Skocz do zawartości

Pozaosiowa przysłona eliptyczna w Newtonie 12" i jej test na trzech planetach


Mareg

Rekomendowane odpowiedzi

Gratuluję twórczego podejścia do tematu,ale cały problem jest w tym,że do teleskopu wpada za dużo światła,obraz jest po prostu prześwietlony( piszę oczywiście o pełnej aperturze) i to właśnie dlatego kombinujemy z przysłonami.W to miejsce proponuję inne podejście do tematu, mianowicie: wpuśćmy do teleskopu mniej światła ,ale bez zmiany apertury, myślę tu o zastosowaniu np.foli na całą aperturę,która odpowiednio przyciemni obraz, Osobiście testowałem folię polaryzacyjną,ale niestety jej jakość pozostawiała wiele do życzenia.Może ktoś z Was ma pomysł na folię,która będzie spełniać oczekiwania ?

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, jupiter1969 napisał(a):

Gratuluję twórczego podejścia do tematu,ale cały problem jest w tym,że do teleskopu wpada za dużo światła,obraz jest po prostu prześwietlony( piszę oczywiście o pełnej aperturze) i to właśnie dlatego kombinujemy z przysłonami.W to miejsce proponuję inne podejście do tematu, mianowicie: wpuśćmy do teleskopu mniej światła ,ale bez zmiany apertury, myślę tu o zastosowaniu np.foli na całą aperturę,która odpowiednio przyciemni obraz, Osobiście testowałem folię polaryzacyjną,ale niestety jej jakość pozostawiała wiele do życzenia.Może ktoś z Was ma pomysł na folię,która będzie spełniać oczekiwania ?

Po co kombinować z tymi foliami od tego są filtry ND .:flirt:

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, jupiter1969 napisał(a):

Gratuluję twórczego podejścia do tematu, ale cały problem jest w tym, że do teleskopu wpada za dużo światła,obraz jest po prostu prześwietlony ( piszę oczywiście o pełnej aperturze) i to właśnie dlatego kombinujemy z przysłonami. (...)

 

W tym wątku nie chodzi o ilość wpadającego światła, tylko o to, że duża apertura jest bardziej wrażliwa na seeing i jej zmniejszenie w gorszych warunkach seeingowych paradoksalnie poprawia obraz w okularze.
Ponadto przysłanianie zmniejsza światłosiłę i zwiększa "głębię ostrości", co także zmniejsza wrażliwość na seeing.

 

Poniżej wklejam chyba najważniejszą ilustrację ze strony Sacka na temat seeingu i apertury.

Pokazuje ona obraz dyfrakcyjny gwiazdy dla czterech apertur (D, oś pionowa) 2", 4", 8" i 16" i trzech warunków seeingowych (w, oś pozioma), ze średnim seeingiem w lewej kolumnie, dwa razy lepszym w środkowej, i dwa razy gorszym w prawej kolumnie. Dokładniejszy opis jest na zalinkowanej stronie przy "Figure 77".

Ilustracja pokazuje to co wielu z nas zauważa podczas obserwacji: w czas gorszego seeingu mniejsza apertura pokaże więcej na jasnych obiektach niż duża, bo obraz w okularze będzie bardziej stabilny.

Tak samo, mając dwa teleskopy o podobnej aperturze a różnych światłosiłach, przy gorszym seeingu dłuższa rura pokaże więcej, bo tu obraz będzie stabilniejszy.

I moja zabawa z przysłonami ma na celu właśnie poprawę obrazu w okularze przy gorszym seeingu.
Przyciemnianie obrazu podczas przysłaniania jest tylko "efektem ubocznym".

 

aturb.PNG

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

Ciekawie na temat seeingu jest także napisane tutaj.
 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mareg napisał(a):

 

W tym wątku nie chodzi o ilość wpadającego światła, tylko o to, że duża apertura jest bardziej wrażliwa na seeing i jej zmniejszenie w gorszych warunkach seeingowych paradoksalnie poprawia obraz w okularze.
Ponadto przysłanianie zmniejsza światłosiłę i zwiększa "głębię ostrości", co także zmniejsza wrażliwość na seeing.

 

Poniżej wklejam chyba najważniejszą ilustrację ze strony Sacka na temat seeingu i apertury.

