Skocz do zawartości

Zachorowałem na L-kę 70-200/f4


KrzysztofZ

Rekomendowane odpowiedzi

... dla mnie też zoom w górach jest przydatny, choćby z tego względu, że czasami nie interesuje mnie cała góra, a tylko jej grzbiet, ponadto zbliżenia wąwozów, rozpadlin - czasami trzeba użyc zooma i tyle.

 

tiaa, przez te zoomy, turystyka górska wyginie jak dinozaury,

cykne sobie zooma, to co tam będę lazł? :ha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tiaa, przez te zoomy, turystyka górska wyginie jak dinozaury,

cykne sobie zooma, to co tam będę lazł? :ha:

Sumas - jest na tym świecie jeszcze parę ścieżek do zadeptania :szczerbaty:

Polecam szczególnie Ciężkowice -> Kamienne Miasto, gdzie zoom można sobie wsadzić w d....ę - tylko szeroki kąt.

piekie_ko.jpg

ska_a_1.jpg

Edytowane przez KrzysztofZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Opieprzajcie jezeli bredze, ale z wyjasnieniem prosze ;)

Skoro prosisz ;)

 

No więc to nie zoom ale dobranie odpowiedniej długości obiektywu do tematu zdjęcia. Jeżeli chcesz mieć ciasny kadr albo tak, jak tu wydobyć drugi plan to wybierasz długi obiektyw. jeśli zaś chcesz wydobyć pierwszy plan albo uwypuklić różnicę to wybierasz krótki.

To common misconception (jak mawiają cyganie) że do gór jest szeroki kąt a do ptaszków długi. O ile ciężko jest złapać jakiegoś ptaszka na 18mm to jak widać góry wychodzą pięknie na 200 czy 300. Zdjęcie to zazwyczaj dynamiczna konstrukcja, która powinna uwzględniać wiele rzeczy, linie prowadzące, perspektywę, zasadę złotego podziału, naturalne obramowania, żeby wymienić te najczęściej używane i rozpoznawane.

Nie ma tu żadnego znaczenia, czy użyjesz obiektywu typu zoom, czy stałoogniskowego, ważna jest kompozycja, zależna od wielu czynników, takich jak długość ogniskowej czy miejsce z którego fotografujesz.

Edytowane przez Mariusz Wołoszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj dowód, że perspektywa NIE zależy od długości obiektywu tylko od miejsca w którym znajduje się fotograf. Na tym obrazku porównanie dwóch fotek które były tu wcześniej wrzucone. Jedna z 18mm druga z 50mm, wycięty odpowiedni fragment i dopasowana skala. Widok jest taki sam. Różnica wyłącznie w naświetleniu.

 

gory.jpg

 

Żeby uniknąć nieporozumień wynikających z odmiennego rozumienia słowa perspektywa. W/g słownika polskiego:

"Perspektywa . Ťpunkt widzenia, z jakiego coś jest przedstawiane lub ocenianeť"

 

Perspektywa na perspektywę jest tylko jedna ;)

Edytowane przez Mariusz Wołoszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro prosisz ;)

 

No więc to nie zoom ale dobranie odpowiedniej długości obiektywu do tematu zdjęcia. Jeżeli chcesz mieć ciasny kadr albo tak, jak tu wydobyć drugi plan to wybierasz długi obiektyw. jeśli zaś chcesz wydobyć pierwszy plan albo uwypuklić różnicę to wybierasz krótki.

To common misconception (jak mawiają cyganie) że do gór jest szeroki kąt a do ptaszków długi. O ile ciężko jest złapać jakiegoś ptaszka na 18mm to jak widać góry wychodzą pięknie na 200 czy 300. Zdjęcie to zazwyczaj dynamiczna konstrukcja, która powinna uwzględniać wiele rzeczy, linie prowadzące, perspektywę, zasadę złotego podziału, naturalne obramowania, żeby wymienić te najczęściej używane i rozpoznawane.

Nie ma tu żadnego znaczenia, czy użyjesz obiektywu typu zoom, czy stałoogniskowego, ważna jest kompozycja, zależna od wielu czynników, takich jak długość ogniskowej czy miejsce z którego fotografujesz.

Chciałem napisać podobnie.. :rolleyes: Wszystko zależy od tego co chcemy przekazać i zrelizowac...jedną stałką wszystkiego nie załatwimy bo rozmaitość górskiego środowiska jest olbrzymia...

Oczywiście szeroki kąt to podstawa ale czasami można przedobrzyć a efektem tego może być zbytnie oddalenie dalszego planu i co za tym idzie "obniżenie" gór. Łatwo uzysakć efekt całkowicie inny od zamierzonego. Po prostu czasami bez wąskiego kąta ani rusz :szczerbaty: ...Przy krótkiej ogniskowej tak jak i przy dłuższej warto pamietać o pewnych ograniczeniach optycznych i wadach obiektywu...

Edytowane przez Konczako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj dowód, że perspektywa NIE zależy od długości obiektywu tylko od miejsca w którym znajduje się fotograf. Na tym obrazku porównanie dwóch fotek które były tu wcześniej wrzucone. Jedna z 18mm druga z 50mm, wycięty odpowiedni fragment i dopasowana skala. Widok jest taki sam. Różnica wyłącznie w naświetleniu.

