejsze. muszą być mniejsze jeżeli widzimy obiekty oddzielnie. więc jeszcze raz: ostrość wzroku normalna - 20/20 - badany jest w stanie odczytać litery których najmniejsze elementy są odległe od siebie o 1' najlepszy zbadany wzrok - 8/20 - odczytuje litery których najmniejsze elementy sa odległe od siebie o 0,4' - i mam wrażenie że litery w takim teście mają wielkość całkiem podobną do wielkości tarczy wenus
  4. szuu

    Space-Art

    skończyłeś aż za bardzo - cała ziemia od razu spalona... a może ciekawiej by było gdyby duża część planety była dalej śliczna i błękitna, jak gdyby nie spodziewająca się nadchodzącego piekła, które my już widzimy a oni nie
  5. czyli najwyższy czas to przetestować! nic trudnego o ile już się znajdzie taka osoba o sokolim wzroku która twierdzi że widzi. rolę wenus o niemożliwym do zgadnięcia kierunku sierpa może pełnić seria obrazków wyświetlanych choćby na komórce trzymanej w odpowiednio obliczonej odległości. 5 minut i gotowe
  6. ale też wcale się nie upieram że zobaczenie fazy wenus jest takie łatwe i możliwe w każdych warunkach. wszystkie czynniki działają przeciwko nam, to prawda! to tylko tak dla lepszego wyobrażenia czym tak naprawdę jest rozdzielczośc 1' - bo komuś mogłoby się wydawać że oznacza ona wielkość "piksela" 1' a przy okazji, w tamtym artykule jest też o najlepszej zbadanej ostrości wzroku, która wynosiła 20/8 czyli 2,5 raza lepsza niż "prawidłowa" (szału nie ma, ale to już tak jak gdyby obraz wenus trafiał na matrycę conajmniej 4x4. dlaczego nie miałoby się to udać! musze jednak przyznać że liczyłem na więcej, tylko że więcej nie da rady bez zwiększenia "apertury". (ptaki drapieżne sobie zwiększyły i mają 1/10' skurczybyki! nie do wiary że takie ptaszysko patrzy na księżyc i widzi go tak jak ja przez lornetkę ) dzięki wikipedii można sie też dowiedzieć, że jeden z rodzajów tablic do badania wzroku wygląda prawie jak obserwacje fazy wenus
  7. a gdzie tam... http://en.wikipedia.org/wiki/Visual_acuity a co znaczy że oko jest w stanie rozdzielić linie odległe o 1' ? to znaczy że na tej odległości muszą być przynajmniej 2 "piksele". wynika z tego rozdzielczość "pikselowa" conajmniej 0,5 minuty. przy takiej rozdzielczości sierp o wielkości 50" przestaje już być punktem (chociaż określenie kierunku wygięcia wymagałoby rekonstrukcji komputerowej z wielu rejestracji ) z tym że to było oko "normalne" (co nie znaczy że większość takie ma). a biorąc pod uwagę przypadki wyjątkowe, które mogłyby mieć wzrok o wiele lepszy niż "normalny"... jakoś nie widzę teoretycznych przeszkód zeby taka osoba mogła zobaczyć fazę wenus. o, a tutaj niegłupi gość pisze że 0,3' chociaż nie wiadomo jakiego procentu populacji to dotyczy http://www.clarkvision.com/articles/eye-resolution.html
  8. 1' to przeciętna rozdzielczość a nie maksymalna... tak więc reszta wywodów traci w tym momencie znaczenie. a to już zupełnie inna sprawa i nie wykraczająca poza rozdzielczość typowego oka, nie widzisz przecież kształtu gwiazdy a kształt przewodu widzisz bo jego długość jest zdecydowanie większa niż 1'
  9. tak tak... nie można lekceważyć filtrów gdy mowa o mgławicach. nędznym makiem 127 (nędznym w zakresie obserwacji słabych obiektów, poza tym jest fajny ) widziałem veila w czasie pełni księżyca gdy gołym okiem było widac pare gwiazd na krzyż (być może to właściwe odzworowanie nieba pod katowicami ) - ale oczywiście było to możliwe tylko dzięki zastosowaniu filtra O-III
  10. ufo to łatwizna, ale teraz pora na level 2: czy chiński spacer kosmiczny jest prawdziwy? odpowiedź uzasadnij
  11. budowa miast w himalajach, na dnie oceanów albo na składowiskach odpadów atomowych wydaje się o wiele tańsza, bezpieczeniejsza dla ludzi i dająca większą szansę na samowystarczalność - ale jakoś nikt tego nie robi? dlaczego? bo jest to równie opłacalne jak budowa takich konstrukcji na orbicie z kolei myśląc o naprawdę odległej przyszłości, nie jest powiedziane że nasi potomkowie będą potrzebowali do życia powietrza lub ochrony przed promieniowaniem albo że nie będą żyli po 10000 lat... w takiej perspektywie projektowanie dzisiaj "przyszłościowych" konstrukcji może się okazać zupełnie absurdalne bo zupełnie inne będą ograniczenia, warunki i potrzeby.
