Skocz do zawartości
  • 0

Jaka lornetka do obserwacji astronomicznych?


Refraktor

Pytanie

Witam od pewnego czasu zastanawiam się nad kupnem lornetki do przeglądu nieba. Sam zastanawiałem się nad lornetką marki Nikon, ponoć są bardzo dobre w astronomii. 

Lornetka może być jak najbardziej używana, budżet to 400zł wiem, że to nie zbyt dużo ale lorneta nie ma być wielka. Interesowały mnie modele o parametrach 7x35, 8x42 lub maksymalnie jakaś o obiektywach 50mm. Chodzi mi o to by była lekka, poręczna i nadawała się do astronomii. Jeżeli nie Nikon to jakiej innej marki lornetki polecacie? 

Tak dla wiadomości miałem okazję obserwować tylko przez starą radziecką lornetkę 10x50, (która była już nie tak poręczna a obraz trochę się trząsł więc szukam czegoś lżejszego i o mniejszym powiększeniu) oraz lornetką celestron skymaster 15x70, ( przyniosła mi wiele frajdy z obserwacji choć teraz wiem ile miała wad) 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
17 minut temu, Anna W-ka napisał:

Dzięki. :) A jeszcze mam pytanie - czy taka lornetka jak moja nadaje się do obserwacji planet? Cokolwiek zobaczę poza jasną kulą? ;) 

Tak fazę Wenus jak będzie już sierpem w tyn roku będziesz mogła spróbować zobaczyć ją jeszcze nad rankiem kiedy dokładnie to sam nie wiem ale za rok na pewno w nocy, księżyce Galileuszowe Jowisza, i z trudem pierścień Saturna jeżeli się postarasz ja ze swpi h obserwacji wiem, że w 20x powiększeniu da się się zobaczyć, i poza tymi "szczegółami" to nic Mars plamka, a Uran i Neptun też. 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
56 minut temu, Anna W-ka napisał:

czy taka lornetka jak moja nadaje się do obserwacji planet? Cokolwiek zobaczę poza jasną kulą?

Z ręki to raczej niczego nie zobaczysz, ale ze statywu coś poza jasną kulą da się dostrzec, choć oczywiście powiększenie jest za małe, żeby to były jakieś spektakularne detale; ja mam lornetkę 15x50 ze stabilizacją i jestem w stanie zobaczyć ze dwa paseczki na Jowiszu (plus księżyce) i to, że Saturn to nie kółeczko, tylko "jajko", czasem udaje się dostrzec ciemne plamki po bokach - pustą przestrzeń między planetą a pierścieniami. No i oczywiście bez problemu zobaczysz fazy Wenus.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 27.06.2020 o 14:47, Refraktor napisał:

Witaj twoje lornetki Delta optical 16x50 jak i 10x25 na pewno pokażą więcej niż gołe oko ale na cuda nie licz oby dwie mają małą źrenicę wyjściową a w astro ona się liczy jednka nie zmienia to faktu, że można popatrzeć 16x50 ma źrenicę ok. 3 a 10x25  ok. 2,5 czyli mało ale jeżeli chodzi o Jowisza to bez problemu powunnaś dostrzec jego tarczkę i (...)

Dopiero zobaczyłam tę odpowiedź, dziękuję! :) <3 Później odpiszę albo tu albo na priv, bo mam kolejne pytania. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
14 godzin temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Z ręki to raczej niczego nie zobaczysz, ale ze statywu coś poza jasną kulą da się dostrzec, choć oczywiście powiększenie jest za małe, żeby to były jakieś spektakularne detale; ja mam lornetkę 15x50 ze stabilizacją i jestem w stanie zobaczyć ze dwa paseczki na Jowiszu (plus księżyce) i to, że Saturn to nie kółeczko, tylko "jajko", czasem udaje się dostrzec ciemne plamki po bokach - pustą przestrzeń między planetą a pierścieniami. No i oczywiście bez problemu zobaczysz fazy Wenus.

