Skocz do zawartości

Wielkość Wszechswiata


QQQ

Rekomendowane odpowiedzi

Nie prawda. Faktem jest jedynie przesunięcie ku czerwieni odległych obiektów. Początkowo uważano że jest to związane z efektem Dopplera, czyli że galaktyki fizycznie się od siebie oddalały. Oczywiście nowe odkrycia pokazały, że nie może to być efekt Dopplera bo galaktyki nie mogą się poruszać w przestrzeni z prędkościami większymi od prędkości światła. Tak więc powstał relatywistyczny efekt Dopplera. Różnica między pierwszym efektem a drugim jest taka że ten pierwszy nie ma nic wspólnego z tym drugim, jednak wszystko liczy się po staremu. Relatywistyczny efekt Dopplera to właśnie poczerwienienie widma galaktyk pod wpływem rozszerzania przestrzeni. Zwykły efekt Dopplera jest w pełni udowodniony a ten drugi jest już tylko spekulacją naukową, co śmieszniejsze wysnutą ze zwykłego efektu Dopplera. W pierwszym wypadku galaktyki poruszały się w przestrzeni a więc wielki wybuch był eksplozją, w drugim zaś galaktyki się od siebie nie oddalają tylko "rośnie" przestrzeń między nimi, dlatego dowolne dwie galaktyki mogą się od siebie oddalać z dowolnymi prędkościami bo nie poruszają się w przestrzeni, tylko przestrzeń powstaje między nimi. Tak więc dlaczego teoria wielkiego wybuchu została kontynuowana ? Wiadomo było że widmo odległych galaktyk ulega poczerwienieniu i nie był to efekt Dopplera, tak więc prawidłowo powinno się rozważyć inne nieznane efekty. Równie dobrze mogę sobie założyć że ciemna materia powoduje poczerwienienie widma galaktyk i co ? Mam dokładnie to samo tylko że na odwrót, wszechświat się nie rozszerza a ciemna materia powoduje poczerwienienie widma. Ktoś mi udowodni że się mylę ? Oczywiście że nie bo ciemnej materii można szukać jak wiatru w polu. W momencie kiedy przechrzczono efekt Dopplera sprawa zaczęła śmierdzieć i śmierdzi coraz bardziej w miarę jak narastają coraz większe stosy hipotez prubujących potwierdzić tą teorię.

 

Najpierw poczytaj, co tak naprawdę udało się ustalić astronomom i na jakiej podstawie, a dopiero później krytykuj. Obecna teoria poparta jest wieloma danymi obserwacyjnymi. Co więcej, na podstawie tej teorii przewidziano pewne zjawiska, zanim zostały one zaobserwowane (np. mikrofalowe promieniowanie tła).

Po co mamy Ci udowadniać, że się mylisz, jeśli sam nie chcesz się dowiedzieć więcej o tym, co krytykujesz. I tak bez względu na to, co napiszemy będziesz wiedział swoje. W internecie możesz znaleźć mnóstwo "alternatywnych" teorii, którymi mógłbyś nas bez końca dręczyć, każąc nam udowadniać, że są błędne. Szkoda tylko, że żadna z nich nie przewidziała czegoś, czego w danym momencie nie obserwowano... Ciekawe też, dlaczego nikt jeszcze nie obalił "wiodącej" teorii, skoro jest ona tak błędna?

 

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo było że widmo odległych galaktyk ulega poczerwienieniu i nie był to efekt Dopplera, tak więc prawidłowo powinno się rozważyć inne nieznane efekty. Równie dobrze mogę sobie założyć że ciemna materia powoduje poczerwienienie widma galaktyk i co ? Mam dokładnie to samo tylko że na odwrót, wszechświat się nie rozszerza a ciemna materia powoduje poczerwienienie widma. Ktoś mi udowodni że się mylę ?

 

Uwierz, to nie jest nic nowego i nie tylko ty wpadłeś na taki pomysł. Była już proponowana taka teoria, że światło podczas przemieszczania się w przestrzeni ulega przesunięciu ku czerwieni. Ostatecznie okazała się ona błędna.

http://en.wikipedia.org/wiki/Tired_light

 

Oczywiście że nie bo ciemnej materii można szukać jak wiatru w polu. W momencie kiedy przechrzczono efekt Dopplera sprawa zaczęła śmierdzieć i śmierdzi coraz bardziej w miarę jak narastają coraz większe stosy hipotez prubujących potwierdzić tą teorię.

