a po co podpisywać deklarację praw człowieka albo po co ratyfikować traktaty międzynarodowe? też nic bezpośrednio same z siebie "nie robią"
czyli tak jak liberałowie
no i już widzisz dlaczego piractwo bardziej szkodzi "miśkom" niż korporacjom, gdy Indie pod naciskiem USA (i wbrew protestom tamtejszych piratów) przyjmą odpowiednie ustawy to również nasze firmy na tym skorzystają
film można skopiować znajomym zgodnie z prawem ale grę nie - więc jednak złodzieje...
a teraz wróćmy do analizy histerii, bo inaczej tego nie można nazwać. oczywiście większość protestuje w dobrej wierze, bo tak napisali inni, którzy wiedzą to stąd że przeczytali u jeszcze innych, którzy z kolei to wymyślili, albo nie odróżniają Europy od stanów i SOPA od ACTA, itd. "nie będzie niczego" "nie będzie internetu", czarne plansze na stronach, marsze protestacyjne. obrzydzenie bierze od takiej eskalacji masowej głupoty i niechęci do dowiedzenia się czegokolwiek.
a tymczasem:
edit:
jeżeli ktoś chciałby zmienić zdanie na temat podpisania ACTA (w dowolną stronę) to śmiało, nie będziesz pierwszy