Tak z ciekawości - mam 15x70 Delta Optical (mocno budżetowy segment), i niestety ale z Saturnem udało mi się zobaczyć jedynie zniekształcenie, to o detalach na Jowiszu niestety nie było mowy, księzyce się pojawiły. Czy to może być wina jakości lornetki? Czy raczej nieprzygotowania do obserwacji (małe miasto, brak adaptacji wzroku do ciemności?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
4 godziny temu, majstergame napisał:

Tak z ciekawości - mam 15x70 Delta Optical (mocno budżetowy segment), i niestety ale z Saturnem udało mi się zobaczyć jedynie zniekształcenie, to o detalach na Jowiszu niestety nie było mowy, księzyce się pojawiły. Czy to może być wina jakości lornetki? Czy raczej nieprzygotowania do obserwacji (małe miasto, brak adaptacji wzroku do ciemności?)

W nocy bez szans - Jowisz jest zbyt jasnym obiektem na niebie, chyba że lornetkami z filtrami okularowymi.

Natomiast rano gdy świta jest to możliwe przy dobrych warunkach lornetką taka jak Twoja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
6 godzin temu, majstergame napisał:

Tak z ciekawości - mam 15x70 Delta Optical (mocno budżetowy segment), i niestety ale z Saturnem udało mi się zobaczyć jedynie zniekształcenie, to o detalach na Jowiszu niestety nie było mowy, księzyce się pojawiły. Czy to może być wina jakości lornetki? Czy raczej nieprzygotowania do obserwacji (małe miasto, brak adaptacji wzroku do ciemności?)

Czy planety były już wysoko na niebie? Na ich obserwacje wpływa wiele czynników, w tym sprzęt :) Na wsi w tym przypadku nie zobaczysz wiele więcej niż w mieście. W mojej Delcie Extreme 15x70 Saturn to cały czas kropka (no może jajo), a Jowisz coś tam majaczy z pasami przy bardzo dobrym warunkach. Jego księżyce to widać już w 7x35. Oczywiście statyw na porządku dziennym, bez niego wszystko lata niezależnie od parametrów lornetki.
Lornetka to nie jest sprzęt do obserwacji planet, także nie oczekuj tutaj nic więcej :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
44 minuty temu, dexter77 napisał:

Czy planety były już wysoko na niebie? Na ich obserwacje wpływa wiele czynników, w tym sprzęt :) Na wsi w tym przypadku nie zobaczysz wiele więcej niż w mieście. W mojej Delcie Extreme 15x70 Saturn to cały czas kropka (no może jajo), a Jowisz coś tam majaczy z pasami przy bardzo dobrym warunkach. Jego księżyce to widać już w 7x35. Oczywiście statyw na porządku dziennym, bez niego wszystko lata niezależnie od parametrów lornetki.
Lornetka to nie jest sprzęt do obserwacji planet, także nie oczekuj tutaj nic więcej :) 

 

Statyw jest, pierwszy zakup po lornetce. A same planety były obserwowane bodajże na początku maja, w środku nocy, same były nisko nad horyzontem. Zobaczenie księżyców to było dla mnie wielkie łaaał, i cieszę się że udało się je zobaczyć już w lornetce. A że da się zobaczyć szczegóły planet, to zacząłem się zastanawiać czy robię coś nie tak, że ja ich nie widzę :)

 

Dzięki za odpowiedzi! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
57 minut temu, majstergame napisał:

Statyw jest, pierwszy zakup po lornetce. A same planety były obserwowane bodajże na początku maja, w środku nocy, same były nisko nad horyzontem. Zobaczenie księżyców to było dla mnie wielkie łaaał, i cieszę się że udało się je zobaczyć już w lornetce. A że da się zobaczyć szczegóły planet, to zacząłem się zastanawiać czy robię coś nie tak, że ja ich nie widzę :)

 

Dzięki za odpowiedzi! 

Szczegółów raczej nie dojrzysz, pytanie też dla co dla ciebie jest szczegółem :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
12 godzin temu, majstergame napisał:

Tak z ciekawości - mam 15x70 Delta Optical (mocno budżetowy segment), i niestety ale z Saturnem udało mi się zobaczyć jedynie zniekształcenie, to o detalach na Jowiszu niestety nie było mowy, księzyce się pojawiły. Czy to może być wina jakości lornetki? Czy raczej nieprzygotowania do obserwacji (małe miasto, brak adaptacji wzroku do ciemności?)

15x50 daje mniejszą źrenicę wyjściową, więc obraz jest ciemniejszy - być może po prostu u Ciebie obraz jest "prześwietlony". Akurat brak adaptacji do ciemności powinien tu raczej pomóc, jak Ci się źrenice szerzej otworzą, to jakość obrazu na siatkówce spada, ale za to jest on jaśniejszy.