Pokazuje ona obraz dyfrakcyjny gwiazdy dla czterech apertur (D, oś pionowa) 2", 4", 8" i 16" i trzech warunków seeingowych (w, oś pozioma), ze średnim seeingiem w lewej kolumnie, dwa razy lepszym w środkowej, i dwa razy gorszym w prawej kolumnie. Dokładniejszy opis jest na zalinkowanej stronie przy "Figure 77".

Ilustracja pokazuje to co wielu z nas zauważa podczas obserwacji: w czas gorszego seeingu mniejsza apertura pokaże więcej na jasnych obiektach niż duża, bo obraz w okularze będzie bardziej stabilny.

Tak samo, mając dwa teleskopy o podobnej aperturze a różnych światłosiłach, przy gorszym seeingu dłuższa rura pokaże więcej, bo tu obraz będzie stabilniejszy.

I moja zabawa z przysłonami ma na celu właśnie poprawę obrazu w okularze przy gorszym seeingu.
Przyciemnianie obrazu podczas przysłaniania jest tylko "efektem ubocznym".

 

aturb.PNG

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

Ciekawie na temat seeingu jest także napisane tutaj.
 

I z tym się zgadzam w 100%  ale najlepiej mieć optykę adaptatywną  i było by po problemie .:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mareg napisał(a):

 

W tym wątku nie chodzi o ilość wpadającego światła, tylko o to, że duża apertura jest bardziej wrażliwa na seeing i jej zmniejszenie w gorszych warunkach seeingowych paradoksalnie poprawia obraz w okularze.
Ponadto przysłanianie zmniejsza światłosiłę i zwiększa "głębię ostrości", co także zmniejsza wrażliwość na seeing.

 

Poniżej wklejam chyba najważniejszą ilustrację ze strony Sacka na temat seeingu i apertury.

Pokazuje ona obraz dyfrakcyjny gwiazdy dla czterech apertur (D, oś pionowa) 2", 4", 8" i 16" i trzech warunków seeingowych (w, oś pozioma), ze średnim seeingiem w lewej kolumnie, dwa razy lepszym w środkowej, i dwa razy gorszym w prawej kolumnie. Dokładniejszy opis jest na zalinkowanej stronie przy "Figure 77".

Ilustracja pokazuje to co wielu z nas zauważa podczas obserwacji: w czas gorszego seeingu mniejsza apertura pokaże więcej na jasnych obiektach niż duża, bo obraz w okularze będzie bardziej stabilny.

Tak samo, mając dwa teleskopy o podobnej aperturze a różnych światłosiłach, przy gorszym seeingu dłuższa rura pokaże więcej, bo tu obraz będzie stabilniejszy.

I moja zabawa z przysłonami ma na celu właśnie poprawę obrazu w okularze przy gorszym seeingu.
Przyciemnianie obrazu podczas przysłaniania jest tylko "efektem ubocznym".

 

aturb.PNG

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

Ciekawie na temat seeingu jest także napisane tutaj.
 

Zgadzam się w 100% ,nie mniej jednak nie znamy efektu jaki da mój pomysł i może warto to sprawdzić.Ja niestety nie mam takiej możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Mareg napisał(a):

W tym wątku nie chodzi o ilość wpadającego światła, tylko o to, że duża apertura jest bardziej wrażliwa na seeing

 

Tylko na postrzeganie detalu o który się rozchodzi w kontekście apertury ma wpływ "prześwietlenie" obrazu. Dość oczywistym jest, że taki obraz utrudnia a nawet uniemożliwia dostrzeżenie detalu co przekłamuje porównanie apertur. To tak jakby patrzeć na np. las w słoneczny dzień normalnie i przez rurkę by przyciemnić obraz co przełoży się na kontrast a więc i dostrzeżenie detali roślin a apertura oka tu nie ma znaczenia (rozmiar detali).

 

14 godzin temu, jupiter1969 napisał(a):

zastosowaniu np.foli na całą aperturę

 

Ale po co ? Wystarczy jakiś filtr w okularze.

Inna opcja to powłoki lustra o niższej sprawności ? Tylko nie miałem czasu poczytać czy zmniejszenie sprawności wpłynie tylko na ten parametr czy przy okazji spowoduje większe rozproszenie światła więc spadanie kontrast.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, astrokarol napisał(a):

 

Tylko na postrzeganie detalu o który się rozchodzi w kontekście apertury ma wpływ "prześwietlenie" obrazu. Dość oczywistym jest, że taki obraz utrudnia a nawet uniemożliwia dostrzeżenie detalu co przekłamuje porównanie apertur. To tak jakby patrzeć na np. las w słoneczny dzień normalnie i przez rurkę by przyciemnić obraz co przełoży się na kontrast a więc i dostrzeżenie detali roślin a apertura oka tu nie ma znaczenia (rozmiar detali). (...)