  12. uśredniając intensywność, czyli to co widzimy, i to co widzą aparaty fotograficzne, to i owszem, mogą być identyczne, ale podchodząc do tego falowo, każda chwila jest jedyna w swoim rodzaju bo tylko wtedy powstał akurat taki układ górek i dolinek (wynikający z przypadkowego wyemitowania fal przez akurat te a nie inne atomy). no chyba że świecimy laserem, wtedy jest porządek (że aż nawet można zrobić hologram) http://pl.wikipedia.org/wiki/Koherencja_fal
  13. dobrze kombinujesz, w technice radiowej rzeczywiście można matematycznie symulować interferencję mimo że poszczególne teleskopy nie są połączone w momencie obserwacji i żadna fizyczna fala radiowa nie interferuje. ale matryca robiąca zdjęcie to nie antena. nie przekazuje kształtu fali tylko sumę zakumulowanych fotonów. to jest ta zasadnicza różnica z powodu której musimy przeprowadzać prawdziwą interferencję i fale naprawdę muszą się fizycznie spotkać. pozostawia to nadzieję że może takie detektory kiedyś będą, tylko że jest kolejny problem: ilość światła docierająca do nas z egzoplanety jest tak dramatycznie mała, że rejestracja sygnału wymaga właśnie tego czego robić nie możemy - sumowania fotonów w dłuższych okresach. żeby odbierać dokładny obraz fali (a nie tylko sumę zakumulowanej intensywności) taki hipotetyczny detektor który nie istnieje musiałby zapewne współpracować z gigantycznym zwierciadłem które nie istnieje (a światło gwiazdy skupione w gigantycznym zwierciadle wypalałoby dziury ) tu już chyba wkraczamy w zbyt odległe rejony przyszłych technologii od zawsze mnie to zadziwia i jedyne wytłumaczenie widzę w fakcie że miał już wtedy 70 lat i jechał na rezerwie oczywiście łatwo nam sie krytykuje po latach mając zupełnie inną perspektywę i wiele błędów myślenia naszych przodków potrafię zrozumieć wczuwając się w ich położenie, ale tutaj był to żenujący brak wyobraźni bo przecież pan Kelvin latające maszyny cięższe od powietrza widywał całe życie (i nazywał je ptakami) w przypadku napędów międzygwiezdnych nie ma tak łatwo nie ma żadnych wzorców w naturze z których możnaby wyciągnąć łatwy wniosek że coś jest albo nie jest możliwe... edit: a jeszcze to było ciekawe pytanie: w przypadku normalnego zdjęcia - nic się nie zmieni. w przypadku rejestracji fali (jeżeli już mielibysmy taki detektor i umiejętność przetwarzania tak szybkich sygnałów) - w innym momencie to już będą inne fale więc ich interferencja nie daje żadnej informacji
  14. tutaj piszą że do 2,4km/sek / 8600km/h i pewnie prędkość jest mniej więcej stała a zmienia się przede wszystkim ilość (ale to już zgaduję, może jakiś inżynier rakietowy nam powie) ogólnie to ten gość wie wszystko i pewnie nawet ten link już gdzieś się pojawił ale na wszelki wypadek podaję
  15. no właśnie, odległość zawsze "jakaś" jest ale odległość to najmniejszy problem. chodzi o to że to nie jest robienie zdjęcia. promienie z obu "hubbli" muszą się fizycznie spotkać żeby mogły interferować. zdjęcie robisz dopiero tej interferencji, w jednym miejscu. no i wyobraź sobie puszczanie zajączka na odległość 1500km - utrzymanie odległości stałej z dokładnością do nanometrów jest trudne ale jeszcze wyobrażalne, ale z jaką dokładnością musi być zachowana wzajemna orientacja takich elementów żeby odbity promień też trafiał w cel z dokładnością do nanometrów po przebyciu 1500km to już sobie nie wyobrażam.
  16. zeby takie coś zadziałało to musimy z dwóch "obiektywów" skierować promienie światła w jedno miejsce tak żeby mogła zajść interferencja tej samej fali, co oznacza że robienie dwóch zdjęć w odstępie czasowym jest zupełnie nieprzydatne, natomiast możnaby się zastanawiać co teoretycznie dałoby się osiągnąć dwoma lub kilkoma "hubblami" działającymi jednocześnie, no ale zachowanie nanometrowej precyzji ustawienia obiektów na orbicie odległych o tysiące kilometrów to raczej trudne zadanie.
  17. przez lornetke, o ile już je w ogóle zobaczysz, to nie byłoby zbyt spektakularne (ja nigdy nie widziałem przez lornetkę że niebo sie przesuwa, wiadomo - małe powiększenie i obserwacje z ręki...) ale przez teleskop - wiadomo - każdy widział że obiekty uciekają, więc wystarczy wyobrazić sobie że na tym tle grupa satelitów stoi w miejscu i powoli zmieniają układ. to trzeba zobaczyć!
  18. szuu