Poza tym ja mam podobno ponadprzeciętnie dobry wzrok, więc może to też kwestia tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
9 godzin temu, majstergame napisał:

Zobaczenie księżyców to było dla mnie wielkie łaaał, i cieszę się że udało się je zobaczyć już w lornetce.

Haha, miałam to samo jak zobaczyłam przez lornetkę księżyce, taka radość świeżaka. :) :)
Parę dni temu też byłam na obserwacjach z jednym użytkownikiem stąd i to dopiero była 
radość - popatrzeć przez teleskop. :D Prawdziwe łaaaaał. :) Popatrzę kto jeszcze jest z moich okolic i może znów się do kogoś wproszę, bo przeżycie mega! <3
I tak sobie myślę że dla wyjadaczy ta moja radość to taka trochę śmieszna może być, ale co tam, każdy kiedyś zaczynał. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 27.06.2020 o 14:47, Refraktor napisał:

Witaj twoje lornetki Delta optical 16x50 jak i 10x25 na pewno pokażą więcej niż gołe oko ale na cuda nie licz oby dwie mają małą źrenicę wyjściową a w astro ona się liczy jednka nie zmienia to faktu, że można popatrzeć 16x50 ma źrenicę ok. 3 a 10x25  ok. 2,5 czyli mało ale jeżeli chodzi o Jowisza to bez problemu powunnaś dostrzec jego tarczkę i księżyce, a w Saturnie w idealnych warunkach lekkko oddzielający się pierścień, Mars to oczywiście będzie kropka. Zapewne trzęsienie obrazu bardzo zepsuło widoczność ale możliwe, że był słaby seeing a planety były nisko? W 10x25 dla dzieciaków warto, żeby spojrzały po prostu w gwiazdy, nie wiem w jakim są wieku bo jeżeli mają 5-6lat lub podobnie to mogą mieć problem z namierzaniem obiektów głebokiego nieba. Warto abyś pokazała im Plejady, które widać już gołym okiem nawet z mniejszych miast, Hiady, M44 (żłóbek) czy też inne jasne gromady otwarte np. Podwójną w Perseuszu jednak one są dopiero widoczne na jesień, zimę.

Jeżeli wcześniej nie miałaś za bardzo styczności z astronomią warto pobrać Stellarium lub inne datmowe ja mam np. SkySafari i też jest ok. Warto pobrać też Tabelę Wimmera, która zawiera najjaśniejsze obiekty dal małych apertur i niektóre z nich na pewno będą widoczne nawet w takiej małej lornetce. Warto abyś pidała gdzie mieszkasz czyli na wsi czy w mieście. Na wsi pod ciemnym niebem już gołym okiem można zobaczyć naprawdę dużo obiektów np. Galaktykę Andromedy. 

Mam nadzieję, że pomogłem i chętnie pomogę dalej niestety nie wiem w jakim poziomie "wtajemniczenia" jesteś ale chyba dopiero zaczynasz jak narazie to tylko obserwacje księżyca i planet bo okres białych nocy czyli jasnego nieba trwa ciemn niebo będzie dopiero w sierpniu wtedy też będzie jeden z najbardziej znanych roi meteorów Perseudy warto zobaczyć je najlepiej gołym okiem bo w lor etce trudno byłoby namierzyć "spadające gwiazdy". 

Pozdrawiam 


Moje dzieciaki to z tych młodszych, więc dla nich radochą jest gdy spojrzą przez lornetkę i zobaczą wielki księżyc. :)
Dzięki za polecenie obiektów do zobaczenia/pokazania - rozumiem że wszystkie je da się zobaczyć gołym okiem, tak? 
Mam na kompie Stellarium, a na telefonie SkySafari i jestem nimi zafascynowana, tylko nie do końca ogarniam wszystkie ich funkcje. ;) Ale do rozpoznawania obiektów na niebie są super.
Tabela Wimmera jest gdzieś tu na forum, tak? 
Patrzę w niebo z terenów miejskich, latarnie, wysoka zabudowa, więc dużo nie widać. :( 
A Galaktyka Andromedy w jakich godzinach jest najlepiej widoczna? Bo mogę się wybrać na jakąś wieś i popatrzeć. :)
I tak, masz rację, mój poziom wtajemniczenia to totalne podstawy. ;) Ale jestem na to nakręcona i pełna motywacji, tylko czasu w mojej codzienności trochę mało na wgłębienie się w temat.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Coś można zobaczyć, ale do planet to jednak MAKa bym sugerował. Planety fajnie wyglądają w powiększeniach ponad 50 razy. W lornecie, nawet w 30x100 Jowisz wygląda gorzej niż w MAKu. Do planet warto użyć solidnych powiększeń.

