Skocz do zawartości

Dowcipy


Rekomendowane odpowiedzi

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb.

 

Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami.

 

Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka.

 

Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze...

 

 

W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym smiechem.

 

Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:

 

- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb...

 

Jestem ginekologiem.

 

 

Proktolog zemdlał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TRUSKAWKI

 

Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan

Tadek. Pan Tadek nie odezwal się do nikogo przez ten okres i generalnie

zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia

się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania

się w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w stronę okna, otwiera

je powoli, patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:

- A co pan robi?

Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupelnie zszokowani - pan

Tadek się odezwał!

Ogrodnik odpowiada:

- Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.

Pan Tadek myśli i w koncu:

- Co ?

Ogrodnik: - No... posypuję je nawozem.

Pan Tadek po namyśle:

- Co?

- Ogrodnik:

- No, posypuję truskawki gównem, żeby byly lepsze.

Pan Tadek myśli:

- Aha....

Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i

myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:

- Wie pan co? Ja truskawki posypuję cukrem, żeby byly lepsze, ale ja to

podobno pojebany jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupił sobie gość Rolls-Royce’a. Przejechał 100 mil. Ale zadzwonili do niego z działu sprzedaży:

- Przepraszamy Pana najmocniej, ale jesteśmy zmuszeni poprosić Pana o odstawienie samochodu do salonu.

- Jak to?

- Przez pomyłkę sprzedaliśmy Panu samochód bez silnika.

- To jakim cudem przejechałem 100 mil?

- Proszę Szanownego Pana, na reputacji.

 

 

Był sobie kościół i był sobie bar po drugiej stronie ulicy. Proboszcz od dawna zabiegał o to, by bar zamknąć, lecz właścicielowi wciąż udawało się jakoś swój interes bez szkody dla zysku prowadzić. Ksiądz groził karą boską, wyklinał, przeklinał i wzywał wiernych do modlitwy, aby niewygodnego przedsiębiorcę z pomocą bożą usunąć. Bez efektu. Aż kiedyś przydarzyła się burza, pioruny waliły gdzie popadnie, a jeden rzeczywiście trafił w knajpkę, która niewiele myśląc wzięła się i spaliła do imentu. Właściciel także się nie zastanawiał, tylko wziął i z miejsca podał proboszcza do sądu, za to, iż to z jego przyczyny szkodę on sam jako człowiek interesu poniósł. Proboszcz oczywiście zaprzeczył: "To jakiś absurd!", a po jego stronie opowiedziała się większość wiernych z parafii. Rzecz jasna wkrótce spotkali się wszyscy w sądzie.

Na rozprawie sędzia rozłożył przed sobą akta, przewertował, potoczył wzrokiem po sali i powiedział:

- Nie wiem, co się tu kurde dzieje, ale z tego, co widzę w tych papierach, to mamy tu jednego szynkarza, który wierzy w potęgę sił boskich i setkę parafian wraz z księdzem, którzy temu stanowczo zaprzeczają...

 

pozdrawiam

 

Ori

Edytowane przez Ori2711
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalezione na bashu:

 

<omega> lol wczoraj wieczorem moj koles sie zjarał i poszedł do parku ogladac gwiazdy przes teleskop :D

<once> haha to niezle !

<omega> nie , niezłe to jest to ze jakas stara babka zadzwoniła na policje ze w parku jest terrorysta z wyrzutnią rakietową :-)

<omega> przyjechały 4 radiowozy i go oebzwładnili a 15 min pozniej 1 został i gapili sie w teleskop :D

 

Z terrorystycznym pozdrowieniem :szczerbaty:

Arek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podaję orginał za bash.org.pl - urban legent, a może i fakt:

 

<omega> lol wczoraj wieczorem moj koles sie zjarał i poszedł do parku ogladac gwiazdy przes teleskop :D

<once> haha to niezle !

