Skocz do zawartości

Antares w 100mm


Loki

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem szczęście, bo z balkonu było widać polarną i jednocześnie całkiem niezły prospekt na południowo-wschodni, ciemny horyzont. Pierwszy raz trzaskałem fotki nie wychodząc z hotelu.

 

To się nazywa dobrze ustawić :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda rewelacyjnie! 187 klatek to jak focenie przez 6 godzin! :)

 

Właśnie przymierzam też do zakupu Star Adventurer'a i tak się zastanawiam: czy 100mm i 120 sekund to dolna granica jak na ten montaż? Czy po prostu były to parametry tak dobrane przez Ciebie, aby nie zaryzykować odrzuceniem 10-30% lekko poruszonych klatek? Sam już nie wiem czy warto by go kupić, jeśli już na starym EQ3 przy 300mm ciągnę spokojnie 100 sekund mając 20% nieudanych klatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Właśnie z powodu tych 6 godzin miałem nadzieję, że pyły uda się lepiej wydobyć... Może przy lepszym niebie. Zrobiłem sobie test polegający na zestackowaniu 30 klatek z pierwszej sesji (gdy było świetne niebo) i 30 klatek zrobionych kolejnej nocy. Jeden stack był gładki, drugi nie dawał się rozciągnąć. Szum wyłaził błyskawicznie.

 

Czas ustawiałem nie ze względu na ograniczenia montażu, ale ograniczenia nieba. Robiłem przy f2.8 i dla czasu 120 sekund histogram był tam, gdzie być powinien. Przy 3 minutach Antares był już prześwietlony.

 

Obróbka 187 klatek jest ciut upierdliwa. Samo stackowanie trwało 3,5 godziny. Komputer wtedy jest totalnie zablokowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy ten montaż, możesz coś więcej o nim napisać ?

 

 

Ma dwie zasadnicze wady:

- brak poziomowania dla ustawienia polarnej,

- niska sztywność.

 

W montażu jest dobra lunetka biegunowa, w kooperacji z Polar Finderem dałoby się precyzyjnie ustawić polarną gdyby nie fakt, że brakuje opcji takiego obrócenia lunetki, żeby skala była właściwie zorientowana. Nie wiem jak to określić... żeby główny indeks siatki znajdował się faktycznie na godzinie 12-tej. W Takahashi EM-10 na głowicy zamocowana jest poziomica. Po wypoziomowaniu, siatka lunetki jest ustawiona w osi północ-południe. W SWSA brakuje tego poziomowania. Radzę sobie z tym w taki sposób, że poziomuję cały statyw, polarną ustawiam na środek krzyża, następnie przesuwam ja pionowo w górę, żeby spotkała się z okręgiem siatki i w ten sposób wyznaczam oś N-S siatki. To trochę upierdliwe i nie bardzo ufam, że przesunięcie - pomimo wypoziomowanego montażu - jest faktycznie prostopadłe.

 

Ale... z drugiej strony, jeśli nie traktować tego montażu jak HEQ5, tylko zgodnie z jego przeznaczeniem czyli do krótkich ogniskowych, to te niedogodności stają się drobne. Przy 100mm mało klatek jest pojechanych, nawet dla obiektu o takiej deklinacji jak Antares.

 

Opisałem same wady, a nic o zaletach...

No więc poza tymi wadami ma same zalety :) Jest wystarczająco mały, żeby wszedł do podróżnej, niedużej walizki. Owijam ciuchami dla bezpieczeństwa i z głowy. W porównaniu z AstroWalkerem czy Astrotrackiem komfort jest cudowny. Nic nie trzeba przewijać. O 23-ciej ustawiałem sesję, o 1 w nocy zmieniałem baterię w aparacie i szedłem spać. Aparat kończył fotografować około czwartej, montaż sobie jechał dalej, a ja smacznie spałem. Rano wyłączałem montaż i ściągałem sprzęt z balkonu. Cztery paluszki wystarczyły na cały wyjazd. Kilkanaście godzin łącznie.

W sumie, to naprawdę fajny, mobilny montaż, który da radę do 200 mm z rozsądnym odrzutem.

 

Edytowane przez Loki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ma dwie zasadnicze wady:

- brak poziomowania dla ustawienia polarnej,

- niska sztywność.