 

gory.jpg

 

Żeby uniknąć nieporozumień wynikających z odmiennego rozumienia słowa perspektywa. W/g słownika polskiego:

"Perspektywa . Ťpunkt widzenia, z jakiego coś jest przedstawiane lub ocenianeť"

 

Perspektywa na perspektywę jest tylko jedna ;)

 

Punkt widzenia się zmienia, bo żeby uzyskać ten sam kąt widzenia musisz zmienić swoją pozycję. Poza tym, wydłużanie ogniskowej powoduje "kompresowanie" planów, czyli spłaszczanie perspektywy. Powtórz sobie ten test z czymś, co jest bliżej - np. zrób portret z ogniskową 18 mm, a potem 100 mm. Odległość fotografowania dobierz tak, żeby postać zajmowała tyle samo miejsca w kadrze. Potem możemy pogadać o niezmieniającej się perspektywie :szczerbaty:

 

Perspektywa, kąt widzenia i głębia ostrości to pryncypia ogniskowej. Błagam, nie dyskutujmy o tym, bo nie wypada dyskutować o sprawach oczywistych.

 

http://www.zoom.idg.pl/artykuly/47695.html

 

Oczywiście zgadzam się z tym co pisałeś wcześniej, że to nie ogniskowa określa "jakość" zdjęcia. Nie mniej - ilość zdjęć z długich ogniskowych powoduje we mnie pewne niezrozumienie dla ideii - skąd taki pościg za długością obiektywu? Dlaczego każdy początkujący fotograf idzie w długość, a z czasem zaczyna zapominać, że w ogóle istnieją długie zoomy?

 

Zobacz, ile jest zdjęć gór z długich ogniskowych. Same szczyty, bez kontekstu, bez formy. Takie "ginekologiczne" zbliżenia. Analogia: jak porno do aktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkt widzenia się zmienia, bo żeby uzyskać ten sam kąt widzenia musisz zmienić swoją pozycję. Poza tym, wydłużanie ogniskowej powoduje "kompresowanie" planów, czyli spłaszczanie perspektywy. Powtórz sobie ten test z czymś, co jest bliżej - np. zrób portret z ogniskową 18 mm, a potem 100 mm. Odległość fotografowania dobierz tak, żeby postać zajmowała tyle samo miejsca w kadrze. Potem możemy pogadać o niezmieniającej się perspektywie :szczerbaty:

 

Ja cały czas pisałem o tym, że NIE zmieniamy punktu robienia zdjęcia, bo to ten punkt a nie szkło zmienia perspektywę.

 

Obaj mamy rację! :)

 

Tobie chodzi o sytuację, kiedy żeby sfotografować całą postać (człowieka) tak aby wypełniała cały kadr obiektywem 18mm musimy podejść do niej bardzo blisko, podczas gdy 300mm zrobimy to z daleka. Owszem Osoba wypełni cały kadr ale perspektywa się zmieni, bo będziemy musieli się przesunąć. Plany się spłaszczą itd. Zauważ, ze perspektywa zmieniła się _nie_ w skutek zastosowania innego obiektywu a tego, że zmieniłeś miejsce.

 

Jeśli jednak z odległości 50 metrów zrobisz dwa zdjęcia: szkłem 300mm i 18mm bez zmieniania własnego położenia ani położenia modelu to perspektywa będzie TAKA SAMA. Nic się nie spłaszczy. Po prostu szkło 18mm obejmie znacznie więcej a postać będzie malutkim drobiazgiem na środku zdjęcia i nie wypełni całego kadru. Jeśli jednak wytniesz tylko część środkową i porównasz ze zdjęciem z długiego szkła to (poza jakością wynikającą z wielkości odwzorowania) zdjęcia będą identyczne pod względem kompozycji (co zresztą pokazałem przed chwilą). Względne proporcje planów też będą identyczne.

Znowu: perspektywa zmienia się _nie_ w skutek zastosowania innego obiektywu a tego, że zmieniasz miejsce fotografowania, a w tym wypadku tego nie robisz, więc pozostaje taka sama. :)

 

Powszechny błąd w rozumowaniu (powtarzany nawet w niektórych książkach i artykułach o fotografii) to przywiązanie efektu zmiany perspektywy do długości wykorzystanego szkła. Rzeczywiście jeżeli to jakiego szkła (popularnie jakiego "zooma") użyjemy zależy od punktu w którym się znajdujemy to można odnieść wrażenie, że szkło zmienia perspektywę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale potocznym błędem jest widzenie perspektywy tylko w 2 wymiarach, a przypominam, że ona ma także głębokość, a ta głębokość jest zmieniana - spłaszczana razem z długością ogniskowej. Tak więc - perspektywa jest zależna od długości ogniskowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkt widzenia się zmienia, bo żeby uzyskać ten sam kąt widzenia musisz zmienić swoją pozycję. Poza tym, wydłużanie ogniskowej powoduje "kompresowanie" planów, czyli spłaszczanie perspektywy. Powtórz sobie ten test z czymś, co jest bliżej - np. zrób portret z ogniskową 18 mm, a potem 100 mm. Odległość fotografowania dobierz tak, żeby postać zajmowała tyle samo miejsca w kadrze. Potem możemy pogadać o niezmieniającej się perspektywie :szczerbaty:

Dobrze gadasz Adaś.