<omega> nie , niezłe to jest to ze jakas stara babka zadzwoniła na policje ze w parku jest terrorysta z wyrzutnią rakietową :-)

<omega> przyjechały 4 radiowozy i go oebzwładnili a 15 min pozniej 1 został i gapili sie w teleskop :D

 

diabli wiedzą czy to prawda, pewnie nie... ale swoją drogą, jak patrzę na swoją Syntę na dobsonie... to dochodzę do wniosku, że prawdopodobieństwo spore.. większość ludzi kojarzy teleskopy tylko z refraktorami.

A taka Syncia wygląda jak podręczny zestawa Ground-Air Missile.

 

 

Pozdrawiam

 

Iro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O teściowej:

 

Wybrał sie teściowa na grzyby. Po powrocie zaprasza - zięcia na obiad. Wzbudza to jego uzasadnione obawy, ... ale .... idzie.

 

Teściowa: No i co syneczku spróbujesz grzybków

Zięć: No ..... spróbuję.

Teściowa: A może i wódeczki ci przynieść?

Zięć: :Boink: No .... przynieś.

 

Gdy teściowa idzie po wódeczkę, zięć spostrzega kota. Rzuca mu więc grzyba i obserwuje.

 

Kot pada na plecy, wyciąga łapy w konwulsjach.

 

Zięć wywala grzyby przez okno, chwyta krzesło i wali teściową co sił

 

 

Kot: YES, YES, YES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Dresach:

 

Spotykają się w barze trzej dresiarze. Popijają piwko no i nagle zaczynają się chwalić o tym jak wyglądały ich ostatnie spotkania z dziewczynami.

 

Mówi pierwszy dres: Wiecie, jak ja byłem w knajpie to podeszła do mnie taka fajna laska. Pogadaliśmy i powiedziała, że mam fajny dres.

Mówi drugi dres: No ja mam lepsze! Siedzę sobie, a tu nagle podbija taki ekstra towar. Normalnie razem wypiliśmy piwo! Jeszcze powiedziała, że mam fajną furę.

Mówi trzeci dres: Ee tam... Słuchajcie tego. Siedzę przy stole, podbija dziewczyna i zaczynamy gadać przy drinkach. Potem ona proponuje mi, żebyśmy poszli razem do niej do domu...

Dresy: I co i co??

Trzeci dres: Poszliśmy. Wchodzimy do domu. Nagle ona rzuca mi się na ramiona i zaczyna mi rozpinać bluzę. Po chwili mówi "No misiu, pokaż na co cię stać"

Dresy: I co i co??

Trzeci dres: No jak to co. Dałem buta na klatę, wziąłem wypasiony telewizor i sp*****!

 

:szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos chyba nie tak z tymi linkami.

rzeczywiście, hm...

----------------------

Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy po czym podchodzi

do jednego z klientów i pyta:

- Widziałeś co zrobiłem?

- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.

Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:

- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.

 

------------------

- Muszę dostać podwyżkę - mówi pracownik do szefa - trzy inne firmy nie dają mi spokoju.

- Co to za firmy?

- Elektrownia, gazownia i telekomunikacja.

 

------------------------

Co górnik dostaje po śmierci?

- Trzy dni urlopu i znowu pod ziemię.

--------------------

Żona pyta męża:

- Kochanie, co wy robicie w tej filharmonii?

- No, pijemy, palimy...

- A kiedy śpiewacie?

- Jak wracamy do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożar w szpitalu. Przyjechali strażacy, zgasili. Dowódca zdaje relację ordynatorowi:

- Pożar ugaszony, ale są poszkodowani. W sumie 8 osób, 5 odratowaliśmy, 3 niestety zginęły.

Słysząc to, lekarz zemdlał. Ocucili go, dochodzi pomału do siebie i mówi:

- Jak to 5 odratowaliście? Przecież gasiliście kostnicę...

