Skocz do zawartości

Mak 180


leech10

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

ja mialem okazje na niesamowite obserwacje. Saturna przez Maka 180. To co tam widac jest nie do opisania. Wkladasz corazto krotsze okulary a maszyna dalej lapie ostrosc i tak 250x, 300x,337x, 385x, 450x. To co widac w okularze przyprawia o zawrot glowy. Ogromna, pelna detalu Planeta. Niesamowite pierscienie. HEQ podaza za Saturnem a ty tylko obserwujesz. Takich pasow chmur, takich pierscieni niggy nie widzialem. Newton 16" nie ma z Makiem 180 szans jesli chodzi o Saturna(tez tam stal). Bajka, poprostu bajka. Ksiezyce doskonale widoczne. Jakby sie obok niego przelatywalo...

Nie chce wiedziec co ta maszyna na Ksiezycu pokaze bo juz niczym innym ogladac sienie bedzie chcialo

 

Jesli ktos ma kase i kocha planety niech sie nie zastanawia ani chwili

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dane techniczne

układ optyczny: Maksutov-Cassegrain

średnica zwierciadła: 102 mm

długość ogniskowej: 1300 mm

wyciąg okularowy: 1,25"

montaż: paralaktyczny EQ2

statyw: aluminiowy

zestaw posiada montaż EQ2 jak dane techniczne wskazują

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś powiedzieć jaki jest ekwiwalent apertury dla Maka lub Shmidta w stosunku do Synty 8" jeśli chodzi o zatosowania planetarne. Cyt.:"Wkladasz corazto krotsze okulary a maszyna dalej lapie ostrosc i tak 250x, 300x,337x, 385x, 450x." Zdaje sobie sprawę z dużej przewagi jeśli chodzi o własności optyczne katadioptryków nad Newtonami, ale żeby aż tak (?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Tak, bylo az tak. Synta ma wieksza swiatlosila i nie ma takich obrazow Planet jak Mak. Ma mniejszy kontrast i niestety to nie daje jej szans z Makiem 180- ten jest f/15. Mak jest do Planet stworzony a światłosilny Newton jest stworzony do DS i tutaj robi się niesamowita różnica na korzyśc Maka 180. Najsensowniej było przy 385- obraz jeszcze dość jasny a detal zwalał z nóg. przy 450 już ciemniało co nie znaczy że teleskop nie wyostrzył- on to zrobił. Mak 180 ma małe lusterko wtórne, w stosunku do średnicy lustra głównego- dlatego też jest f/15 ale i dlatego ma taki kontrast. Tu jest cyctat z recenzji Cloudynights:"This scope is more than good for small faint objects, clusters and double-stars (wich are very sharp). This is an other quality of this mak and the reason, I think, is that the second mirror is quite small compared to a SCT. " Jak można przeczytać jest małe lusterko wtórne co zapewnia świetny kontrast- lepszy os SCT.

 

Ogólnie polecam, jeśli będzie ktoś miał taką moliwość, aby popatrzeeć przez tego Maka. Naprawdę świetny sprzęt

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś powiedzieć jaki jest ekwiwalent apertury dla Maka lub Shmidta w stosunku do Synty 8" jeśli chodzi o zatosowania planetarne. Cyt.:"Wkladasz corazto krotsze okulary a maszyna dalej lapie ostrosc i tak 250x, 300x,337x, 385x, 450x." Zdaje sobie sprawę z dużej przewagi jeśli chodzi o własności optyczne katadioptryków nad Newtonami, ale żeby aż tak (?).

Sorry chłopaki... nie chcę by zabrzmiało to jak kryptoreklama - bo sprzedaje SC. Ale Schmidt to tylko system optyczny więc napiszę ogólnie.

Światłosiła ma swoje odniesienie wyłącznie do fotografii. W wizualu istnieje zaś pojęcie źrenicy wyjściowej.

W przypadku Sc 8" f- 9,8 mamy do czynienia z pójściem na kompromis.. bo mamy aperture 203mm i jeszcze w miarę krótka ogniskowa 2000m

Jeśli chcemy zapolować na DS- prosze bardzo ...by osiągnąc odpowiednią źrenice wyjściową użyjemy dłuższych szkieł.

Taki SC nie jest wymagający- starczy użyć szkła o średniej - korekcji -ale warunek....musi mieć "zdrowe" pole.

Po zakupie SC dokupiłem do istniejącego swana 40mm GSO 50mm o polu ponad 60stopni, swana 25mm z polem72 stopnie.

