Skocz do zawartości

Bliski Księżyc


56

Rekomendowane odpowiedzi

To proste. Skrajne lewe ujęcie panoramy selenonauta robił tyłem do Słońca, a skrajne prawe przodem do Słońca. Sam możesz zrobić sobie taka panorame w plenerze z własnym cieniem.

 

wydaje mi się, że bardziej chodizło o porównanie cienia fotografującego z cieniami małych kamieni na skrajnie lewym fragmencie. muszę przyznac, że na pierwszy rzut oka wyglada jakby małe kamienie rzucały cień tak jakby były oświetlone z boku a nie z przodu (widać dość dobrze przy 400% powiekszeniu).

choć to pewnie złudzenie jako, że nie widac dokładnie kształtu tych skałek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym celem kamery NAC satelity LRO jest wnętrze krateru CIOŁKOWSKI (TSIOLKOVSKIY),a właściwie fragment wypiętrzonego w jego centrum masywu górskiego. Ten wyjątkowy pod względem geologicznym krater o średnicy 180km, znajduje się po niewidocznej z Ziemi stronie księżycowego globu.

 

as159112383.jpg

 

Charakterystyczne dla tego rodzaju tworów są skupiska olbrzymich głazów oraz liczne "rolling stones" na zboczach góry.

 

ciokowskia.jpg

 

ciokowskib.jpg

 

ciokowskic.jpg

 

ciokowskid.jpg

 

Maksymalna rozdzielczość zdjęć wynosi 0.9m/piksel.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie opublikowano fotografię lądowiska wyprawy APOLLO 12, która jest szczególnie interesująca, gdyż widać na niej zarówno podstawę lądownika LM INTREPID oraz automatyczną sondę SURVEYOR-3.Doskonale widać też ślady trasy, którą przeszli Charles Conrad i Allan Bean.

 

ap12ls.png

 

http://lroc.sese.asu.edu/news/?archives/98-First-Look-Apollo-12-and-Surveyor-3-.html :helo:

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LM "INTREPID" wylądował w południowo-wschodnim zakątku wielkiej równiny zwanej - Oceanem Burz (Oceanus Procellarum), około 180km na południe od krateru Reinhold. Oprócz możliwości zbadania obszaru oddalonego od miejsca pierwszej wyprawy o ponad 1300km, ważnym celem dodatkowym wyprawy Apollo 12 był stojący tam od dwóch lat nieczynny, bezzałogowy lądownik - SURVEYOR-3, którego stan postanowiono zbadać. Równinny obszar lądowiska pełen licznych płytkich zagłębień, stanowił łatwy cel i doskonale widać to na zdjęciu z sondy LRO.

 

apollo12lrocaoscb.jpg

 

Oczywiście, zdjęcie o rozdzielczość bliskiej 1m/piksel to jedynie przedsmak tego, co zapewne zobaczymy na obrazach zyskanych z dwukrotnie niższej orbity, lecz i tak jest ono bogate w szczegóły. Uwaga skupia się na module lądownika, którego wielościenny zarys i cień są wyraźnie widoczne, zaś tuż obok widnieje niewielki punkt, którego położenie pasuje do pozycji anteny parabolicznej (S-band antena).

 

apollo12lrosytuacja.jpg

 

Krater "Surveyor" - nazwany tak od znajdującego się w jego wnętrzu od 42 lat lądownika, został dość dobrze zmapowany, w oparciu o zdjęcia z poziomu gruntu jak i orbitalne obrazy uzyskane z satelity Lunar Orbiter-3 w 1967r. Dawna mapa poziomicowa dobrze się zgadza z najnowszym zdjęciem z sondy LRO.

 

ap12lslromapab.jpg

 

Najdłuższa wędrówka którą odbyli Pete Conrad i Allan Bean, prowadziła drogą okrężna do Surveyora-3, do którego astronauci dotarli od strony południowej. Zbliżając się, wykonali serię dokumentalnych zdjęć spoczywającego na wschodnim stoku trójnożnego lądownika, którego dość dziwaczne lądowanie omal nie skończyło się katastrofą. Surveyor-3 - jak może nie wszystkim wiadomo - w końcowym etapie zejścia "lądował w podskokach". Ślady tego skakania pokazały zdjęcia samej sondy, potwierdziły je również szczegółowe zdjęcia wykonane przez astronautów. Ogólny wygląd okolicy widać na wybranych czterech zdjęciach.

