Skocz do zawartości

Zestaw do focenia DS, 1200 - 7800 zł, co wybrać?


Rekomendowane odpowiedzi

Zgadza się. Nie każdy flattener skraca ogniskową. Wszystko zależy od tego co sobie założył projektant optyki. Co więcej, są flattenery które wydłużają ogniskową.

 

Mam TSFLAT2 i używam już z trzecią tubą z rzędu. Bardzo dobrze wypłaszcza i jest tolerancyjny jeżeli chodzi o odległość od matrycy. Przy chipie kaf8300 gwiazdki punktowe w najdalszych rogach. Spokojnie mogę polecić.

Mam też dwa flattenery skracające, w tym TRF2008. Dzięki temu mogę do pewnego stopnia dobrać pole widzenia do fotografowanego obiektu.

 

W nawiązaniu do tego co napisał Wessel. Nie ma teleskopu uniwersalnego. Zwykle jest tak że miłośnicy wodoru używają krótkich refraktorów aby mieć jak największe pole widzenia. Zaś miłośnicy galaktyk używają newtonów z uwagi na długie ogniskowe. Oczywiście to nie jest obowiązek, ale pokazuje ogólny trend. SW80 jest tak po środku. Ani to jasny refraktor ani długoogniskowy newton.

 

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu do tego co napisał Wessel. Nie ma teleskopu uniwersalnego. Zwykle jest tak że miłośnicy wodoru używają krótkich refraktorów aby mieć jak największe pole widzenia. Zaś miłośnicy galaktyk używają newtonów z uwagi na długie ogniskowe. Oczywiście to nie jest obowiązek, ale pokazuje ogólny trend. SW80 jest tak po środku. Ani to jasny refraktor ani długoogniskowy newton.

Jasna sprawa, dlatego właśnie podkreślę, jakie mam oczekiwania, a z tego co widzę, SW80ED je spełnia.

Popatrzcie:

http://astroexpo.pl/index.php?module=Photo&func=fullview&id_photo=2052(M31)

http://astroexpo.pl/index.php?module=Photo&func=fullview&id_photo=364(Saturn)

Nie znam się, ale jak dla mnie te zdjęcia są na dziś szczytem moich marzeń. Ta M31 to jedno z najlepszych zdjęć tego obiektu jakie widziałem, i wcale nie wygląda lepiej na zdjęciach z TS czy Takahaschi, które są obok w tym samym serwisie. Być może ktoś zajmujący się tym bardziej zawodowo i wyczynowo widzi jakieś niuanse, ale jak dla mnie - wypas.

No chyba że TS 80Q f/6 pozwoli mi na sfotografowanie Saturna w podobny sposób po zastosowaniu jakiegoś Barlowa i pierścieni (w sumie tylko 120 mm krótszy jest).

Piszecie, że SW nie jest jasny - no jak to nie jest, skoro po założeniu flattenera mam tak samo f/6, jak w tych TS, które oglądam obok.

Przy tym zdjęciu M31 autor nie napisał, jaki to był flattener, ale można chyba zakładać, że TRF2008?

Zresztą jak przeglądam całą galerię zdjęć z tego teleskopu, to ja nie mam więcej pytań:

http://astroexpo.pl/index.php?x=10&y=53&selected_object=0&selected_teleskop=62&selected_detektor=0&selected_montaz=0&module=Photo&func=search

 

Podsumowując:

SW80ED wciąż mnie kusi swoją uniwersalnością i fajnością gotowego zestawu. Mimo że niby uniwersalny teleskop nie powinien istnieć, to ten SW jakby się wyłamuje. Można nim zrobić piękne zdjęcie M31, Końskiego Łba, mgławic, Plejad, Ksieżyca, Słońca, nawet Saturna.

Oczywiście trzeba dokupić flattener, Barlowa i pewnie kilka innych rzeczy.

 

TS 80Q f/6 jest jaśniejszy, ale i tak wymaga dokupienia flattenera. No i nie za bardzo jest dostępny w Polsce z tego co widzę.

Chyba że zakupy w tym niemieckim sklepie nie są problemem (nie znam się na cłach i podatkach - kupuje się tam bez problemu z Polski?).

 

Kwestia używanych: gdybym miał dziś w ręku 2600, to pewnie bym wziął tego z ogłoszenia, no bo kalkulacja jest prosta - w tej samej cenie co nowy SW mam wypasiony teleskop od razu z flattenerem (co prawda bez okukaru jakiegokolwiek).

 

OK, czyli można powiedzieć, że mam dwie ścieżki:

1) Brnę w SW80ED z koniecznością dokupienia flattenera. Być może TSFLAT2 pozwoli pokryć FF, ale i tak nie wykluczam kupienia np. EOSa 350D czy 60Da. Mam też gotowy fajny zestaw do wizuala z podstawowym okularem (o ile jest coś wart?)

2) Idę w stronę TS 80Q f/6, do którego też muszę kupić flattener i dostaję go gołego.

 

Znalazłem jeszcze takie coś:

http://astromarket.pl/refraktor-ts-apo-80mm-f-6-5-quadruplet.html(ogniskowa 520 mm?)