 

Sam nie jestem wielkim fanem ciemnej materii i ciemnej energii, ale pamiętać należy jedno... język bywa tutaj zdrajcą, o czym sam się niedawno przekonałem ;) To, co nazywamy ciemną energią i ciemną materią ma swoje odbicie w równaniach i obserwacjach (czemu trudno jest zaprzeczyć), ale tak naprawdę nie wiemy czym one dokładnie są. Coś powoduje takie, a nie inne efekty które obserwujemy i jakąś trzeba było to nazwać. Wcale to nie oznacza, że ciemna materia jest materią w obecnym rozumieniu tego słowa, a ciemna energia jest jakąś formą energii. To tylko nazwy, które oddają bardziej lub mniej trafnie, fizyczne powiązania danego parametru równania z rzeczywistością. Fajnie określił to Piotrek kilka stron wcześniej pisząc, że; "Stała kosmologiczna jest parametrem w równaniu (liczbą). Jej fizyczną realizację nazwano ciemną energią". To czego tutaj potrzeba, to pewnej otwartości i zamiast sugerować się nazwami, lepiej starać się pojąć samą istotę zjawiska... w czym nazwa często bardzo przeszkadza ;)

 

Może być tak, że do końca nie rozumiemy grawitacji, że teoria Einsteina jest niekompletna. Jest taka opcja. Możliwe, że nie rozumiemy zachowania się przestrzeni. Jednak wcale tak być nie musi, bo może to nie teoria jest błędna, a nasza wyobraźnia zbyt płytka. Wykazanie tego dalece przekracza moje (i tak myślę, że nie tylko moje) kompetencje i przy nierozważnych próbach naraża tylko próbującego na śmieszność. Ja swoją lekcję odrobiłem. Dlatego póki co staram się zrozumieć to, co już ustalono, a jeżeli mi się to uda (co jest wątpliwe bez znajomości matematyki, ale nie nierealne na poziomie idei ;) ) wtedy pomyślę o tym, żeby się mądrzyć. Póki co... lepiej się uczyć, niż pouczać. To jest znacznie zdrowsze i przynosi więcej korzyści :)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka króciutka (2 stronice) publikacja Jamesa Peeble'a, tego noblisty od przyspieszonej ekspansji i odległych supernowych. Była w Świecie Nauki 2005 r., pt. "Zrozumieć współczesną kosmologię". Niestety nie mogę odnależć jej w sieci. Peeble pięknie podsumował w niej stan kosmologii i stopień pewności wiodących teorii. Wielki Wybuch uznał za niezwykle dobrze udowodniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc dlaczego teoria wielkiego wybuchu została kontynuowana ? Wiadomo było że widmo odległych galaktyk ulega poczerwienieniu i nie był to efekt Dopplera, tak więc prawidłowo powinno się rozważyć inne nieznane efekty.
To stwierdzenie zdradza tylko poziom twojej ignorancji. Myślisz, że w nauce przyjmuje się takie rzeczy jako dogmaty? Oczywiście, że różne inne teorie były analizowane, ale były mniej spójne lub przegrywały z danymi pomiarowymi. Może zanim zaczniesz obalać Big Bang chociaż trochę poczytaj o historii badań w tym zakresie.

Równie dobrze mogę sobie założyć że ciemna materia powoduje poczerwienienie widma galaktyk i co ? Mam dokładnie to samo tylko że na odwrót, wszechświat się nie rozszerza a ciemna materia powoduje poczerwienienie widma. Ktoś mi udowodni że się mylę ?
Pomijając to, że zapewne nie jesteś w stanie opisać tego hipotetycznego mechanizmu żadnymi równaniami - i tak byłoby to proste do obalenia. Rozkład ciemnej materii nie jest jednolity i zmiany w widmie byłyby skorelowane z tym rozkładem, a nic takiego się nie obserwuje.
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na podstawie tej teorii przewidziano pewne zjawiska, zanim zostały one zaobserwowane (np. mikrofalowe promieniowanie tła).