 

czteryobrazki.jpg

 

Ostatnie zdjęcie sytuacyjne pokazuje, z jakich miejsc powyższe zdjęcia wykonano.

 

kierunkizdjk.jpg

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga skupia się na module lądownika, którego wielościenny zarys i cień są wyraźnie widoczne, zaś tuż obok widnieje niewielki punkt, którego położenie pasuje do pozycji anteny parabolicznej (S-band antena).

 

Cień lądownika nie budzi wątpliwości. Natomiast można się zastanowić co przedstawia pojaśnienie w domniemanym miejscu położenia anteny.

colorpan_apollo12.jpg

http://images.google.pl/images?hl=pl&source=hp&q=apollo12&lr=&rlz=1R2IRFC_plPL333&um=1&ie=UTF-8&ei=I-WrSo6LOMSEsAahk5XlBw&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=4

Z powyższego zdjęcia można wnioskować że ażurowa konstrukcja rozkładanej anteny rzuca na grunt księżycowy niewielki ale wyrazny cień. Powinien być on widoczny nieco ponad zarysem lądownika. Jego brak może z kolei nasuwać przypuszczenie, że została ona przewrócona. Stało się to prawdopodobnie za sprawą działania podmuchu silnika przy starcie do odlotu na Ziemię. Dlatego na wykonanym przez Ciebie powiekszeniu okolic lądownika nie widać cienia tylko niewielkie pojaśnienie.

Ostateczne wątpliwiości zostaną rozwiane po obniżeniu orbity LRO i wykonaniu jeszcze jednego zdjęcia tym razem przy oświetleniu wschodnim, takim samym jakie miala misja Apollo 12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wykluczam, że antena mogła się przewrócić, lecz chcę zwrócić uwagę na fakt, że czasza anteny to ażurowa siatka i rzucany przez nią cień nie jest na tyle głęboki, co cień statku. Widać to na lepszej reprodukcji zdjęcia AS12-46-6750, gdzie astronauta jest za nią dobrze widoczny. Blady półcień przy znacznie wyższym Słońcu na zdjęciu z LRO raczej nie może być widoczny.

 

as12466750.jpg

 

Skłaniam się raczej do Twojej opinii, że sprawa wyjaśni się dopiero po obniżeniu orbity LRO do 50km, natomiast na te właściwe zdjęcia lądowisk chyba przyjdzie nam poczekać z bardzo prozaicznego powodu. Otóż, obecnie Księżyc zbliża się do nowiu i kolejna furtka do fotografowania "naszej strony" otworzy się w pierwszej połowie Października. W tym okresie Słońce będzie górowało nad tymi miejscami, co umożliwi szczególnie wyraźnie uchwycić wszelkie ślady wędrówek i jazdy LRV, które na jasnym tle gruntu powinny wyróżniać się ciemniejszą barwą. Jak wiemy, śladów takich nie dało się dostrzec przy niskim Słońcu (np. pierwsze zdjęcie lądowiska Apollo 11). Kolejne, bardziej korzystne okazje będziemy mieli na początku Listopada (wys. Słońca ok. 60 stopni) i na początku Grudnia (wysokość Słońca ok.30 stopni).Faza robocza będzie okresem niezwykle intensywnej pracy ekipy odpowiedzialnej za realizację odbioru i analizy danych, co również będzie miało wpływ na tempo publikacji interesujących nas zdjęć. Oby wszystko poszło zgodnie z planem. :rolleyes:

Edytowane przez juram
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy oficjalne potwierdzenie, że dobiegła końca faza testowa misji LRO i jutro zostanie dokonany silnikowy manewr zmiany obecnej orbity eliptycznej sondy na kołową orbitę roboczą, na wysokości ok. 50km - Mission Orbit Insertion (MOI). Godzinę temu LRO zakończył 988 okrążenie Księżyca, zaś jutrzejszy manewr zbiegnie się z tysięczną orbitą sondy! :Salut:

 

http://twitter.com/LRO_NASA

Edytowane przez juram
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wykluczam, że antena mogła się przewrócić, lecz chcę zwrócić uwagę na fakt, że czasza anteny to ażurowa siatka i rzucany przez nią cień nie jest na tyle głęboki, co cień statku. Widać to na lepszej reprodukcji zdjęcia AS12-46-6750, gdzie astronauta jest za nią dobrze widoczny. Blady półcień przy znacznie wyższym Słońcu na zdjęciu z LRO raczej nie może być widoczny.