Niestety pole rzeczywiste okularu nigdy nie będzie takie jak np. w teleskopie o krótszej ogniskowej.

Ale źrenicą możemy dowolnie manipulować dobierając odpowiednie okulary o różnych ogniskowych.

Co do planet... w S.C. szczególnie z orto University serii HD.. obraz jest wręcz perfekcyjny, każdy szczegół pierścienia Saturna, w tym wyraźny fragment pierścienia na tarczy, pasy atmosfery - full kontrast, Księżyc.. tu największy plus dla katadioptryka.. widać najmniejsze pękniecie, fałdy leja krateru... to trzeba po prostu zobaczyć na własne oczy. , opad szczeny

Przewaga leży oczywiście w płycie korekcyjnej położonej przed lustrem. która koryguje obraz ..stąd też znaczny wzrost ceny jeśli chodzi o katadioptryki.

W Sc...jak i w newtonie lustro położone jest w tyle tuby .. obydwie konstrukcje mają obstrukcję centralną -lusterko przez lustrem głównym.

Lustro Sc położone jest jednak bliżej (wylotu) tuba to ok. 500mm. Nie ma pająka, w SC lusterko jest na płycie.

Porównując do Synty 8”

1. Planety , księżyc detal i jeszcze raz detal – masakryczna różnica co do synty 8”

2. Mgławice, galaktyki... odniosłem wrażenie ze obrazy są zbliżone.. kosmetyczne różnice.

3. Gromady.. tu znaczna korzyść na rzecz SC. Lepiej punktuje i rozbija.

 

 

Powiem zatem że schmidt cassegrainmoim moim zdaniem to teleskop uniwersalny.

I ma pół metra a waży ok. 6kg.Mieści się do torby podręcznej...Jest lżejszy od Maka i newtona o mniejszych aperturach.

Należy tez pamiętać...że znaczenie ma też jakość wykonania i kraj z którego pochodzi konstrukcja.

Może nie zabrzmiało to obiektywnie.. jednak dlaczego Wimmer szkicuje głównie księżyc?.. bo ma SC i wie co to cuś potrafi zrobić z Łysym.

A niech dojdzie do tego jeszcze apertura synty 8" mamy maszynę do DS z odpowiednio długim szkłem np 70 stopniowym Swanem 40mm będzie to wymiatacz galaktyczny.

Edytowane przez ignisdei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Masz racje ze w wizualu wazna jest zrenica wyjsciowa a nie swiatlosila ale te 2 wartosci sa ze soba scisle powiazane. Znajac swiatlosile i ogniskowa czy srednice lustra mozna policzyc zrenice wyjsciowa i na odrwot, nie wazne zreszta. fakt ze teleskop katadioprtyczny o Swiatlosile ok f/10 i srednicy 8 - 10" jest dosc uniwersalny. Aczkolwiek Mak jest lepszy od SC do planet i Kasiezyca ale napewno SC jest lepszy na DS a na Uklad Sloneczny tez bedzie bardzo dobry, co nam daje bardziej uniwersalne ustrojstwo. Zreszta dlatego robi sie duze Shmidty na widlach(np Meade) jeszcze lepiej wersje z hiperbolicznym lustrem wtornym z mala koma(seria Advanced Coma Free Meade). Duzego Maka 12" wypuscil Astro Physisc(jak ja bym go chcial)

 

Gdyby Katadioptryki nie mialy przewagi nad Newtonami nik by ich za taka cena nie kupil. Wkoncu za cos sie placi duze sumy pieniedzy(ok duze Newtony sa na Dobsonach a katadioptryki na widlach lub paralaktykach to tez wiele zmienia ale nawet same OTA sa duzo drozsze)

 

A jako uzytkownik Schmidtow powiedz mi jak tam jest z tym kiwajacym sie lustrem i kolimacja, w Makach jest to pomijalny aspekt natiomiast nigdy tego w Schmidcie nie widzialem( raz patrzylem sie przez Celestrona 8" ale to tylko przez chwilke)

 

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] bo ma SC i wie co to cuś potrafi zrobić z Łysym.

A niech dojdzie do tego jeszcze apertura synty 8" mamy maszynę do DS z odpowiednio długim szkłem np 70 stopniowym Swanem 40mm będzie to wymiatacz galaktyczny.