    APO i APO

    wynika to z tej przykrej i zaskakującej cechy teleskopu optycznego, że obraz widziany w nim nie może mieć jasności powierzchniowej większej niż obiekt który obserwujemy. jeżeli obiekt jest zbyt ciemny dla oka to żaden rozmiar teleskopu tego nie zmieni.
  19. wygląda na to, że na obecnym etapie rozwoju korzystanie z tej funkcji polega tylko na tym, że możesz wczytać obrazek 8 bit, wykonać na nim jakąś 16 bitową operację, np. blur i uzyskać w wyniku znowu 8 bit
  20. no właśnie, całe zamieszanie powstało przez niewłaściwą nazwę. ale to nie jest nawet recenzja początkującego, to jest po prostu relacja z obserwacji, może nawet ciekawa dla początkujących bo mogą sobie porównać co widzieli. chyba nawet będzie ciekawa dla samego autora jeżeli zajrzy do niej powiedzmy za rok i porówna ile sie nauczył przez ten czas. trzeba więc zmienić tytuł wątku i wszystko będzie okej
  21. ale dzisiaj były dziwy na księżycu... i dobra ostrość!

    1. _Spirit_

      _Spirit_

      i zaczyna się pora Łabędzia

  22. ale dlaczego... król elfów i arcykapłan... to nawet jakby z podobnej bajki
  23. ciąg dalszy obserwacji astronomicznych w google street view ;-) http://g.co/maps/xkt7h

  24. A Kto to Paris Hilton - mnie się nic nie wyświetla treść reklam na youtubie często zależy od tego jakie strony oglądaliśmy wcześniej bo google bada zainteresowania użytkownika i dostosowuje do nich ofertę
  25. w rzeczy samej, żeby zastosować takie okulary musiałbyś dokupić grubszą rurkę, zwaną "dwucalowy visualback" oraz kątówkę, oraz oczywiście conajmniej jeden okular 2". no cóż, wychodzi o wiele drożej niż tamten reduktor ogniskowej... a co za tę cenę uzyskasz: pole jest większe, chociaż nie 2x większe, powiedzmy że w porywach 1,5 stopnia ze słabo mało widoczną lub niewidoczną winietą, zależnie od okularu. żadna rewelacja ale ciekawie jest zobaczyć niektóre obiekty w szerszym kontekście. pod względem ekonomicznym pewnie za tę cenę lepiej jest kupić lornetkę albo drugi mały teleskopik z szerokim polem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.