Lornetka to sprzęt DS-owy. Najpiękniej Plejady, moim zdaniem, wyglądają w 15x70.

Przy takim obiekcie MAK, czy Dobson wymięka.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
12 godzin temu, piotrfie napisał:

Przy takim obiekcie MAK, czy Dobson wymięka.

No a co dopiero Mel20czy inne duuuże gromady otwarte. 

 

12 godzin temu, Anna W-ka napisał:

Dzięki za polecenie obiektów do zobaczenia/pokazania - rozumiem że wszystkie je da się zobaczyć gołym okiem, tak? 

Jeżeli chodzi ci o te co wymieniłem to tak ale z ciemnych miejscówek pomijając Hiady i Plejady oraz Galaktykę Andromedy ją udało mi się namierzyć gołym okiem z centrum miasta 12tys.mieszkańców. A i te plejady i hiady to objekty na późną jesień, zimę. A z obiektów na teraz to trzeba poczekać do sierpnia aż się skończą białe noce. Z najjaśniejszych z nich to M13 (gromada kulista w herkulesie, widziałem ją już w 7x35), M27(mgłaiwca planetarna), jest też wiele innych szczególnie w okolicach Strzelca i centrum drogi mlecznej, niestety w Polsce Strzelec wznosi się na kilkanaście stopni nad choryzont. I jeżeli nie wiesz co to za oznaczenia M13, M27 to warto zapoznać się z katalogiem Messiera lub kupić atlas nieba. 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
16 godzin temu, piotrfie napisał:

Coś można zobaczyć, ale do planet to jednak MAKa bym sugerował. Planety fajnie wyglądają w powiększeniach ponad 50 razy. W lornecie, nawet w 30x100 Jowisz wygląda gorzej niż w MAKu. Do planet warto użyć solidnych powiększeń.

Lornetka to sprzęt DS-owy. Najpiękniej Plejady, moim zdaniem, wyglądają w 15x70.

Przy takim obiekcie MAK, czy Dobson wymięka.

MAK to teleskop, tak? Bo teleskop to dopiero w przyszłym roku ogarnę, teraz za dużo się dzieje w moim życiu. ;)
Czyli do planet teleskop, a do DS lornetka??? To wszystko o czym piszecie wyżej (mgławice, gromady) da się zobaczyć przez lornetkę? Ja myślałam że do tego wyłącznie teleskop...

 

4 godziny temu, Refraktor napisał:

 Jeżeli chodzi ci o te co wymieniłem to tak ale z ciemnych miejscówek pomijając Hiady i Plejady oraz Galaktykę Andromedy ją udało mi się namierzyć gołym okiem z centrum miasta 12tys.mieszkańców. A i te plejady i hiady to objekty na późną jesień, zimę. A z obiektów na teraz to trzeba poczekać do sierpnia aż się skończą białe noce. Z najjaśniejszych z nich to M13 (gromada kulista w herkulesie, widziałem ją już w 7x35), M27(mgłaiwca planetarna), jest też wiele innych szczególnie w okolicach Strzelca i centrum drogi mlecznej, niestety w Polsce Strzelec wznosi się na kilkanaście stopni nad choryzont. I jeżeli nie wiesz co to za oznaczenia M13, M27 to warto zapoznać się z katalogiem Messiera lub kupić atlas nieba. 

Tak, z katalogiem Messiera koniecznie muszę się zapoznać, mam to na checkliście. ;) Co jeszcze mogę dodać do takiej listy rzeczy do zrobienia na start?


Ogólnie czekam też na fajną weekendową noc, by bez pośpiechu popatrzeć w niebo korzystając ze SkySafari, żeby mieć jakiekolwiek pojęcie co jest nade mną. :)

 

3 godziny temu, dexter77 napisał:

 Tak, tutaj:
(...)

A tutaj wersja online:

http://picios.pl/wimmer/

 


Dzięki za link do wątku z tabelą - jest niesamowita! Ile to musiało kosztować pracy i czasu by coś takiego zrobić. Wow.