 

Pełna zgoda co do tego, że jak obraz jest za jasny, to lepiej jest go przyciemnić, bo to pomoże w dostrzeganiu "planetarnych szczegółów".

Tyle że przyciemnianie obrazu jest dość proste (większe powiększenie, filtr szary, filtry kolorowe, filtry wąskopasmowe) i nie trzeba do tego aż dłubania przy teleskopie.

Zgadzam się także co do tego, że ktoś może zakładać przysłony po to, żeby przyciemnić obraz. Ja jednak nie będę się tym zajmował, bo raczej nigdy nie narzekam na nadmiar światła.

Głównym tematem tego wątku jest badanie wpływu seeingu na różne apertury i światlosiły, przy cichym założeniu, że obraz w okularze już został na tyle przyciemniony, że na pewno nie jest za jasny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mareg napisał(a):

większe powiększenie

 

Ja się nie znam na US ale czy większe powiększenie nie "uwypukla" "gotującego" się obrazu ?

 

12 minut temu, Mareg napisał(a):

jest badanie wpływu seeingu na różne apertury i światlosiły

 

*Tylko dlaczego mała apertura może mieć "szansę" na odpowiednie natężenie światła bo w niej po porostu nie uzyskamy dużego powiększenia (realnie do 300x) a duża nie (realnie do 600-1000x ale to już kwestia seeingu ?) ? 

 

*Zakładając, że odpowiedź na pierwsze pytanie jest twierdzące.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, astrokarol napisał(a):

 

Ja się nie znam na US ale czy większe powiększenie nie "uwypukla" "gotującego" się obrazu ?

 

Przy gorszym seeingu tak, dlatego wtedy przyciemnianie przez powiększenie trzeba odpuścić i używać filtrów.

 

 

1 minutę temu, astrokarol napisał(a):

 

*Tylko dlaczego mała apertura może mieć "szansę" na odpowiednie natężenie światła bo w niej po porostu nie uzyskamy dużego powiększenia (realnie do 300x) a duża nie (realnie do 600-1000x ale to już kwestia seeingu ?) ? 

 

No i to jest najciekawsza sprawa w tej całej zabawie z przysłonami, że czasem przysłaniasz, obraz robi się albo dużo ciemniejszy, albo trzeba zmniejszyć powiększenie, żeby zachować jasność, a i tak widać DUŻO więcej szczegółów.

Osobiście wolę duże powiększenie kosztem jasności obrazu. Ale ktoś o lepszym wzroku pewnie może woleć mniejszy obraz, ale jaśniejszy.

Czasami to wygląda zupełnie zwariowanie, i bądźmy szczerzy, nieprawdopodobnie.

Pozwolę sobie zacytować samego siebie z pierwszego postu wątku:

 

" ... a w wyciągu był cały czas Pentax XW 3.5, co daje powiększenie 430.
Telep stał na platformie, która bardzo dobrze utrzymywała mi obraz w 10-minutowym polu widzenia.
Z kołową przysłoną 110 mm źrenica wyjściowa była tylko 0.25 mm. Pomimo tego właśnie z tą przysłoną widziałem najlepszego Marsa: czapa polarna była bardzo wyraźna i dało się wypatrzeć nieregularne pociemnienie w centrum tarczy Marsa obciętej fazą 87 %.
Szczerze mówiąc taki wyraźny obraz Marsa, który ma teraz tylko niecałe 7 sekund i był nad horyzontem maksymalnie 20 stopni, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Z przysłoną eliptyczną (110 x 185 mm) obraz był mniej stabilny, bardziej rozmazany przez aberkę atmosferyczną, ale czapa dalej jakoś tam się przebijała.
W pełnej aperturze (300 mm) była tylko kolorowa, trzęsąca się plama."