Pytanie, czy on pokryje matrycę FF?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Jeżeli mogę coś dodać, to proponowabym Ci iść w stronę TS65Q a nie w stronę TS80Q, jeżeli oczywiście wybór padnie na TS w wersji Q. TS80Q ma jest źle zaprojektowany, tj.korektor osadzony jest w wyciągu i ugina sie pod ciężarem kamery w stosunku do płaszczyzny obiektywu. To powoduje niezbyt fajny efekt w całym polu kamery.... ;) W 65Q tego efektu ne ma.

 

Pozdrawiam

Paweł

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie. Pomyślałem też, że skoro już mam rezygnować z SW80ED i jego zalet, to chociaż niechbym miał z głowy kwestię flattenrea.

TS65Q zatem? Chyba tak. Przecież mogę do niego dodać potem złączkę, okular, Barlowa...

Nie widziałem zdjęć Saturna tym zrobionych, ale do planet i tak koniec końców pewnie jakiegoś maczka trzeba będzie. :-)
Wyjdzie znacznie drożej niż gotowy zestaw SW80ED, ale powoli. To nie wyścigi.

Widziałem zresztą fajne zdjęcia M31 zrobione TS65Q + SW Adventurer. :-)

 

Czyli celuję w HEQ5, a na nim TS65Q + dodatki.

Teraz popytam i poczytam o tych dodatkach właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do planet potrzebujesz przede wszystkim apertury. Dlatego też najlepsze i popularne tutaj są duże newtony lub bardziej kompaktowo SCT. Z 65 mm niewiele wyjdzie. TSAPO65 to sprzęt typowo DSowy, więc dlatego ciężko znaleźć zdjęcia planet zrobione przez niego. Ale w planetach w praktyce jest tak, że mało istotny jest typ konstrukcji i jak tylko optyka jest rozsądna (na poziomie co najmniej SW), to o jakości zdjęć decyduje seeing, apertura i obróbka. Dlatego też mały sens ma szukanie zdjęć planet w necie i sugerowanie się nimi co do tuby. W Chile przy super seeingu z 65 mm wyjdzie tyle, co u nas z 200mm. Ale u nas z 200mm wyjdzie nieporównywalnie więcej, niż z 65 mm.

 

Jeśli interesują Cię również planety, to możesz zacząć coś robić tym TSem, ale na poważniej potrzebujesz tuby co najmniej 8" a optymalnie SCT11". TS zostaw do DSów, bo tu jego rola :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaśniejszy powiadasz :) Jaką masz maksymalną światłosiłę tego obiektywu? Stosując telekonwerter 2x tracisz światłosiłę (przysłonę) 4x, czyli z np f/3 robi Ci się f/12. No i telekonwerter dokłada swoje wady optyczne. Telekonwerter to z astronomicznego punktu widzenia jest barlow.

 

Moim zdaniem poczytaj jeszcze trochę zanim coś kupisz, bo widzę, że wciąż "nie czujesz" tematu.

Edytowane przez MateuszW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

f/2.8 + telekonwerter x 2 = f/5.6 (coś grubo przesadziłeś z tym 4x i f/12)

TS 65Q - f/6.5

Dodatkowo Nikkor 70-200 VR II z konwerterem TC-20E III słynie ze świetniej jakości obrazu.

Teleskop - 3500 zł.

Konwerter - 1700 zł.

Fajnie by było zobaczyć porównanie.

Czy nie?

:-)

Bo może TS 65Q z Barlowem x2 i innymi akcesoriami wyjdzie lepiej (choć drożej).

Zresztą, niewykluczone, że TCEIII będę mógł pożyczyć i mogę zrobić jakiś test. Do tej pory nie był mi potrzebny.

Edytowane przez Michał Terajewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, zagalopowałem się z tą światłosiłą. Swiatłosiła spada 2x, a ilość światła 4x. Ale masz rację, że faktycznie obiektyw + TC będzie nieco jaśniejszy. Hmm, jesli obraz byłby faktycznie dobrej jakości obrazu, to byłoby to ciekawe wyjście. Ale obawiam się, że na pełnej dziurze z TC jednak nie będzie tak super (astrofoto jest znacznie bardziej wymagające, niż foto dzienne). Do tego AF obiektywu raczej będzie sobie słabo radził, więc jego zalety są wątpliwe. Wypożyczenie TC i testy to bez wątpienia dobry pomysł, bo może jednak uda Ci się "przełamać standard" i uzyskać dobry wynik nietypową drogą.

TS65 + barlow to już bardzo złe wyjście. Już sam TS jest dość ciemny, a z barlowem będzie bardzo "wolny" w astrofoto. Do tego na 99% nie uda się dobrać barlowa, który zapewni dobrą jakość po brzegi.

 

Hmm, a ten obiektyw na pewno ma f/2,8 w całym zakresie ogniskowych? Nie mogę znaleźć danych, ale to raczej nietypowe by było (takie konstrukcje też istnieją, choć ja nie rozumiem, jak mogą spełniać prawa fizyki :) ).