Niestety ale mikrofalowe promieniowanie tła odkryto w 1965r. i było to dla naukowców wielkim zaskoczeniem, byli przekonani że to zakłucenia spowodowane odchodami ptaków na radioodbiorniku, gdyby coś takiego przewidziano odkryto by te promieniowanie znacznie wcześniej. Znowu kwestionujesz moją więdzę i twierdzisz, że niczego nie wiem a przy okazji pokazujesz jakim jesteś ignorantem, teorię wielkiego wybuchu znam wystarczająco dobrze by w nią nie wierzyć. Odkrycie mikrofalowego promieniowania tła wcale nie wynikało z teorii. To była obserwacja do której dorobiono teorię. Gdybyś chociaż trochę poczytał na ten temat albo sięgnął do źródeł historycznych to byś wiedział że większość tej teorii zostało dorobione do obserwacji a nie na odwrót. Przy każdym kolejnym odkryciu naukowcy twierdzą że idealnie się ono zgadza z przewidywaniami, pytanie tylko którymi przewidywaniami ? To co było przewidywane kilkadziesiąt lat temu jest całkowicie odwrotne do tego co mamy w tej teorii obecnie. Tak więc teoria podlega ciągłej ewolucji, mamy całą paletę wersji tej samej teorii z różnych okresów oraz dodatkowo różne wersje coniektórych naukowców.

 

 

Rozkład ciemnej materii nie jest jednolity i zmiany w widmie byłyby skorelowane z tym rozkładem, a nic takiego się nie obserwuje.

Równie dobrze mogę odwrócić sytuację i zapytać o to samo, bo skoro rozkład ciemnej materii jest niejednolity to dlaczego ekspansja jest jednolita ? Na każdy twój argument mogę odpowiedzieć podobnie odwróconym kontrargumentem, tylko dlaczego z twojej perspektywy argument jest poprawny a z mojej już nie ? Mogę sobie stosować takie same argumentacje jak zwolennicy wielkiego wybuchu i jednocześnie odwrócić wszystko do góry nogami. Sugerowanie że wszechświat ekspanduje poza galaktykami podkopuje teorię z drugiej strony bo wskazywało by na to, że ekspansja jest niejednolita a przecież światło wszechświata dociera do nas po liniach prostych a nie jakieś krzywe zwierciadło gęstości ciemnych materii.

Edytowane przez mwojt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale mikrofalowe promieniowanie tła odkryto w 1965r. i było to dla naukowców wielkim zaskoczeniem, byli przekonani że to zakłucenia spowodowane odchodami ptaków na radioodbiorniku, gdyby coś takiego przewidziano odkryto by te promieniowanie znacznie wcześniej.

 

No nie tak do końca. Mikrofalowe promieniowanie tła przewidzieli w latach 40-tych George Gamow wraz z Ralphem Alpherem i Robertem Hermanem. Poza tym, kiedy Penzias i Wilson znaleźli owo promieniowanie, wcale nie musieli szukać odpowiedzi na to, czym ono jest, ponieważ ktoś już miał na to odpowiedź. Dowiedzieli się o pracach innych naukowców jak Robert Dicke, którzy zabierali się właśnie za jego szukanie. Było więc ono przewidziane wcześniej, a tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że prace teoretyczne i obserwacje spotkały się w jednym punkcie niemal jednocześnie ;)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikrofalowe promieniowanie tła przewidzieli w latach 40-tych George Gamow wraz z Ralphem Alpherem i Robertem Hermanem.

Podejrzewam, że zajrzałeś do wikipedii. Problem polega na tym, że ich prace były w ogóle nie związane z teorią wielkiego wybuchu, poza tym teoria wielkiego wybuchu powstała wcześniej, tak więc ta informacja nic nowego nie wnosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze mogę odwrócić sytuację i zapytać o to samo, bo skoro rozkład ciemnej materii jest niejednolity to dlaczego ekspansja jest jednolita ? Na każdy twój argument mogę odpowiedzieć podobnie odwróconym kontrargumentem, tylko dlaczego z twojej perspektywy argument jest poprawny a z mojej już nie ?
Możesz sobie odwracać te argumenty i wymyslać teorie ale nie znajdziesz poparcia w danych obserwacyjnych.

a przecież światło wszechświata dociera do nas po liniach prostych a nie jakieś krzywe zwierciadło gęstości ciemnych materii.
Tak czułem, że zaraz dojdziemy do podważania Teorii Wzgledności (choć może to tylko efekt nieznajomości pojęcia soczewkowania grawitacyjnego).

 

Ogólnie - ciągnięcie dyskusji tego typu nie ma chyba za bardzo sensu.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że zajrzałeś do wikipedii. Problem polega na tym, że ich prace były w ogóle nie związane z teorią wielkiego wybuchu, poza tym teoria wielkiego wybuchu powstała wcześniej, tak więc ta informacja nic nowego nie wnosi.