 

Szczerze, jakbym sam tego nie widział, to ciężko byłoby mi w takie opisy uwierzyć.
Dlatego zachęcam do własnych prób.
Potrzebny jest tylko ołówek, cyrkiel, nożyczki i trochę tektury.
Przysłony zacząłem drukować w 3D dopiero jak zachwyciły mnie obrazy "wycięte tekturą" i jak już miałem kilka cyrkli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Z soboty na niedzielę udała się pogoda całą noc, z dobrą widocznością, ale słabym seeigiem.
Po przeglądnięciu paru galaktycznych klasyków w małym powiększeniu postanowiłem wykorzystać ten słabszy seeing do powrotu do zabawy z obserwacjami pozaosiowymi.
Seeing był tak słaby, że Izar w pełnej aperturze 300 mm nie był nawet bałwankiem. Po przysłonięciu do kołowej apertury 110 mm oba składniki były rozdzielone, było widać bladoniebieski kolor składnika B, ale obraz dyfrakcyjny był nadal niestabilny.
Dlatego postanowiłem resztę nocy poświęcić na porównania w takich warunkach Taurusa z ogniskową 1500 mm z pozaosiową przysłoną 80 mm, czyli ~ f/19 i EDka 80 mm f/7.5, co było planowane od miesięcy.

 

240428_T300-80mmEDek.jpg.8facef9ef80ff9dcc05f69396ec98b78.jpg

 

 

Porównania zacząłem od gwiazd podwójnych, więc aby dobrze było widać obrazy dyfrakcyjne, w wyciągu EDka siedział Tak TOE 2.5 mm, co dawało powiększenie 240 razy (czyli 3xD) i źrenicę wyjściową 1/3 mm.
W Taurusie był Tak Abbe 6 mm, dający powiększenie 250 (~3.1xD) razy i źrenicę 0.32 mm.
Żadne inne moje okulary nie pozwalały na tak podobne parametry, dlatego te okulary używałem do wszystkich porównań, dobierając cele, które dało się tak obserwować.
Wielokrotne porównania na gwiazdach robiłem najpierw na Arkturze i Izarze, a w drugiej części nocy na Wedze i Epsylonach Lutni.
Resztę obiektów stanowiły sprawdzone cele, których byłem pewien, że dobrze będą widoczne w źrenicy ~ 1/3 mm:

  • Księżyc (tylko ~ 10° nad horyzontem)
  • M13 (prawie w zenicie)
  • planetarki o bardzo dużej jasności powierzchniowej Kocie Oko (NGC 6543), Mrugająca (NGC 6826), NGC 7027.

 

Najważniejsze różnice w obrazach:

  1. Na Księżycu było najlepiej widać, jaką przewagę ma f/19 nad f/7.5 w odporności dawanych obrazów na seeing. Oba obrazy bardzo falowały, ale Mój Mały Kraterek Referencyjny w mniejszej światłosile nie tracił całkowicie ostrości, podczas gdy w f/7.5 był już nierozpoznawalny. Czym większy detal, tym różnica w obrazach była mniejsza, aby dla dużych struktur całkowicie zniknąć. Natomiast mniejsze detale niż ten analizowany kraterek w obu teleskopach przy tym seeingu były już nierozpoznawalne. Kolorystyka i kontrast obrazów były bardzo podobne.
  2. Na innych obiektach większa odporność f/19 na seeing nie była już tak spektakularna:
    - obrazy dyfrakcyjne gwiazd były trochę bardziej stabilne
    - "kanciasty" kształt NGC 7027 i różnica jasności obu połówek były łatwiejsze do uchwycenia
    - rozbicie na mnóstwo malusieńkich gwiazdeczek w M13 było pełniejsze
  3. Obrazy dyfrakcyjne w reflektorze były całkowicie wolne od jakichkolwiek kolorowej skazy, wszystko jedno czy w ognisku czy poza nim. W refraktorze w ognisku pierwszy pierścień dyfrakcyjny był najczęściej czerwony, natomiast poza ogniskiem pierścienie miały (piękne!) różowe i fioletowe obwódki.
  4. W ognisku pierwszy pierścień dyfrakcyjny w reflektorze był tak z 3 – 4 razy cieńszy, co jest chyba dla mnie najważniejszą obserwacją.
  5. Pojaśnienia - chmurki wokół jasnych obiektów w reflektorze były sporo mniejsze i bledsze. Było to widoczne tylko z przysłoną na wejściu teleskopu.
    Mam jeszcze zrobioną drugą przysłonę nad samo lustro główne, ale do tych testów zapomniałem ją wystawić do wychłodzenia i potem już nie mogłem jej użyć, aby nie zaburzyć adaptacji termicznej teleskopu. Z tą drugą przysłoną rozpraszanie światła i czerń tła wokół jasnych obiektów może byłyby jeszcze lepsze. Koniecznie to muszę kiedyś przetestować. Natomiast tło z dala od jasnych obiektów w obu teleskopach było pięknie czarne, na bardzo podobnym poziome, tak że na pokazanie się diafragmy musiałem chwilę czekać na adaptację oka po przyłożeniu go do okularu (głowa i okular przykryte ręcznikiem).
    W tej sprawie ważne jest też to, że EDek miał kątówkę pryzmatyczną BBHS, dodatkowy flokowany odrośnik i porządnie wyczerniony wyciąg.
  6. Kolory Izara A i B w obu teleskopach były podobne.

