Skocz do zawartości

Astrofotopolis


Mariusz Psut

Rekomendowane odpowiedzi

Moje uwagi na temat psychofizjologii widzenia i percepcji wzrokowej nie miały w żadnym razie deprecjonować zabawy w szkicowanie, były jedynie odpowiedzią na pytanie o rzetelność i wiarygodność takich notatek. Odpowiedź jest taka że są one obarczone dużym błędem wynikającym z tego, że na drodze między okiem a kartką stoi ludzki mózg. Tyle - nie oceniam czy szkicowanie ma sens czy nie, bo na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi kolego Ikosz. 

Mój wpis miał charakter mobilizacyjny zakrapiany lekką nutką żartu. Nikt tu nikomu nie przystawia pistoletu do głowy i nie wciska do ręki owego  archaizmu jakim jest ołówek. Nikt też nie wymaga by słowami przelanymi na papier malował swoje wrażenie. Mi osobiście się to podoba i mam zamiar to kontynuować nawet jeżeli nie jest to w 100% zgodne z rzeczywistością. I z wielką przyjemnością będę śledził podobną twórczość innych. Bo to hobby i można się nim dzielić z innymi ale można też przeżyć w samotności. Jak kto lubi... 

Pozdrawiam. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Naciąganie kolorów" czyli całościowe podkręcanie wartości barwnych, tonalnych, wyostrzanie itd. - tego nie traktowałbym jako odejścia od "realu". Dopóki zmiany wynikają z zastosowanego filtra i samego obrazu - to nadal jest wyciskanie "faktów" ze zdjęcia. Ale obróbka zdjęć często idzie dalej - tam gdzie zaczyna się tworzenie *artefaktów*. Ręczne ingerowanie w obraz, ręczne usuwanie "gumką" przepalonych fragmentów na warstwach w Photoshopie, ręczne korygowanie kształtu gwiazdek, zabawa maskami i dodawanie nieistniejących rozmyć itp. efektów - to już twórczość artystyczna, a nie dokumentacja stanu faktycznego. Zabawa ta miewa równie mało wspólnego z "rzeczywistością" co szkice - tyle że tym razem odstępstwa od "rzeczywistości" dokonywane są już całkiem świadomie.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkice nie mają żadnej wartości naukowej /przynajmniej dzisiaj/. Nie jest ważne czy ktoś widzi i szkicuje kanały na Marsie, jedną gwiazdkę mniej lub więcej koło galaktyki, czy jakieś wyimaginowane „mgliste kłaki”. Oczywiście nie zwalnia to o tego, żeby być rzetelnym  w tym co się robi! Najważniejsze, żeby starać się oddać to, co się widzi w okularze, ten efekt i niezapomniane wrażenie. To jest najtrudniejsze i zazwyczaj szlak mnie trafia, że nie udaje mi się tego co widzę przedstawić tak jak planuję /chociaż mój dziewięcioletni syn na widok M79 w moim wykonaniu powiedział, że „wygląda jak prawdziwa”/.

Jest tyle obiektów i tyle możliwości oddania ich piękna, że każdy znajdzie coś dla siebie, byleby tylko te cholerne chmury nie przeszkadzały w obserwacjach.

Pozdrawiam

Jarek

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jerzej @Mariusz Psut chyba mnie źle zrozumieliście... Oczywiście rozumiem argument, że hobby itd. Nic mi do tego co kto robi w swoim wolnym czasie. Ale w pierwszym poście widzę wyraźny apel, również skierowany do mnie, żeby opisywać obserwacje. No więc się zastanawiam nad tym, bo sam w pierwszym odruchu pomyślałem, że jest to dobry pomysł, ale jak się już zastanowiłem jak by to miało wyglądać i po co, to nie widzę w tym żadnego sensu.

 