Edytowane przez MateuszW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg specyfikacji zoomy typu 70-200/2.8 mają stałe światło. Nie słyszałem, żeby to nie była prawda. Zrobiłem tym zoomem nawet jakieś zdjęcie M31 i to ze statywu:

http://i.imgur.com/skeOT8E.jpg

 

Googlalem w celu znalezienia jakichś astrofotek z konwerterem, ale tego zestawu używają raczej lotnicy i przyrodnicy.

Być może taki zestaw nie ma szans z teleskopem, ale chciałbym się upewnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg specyfikacji zoomy typu 70-200/2.8 mają stałe światło. Nie słyszałem, żeby to nie była prawda.

O rany... rewolucja! Genialny obiektyw o zmiennej aperturze :D

Michał, światło obiektywu to stosunek ogniskowej do apertury. Jak więc jest to możliwe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak więc jest to możliwe?

Ależ to nic dziwnego: jeśli na 200 mm ma f/2,8, to przy zmniejszaniu ogniskowej widocznie jakaś diafragma się kurczy (albo geometria ruchomych elementów optycznych jest taka, że krótka ogniskowa coś przycina). Wyobrażam sobie, że mogliby zrobić to celowo, bo np. na teoretycznie osiągalnej „pełnej dziurze” i szerokim kącie wychodzą paskudne wady.

Edytowane przez WielkiAtraktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie będziemy negować istnienia zoomów foto o stałym świetle? :-D

 

Zadałem to samo pytanie na forum Nikoniarzy, może wpadnę na jakiś trop. Może nikt nie próbował astrofoto takim zestawem (choć dziwne by to było), a może to po prostu nie działa. Jeśli nikt nie będzie wiedział, to spróbuję pożyczyć ten konwerter i będziemy mieli nowe doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diafragma aperturowa w obiektywach ze stałym światłem (i nie tylko takich) znajduje się wewnątrz obiektywu. Pierwsza soczewka nie decyduje o aperturze jak w teleskopach soczewkowych. Apertura obiektywu oczywiście nie może być mniejsza niż pierwsza soczewka bo w przeciwnym razie mielibyśmy winietowanie

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ to nic dziwnego: jeśli na 200 mm ma f/2,8, to przy zmniejszaniu ogniskowej widocznie jakaś diafragma się kurczy (albo geometria ruchomych elementów optycznych jest taka, że krótka ogniskowa coś przycina). Wyobrażam sobie, że mogliby zrobić to celowo, bo np. na teoretycznie osiągalnej „pełnej dziurze” i szerokim kącie wychodzą paskudne wady.

Starcza mi wyobraźni żeby sobie technicznie wyobrazić, tylko tego typu rozwiązania w astrofotografii, gdzie zwykły układ bafli potrafi być problemem nie do przeskoczenia, są chyba trudne do zastosowania??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu mój zoom ze starszą wersją konwertera:

https://www.flickr.com/photos/friedtoast/4153183772/

Czyli wydaje mi się, że do księżyca lepiej kupić taki konwerter niż teleskop. Ale w sumie wiedziałem. :-D

Jest szansa, że uda mi się pożyczyć konwerter od Nikona w ramach NPS, oczywiście podzielę się wynikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu mój zoom ze starszą wersją konwertera:

https://www.flickr.com/photos/friedtoast/4153183772/

Czyli wydaje mi się, że do księżyca lepiej kupić taki konwerter niż teleskop. Ale w sumie wiedziałem. :-D

Jest szansa, że uda mi się pożyczyć konwerter od Nikona w ramach NPS, oczywiście podzielę się wynikami.

Powiem Ci szczerze, że oba zdjęcia Księżyca są kiepskie, a to drugie nawet bardzo kiepskie. Głównie dlatego, że lustrzanka nie nadaje się do zdjęć Księżyca :) A oba zdjęcia nie mówią absolutnie niczego o jakości telekonwertera z tymi obiektywami. Jedyny test, który może rozstrzygnąć o jakości to test na gwiazdach. Na gwiazdach wyjdzie wszystko, a poza tym Księżyc masz tylko na środku, a to o jakość brzegów kadru cała zabawa się rozchodzi.

Taki zestaw do Księżyca i planet jest bez sensu z dwóch powodów: lustrzanka się do tego nie nadaje, a po drugie ogniskowa 400 mm to nic na te obiekty. Do planet potrzebujesz dużego teleskopu, co najmniej 8", a nie musi to być jakaś droga konstrukcja, więc wyjdzie taniej, niż obiektyw z telekonwerterem. Za cenę telekonwertera masz już newtona 10" który zmasakruje Twój obiektyw na planetach i Księżycu.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz możesz to rozwinąć? Mnie się wydaje, że nie do końca jest to prawda. Dlatego może warto doprecyzować co miałeś na myśli.

Raczej nie ma co dużo rozwijać. Planety = apertura i tyle. Najważniejszym czynnikiem decydującym o jakości planet jest seeing, potem na równi jest apertura, obróbka oraz szybkość i czułość kamerki. Apertura daje dwie rzeczy. Po pierwsze zdolność rozdzielczą, a po drugie ilość światła, którego zawsze na planetach jest za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.