 

Dwie nowe dla mnie „ciekawostki fizjologiczne”:

  • Obrazom dyfrakcyjnym z Newtona musiałem się dobrze przyglądać aby się upewnić, że nie ma tam kolorowych zafarbów, bo po pierwszym spojrzeniu w okular wydawało mi się, że coś tam kolorowego majaczy. To wyglądało tak jakby mój mózg niejako takiego zafarbu się tam spodziewał.
  • M13 w źrenicy ~1/3 mm jest naprawdę ciemne i na drobniuteńkie punkciki gwiazdek trzeba było chwilę poczekać, pewnie też na lepsze chwile seeingu. Tę drobnicę łatwiej widziałem prawym okiem, które w życiu codziennym mam sporo gorsze i którym normalnie nie obserwuję, bo lewym widzę o wiele ostrzej. Piszę „łatwiej widziałem”, bo przy odpowiednio długim patrzeniu szczegóły obrazów z obu oczu były podobne.

 

Podczas testów sprawdzałem też korekcję kąta stożka światła od przysłony pozaosiowej:
 

T300_tilt_3d35.jpg.87e656471b67130c75ff2e98408995f0.jpg

 

O co chodzi wytrwałym najlepiej wyjaśni Sacek.


Przerobiony adapter ma oś drukowanej tulei 2” pochyloną o 3.3° względem oryginalnego otworu 1.25”.
W światłosile f/19 i warunkach które miałem adapter nie zmieniał zauważalnie obrazów gdy go obracałem w wyciągu, a to powodowało, że kąt był w najlepszym razie korygowany, a w najgorszym pogarszany dwa razy.

Koniecznie muszę powtórzyć test z największą przysłoną i bardzo dobrych warunkach

 

Planuję zrobić podobne testy na planetach. Wtedy Newton będzie już na pewno miał drugą przysłonę nad lustrem głównym a Edkiem będę obserwował „na wprost”, bez kątówki, żeby wyeliminować uzasadnione pytania o aberkę od pryzmatu.

Planety pomogą zająć się też tematem kolorów z lustra i soczewek.

 

Na koniec chciałbym prosić, żeby ewentualna dyskusja nie zaczęła się od tego, że przecież okulary w obu teleskopach były różne, więc te porównania są w ogóle bez sensu.

Prawda jest taka, że niestety nie da się mieć takich samych okularów w teleskopach których światłosiły różnią się o dwa i pół raza.

Jeśli ktoś już koniecznie chce zająć się tą kwestią, bardzo proszę o konstruktywną krytykę, to znaczy proszę zaproponować, jak to można zrobić lepiej niż zrobiłem.

 

Nadal nie ukrywam, że głównym powodem tej pisaniny jest próba zachęty, aby może ktoś dołączył się do zabawy i niezależnie sprawdził to co tu opisuję na innym sprzęcie, w innych warunkach i na innych obiektach.

Optyka użytego Newtona jest bardzo dobra (lustro główne Strehl 0.991), natomiast na pewno są dużo lepsze refraktory i bardzo ciekawiłoby mnie, jaką grubość pierwszych prążków dyfrakcyjnych i pojaśnień wokół jasnych obiektów one dają, oczywiście najlepiej w porównaniu do pozaosiowego Newtona o takiej samej aperturze, stojącego obok.

 

Edytowane przez Mareg
  • Lubię 2
  • Dziękuję 2
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mareg genialne testy! Jestem pod wielkim wrażeniem i wiedzy i umiejętności.

 

Co do Izara, to wczoraj obserwowałem go w dwóch refraktorach (niestety nie mam Newtona do porównań).

Jeden refraktor to 80mm f/15, a drugi to maluch 54mm f/16,85.

W 80mm pierwszy pierścień dyfrakcyjny był ledwie widoczny (cieniuteńki) i praktycznie bez tęczowych objawów. Składnik główny był żółty, a sąsiad ulokowany

w pobliżu pierścienia ale jednak ciut nad nim był niebieski.