 

Faktycznie, na fotografiach z innych ujęć cień anteny wygląda nieco "blado". :Boink:

7160.jpg

Skoro jednak ( ciągle oczekując na nowe fotografie ) omawiamy sprawę zdjęcia lądowiska Apollo 12 to można tylko dodać że kierunek padania promieni słonecznych ma tu największe znaczenie. W czasie misji z listopada 1969r oświetlenie było prawie prostopadłe do płaszczyzny anteny i dlatego mogło się przez nią łatwo przedostać. Strzałką czerwoną zaznaczyłem z kolei, kierunek z którego swieciło Słońce w gdy kamery LROC wykonały miesiąc temu zbliżenie obszaru lądowania.

6981.jpg

Wtym wypadku antena powinna dawać niewielki cień ale intensywniejszy i przez to łatwiejszy do uchwycenia.

Pytanie dlaczego go nie widać, pozostanie jeszcze przez jakiś czas bez odpowiedzi.

Czekamy niecierpliwie na nowe fotki które pozwolą roztrzygnąć tą sprawę , a także fotki innych ciekawych miejsc - np. omawianego wielokrotnie rejonu tajemniczej R.R. :glodny:

Edytowane przez Art 69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LRO okrąża Księżyc na roboczej orbicie kołowej 50km nad powierzchnią! :helo:

Wczoraj o godzinie 3:32 pm ET (21:35 naszego czasu) po 3 minutowym działaniu silników sondy, LRO znalazła się na docelowej orbicie roboczej, na której będzie działać przez 1 rok.Na czwartek 17 Września zwołano specjalna konferencje prasową, gdzie m.innymi będą zaprezentowane najnowsze wyniki obserwacji strefy południowego bieguna Księżyca (zdjęcia o rozdzielczości 0.3m/piksel?). :notworthy:

 

http://lroupdate.blogspot.com/

 

Tuz po wykonaniu manewru MOIsonda LRO przelatywała nad południowa strefą biegunową, jak to widać na skrinie z godziny 21:35.

 

lro15092009godz2135.jpg

Edytowane przez juram
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim dotrą do nas dokładniejsze zdjęcia Księżyca ze śladami astronautycznych artefaktów, już można mówić o pierwszych odkryciach co do miejsc lądowania w ramach programu Apollo. Dokładnej analizie poddano ślady marszrut,pozostawione przez uczestników misji Apollo 12 i 14. Okazało się, że mapy stworzone na podstawie dokumentacji fotograficznej oraz relacji astronautów nie są zgodne w szczegółach. Rezultat tych porównań prezentują dwie ilustracje, na których skompilowano stare mapy z aktualnymi zdjęciami LRO. Rzeczywiste marszruty zaznaczono kolorem czerwonym.

 

a12traverscorrect.jpg

 

a14traverscorrect.jpg

 

http://www.unmannedspaceflight.com/index.php?showtopic=6111&st=210

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazuje się, że opcje strony "where is LRO" pokazują aktualnie orbitę eliptyczną, której periselenium - 31km znajduje się nad biegunem południowym natomiast aposelenium na wysokości - 71km nad biegunem północnym.:rolleyes:

 

lro16092009godz2230.jpg

 