 

ma jedna bolesna wade jesli nie mamy wlasnego obserwatorium badz chociaz ogrodka: chlodzi sie niemilosiernie dlugo. Dla kogos mieszkajacego w centrum miasta i chcacego wyskakiwac poza owo centrum to jest bolesne. Ta wada jest zminimalizowana w Dall-Kirkham (kosztem wiekszej komy na brzegach) - reszte zalet SC ma rowniez i DK. Choc porownania moje opieraja sie glowjnie na pojedynczych zerkaniach "rownoleglych"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Tak po prawdzie jedyna roznica miedzy newtonem f/5 a schmidtem f/10 będzie w małych powiększeniach.

Rozpatrzmy taką rzecz okular 30mm przy SCT f/10 daje źrenicę 3mm. Natomiast do Newtona f/5 aby zachować takie same powiększenie stosujemy okular 15mm.

20mm w Newtonie bedzie odpowiadal 40mm w SCT itd. Źrenice 4mm. I tu powoli sie zaczynają schody bo diafragma teleskopu w SCT nie pozwoli na więcej bez winietowania.

 

Przykładowo w SCT 8 tak naprawdę nie da się użyć okularów ponad 80stopni bez winietowania a w SCT 5 winietowanie zaczyna się już dla plossla 32mm.

Wynika to z tego iż każdy okular przyjmuje na klatę krążek światła o określonej średnicy. Ja widać http://televue.com/engine/page.asp?ID=144 np. plossl 32mm ma "field stop" rowny 27mm. Niestety taki SCT 5 cali ma "rurke" wyjsciowa dla swiatla ok 24 mm. To samo dotyczy większych teleskopów SCT. Nie pamiętam jaką diafragmę ma SCT 8cali - moge zmierzyc wieczorem ale z tego co pamietam ok 36 mm. Wynika z tego ze naglerka 31mm (field stop 42mm) nie da sie w pelni wykorzystac.

 

I ile w nocy umiarkowane winietowanie mozna pominąć(nie zauważyć) o tyle np. przy obserwacji slonca lub ksiezyca nagle sie robi ooops - ucielo.

 

Pozdrawiam.

Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3500zł... sama tuba, ale nieużywana. Ciężko jest powiedzieć, ile zapłacisz za używaną.

 

Dolicz do tego jeszcze cenę odpowiedniego montażu to wyjdzie z 5000zł. No i jeszcze jakieś lepsze okularki, powiedzmy dwa, to wychodzi 6000zł.

Edytowane przez Kuba J.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie. Może inaczej. Granicą dobrych obrazów w Syncie 8" jest zastosowanie powiększenia ok. 300x. 1,5D wiadomo. Leechu10 dojechałeś podczas obserwacji do 400x na 7" w MAK-u byłeś bardzo zadowlony z tego co widziałeś, a ja czytając to pogubiłem się, bo jak to w koncu jest z tym maksymalnym powiekszeniem.

Ignis a ile Ty wyciagnałeś ze swojej maszynki (zmieniasz je jak rękawiczki ;) ), którą chcesz sie sprzedać.

 

Pozdrawiam

 

P.S. Jestem na takim etapie, że Synty postanowiłem już nie rozbudowywać o Naglery tylko w przyszłości dokupić Maka 180 OTA, o którym pisał leech10 lub jakiegoś 8" Shmidta z montażem co najmniej klasy CG5 bo Dobson już mnie męczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na takim etapie, że Synty postanowiłem już nie rozbudowywać o Naglery tylko w przyszłości dokupić Maka 180 OTA, o którym pisał leech10 lub jakiegoś 8" Shmidta z montażem co najmniej klasy CG5 bo Dobson już mnie męczy.

Oj sprawdź organoleptycznie ;) czy aby paralityk nie będzie Cię bardziej męczył. CG-5 to już kawał żelastwa, wiem co mówię. Dobsona możesz przecież uzbroić w goto czy jakieś śledzenie. Ja moje 8" SC pchnąłem na Saturnie do 300 (na więcej nie mam sprzętu) i było ok. Ale powyżej 180 to rzadko kiedy wejdziesz bez degradacji obrazu bez względu na system optyczny - naturalnie przez seeing. No i SC f/10 raczej nie będzie chodzić pod f/10 - u mnie z wyciagiem BP do SC i kątówką 2" chodzi bliżej f/12, a dodatkowo z bino to już circa f/13.5.