 

:blink::ha::szczerbaty:B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://fog6.wrzuta.pl/audio/6eBPBtlVHk/

 

Piosenka, jeżeli to tak można w ogóle nazwać, nader inteligentna. Po kilku przesłuchaniach IQ wyraźnie spada :szczerbaty:

 

Jedyne co da się usłyszeć wyraźnie to tylko Chaccaron Maccaron. Potem tylko "Ymbylybymbylybymbylybylybymbalabum" :ha:

 

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno to nie dowcip... :D

 

3 kolesi bibe sobie urządziło

Popili nieźle i zaczęło sie im z leksza nudzić

Wymyslił jeden ze sobie włoży żarówkę do ust

Jak sobie włożył tak nie mógł wyciągnąć.... na początku myśleli ze sobie jaja robi ale nie no i.... że bali sie ja rozbić ...i byli na bani zamówili taksówkę

Jadą od jednego szpitala do drugiego i nic

Dopiero w 3 szpitalu na dyzurze był chirurg poluzował jakoś szczękę no i żarówka wyszła...

Jadą kolejna taksówką spowrotem a że w dupce gorzała grzała drugi koleś któremu zarówka nie dawała spokoju gada n - no to jest niemożliwe, jaja żes se robił i pyk włożył se żarówkę w paszczu....

Taksiarz obrót i na szpital nazad bo nie umiał se jej wyciągnąć

Chirurg widząc ich gada

Coście K.... powariowali najpierw Pan, potem taksiarz a teraz jeszcze jeden

Okazało sie że taksówkarz wiozący ich do szpitala nie mógł uwierzyć że żarówki nie da sie wyciągnąć z ust też se kupił i wcisnął

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem że wkładanie sobie żarówek do gęby było zabawą studentów na AGH w Krakowie :Boink:

I tylko lekarze zużywali mase Pawulony do zwiodczania mieśni żuwaczki aby biedni studenci mogli jeść :D

Ale kto wie czy kłamstwo czy prawda jest B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem że wkładanie sobie żarówek do gęby było zabawą studentów na AGH w Krakowie :Boink:

I tylko lekarze zużywali mase Pawulony do zwiodczania mieśni żuwaczki aby biedni studenci mogli jeść :D

Ale kto wie czy kłamstwo czy prawda jest B)

 

Też o tym słyszałem od zaprzyjaźnionego lekarza. Nie tylko na AGH mieli taki zwyczaj - jakiś głupi studencki rytuał przejścia związany z pewnymi okolicznościami. Ciekawe jak taki debil musi wyglądać po przywiezieniu do szpitala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to czytaliście?? Popłakałam się ze śmiechu :D

 

Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy. 'Obiecuję ci kochanie, nie wrócę ani minuty później'- powiedziałam i wybyłam. Ale impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie... Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w jak świnia, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana...' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaak? A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O k...!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka, następnie jak gdyby nigdy nic zaczęła chrapać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Coraz mniej science, coraz bardziej fikszyn (nie mylić z fiction)

15.08.2008 o 14:00 na Discovery science puścili film z serii "Dziesięc sposobów". Tym razem chodziło o zagładę życia na Ziemi; kilka dotyczyło wszelkiego, a niektóre (np. wypadek lub działalność szaleńca w laboratorium broni biologicznej) tylko ludzkiego lub ssaczego. Asteroida klasy Jukatan była dopiero na 10-tym miejscu. A number łan to była ... uwaga !! ...

asteroida o takim pędzie, że wytrąciłaby Ziemię z orbity wypychając ją w kosmos lub kierując na Słońce, a przynamniej odchylilaby oś obrotu w pobliże płaszczyzny orbity - na wzór Urana. Filmik był oczywiście inscenizowany, więc ludzie mdleli z gorąca patrząc na coraz większe Słońce. Nie było pokazane jak się piekli, bo pewnie kamerzysta też się usmażył :Boink: .

Czy kogoś, kto wydaje pieniądze na takie filmy, nie stać na wynajęcie konsultanta, który by go oświecił, że takie uderzenie rozbiłoby skorupę ziemską i nikt by zdążył zauważyć zmiany orbity ?

Jeśli będzie powtórka, to uprzedzę (też w dziale "Humor", bo w innym nie uchodzi - no norrmalnie nie uchodzi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.