 

W montażu jest dobra lunetka biegunowa, w kooperacji z Polar Finderem dałoby się precyzyjnie ustawić polarną gdyby nie fakt, że brakuje opcji takiego obrócenia lunetki, żeby skala była właściwie zorientowana. Nie wiem jak to określić... żeby główny indeks siatki znajdował się faktycznie na godzinie 12-tej. W Takahashi EM-10 na głowicy zamocowana jest poziomica. Po wypoziomowaniu, siatka lunetki jest ustawiona w osi północ-południe. W SWSA brakuje tego poziomowania. Radzę sobie z tym w taki sposób, że poziomuję cały statyw, polarną ustawiam na środek krzyża, następnie przesuwam ja pionowo w górę, żeby spotkała się z okręgiem siatki i w ten sposób wyznaczam oś N-S siatki. To trochę upierdliwe i nie bardzo ufam, że przesunięcie - pomimo wypoziomowanego montażu - jest faktycznie prostopadłe.

 

Ale... z drugiej strony, jeśli nie traktować tego montażu jak HEQ5, tylko zgodnie z jego przeznaczeniem czyli do krótkich ogniskowych, to te niedogodności stają się drobne. Przy 100mm mało klatek jest pojechanych, nawet dla obiektu o takiej deklinacji jak Antares.

 

Pierwsza wada nie jest wadą. Z tą sztywnością trochę gorzej. Jak ten montaż wypada cenowo, jest sprzedawany jako całość czy w jakiś elementach ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sprzedawany (a przynajmniej był) w różnych konfiguracjach. Kupiłem w najbardziej wypasionej, czyli montaż, złączka "L", podświetlenie lunetki (gówno warte) i przeciwwaga 1 kg z prętem.

Przeciwwagi na wyjazdy nie zabieram, ale gdy focę na miejscu, to korzystam. Poprawia wyważenie i niska sztywność mniej boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo Kosa, byliśmy z Adamo w zeszłym roku we wrześniu na tygodniowym wypadzie i mieszkaliśmy właśnie na południu w Kefalos,

jednak z powodu mocnych świateł miasta jeździliśmy na obserwacje kilkanaście km na samo południe wyspy polnymi drogami -

najlepszy , najciemniejszy był taki wysoki cypel z kaplicą grecką , wiało niemiłosiernie ale niebo było bardzo dobre ( może w końcu znajdę czas na małą relację :) ) złapałem tam wyaźnie światło zodiakalne na 3/4 nieba z silnym Przeciwblaskiem.

 

Możesz coś więcej napisać o swojej miejscówce,kosztach, atrakcjach? na pewno się komuś przyda bo wyspa jest niezła jeśli chodzi o astrofoto a w dodatku loty można czasami znaleść za 200-300 zł w obie strony.

My płaciliśmy 399 w dodatku cztery dni przed wylotem :) a pojachaliśmy akurat tam bo wtedy nad Lastovem szalały burze (fak- dokładnie jak teraz :lightning: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamal - dziękuję - postaram się.

 

Darku, ja byłem na klasycznym, leniwym wypadzie. Hotel, basen, drinki z palemką. Astro było wartością dodaną. Zwykle tak jest, bo nie jeżdżę sam, a więc potrzebny jest kompromis. Druga strona wymaga odpowiedniego poziomu zakwaterowania. Ma być czysto, ładnie i przyjemnie. Szukam więc hoteli spełniających te kryteria a dodatkowo: z jak najmniejszym LP i jak najdalej od cywilizacji. Basen i drink z palemką niegłupia rzecz, jak się chce odstresować, ale ja lubię też z aparatem pobiegać, więc hotel musi sąsiadować z jakąś dziczą, po cywilizacji ganiać nie lubię.

Znalazłem hotelik o wdzięcznej nazwie MichelAngelo jakieś 8 km na południe od miasta Kos. To w zasadzie ostatni budynek w tej części wyspy. Powyżej jest pasmo górskie, które pnie się na ponad 800m npm. Przy hotelu jest 400, a potem można szczytem pogonić w najwyższą część.

Niestety, jak zauważyłeś, piździ tam jak Kieleckiem. Dramatycznie wprost. Dużo mocniej niż na Fuertaventurze, która przecież zwana jest wyspą wiatrów. Hotel świetnie osłaniał, ale po wyjściu na wzgórza trzeba było czapeczkę trzymać, bo chciała uciec. Gdybym nie był leniwy, to w odległości 1 - 2 km od hotelu znalazłbym miejsce na nocne focenie, osłonięte od wiatru i pozbawione zaświetlenia niemal zupełnie. Przy odrobinie większego wysiłku, można by się wspiąć na wysokość, która pozwoliłaby zminimalizować wpływ nadmorskiej mgiełki, psującej seeing.

Hotel jest wypasiony, z bardzo fajnym, ponad 100 metrowym basenem. O plaży można zapomnieć. Niby jest, ale ma 2 metry szerokości i jest żwirowa, paskudna. Byłem tam raz na fotach, ale większość czasu przeleżałem na leżaczku, w ciepełku. Jak się robiło gorąco to basenik, albo Long Island Iced Tea. A wieczorem, sprzęt na balkon i sesja. Żałuję, że na ten kadr Antaresa nie poświęciłem wszystkich pogodnych nocy. Miałbym ze 300 klatek, byłoby ładniej i łatwiej w obróbce.