 

:blink: No nie wiem... zastanów się. Gamow i jego koledzy przewidzieli mikrofalowe promieniowanie tła jako swoistą kosmiczną skamielinę, pozostałość po początkowym gorącym wszechświecie tuż po wielkim wybuchu. Promieniowanie tła było konsekwencją ich teorii, którą to postulowali na długo, zanim je faktycznie odkryto. Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że ich praca nie była związana z wielkim wybuchem. Dziwne to co najmniej. Prosiłbym o uzasadnienie.

 

PS. Wikipedia się przydaje... choćby po to, żeby sprawdzić pisownię nazwisk i upewnić się, że ci się coś nie pomieszało z datami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:blink: No nie wiem... zastanów się. Gamow i jego koledzy przewidzieli mikrofalowe promieniowanie tła jako swoistą kosmiczną skamielinę, pozostałość po początkowym gorącym wszechświecie tuż po wielkim wybuchu. Promieniowanie tła było konsekwencją ich teorii, którą to postulowali na długo, zanim je faktycznie odkryto. Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że ich praca nie była związana z wielkim wybuchem. Dziwne to co najmniej. Prosiłbym o uzasadnienie.

No rzeczywiście nie doczytałem i pomieszałem. Jednak dlaczego teoria którą bardzo łatwo zweryfikować została zweryfikowana przypadkowo ? Dlaczego nikt inny nie pokusił się na nagrodę Nobla, skoro z teorii coś takiego wynikało ?

 

Należy jeszcze dodać że teoria dotycząca promieniowania reliktowego opiera się na tym że jest to widmo ciała doskonale czarnego, tak jak przedstawiał to satelita COBE. Niestety jak się bliżej przyjrzymy sprawie to okazuje się że satelita COBE pokazał jedynie pewien fragment tego promieniowania, akurat ten który pasował do teorii dodając że wyniki idealnie obrazują widmo ciała doskonale czarnego o jakiejśtam temperaturze. Niestety teraz ponad 20 lat po satelicie COBE, satelita planck miał wyraźne problemy ze zrobieniem tego samego, widmo częstotliwości z satelity COBE wręcz idealnie pasuje do teorii, tymczasem spektrum z satelity planck jest dość niejasne, nie mam pojęcia nawet gdzie mam szukać konkretnych danych, bez jakichś dziwnych niejasności np. "multiple moment l" podpisane na osi x wykresu.

Edytowane przez mwojt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No rzeczywiście nie doczytałem i pomieszałem. Jednak dlaczego teoria którą bardzo łatwo zweryfikować została zweryfikowana przypadkowo ? Dlaczego nikt inny nie pokusił się na nagrodę Nobla, skoro z teorii coś takiego wynikało ?

 

przecież Dick prowadził takie badania teoretyczne, a kampania obserwacyjna jego zespołu badawczego miała wystartować 3 miesiące po odkryciu Penziasa i Wilsona. Gdy usłyszał o odkryciu promieniowania reliktowego wypowiedział słynne: "ubiegli nas" ... o tym też nie słyszałeś?

może właśnie dlatego kwestionujemy twoją znajomość tematu ;)

 

pozdrawiam

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tak było. Problem w tym że mieli bardzo dużo czasu żeby dostać się do radioteleskopu i zrobić proste badania. Tak więc skoro ktoś ich ubiegł przez przypadek jest chyba dość zastanawiające.

 