Nie wiem, czy będzie jakiś dodatkowy manewr "ukołowienia" orbity, czy tak już zostanie, lecz dzięki temu, obszary południowej półkuli będą niejako uprzywilejowane, gdyż ich obrazowanie sięgnie maksymalnej rozdzielczości aż 0.31m/piksel. Obszary równikowe będą fotografowane w rozdzielczości 0.4-0.6m/piksel, zaś północna półkula w rozdzielczości 0.6-0.71m/piksel. No to czekamy na nowe dane. :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o księżycowym pyle, który ma konsystencję podobną do talku - przypomniałem sobie szczególne spostrzeżenie astronautów, którzy po wejściu do statku LM i zdjęciu chełmów, przez krótki czas odczuwali wyraźny zapach tego pyłu, który rozsiewał się w kabinie z przyniesionych próbek i z powierzchni zabrudzonych skafandrów. Ów zapach do złudzenia przypominał im zapach prochu strzelniczego. Te osobliwe wrażenia zapachowe dość szybko znikały. Co jeszcze ciewkawsze, dostarczone do labolatoriow badawczych próbki skał i regolitu wogóle nie wykazywały zapachu.

Jedyny Harrison H. Schmitt określił zapach pyłu księżycowego jako zbliżony, czy przypominający mokry popiół. Jak sam zauważył, to pewnie dlatego, że jako jedyny nie był wojskowym i nie miał takiego porównania. Co do innych właściwości księżycowego pyłu, to miał on zachowywać się tak jakby był naelektryzowany, bo uparcie przylegał do wszystkiego. Poza tym przypominał właściwości węgla drzewnego (tak samo brudzi), a spacer po nim przypominał chodzenie po śniegu. Astronauci wspominali o jego jakby "śliskości". Ze względu na budowę drobinek pyłu, ma on właściwości ścierne. Części skafandrów z dolnych partii nosiły ślady wielu przetarć. Nie jestem pewien, ale chyba Pete Conrad z Apollo 12 miał nieźle przetarty skafander, tak że gdyby miał wyjść ponownie na spacer, to byłoby to niemożliwe. Mnie szczególnie zainteresowała kwestia kolorów powierzchni. Armstrong i Aldrin opisali to tak: patrząc pod słońce szary, tyłem do słońca szaro-beżowy, bokiem ciemniejszy beż, a nawet brąz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert,

 

generalnie - takie były założenia programu LRO w oparciu o sprzeczne wyniki pomiarów satelity Lunar Prospector oraz misji Kaguya/Selene i Change-1. Te drugie nie potwierdzały obecności lodu wodnego w regolicie na obszarze południowego bieguna, dlatego zapewne - badania LRO ukierunkowano na ten szczególny obszar.

 

popmart,

 

legenda o podobieństwie zapachu księżycowego pyłu do zapachu wystrzelonego prochu strzelniczego ma swój początek w relacji Armstronga i Aldrina. Armstrong jak wiadomo - był cywilnym pilotem doświadczalnym, Aldrin zaś - zawodowym pilotem marynarki w stopniu pułkownika. Harrison Schmitt natomiast, był pierwszym profesjonalnym geologiem, który badał księżycowe skały na miejscu.

Przyleganie i brudzenie pyłu księżycowego ma swą przyczynę przede wszystkim w złożonej strukturze niezwykle drobnych cząstek. Ich budowa jest zupełnie odmienna od ziemskiego piasku, który składa się głównie z dużych, zaokrąglonych ziaren kwarcu. Barwa regolitu jest zróżnicowana, choć głównie przeważają odcienie szarości.

Wierzchni, kilkunastowarstwowy biały skafander z szytej tkaniny chronił astronautów przed promieniowaniem cieplnym (ochrona termiczna)i mikrometeorytami i jego przetarcie raczej nie wchodziło w grę. Tworzył on osłonę spodniego kombinezonu ciśnieniowego, który zapewniał główną ochronę w warunkach próżni. Kombinezon ciśnieniowy nie jest widoczny, stąd tak wiele mylnych opinii na temat ubioru astronautów.

Edytowane przez juram
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

legenda o podobieństwie zapachu księżycowego pyłu do zapachu wystrzelonego prochu strzelniczego ma swój początek w relacji Armstronga i Aldrina. Armstrong jak wiadomo - był cywilnym pilotem doświadczalnym, Aldrin zaś - zawodowym pilotem marynarki w stopniu pułkownika. Harrison Schmitt natomiast, był pierwszym profesjonalnym geologiem, który badał księżycowe skały na miejscu.