Edytowane przez Anna W-ka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
22 minuty temu, Anna W-ka napisał:

MAK to teleskop, tak? Bo teleskop to dopiero w przyszłym roku ogarnę, teraz za dużo się dzieje w moim życiu. ;)
Czyli do planet teleskop, a do DS lornetka??? To wszystko o czym piszecie wyżej (mgławice, gromady) da się zobaczyć przez lornetkę? Ja myślałam że do tego wyłącznie teleskop...

Nie do końca, wszystko "zależy" :) 


Obiekty z Układu Słonecznego wymagają dużych powiększeń (poza Księżycem), gdyż pomimo stosunkowo niewielkiej kosmicznej odległości są one bardzo małe. I tutaj do komfortowych obserwacji konieczny jest teleskop, najlepiej do tego przeznaczony (niekoniecznie duże lustro, spora ogniskowa, krótkie okulary), np. Mak 127. Oczywiście to nie znaczy, że nie zobaczysz planet w innym sprzęcie, bo taki Dobson 10" też pokaże planety też bardzo dobrze, wszystko rozbija się o "detale", fundusze na sprzęt i wielkość tego sprzętu (niektórzy wolą sprzęt bardziej mobilny, inni stacjonarny itp. itd.).

 

DSy są najdalej, ale nie wymagają aż takich powiększeń, gdyż ich rozmiar na niebie to nie "kropka", zajmują większą powierzchnię. Ale tutaj konieczne już jest większe lustro do typowych obserwacji, czyli określony teleskop, który zbiera dużo światła (w przeciwieństwie do planet, które są bardzo jasne, obiekty DS to subtelne pojaśnienia i wymagają określonych warunków - ciemnego nieba, aby je dostrzec), ogniskowa nie musi być aż tak duża jak w przypadku obserwacji obiektów US. Do DSów dobrze sprawdzają się teleskopy Newtona, np. 8" na montażu Dobsona.

 

Lornetka natomiast to taki specyficzny instrument do obserwacji, dzięki któremu możesz już zobaczyć określone rzeczy, i tak np. Plejady idealnie obserwuje się w lornetce, czyli bardzo małym przybliżeniu. W teleskopie po prostu się nie zmieszczą w polu widzenia. Podobnie jak asteryzmy (np. asteryzm Wieszak), je najlepiej obserwować przez lornetkę. Są również bardzo jasne, klasyczne DSy, które bez problemu zobaczysz w lornetce, jak np. M31 Andromeda, czy też M42 Wielka Mgławica w Orionie.

Do tego masz gromady kuliste jak np. M13 w Herkulesie - jest widoczna jako plamka/chmurka, ale dopiero teleskop przy większym przybliżeniu pokaże całą strukturę (czyli pojedyncze gwiazdki). Niektóre gromady otwarte jak M36 w Woźnicy pokazują swoją strukturę już w lornetce x15, ale dopiero w teleskopie ukazują całe swoje piękno. Wszystko zależy od perspektywy i tego, czy chcesz zobaczyć taki obiekt jako niewielką gromadę na tle innych gwiazd, czy też po prostu jako duży, pojedynczy obiekt w polu widzenia  :) 

 

Także jak widzisz, wszystko zależy od tego co i jak chcesz obserwować :) Lornetka nie zastąpi teleskopu i teleskop nie zastąpi lornetki, to sprzęty które się uzupełniają.

 

Tutaj zdjęcie poglądowe na przykładzie Plejad, pole widzenia lornetki i teleskopu (uogólniony przykład):

713917550_Zrzutekranu2020-07-3o13_08_49.png.f25b2a3019b9a755b5707c9532a447fe.png

Edytowane przez dexter77
  • Lubię 2
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dexter77 - ładnie to ująłeś. 

 

DSy - im ciemniejsze niebo, tym więcej zobaczymy. Im większa apertura, tym więcej zwykle zobaczymy. Ale im większy sprzęt, tym więcej waży. DSy - zwykle polecany jest Newton, choć ja mam SCT bo jest i wygodniejszy i bardziej uniwersalny jak mniemam. 

 

Lornetka, to bardzo indywidualna sprawa. Zawsze na statyw lub żuraw lornetkowy. Ja uznałem kiedyś 15x70 za najbardziej właściwą dla mnie. Ale później zdradziłem ją z małym refraktorem. A ostatnio znowu powrót do lornetki, tym razem chińska dachówka 8x40. Ale refraktor został, jest bardziej uniwersalny. 