No nie wiem, czy to takie proste. Wszechświat ryczy na wszystkich długościach fal i wcale nie było to takie łatwe, żeby wyodrębnić to, co jest promieniowaniem tła. Może i brzmi to bardzo prosto, ale wcale takie oczywiste nie było i miałbym opory, przed umniejszaniem skali trudności przedsięwzięcia. No i należy uwzględnić to, jakie były wtedy możliwości techniczne (np. w dziedzinie obróbki danych), a jakie mamy teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem specjalistą od radioteleskopów ale podejrzewam że obecnie można by takie badanie zrobić przy użyciu anteny satelitarnej i oscyloskopu. Radioteleskopy istniały już w tamtym czasie a badanie częstotliwości i gęstości fal to podstawa takiego urządzenia, podejrzewam że wszystko sprowadziło by się do ustawiania częstotliwości jakimś pokrętłem i spisywania wartości mocy fali elektromagnetycznej, kilka takich badań i mamy wykres, powtarzamy to i uśredniamy wartości dla zwiększenia dokładności... no i mamy wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale mikrofalowe promieniowanie tła odkryto w 1965r. i było to dla naukowców wielkim zaskoczeniem, byli przekonani że to zakłucenia spowodowane odchodami ptaków na radioodbiorniku, gdyby coś takiego przewidziano odkryto by te promieniowanie znacznie wcześniej. Znowu kwestionujesz moją więdzę i twierdzisz, że niczego nie wiem a przy okazji pokazujesz jakim jesteś ignorantem, teorię wielkiego wybuchu znam wystarczająco dobrze by w nią nie wierzyć. Odkrycie mikrofalowego promieniowania tła wcale nie wynikało z teorii. To była obserwacja do której dorobiono teorię. Gdybyś chociaż trochę poczytał na ten temat albo sięgnął do źródeł historycznych to byś wiedział że większość tej teorii zostało dorobione do obserwacji a nie na odwrót.

 

Nie obrażaj! Nazwałeś mnie ignorantem, bezzasadnie kwestionując to, co napisałem.

 

 

Należy jeszcze dodać że teoria dotycząca promieniowania reliktowego opiera się na tym że jest to widmo ciała doskonale czarnego, tak jak przedstawiał to satelita COBE. Niestety jak się bliżej przyjrzymy sprawie to okazuje się że satelita COBE pokazał jedynie pewien fragment tego promieniowania, akurat ten który pasował do teorii dodając że wyniki idealnie obrazują widmo ciała doskonale czarnego o jakiejśtam temperaturze. Niestety teraz ponad 20 lat po satelicie COBE, satelita planck miał wyraźne problemy ze zrobieniem tego samego, widmo częstotliwości z satelity COBE wręcz idealnie pasuje do teorii, tymczasem spektrum z satelity planck jest dość niejasne, nie mam pojęcia nawet gdzie mam szukać konkretnych danych, bez jakichś dziwnych niejasności np. "multiple moment l" podpisane na osi x wykresu.

 

COBE, o ile się nie mylę, pokazał nie tyle fragment, co pokazał to promieniowanie z bardzo małą dokładnością przestrzenną. PLANCK pokazał je znacznie dokładniej i okazało się, że nie jest ono idealnie jednorodne.

 

Podejrzewam, że znaleziony przez Ciebie wykres ma oś "x" podpisaną "multipole moment L". Jeśli tak, to przedstawia on zupełnie co innego niż ten, gdzie dla dane z COBE zostały porównane z modelowym ciałem doskonale czarnym. To co przedstawia wykres, o który pytasz to rozkład mocy niejednorodności pola w zależności od ich rozmiaru kątowego. Jeśli utworzysz sobie nową zmienną "k", która powstanie przez podzielenie 180 stopni przez wartości z osi podpisanej "multipole moment L", to dostaniesz rozmiar kątowy tych niejednorodności.

Tych niejednorodności nie zarejestrował COBE, bo dokładność jego pomiarów była znacznie mniejsza. Gdybyśmy narysowali dane z Plancka na takim samym wykresie jak te z COBE (chodzi o to dopasowanie do ciała doskonale czarnego), to nie zauważylibyśmy różnicy pomiędzy tymi danymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażaj! Nazwałeś mnie ignorantem

Dałem się trochę ponieść emocjom.

 

Wracając do tematu. Dziwi mnie fakt że satelita planck jak sama nazwa wskazuje poda mi coś w rodzaju rozkładu plancka. Satelita COBE ma już ponad 20 lat więc podejrzewam że te dane mogą być niedokładne. Nie rozumiem dlaczego podanie pewnego spektrum fal w prostej formie wytwarza tyle problemów, tłumaczenie że wykres ten na pewno jest taki sam mnie nie przekonuje tym bardziej że znalazłem w sieci informację, że wykres ten całkowicie odbiega od wykresu ciała doskonale czarnego więc chciałbym go zobaczyć na własne oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego podanie pewnego spektrum fal w prostej formie wytwarza tyle problemów, tłumaczenie że wykres ten na pewno jest taki sam mnie nie przekonuje tym bardziej że znalazłem w sieci informację, że wykres ten całkowicie odbiega od wykresu ciała doskonale czarnego więc chciałbym go zobaczyć na własne oczy.