Przyleganie i brudzenie pyłu księżycowego ma swą przyczynę przede wszystkim w złożonej strukturze niezwykle drobnych cząstek. Ich budowa jest zupełnie odmienna od ziemskiego piasku, który składa się głównie z dużych, zaokrąglonych ziaren kwarcu. Barwa regolitu jest zróżnicowana, choć głównie przeważają odcienie szarości.

Wierzchni, kilkunastowarstwowy biały skafander z szytej tkaniny chronił astronautów przed promieniowaniem cieplnym (ochrona termiczna)i mikrometeorytami i jego przetarcie raczej nie wchodziło w grę. Tworzył on osłonę spodniego kombinezonu ciśnieniowego, który zapewniał główną ochronę w warunkach próżni. Kombinezon ciśnieniowy nie jest widoczny, stąd tak wiele mylnych opinii na temat ubioru astronautów.

Staram się sięgać po info u źródła, korzystając min. z wypowiedzi samych astronautów publikowanych, czy to w książkach, czy wywiadach video (np: youtube). Nie pamiętam gdzie to przeczytałem, ale taka sytuacja miała miejsce. Oczywiście wytrzymałość skafandrów do E.V.A była pewnie większa niźli zwykłe przetarcia wierzchniej warstwy, jednak jak wszystko w lotach kosmicznych, zarówno wtedy jak i dziś, określane jest tomami procedur. Być może takie uszkodzenie wykluczało jakiekolwiek działania zewnętrzne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krater MILLICHUS A jest typowym młodym kraterem uderzeniowym, który uchwyciła kamera satelity LRO z wysokości 120km w dniu16 Lipca . Pierwsza ilustracja ukazuje lokalizację krateru MILLICHUS na obszarze MARE INSULARUM („Morze Wyspowe”), położonego między znanymi kraterami COPERNICUS i KEPLER.

 

millichuslrolo.jpg

 

millichuslro.jpg

 

Na zbliżeniach widać interesujące ślady zalegania rozdrobnionego materiału skalnego, który utworzył różnorodne osady na zewnątrz i wewnątrz niecki krateru. W północnej części (ramka-A) wnętrza krateru strzałki wskazują liczne obszary osuwisk, gdzie materiał uległ naturalnej selekcji, gromadząc się w miejscach o łagodniejszym nachyleniu (większe bryły) oraz zatrzymany przez lokalne bariery (drobniejsze frakcje).

 

millichusa.jpg

 

Większe odłamki tworzą pokrywy usypiskowe, podobne do ziemskich piargów. Ich pozornie ciemniejsza barwa wynika z faktu, że pojedyncze bryły rzucają cienie. Znacznie drobniejsze frakcje widać w postaci jednolitej barwy gładkich, podłużnych usypisk, biegnących wzdłuż wąskich żlebów. Najbardziej rozdrobniony pył najsilniej odbija światło słoneczne, stąd jego śnieżno-biała barwa (ramka B).

 

millichusb.jpg

 

Różnorodny materiał w znacznie większych ilościach zalega po zewnętrznej stronie wału, co widzimy na przykładzie zbliżenia południowej partii krateru (ramka C).

 

millichusc.jpg

 

Rozdrobniony eksplozją materiał skalny, opadając koncentrycznie wokół leja, utworzył okazały wał nasypowy, złożony większych brył, których zarysy wystają spod zwałów drobniejszego materiału. Widać też liczne rowy w miejscach, gdzie materiał opadał w postaci bardziej zagęszczonych strug. Doskonałej jakości zdjęcie wykonane kamerą NAC, daje możliwość lepszego zrozumienia mechanizmów formowania małych kraterów uderzeniowych.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wiem, czy będzie jakiś dodatkowy manewr "ukołowienia" orbity, czy tak już zostanie,

 

Dzisiaj orbita wygląda inaczej, to znaczy, periselenium nad południową półkulą przebiega na wys. 40km, natomiast aposelenium na 63km. Po stronie widocznej z Ziemi LRO przecina równik na wysokości - 47km a po stronie przeciwnej na wysokości - 54km.Pokazuje to dzisiejszy skrin z godziny 17:13 (15:13 GMT).

 

lro20092009godz1713.jpg

 

Dodatkowo, periselenium i aposelenium nie znajdują się nad biegunami, lecz są przemieszczone nad szerokości ok. 80 stopni. Tak to mniej więcej wygląda na ilustracji niżej.

