Skocz do zawartości

Sfrustrowany? Tutaj możesz zrzucić żółć...


Rekomendowane odpowiedzi

Przydałby się taki wątek. Szczególnie na tym forum.

 

Czwartek wieczór. Przestało padać. W nocy ma się wypogodzić, a pogodynka grzecznie zeznaje, że noc z piątku na sobotę będzie pogodna.

Mam zaległy kadr do uzupełnienia, może w końcu uda się spokojnie pofocić.

 

Piątek rano. Pogodynka nadal twierdzi, że noc pogodna. Niebo piękne, chmurki żadnej. Sprawdzam godziny astronomicznego zmierzchu i świtu. Wychodzi, że mam prawie 6 godzin focenia. Wprawdzie o 2:30 wschodzi Księżyc, ale jest go tylko 10%, może bardzo nie będzie przeszkadzać. Na sat24.com widać pasemko chmur, które dotrze do mnie za kilka godzin, ale skoro pogodynka twierdzi, że "pogodnie" to może się rozejdą.

 

Piątek południe. Niebo nadal piękne. Pogodynka nadal twierdzi, że noc będzie pogodna. Pasemko coraz bliżej.

 

Piątek, godzina 17. IMGW doszedł do wniosku, że noc jednak nie będzie pogodna. Wyposażony w skomplikowaną aparaturę i superkomputery synoptyk, dostrzegł w końcu (zapewne na sat24.com) pasemko chmur i doszedł do wniosku, że pogodnie będzie innym razem.

 

Piątek wieczór. Niebo piękne, pasemko chmur jakby poszło północną stroną, ale sat24.com pokazuje, że to nie koniec przygód. Jadę jednak. Nie raz widziałem jak chmury znikają nocą w ciągu godziny.

 

Jestem na miejscu. Rozstawiam sprzęt. Godzina pracy przede mną, żeby rozstawić, ustawić i wykadrować dwa setupy. Niebo piękne. Wyjątkowo starannie ustawiam polarną, na mobilnym sprzęcie, pierwszy raz mam power, żeby poprawić ustawienie polarnej po skadrowaniu.

 

Dochodzi 21:30. Mleczna Droga zachwycająca. W zasadzie można zaczynać focić. Noc astronomiczna zacznie się za 15 minut. Kadry ustawione na obydwu zestawach. Odpalam guiding i jadę z koksem..

 

21:40 - gwiazka guidująca znika. Wystawiam durny łeb przez okno. Nade mną wisi chmura, ale nad południowo-zachdonim horyzontem migoczą gwiazdki. Może przejdzie. Sat24.com jest w podczerwieni mało czytelny. Ciągle się jeszcze łudzę.

22:00 - chmurwy.

23:00 - chmurwy. Zawijam ogon z miejscówki. Szkoda czasu.

 

O drugiej w nocy się przejaśniło. Niebo piękne. Za półtorej godziny zacznie świtać. Obydwa zestawy zebrały po jednej, ośmiominutowej klatce. Pogodynka grzecznie zeznaje, że to była najlepsza pogoda podczas tego nowiu.

 

Sami powiedzcie. Jak tu kurwami nie rzucać.

 

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loki, nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem ^_^ Wczoraj zdesperowany o 2 rozstawiałem się godzinę tylko po to aby po 15 min robiąc jedną fotkę się zawinąć ^_^ Tu nie chodzi o klimat, bo jak wytłumaczyć fakt że ostatnio w tygodniu z 5 nocy 3 mam zawsze pogodne a kiedy tylko przyjdzie weekend mam piękne dni a pochmurne noce ^_^ wystarczy że weekend minie i od nowa niebo skrzy się nocami a ja musząc wstać o 6 do pracy siedzę zdesperowany do 2 i szlag mnie trafia że trzeba sprzęt zwijać kiedy niebo ciorne jak smoła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony gdzie by było to pragnienie jak by było w PL 300 pogodnych nocy z seeningiem 5/5? :)

 

Kazik - "Cztery pokoje" (to mógłby być hymn tego wątku o frustracji i wylewaniu żółci):

 

"Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca

nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące

tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy

gdzie ciągle samochody są kradzione a waluta to polski złoty

..." :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kto czyta jedynie fora, nie zrozumie tego tematu. Ktoś kto uprawia astrofotografię przy okazji wyjazdów na działkę na grilla, nie zrozumie tego tematu. Ktoś kto posiada obserwatorium otwierane i zamykane w 3 min , nie zrozumie tego tematu. Ktoś kto poświęca się temu hobby w całości zna to paskudne uczucie niemocy.

Ten weekend w piątek tradycyjnie był pochmurny, w sobotę naturalnie też, ale za to w niedzielę. oj wczoraj było smoliste niebo a seeing chwilami powalał. Siedzę teraz w pracy po 3h snu ^_^ (3 spać 6 wstać) i się zastanawiam po co mi to i skąd ja czerpie na to siłę :ermm: ale szkoda było mi tak cudownego nieba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamal, kto jak kto ale ja znam to od podszewki.

Był czas gdzie z walizami zbiegałem z 4 piętra i jechałem 30km za miasto a potem wszystko na górę i kosztowało mnie to zdrowia.

Nie raz było tak że po pierwszej klatce było po wszystkim.

Ale nigdy nie czekałem na weekend, jechałem jak była pogoda a potem do roboty po 2 godzinach snu. Cóż, astronomia wymaga poświęceń. :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.