Pozdr

 

Edit: P.S. Co do kiwki lustra i kolimacji. W moim egzemplarzu kiwka lustra jest minimalna, wydaje się że nie większa niż w Maku 127 - w końcu "mechanizm" ostrzenia ten sam. Mak SW 180 to Maksutow w konstrukcji Gregory'ego - lustro wtórne napylone na korektor, więc kolimujesz go lustrem głównym, stąd niby mniejszy problem z kolimacją - bo nie musisz kolimować używając wtórnego. Większość Maków z górnej półki (przykładowo Maki Intesa, TECa i AP, w tym zapewne i ten 12" AP) to Maksutowy w konstrukcji Rumaka - lustro wtórne jest niezależne od korektora, tzn. telep kolimuje się manipulując lustrem wtórnym tak jak w SC. Poza tym są też Maki f/10 - vide Intes (to apropos wielkości obstrukcji centralnej - nadmienię tylko, że większość komercyjnych Netwonów ma mniejszą obstrukcję od przeciętnego SC czy Maka). To wszystko nie zmienia jednak faktu, że Maki są lepiej skorygowane.

Edytowane przez MaciekC6N
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim SCT 8 saturn z okularem 8.5mm (pow 235X) przy wyostrzaniu zmienial sie o jedna srednice wiec nie jest to jakis wielki ból. W SCT 5 problemu kiwajacego sie lustra prawe w ogole nie ma.

Jeśli bardzo jednak to bedzie przeszkadzać to wyjsciem jest po prostu dodatkowy focuser nakrecany bezposrednio na gwint SCT, ale moim zdaniem do wizuala nie jest zbytnio potrzebny.

Edytowane przez swinki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj sprawdź organoleptycznie ;) czy aby paralityk nie będzie Cię bardziej męczył. CG-5 to już kawał żelastwa, wiem co mówię. Dobsona możesz przecież uzbroić w goto czy jakieś śledzenie. Ja moje 8" SC pchnąłem na Saturnie do 300 (na więcej nie mam sprzętu) i było ok. Ale powyżej 180 to rzadko kiedy wejdziesz bez degradacji obrazu bez względu na system optyczny - naturalnie przez seeing. No i SC f/10 raczej nie będzie chodzić pod f/10 - u mnie z wyciagiem BP do SC i kątówką 2" chodzi bliżej f/12, a dodatkowo z bino to już circa f/13.5.

Pozdr

 

Dobson mnie męczy ze wzgledu na prowadzenie. Chcesz przyjrzeć się dłużej np. jakiemuś fragmentowi księżyca przy 240x i nie wychodzi Ci tak jakbyś chciał, oko goni zamiast patrzeć. Nie wspomnę, że przegapiłem dzieki temu montażowi początek zakrycia Saturna w 2007 roku jak i kilka zakryć gwiazd, bo akurat wtedy musiałem prowadzić. Po prostu po dwu i pół roku użytkowania człowiek dojrzewa. Z resztą Synci nie mam zamiaru się pozbywać, zawsze się przyda do DSów, do szybkiego lukanka.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobson mnie męczy ze wzgledu na prowadzenie. Chcesz przyjrzeć się dłużej np. jakiemuś fragmentowi księżyca przy 240x i nie wychodzi Ci tak jakbyś chciał, oko goni zamiast patrzeć. Nie wspomnę, że przegapiłem dzieki temu montażowi początek zakrycia Saturna w 2007 roku jak i kilka zakryć gwiazd, bo akurat wtedy musiałem prowadzić.

 

A myślałeś o mikroruchach w Dobsonie? Serio. Problem z prowadzeniem Dobsona [wiem z praktyki , co to znaczy obserwować planety Dobsonem o b. krótkiej tubie] polega m. in. na tym, że nie masz niezależnego prowadzenia w dwóch osiach, co bardzo utrudnia sprawę w praktyce. W dodatku efektywność prowadzenia "za koniec tubusa" w osi Az bardzo silnie zależy od kata podniesienia tuby w osi Alt -w okolicach zenitu porażka. Dal samej osi podniesienia [Alt] tej zależności nie ma. Wnioski:

 

1) rozdzielić prowadzenie niezależnie w osiach przy pomocy mikroruchów

2) wykonać przede wszystkim mikroruch osi Az, bo jest banalnie prosty konstrukcyjnie, o ile podstawy Dobsona są okragłe i nie wymaga wysprzęglania [zwykła rolka cierna na krawędzi podstawy plus drążek z pokrętłem]

3) z mikroruchu w osi Alt, któy trudniej dorobić można w pierwszym etapie zrezygnować, bo mają niezależne prowadzenie w drugiej osi możemy nadal delikatnie popychać tube góra-dół, poza problemem drgań będzie to równie efektywne.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.