 

Teleskop to uzupełnienie do lornetki i odwrotnie. 

 

Anno - dużo czytaj. Obserwuj niebo. Z tym przerabianiem Messiera to na spokojnie. Zacznij od tabeli Wimmera. Jest trochę książek jak obserwować niebo. Warto ze dwie zakupić. Stellarium na komputer i na komórkę. 

Edytowane przez kjacek
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 3.07.2020 o 12:51, Anna W-ka napisał:

MAK to teleskop, tak? Bo teleskop to dopiero w przyszłym roku ogarnę, teraz za dużo się dzieje w moim życiu. ;)
Czyli do planet teleskop, a do DS lornetka??? To wszystko o czym piszecie wyżej (mgławice, gromady) da się zobaczyć przez lornetkę? Ja myślałam że do tego wyłącznie teleskop...

MAK - teleskop soczewkowo zwierciadlany konstrukcji Maksutowa. Rodzaj teleskopu szczególnie dobrze sprawdzający się przy obserwacji obiektów jasnych, ale małych. Łatwo uzyskać w nim spore powiększenia nie wydając majątku na okulary. Konstrukcja nie ma większości wad optycznych, które są szczególnie denerwujące przy planetach (głównie aberracja chromatyczna). 

Ale, aby nie było za dobrze teleskop tej konstrukcji słabiej sprawdzi się w DS-ach. To co jest zaletą przy planetach (duża ogniskowa, mała światłosiła) jest wadą przy DS-ach.

Lornetka pokaże jaśniejsze DS-y. Do niektórych jest wręcz idealna (np. Plejady). 

Jednak do słabszych DS-ów, albo, aby się przyjrzeć szczegółom, nie obejdzie się bez solidnego teleskopu o dużej aperturze i światłosile (np. taki Dobson).

Oczywiście nie zawsze można czy trzeba używać narzędzia najlepszego dla danej klasy obiektów. 

Najlepsze to takie, którego się używa :-)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dobry wieczór! Jesteście bardzo pomocni, to miłe że komentujecie, mimo że pewnie jest to już n-ty raz gdy ktoś nowy pyta o to samo. Dzięki za cierpliwość! Ja na tyle na ile mam możliwości to szukam informacji sama, ale jednak rozmowa z kimś kto się zna na rzeczy to dla mnie zupełnie inna jakość informacji. :)

 

W dniu 3.07.2020 o 13:09, dexter77 napisał:

Także jak widzisz, wszystko zależy od tego co i jak chcesz obserwować :) Lornetka nie zastąpi teleskopu i teleskop nie zastąpi lornetki, to sprzęty które się uzupełniają.

Dzięki!!! Świetnie to napisałeś, bardzo przystępnie i klarownie. :) 
W międzyczasie trochę poczytałam o różnych rodzajach sprzętu do obserwacji nieba i to nie jest łatwy wybór, jeśli chciałabym się na coś zdecydować. ;) Wiem że już mnóstwo napisano na temat "jaki teleskop wybrać", więc czeka mnie długa lektura. Ale mam czas do końca roku, więc ogarnę. ;) A najlepiej to mieć wszystkie te sprzęty, które opisałeś. Tylko gdzie to trzymać? :D

 

 

W dniu 3.07.2020 o 19:46, kjacek napisał:

Anno - dużo czytaj. Obserwuj niebo. Z tym przerabianiem Messiera to na spokojnie. Zacznij od tabeli Wimmera. Jest trochę książek jak obserwować niebo. Warto ze dwie zakupić. Stellarium na komputer i na komórkę. 

Dzięki za informacje! :)
Ha, jak już wyżej wspomniałam, trochę poczytałam i te wszystkie słowa typu apertura, światłosiła, aberracja chromatyczna czy koma nie są już dla mnie takie egzotyczne i coś tam rozumiem. ;) 