Dodam jeszcze, że na Kos, co jakieś 500 metrów są wypożyczalnie rowerów, skuterów, quadów i buggie. Za rower żądają 4 euro za dobę. Skorzystałem tylko raz, ale jeśli trafię tam jeszcze kiedyś, to pojeżdżę więcej.

 

Sama wyspa paskudnie grecka, czyli jest dosyć brzydko. Miasteczko Kos to mała mieścina, pooglądałem ją nieco w drodze z i na lotnisko i są tam miejsca wprost dramatycznie ubogie, brudne i paskudne. Pierwsza lepsza wioska na Podkarpaciu wygląda lepiej i dostatniej. Miłośnicy cywilizacji nie będą się tam mieli czym szczególnie zachwycać. Pasemko górskie zajmuje mniej niż 25% wyspy, ale ma tę zaletę, że jest w zasadzie nie zamieszkane (południowa strona w ogóle) z wyjątkiem niezliczonej liczby kóz i owiec. Jest ich tam od groma. W góry poszedłem tylko raz (czego również żałuję). Zero drzew, podłoże pokryte ciernistymi krzaczkami. Chodzi się tam dosyć ciężko i obowiązkowo, co 10 metrów koza.

W sumie, to był mój czwarty wyjazd tego typu, wszystkie w podobne rejony i muszę się przyznać, że mnie okoliczności tamtejszej przyrody nie zachwycają. Gdyby nie fakt, że pogoda jest tam zwykle gwarantowana, a dodatkowo interesujące obiekty (centrum Galaktyki, Antares, Orion) są sporo wyżej, to poszukałbym jakiegoś uroczego miejsca w Polsce.

 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z aktualnych wątków przypomniał mi o sytuacji, której na Kos doświadczyłem i miałem się z Wami podzielić.

Otóż pakując się do wyjazdu, (dodać muszę, że zapobiegliwie zacząłem pakowanie w nocy, ze znacznym, trzygodzinnym wyprzedzeniem :) Coś mnie tknęło i sprawdziłem radiowy pilot (nadajnik i odbiornik) do wyzwalania migawki. Nie hulał. Nie mogłem sparować urządzeń. Na wszelki wypadek wrzuciłem drugi pilot, ale ten drugi mógł tylko pełnić funkcję wężyka (na podczerwień), bo nie miał wbudowanego timera.

 

Po przyjeździe na miejsce powalczyłem z pilotem, udało mi się w końcu sparować ustrojstwa, ale wyszło jakieś inne uszkodzenie. Mianowicie parowanie trzymał przez jakieś 3 minuty a potem dupa. Po wyłączeniu zaś był przez 3 minuty sparowany ale następnie komunikacja znikała i kolejnych klatek już nie wyzwalał. Strzeliłem załamkę, przestawiłem się na pilota IR i pierwsza sesja była ręczna. Telefon mierzył czas a otwarciem migawki zawiadywałem ręcznie. Od kompletnej frustracji uratował mnie (po ok. 30 klatkach) Księżyc. Skończyłem sesję zanim szlag mnie trafił.

 

Kolejne dwie noce były pochmurne i ten czas poświęciłem doktoryzowaniu się z Magic Lanterna. Do 6D wesoło nie jest. Musiałem zrobić downgrade firmware-u, ale na kolejną pogodną nockę byłem gotów.

Przyznać muszę, że ML ma spore możliwości, na tyle spore, że mi się ich nawet rozgryzać nie chciało, bo mnie interesował timer, który jest niezły. Programowanie jest miłe, łatwe i przyjemne. Sesję można wystartować z zadanym opóźnieniem, ustawić interwał między klatkami i długość naświetlania na czasie "B." Życie mi ten ML uratował i generalnie sofcik jest sympatyczny, będę go powoli rozkminiał i na pewno spróbuję np. trybu wideo z prędkością rzędu 2kl/s bo to ciekawa opcja do leniwego time lapsa. Z minusów zauważyłem, że aparat dłużej się wybudza ze stanu uśpienia. Wcześniej pobudka była niemal natychmiastowa, a teraz trzeba poczekać koło sekundy zanim AF zacznie działać i będzie można strzelić fotkę. Z czystym sumieniem polecam ML jako opcję dla pilotów, których przerobiłem już kilka i które zawsze, prędzej czy później się psują. Dziwię się też, że Canon, tak podstawowej funkcji nie daje w firmware, nawet w wersji 60Da, dedykowanym jakoby astronomii.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.