 

O ile dobrze pamiętam "misją" Plancka było badanie anizotropii promieniowania tła, a nie jego bezwzględnych wartości. Planck mierzy więc różnice w natężeniu promieniowania tła w różnych kierunkach. To dlatego większość (o ile nie wszystkie) prezentowane wykresy przedstawiają coś innego niż widmo tego promieniowania. Samo widmo było wyznaczane właśnie w misji COBE, a także chyba w jakichś misjach "balonowych", oraz oczywiście z powierzchni Ziemi (z powierzchni Ziemi oczywiście tylko część widma, dla której atmosfera jest przezroczysta). Z tego, co mi wiadomo, to żadne pomiary nie wykazały istotnych statystycznie odchyłek obserwowanego widma kosmicznego promieniowania tła od promieniowania ciała doskonale czarnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze mogę odwrócić sytuację i zapytać o to samo, bo skoro rozkład ciemnej materii jest niejednolity to dlaczego ekspansja jest jednolita ?

Bo ekspansja nie ma nic wspólnego z ciemną materią :) Mylisz ciemną energię z ciemną materią.

Sugerowanie że wszechświat ekspanduje poza galaktykami podkopuje teorię z drugiej strony bo wskazywało by na to, że ekspansja jest niejednolita a przecież światło wszechświata dociera do nas po liniach prostych a nie jakieś krzywe zwierciadło gęstości ciemnych materii.

Wszechświat ekspanduje wszędzie tak samo, tyle że w galaktykach tego nie widać. Przestrzeń rozsuwa się "pod" galaktykami, ale one się cały czas trzymają grawitacyjnie. To tak, jakbyś biegł na ruchomej bieżni - podłoże próbuje Cię odsunąć do tyłu, ale ty używając własnej siły poruszasz się w przeciwnym kierunku po tym podłożu kompensując ten ruch. Czyli jakby przestrzeń "wysuwa się" spod galaktyk.

A akurat niejednorodności w gęstości ciemnej materii (i zwykłej) powodują zakrzywienie ruchu światła, ale to nie ma nic wspólnego z rozszerzaniem się Wszechświata. To wspomniane już soczewkowanie grawitacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

Obecna wiedza jest w zasadzie na podobnym poziomie jak starożytna i sredniowieczna. Wtedy wierzono, że przestrzenie miedzy sferami wypełnia "eter". Teraz pojęcie to zastąpiono "ciemną materia" a to niewiele różni się od średniowiecznego eteru. Owszem, są równania matematyczne. Tylko aby sie zgadzały to ciemna materia musi stanowić około 96% masy wszechswiata. Generalnie takie założenie to przyznanie sie do ignorancji. Ale głowę trzeba miec chłodną, poza swoją epokę mało kto wyskoczy. Toteż teraz, świadomi swojego ograniczenia i wiedzy jaka wniosą potomni za 100, 300, 500 lat musimy pogodzić sie z naszymi osiągnięciami i nie szukać nowinek, tylko mozolnie gromadzic fakty i teorie.

 

 

Istnienie eteru zostalo potwierdzone naukowo, tylko malo kto o tym wie. Propagowanie tej informacji nie jest na reke tym, którzy czerpia korzysci z jego nieistnienia. Szczególy:

https://www.youtube.com/watch?v=g_loyzL9Wi4

“ Scientific journal Nature published the results of an experiment sponsored by the U.S. Air Force. * The study repeated 1887 experiment with more sensitive equipment

* Results: The Field Exists just as it had been predicted

E.W. Silvertooth, "Special Relativity", Nature, vol. 322 (August 1986) p. 590 ”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

"Jasne punkty zaobserwowane właśnie na mapach promieniowania CMB (mikrofalowe promieniowanie tła będące pozostałością po wczesnych etapach ewolucji naszego uniwersum) przez dr Ranga-Ram Chary'ego z kalifornijskiego ośrodka misji Planck (U.S. Planck Data Center) są, jak sugeruje badacz, śladem materii kosmicznej pochodzącej z sąsiednich wszechświatów. Według Chary'ego materia ta „wdziera się” do naszego wszechświata."

Nawet jak lekko przesadza to sprawa rokuje na ciekawe odkrycia i może sensacyjne konkluzje o naszym (i innych) światach lub jego rozmiarze.

Może był od zawsze nieskończenie wielki?

http://nauka.newsweek.pl/czy-rownolegle-wszechswiaty-istnieja-odkrycie-naukowca,artykuly,373147,1.html#fp=nw

Pozdrawiam

kkk.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.