Zobaczcie na przykładzie Sumasa w Jodłowie :

 

pierwsze to crop (około 70%) z 8 mm

 

IMG_7722.JPG

 

:ha:

 

a drugie ujęcie to podobny crop z 200 mm. (z 200tki 2.8)

 

IMG_7753.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze gadasz Adaś.

Zobaczcie na przykładzie Sumasa w Jodłowie :

To już jest inny efekt. Szkiełko z rybim okiem zakrzywia obraz. Mimo wszystko, po wyprostowaniu, wzajemne położenie obiektów jest takie samo.

Wyprostować można tak:

http://www.astrosurf.com/buil/iris/tutorial19/doc42_us.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak da się !!

 

po tym jak odesłano mojemu kumplowi 5D z pięcioma Lkami w stanie praktycznie nie zmienionym z kalibracji na Żytniej postanowił tam lekko wk... udać się osobiście...

 

po :whip: sprzęt został poprawiony..

 

Oto efekt kalibracji, http://roger.wrota.net/oko.jpg

 

Da się? DA SIĘ!

 

Czemu w tym chorym kraju żeby coś załatwić trzeba robić awanturę, denerwować się, itp... <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Postaram się wydziergać coś wam w temacie eLek :)

 

Jest szansa na... tadaaaa... na test L70-200 F4 vs L70-200 F2.8 w astro-foto!

 

Będę prawdopodobnie miał oba obiektywy w łapach ;) Na razie kombinuje jak i pod jakim kątem je testnąć. Mysle o sesji Łysego i jakiegoś jaśniejszego, większego kłaka (M42?) i jakiegoś maleństwa. Walnę też parę klatek w jakąś fajną otwartą. Pojawi sie kilka słów z praktycznego porównania w ręku. Tyle, że wiecie jak u mnie z umiejętnośiami astro-foto. Jest chetny do wzięcia udziału ze wsparciem merytorycznym i manualnym ;) ? Test odbył by sie w Polandii w grudniu, na podwarszawskiej posesji (okolice Piaseczna).

 

Jakby co to przydało by się też wsparcie zdalne tu, na wątku. Co chcecie aby było przetestowane, jak to powinno być waszym zdaniem przetestowane, no generalnie aby okazja bezpośredniego sparringu dała nam więcej niz mniej. Zawsze mozna zrobic niezły amatorski test, a mozna tez zrobic słabą wyliczankę nikomu nie potrzebnych, nieważnych cech. Macie ochotę?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co chcecie aby było przetestowane,

 

Jak dla mnie to przede wszystkim płaskość pola, aberracja chromatyczna i winietowanie . Wszystko na pełnej dziurze i po przymknięciu. Czym będziesz testował? DSI? Jesli tak to lepiej byłoby jakimś DSLR'em który ma duży chip a jeszcze lepiej STL11000 :) Na Łysym mozna sprawdzić aberrację, a pole na gwiazdach. Niekoniecznie musi być jakiś konkretny obiekt DS.

Edytowane przez qbanos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dysponujemy taką stałką? Kto kto kto? :szczerbaty: Generalnie, to mnie się to dopiero knuje w głowie. To co posiadam to DSI, 300D i HEQ5. (moze zdołam do grudnia dodziergać guiding do niego, realy juz sie doczekać nie moze, ale jeszcze troche ATMu przy montazu i dovetailach. Obiektywy za kilka dni bedą w Polandii... tak w ogóle, to nie widzę przeszkód aby zestawić kilka lepszych szkieł, tylko małe "ale" wiedza ma w temacie obiektywów mierną jest. Przy większym sparringu nie obejdzie się bez pomocy.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kurteczka, trochę się załamałem. Nawkładaliście mi do łba, że jak chcę mieć większą głębię ostrości, to muszę zmniejszyć przesłonę. Szlajałem się jak zwykle w weekend po jakimś kolejnym szyszkolandzkim parku narodowym i zabawiałem się tą przesłoną, coby praktycznie obczaić co i jak. No fakt, jak tę przesłonę zwiększam do F10, do F12, to mi się głębia ostrości wyraźnie zwiększa. Ale... no właśnie, przy takich przesłonach (w sumie logiczne) muszę znacznie wydłużać czasy naświetalnia i wpadam w pętlę nie do rozwiązania. Bo jak zmniejsze przesłonę, to tracę głębie, jak zwiększe, to zaczynam jechać na takich czasach, że tracę ostrość od poruszeń ręki... :blink:

 

W sumie granicą o jaką się rozbijam w zwykłych warunkach (takie sobie światło - stary, głęboki las), okazuje się F13 i 1/200.

 

Picture_046.jpg

 

I kiszka, nie osiągnąłem ostrości na całej perspektywie... Jest wyjście z tego błędnego koła?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.