No właśnie do lornetki muszę dokupić statyw. Pisałam do sklepu Delta Optical z prośbą by doradzili jaki statyw, to podesłali mi link do statywu, którego obecnie nie mają w ofercie. ;) I jeszcze jakiś adapter do tego. No nic, może poszukam gdzieś w internetach jeśli u nich tego długo nie będzie.
Co do czytania, to obecnie studiuję Atlas Wszechświata moich dzieci. :):) Na moim podstawowym poziomie jest dobrą opcją, bo wszystko opisuje zwięźle i zrozumiale. Ostatnio nabyłam też podobno popularną książkę "Wszechświat w twojej dłoni".
Niebo obserwuję codziennie z balkonu w podwarszawskim miasteczku, szału nie ma, ale coś tam da się zobaczyć.
Ok, Messier na później, wcześniej tabela Wimmera. A z książek dotyczących obserwacji nieba polecasz jakieś konkretne? Czy mam poszukać tu na forum, bo już były takie wątki?
Stellarium i SkySafari były jednymi z pierwszych kroków jakie uczyniłam, więc to już mam odhaczone. :)

 

 

W dniu 5.07.2020 o 16:52, piotrfie napisał:

MAK - teleskop soczewkowo zwierciadlany konstrukcji Maksutowa. Rodzaj teleskopu szczególnie dobrze sprawdzający się przy obserwacji obiektów jasnych, ale małych. Łatwo uzyskać w nim spore powiększenia nie wydając majątku na okulary. Konstrukcja nie ma większości wad optycznych, które są szczególnie denerwujące przy planetach (głównie aberracja chromatyczna). 

Ale, aby nie było za dobrze teleskop tej konstrukcji słabiej sprawdzi się w DS-ach. To co jest zaletą przy planetach (duża ogniskowa, mała światłosiła) jest wadą przy DS-ach.

Lornetka pokaże jaśniejsze DS-y. Do niektórych jest wręcz idealna (np. Plejady). 

Jednak do słabszych DS-ów, albo, aby się przyjrzeć szczegółom, nie obejdzie się bez solidnego teleskopu o dużej aperturze i światłosile (np. taki Dobson).

Ech, ideały nie istnieją, najlepiej mieć MAKa, Newtona/Dobsona (sorki, jeszcze nie czytałam czym to się różni) i lornetkę. :) 
Rozumiem że MAK ma cechy zarówno refraktora jak i teleskopu Newtona? To dlaczego nie jest uniwersalny? :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pytanie jakiej tematyki książek szukasz, mam spory arsenał i chętnie polecę :) Są atlasy i popularnonaukowe pozycje, z tej drugiej polecam klasyka czyli Carl Sagan "Błękitna Kropka" :)

 

Odnośnie lornetek to właśnie byłem 15 min na balkonie i z ręki bez statywu na tarasie bez problemu zobaczyłem w 10x50 kilka DSów jak np. Dzika Kaczka, M10 czy M12 w Wężowniku, a na zakończenie Jowisza z księżycami.

I to kocham właśnie w małych lornetkach - możesz spontanicznie w 15 min zobaczyć przed snem z własnego okna / balkonu jakieś klasyki na dobranoc :)

 

Edytowane przez dexter77
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 7.07.2020 o 00:51, dexter77 napisał:

Pytanie jakiej tematyki książek szukasz, mam spory arsenał i chętnie polecę :) Są atlasy i popularnonaukowe pozycje, z tej drugiej polecam klasyka czyli Carl Sagan "Błękitna Kropka" :)

 

Odnośnie lornetek to właśnie byłem 15 min na balkonie i z ręki bez statywu na tarasie bez problemu zobaczyłem w 10x50 kilka DSów jak np. Dzika Kaczka, M10 czy M12 w Wężowniku, a na zakończenie Jowisza z księżycami.

I to kocham właśnie w małych lornetkach - możesz spontanicznie w 15 min zobaczyć przed snem z własnego okna / balkonu jakieś klasyki na dobranoc :)

 

Chętnie posłucham jakie książki polecasz, ale nie chcę dłużej zaśmiecać Refraktorowi tego wątku, więc założę nowy. ;) Bo mam też swoją listę książek do przeczytania i ciekawa jestem Waszych opinii. Dodatkowo mam jeszcze 1-2 inne tematy, więc wrzucę to do jednego wspólnego wątku, tylko jeszcze nie wiem jak go zatytułować. :D
Co do lornetki, to udało mi się zobaczyć Galaktykę Andromedy. :) Nie umiem określić jakie wywołało to we mnie odczucie, ale było to niesamowite - mieszanka radości, zaskoczenia, zachwytu, niepokoju, przytłoczenia, fascynacji, wzruszenia, oszołomienia. Mówiąc kolokwialnie, podjarałam się. :D :D I chcę jeszcze i więcej. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.