Za to w 54mm pierścień dyfrakcyjny głównego składnika był złoto-czerwony i te kolory zmieniały się w czasie troszkę (oscylowały).

Drugi składnik niebieski-zielony siedział już dokładnie na pierścieniu dyfrakcyjnym głównego składnika, tak jak kamień szlachetny na pierścionku.

Jestem w trakcie dobierania optymalnej przerwy powietrznej w tym 54mm. I na pewno jest on obarczony w jakimś stopniu aberracją sferyczną, ale przy tym f/16.85 to raczej

bez znaczenia. Nie mam na razie krótszych okularów i obserwacje prowadziłem w powiększeniach z zakresu 35x - 133x. To mało na takie eksperymenty.

 

Mam pytanie odnośnie Kociego Oka i NGC7027. Jakie struktury widzisz w obydwu przy aperturze 80mm i wysokich powiększeniach?

Gradienty jasności, kształty, ciemniejsze obszary, linię przecinającą?

 

A i najważniejsze, czy gwiazdki w M13 widzisz jako małe szare dyski Airy? Bo ja tak właśnie je widzę w cienkim i długim;-)

Edytowane przez oicam
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, oicam napisał(a):

(...)
 

Mam pytanie odnośnie Kociego Oka i NGC7027. Jakie struktury widzisz w obydwu przy aperturze 80mm i wysokich powiększeniach?

Gradienty jasności, kształty, ciemniejsze obszary, linię przecinającą?

 

W Kocim Oku wyraźnie widać różnice w jasności centrum i otoczki, beż żadnych szczegółów, aczkolwiek w 80 mm mam małą statystykę w obserwacji tego obiektu.

 

NGC 7027 obserwowałem jak 80 mm było moją jedyną aperturą, więc tu mam więcej doświadczenia.
Tu wyraźnie widać kanciastość kształtu, z jednolitą jasnością, z tym, że jedna strona mgławicy jest ciut ciemniejsza, "ta mniejsza połowa".
W bardzo dobrych warunkach raz wyraźnie widziałem przerwę między jaśniejszą i ciemniejszą stroną mgławicy.
 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mareg świetne to porównanie! Jak dobrze, że sa tacy zapaleńcy, ktorzy to porównuja i opisuja. To jest czysta nauka! Od razu przypomnialy mi sie testy przysłanianego Newtona 14" ( jupitera 1969) i mojego Vixena 80/1200.

 

Co do kątówek. Akurat robilem z tydzien temu test wszystkiego co mam.

A więc dwie lustrzane zwykle. Jakis naname Amici. Pryzmat Vixen 1,25" i pryzmat Baader- Zeiss T2.

Test robiłem na EDku 102/1122 (fpl51) i głównie na Izarze oraz Arkturusie. Powiększenie głównie 280x - okular Takahashi Abbe ortho 4mm. Ale tez BGO ortho  5mm, Antares ortho 6mm.

 

1. Pryzmaty dodawaly troche chromatyzmu, ale tylko momentami. To troche dziwne. Nie wiem czy to kwestia seeingu (byl słaby), czy nieosiowego patrzenia, czy krotkotrwałych "spięc w moim mózgu" :D, ktory normalnie zbiera do kupy kolorki a od czasu do czasu nie... moze dyspersja atmosferyczna jest bardziej widoczna w ostrym pryzmacie....nie wiem. Przyjmijmy jednak ze jest minimalne AC od pryzmatu. Różnica pomiedzy tymi dwoma pryzmatami prawie żadna. Baader troche jaśniejszy.

 

2. Amici - totalna porażka! Obraz ciemniejszy, mniej ostry, mniej kolorowy i w dodatku ze spajkami. A tak bardzo chcialoby sie ogladac Amicim... no cóż, trzeba jednak przywyknąc do lustrzanego odbicia.

 

3. Zwykłe kątówki lustrzane. Jedna z plastikowymi noskami druga -  wydawaloby sie ta lepsza - z metalowymi. Nonamy (jeden chyba od SW, a drugi od Bressera). Różnica w obrazie praktycznie żadna.

Obraz troche jasniejszy niz w Amicim, ale i tak ciemniejszy niz w pryzmatach. Gorsza ostrośc i gorszy kolor (prawie jak w Amicim). Jedyny plus w stosunku do Amiciego to brak spajków.

 

Konkluzja jest taka, ze jakosć obrazu jest najlepsza w pryzmatach (nie Amici) i to od razu rzuca sie w oczy. 

 

 

 

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.