 

lroorbita20092009.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Transformacja orbity LRO trwa nieustannie! Dziś rano periselenium wrosło do 42km nad 60 stopniem szerokości południowej (po "naszej" stronie)natomiast aposelenium obniżyło się do wys. 60km nad 60 stopniem półkuli północnej po odwrotnej stronie Księżyca. :rolleyes:

 

http://lroc.sese.asu.edu/whereislro/

Edytowane przez juram
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie - godzina 15:38 naszego czasu (13:38 GMT)orbita LRO ma postać: 45 x 57km z periselenium i aposelenium na ~60 stopniach szerokości południowej i północnej. Dane ze strony "Where is LRO" wskazują na permanentne "ukoławianie" orbity. Nie ma natomiast danych na ten temat z blogu ani z twittera.. :unsure:

 

lro21092009godz1538.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udane obniżenie orbity bardzo nas wszystkich cieszy. B)

Coraz doskonalsze zdjęcia uzyskiwane dzięki sondzie LRO dostarczą materiału do analiz na kilka następnych lat. Być może pozwolą na jeszcze lepsze poznanie skomplikowanych procesów towarzyszących powstawaniu księżycowych kraterów. Na poniższym przykładzie dwu młodych struktur widać że eksplozja wywołana upadkiem meteoroidu może dać efekty nieco różniące się.

Bez nazwy 1.jpg

http://wms.lroc.asu.edu/lroc_browse

Kilometrowej wielkości, mały krater leżący w Balmer basin otoczony jest efektownymi smugami i mnóstwem różnej wielkości głazów rozsianych zarówno wewnątrz niecki jak i na jej obrzeżach. Wnętrze krateru wypełnione jest grubym rumowiskiem skalnym które stopniowo ulega wygładzeniu przechodząc w górę w kierunku stoków . Całość nie wygląda na efekt silnej eksplozji, głównie ze względu na dużą ilość rozrzuconych wszędzie odłamków skalnych. ( niektórych o wielkości nawet ok. 30m )

Dla odmiany krater Milichius A ( średn. 9km ) na widocznym fragmencie, sprawia wrażenie bardziej wygładzonego. Szczególnie jego stoki pozbawione większych nierówności pozwalają przypuszczać że siła eksplozji wymiotła lub rozdrobniła wszelkie większe głazy. Na zewnątrz wału także nie ma ich zbyt wiele, być może zostały wyrzucone na tyle daleko że nie mogly opaść w całości na powierzchnię i utworzyły kraterki wtórne.

Ciekawi mnie czy za różnicą w wyglądzie tych kraterów stoi tylko wielkość i budowa ciała które je "wybiło" czy także jego prędkość w momencie upadku.

Zakładam że do powstania krat. Milichius A przyczynił się obiekt o znacznie większej prędkości. ( że tak powiem "wlotowej" :rolleyes: )

 

 

 

 

 

 

Milichius A

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o energię wybuchu tworzącą krater uderzeniowy, ta zaś jest iloczynem masy i prędkości. Dwa obiekty o podobnej masie utworzą kratery o różnej średnicy i głębokości, jeśli ich prędkości będą zasadniczo różne. Rozmiary krateru będzie też warunkować różna masa ciał, uderzających z tą samą prędkością. Nie bawiąc się w stosowne obliczenia, można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że krater Millichus A utworzył obiekt zarówno o większej masie jak i prędkości. Wielkość skruszonych odłamków określonej frakcji może być podobna, jeśli kratery porównać w jednolitej skali, różna natomiast będzie ich ilość.

 

91km.jpg

 

Istotny wpływ na kruszenie skał ma wielkość ciśnienia fali uderzeniowej w punkcie zderzenia jak i gęstość podłoża.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obsługa LRO nie może sobie poradzić z precyzyjnym ukołowieniem orbity. Co rusz zmieniaja się jej parametry o kilka kiloremtrów, raz bliżej to znowu dalej. Przed chwilą sprawdzałem i

ma 44/59 km. a było już lepiej. Sądziłem że pójdzie im gładko, a tu się grzebią i na dodatek fotek mało. Informacji na stronie programu też skąpią.

Edytowane przez lemarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.