Jedyna ciekawa rzecz, z której byłby jakiś ogólny pożytek, to pokazywanie obiektów w różnych pasmach, od radiowego po gamma, co z visualem nie ma już nic wspólnego (oko jest tak nieczułym i szumiącym elementem światłoczułym, że odrzucam je na wstępie). Chodzi o takie pokazywanie jak obiekt "naprawdę" wygląda i na co patrzymy. Tylko jako amator mogę wykonać co najwyżej zdjęcia między 450 a 900nm, zrobić zdjęcie widma i próbować je opisać, jakąś prostą fotometrię, a radiowo mogę tylko oszacować siłę sygnału z danego kierunku (w nadzieli że nie znajdzie się tam inne, głośniejsze radioźródło) i wyrysować wykres w zależności od częstotliwości. Czasze które są w moim zasięgu na nic więcej nie pozwalają a i jeszcze ograniczają częstotliwościowo. Zresztą nie ma to żadnego sensu w pobliżu miasta, za dużo zakłóceń. Odbiorniki szerokopasmowe, które są w moim zasięgu, i jeden nawet mam, nie umywają się do separowanych termicznie odbiorników lampowych. Za mały odstęp od szumu do takich zastosowań (mój ma poziom szumu przy -140dB). Mógłbym użyć lampy analizującej zamiast matrycy CCD, co byłoby ciekawsze, ale superortikon, który byłby tu chyba idealny, w warunkach polowych prędzej się uszkodzi, niż da sensowny obraz. O ile można go gdzieś jeszcze dostać. Obrazy w częstotliwościach wyższych niż fiolet w zasadzie trzeba by pobrać z baz naukowych, bo atmosfera filtruje. Radiowe też trzeba pobrać. W sumie lepiej tak samo zrobić z tymi w paśmie widzialnym, bo nie mam co konkurować z dużymi teleskopami swoim MAKiem. No czyli wszystkie zdjęcia już trzeba wziąć od kogoś. Opisy w sumie również, bo moja wiedza jest ułamkiem wiedzy astronoma i jest wtórna. No więc w sumie można dać linka do książki/strony na której już to ktoś zrobił, a mój pomysł jest ślepym zaułkiem :)

 

Inny pomysł - pokazać "domowymi metodami", że jakiś obiekt rzeczywiście się obraca, albo się przybliża/oddala, albo pokazać ekspansję wszechświata, czyli przesunięcie widma. Ale to jednorazowy strzał, a nie seria postów, do tego mało kogo interesująca. Odebranie sygnału od neutralnego wodoru - też, i dodatkowo wymaga nielichej anteny. Odebranie sygnału pulsara - raczej poza moim zasięgiem, ewentualnie na granicy szumu, ale za to antena musi być bardzo kierunkowa.

 

Biorąc pod uwagę powyższe, pytam czy macie jakieś argumenty (oczywiście poza hobby i wartościami estetycznymi) dla których warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, trouvere napisał:

Natomiast temat "separowanych termicznie odbiorników lampowych" rozłożył mnie zupełnie, proszę o uściślenie (jakie odbiorniki, jakie pasma, JAKIE LAMPY i o co chodzi z tą separacją termiczną).

faktycznie dziwnie to napisałem... chodziło mi o to że w radioteleskopach elektronika jest chłodzona do niskich temperatur, żeby zredukować szumy termiczne, nie że mrozi się lampy :D chociaż kto wie... tam tylko katoda ma być zagrzana, reszta nie musi :D Same lampy z faktu żarzenia i pracy w stabilnych wysokich temperaturach są lepiej odseparowane termicznie od otoczenia. Półprzewodniki są bardziej kapryśne i zmienne. Choćby stabilizacja prądu spoczynkowego w takim tranzystorze bipolarnym jest problematyczna, bo zachowując stałe napięcie na bazie, prąd się zmienia w zależności od temperatury przez co rosną zniekształcenia, ewentualnie dochodzi do zapłonu :D bo czym wyższa temperatura, tym wyższy prąd. Dla zachowania parametrów trzeba stosować różne sztuczki, typu lustra prądowe i stopień komplikacji rośnie. Lampowce przez inną zasadę działania nie wymagają aż takich cyrków, przy ich wszystkich wadach aplikacja jest prostsza i w częstotliwościach mikrofalowych chyba nadal nie doczekały się godnych półprzewodnikowych następców. Szczegółów jak te układy wyglądają w radioteleskopach niestety nie znam. Jest to poza moim zasięgiem i przez to nigdy się tym bliżej nie interesowałem.

Co do odbiorników to mam RTL-SDR, prościutki odbiornik na RTL2832u, popularnym tunerze do DVB-T i RSPdx https://www.sdrplay.com/resources/RSPdxDatasheet.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny wątek, świetna dyskusja. I wszystko co napisane w nim to prawda. I mimo, że to co robimy jest wtórne, bo takiego Jowisza przecież Galileusz obserwował i szkicował a lepsze fotosy robi teleskop Hubble'a to powiem Wam, że wolałbym najlichsze zdjęcie wykonane przez siebie i najlichszą obserwację. Bo jest moja! Bo to ja zrobiłem i ja widziałem. Widziałem coś co widzieli nieliczni. I choć nie robie fotografii nieba, to jak zrobiłem telefonem zdjęcie mgławicy w orionie przez okular nie oddałbym go za żadne inne. Nie poprawiajcie waszych fotografii bo ktoś stwierdził, że kolor nie taki, że coś tam. Niech se zrobi swoje. To ma być Wasze pokazanie obiektu. Wtedy będzie to prawdziwe i wartościowe. Patrząc na amatorskie zdjęcia i szkice chcę widzieć jak autor to widzi. Jak w malarstwie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.