Skocz do zawartości

Vixen Polaris - montaż + drewniany statyw


lulu

Rekomendowane odpowiedzi

Montaż marzeń dla każdego miłośnika japońskiej jakości i klasycznego stylu. Oryginalny Polaris na pięknym, drewnianym statywie, świetnie zachowany i w pełni sprawny. Model rzadko pojawiający się w sprzedaży w Polsce, który sprowadziłem swego czasu zza granicy. Wersja bez lunetki biegunowej, będąca na wyposażeniu Celestronów Cometron CO114. O jakości nie rozpisuję się - zainteresowani wiedzą czego spodziewać się po tej marce, a ci co nie wiedzą, pewnie ogłoszenia nie czytają ;-)

Dlaczego sprzedaję? Kupiłem go z myślą o moim ATM-owym refraktorku opartym na obiektywie PZO 68/800. Ale czas płynie, a początku prac nad wykonaniem tuby optycznej nie widać. Tymczasem montaż kurzy się, zabiera mi miejsce i ogranicza zakupy kolejnych "klasyków" do mojej kolekcji. Czas zmierzyć się z faktami i odpuścić - a właściwie puścić ten wyjątkowy montaż w dobre ręce!

Co zdążyłem przy nim zrobić? Niewiele - bo nie wymagał specjalnych zabiegów. Lekko go podczyściłem, ale bez gruntownego rozbierania i wymiany smarów. Nie znam historii Cometrona, ale podejrzewam, że montaż może mieć grubo ponad 30 lat. Smar - cóż, zgęstniał i czuje się to przy swobodnym obrocie. Mnie to nie przeszkadza - przeciwnie, lubię gdy tuba nie opada w niekontrolowany sposób. Mikroruchy chodzą jak dla mnie komfortowo, więc nie myślałem o wymianie smaru. Ale jesli ktoś oczekuje, że montaż będzie się kręcił po odblokowaniu pod wpływem własnego ciężaru - pewnie zechce przesmarować mechanizmy.

Drewno statywu jest bardzo ładnie pomalowane półprzejrzystym, półmatowym lakierem w ciepłym, prawie pomarańczowym kolorze. Jestem pewien, że nikt nie zechce go retuszować farbami z powodu kilku drobnych otarć, dlatego zdecydowałem się potraktować go woskiem do renowacji mebli, poprawiającym nasycenie koloru i dającym ładne, satynowe wykończenie. Na elementach metalowych uważny i uparty analizator dostrzeże kosmetyczne otarcia lakieru, czy punktowe ślady rdzy. Ale po co oglądać teleskop z lupą w ręku...? Na tle egzemplarzy trafiających na świecie do sprzedaży - a zapewniam, że prześledziłem ich wiele zanim wybrałem właśnie ten - oceniam jego stan jako bardzo dobry.

W komplecie jedna przeciwwaga nakręcana na gwintowany pręt. Montaż wymaga jak widać adaptera z gniazdem na dovetail, ew. dokręcenia szyny dwiema śrubami na stałe. Wyposażony jest w dodatkowe pokrętło mikroruchów w osi RA, które można używać zamiast pręta - bardzo wygodne gdy pokrętło na pręcie znajdzie się poza zasięgiem ręki.

Jest to piękny sprzęt, pasujący stylistycznie zarówno do starych teleskopów "vintage" jak i konstrukcji o bardzo nowoczesnym designie. Mimo klasycznej stylistyki, pod względem funkcjonalnym odpowiada dzisiejszym standardom - mowa przede wszystkim o pełnym, 360-stopniowym obrocie mikroruchów wokół obu osi. Jeżeli macie jakąś "Perełkę", która czeka na godny niej montaż - właśnie trafiliście na coś, co Perełce z się spodoba :-)

1100 zł + KW.

IMG_20230203_002415.jpg

IMG_20230203_002427.jpg

IMG_20230203_002507.jpg

IMG_20230203_002526_1.jpg

IMG_20230203_002602_1.jpg

IMG_20230203_002618.jpg

IMG_20230203_002630.jpg

IMG_20230203_002714_1.jpg

IMG_20230203_002734.jpg

IMG_20230203_002852.jpg

IMG_20230203_002902_1.jpg

IMG_20230203_002918.jpg

IMG_20230203_002953.jpg

IMG_20230203_003055.jpg

IMG_20230203_004256.jpg

IMG_20230203_004329.jpg

Edytowane przez lulu
  • Lubię 1
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zacytować informację, którą po zamieszczeniu ogłoszenia przesłał mi JSC - wybitny znawca tematu:

 

Tez mam New Polarisa. Jest świetnie spasowany. Lepszy standard niz w obecnych SW.
Poniewaz ma 144 zęby w przekładni, tak jak EQ5, to dołaczyłem do niego naped od SW i śmiga :)
Natomiast lunetka biegunowa pasuje do niego od SW EQ3.2.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam że dołaczenie napędu od SW EQ5 czy lunetki od EQ3.2 nie wynaga żadnych ingerencji w montażu. Nic nie wierciemy, ani nie piłujemy. 

Do silnika potrzebny jest mały katowniczek kupiony w sklepie budowlanym, mocowany do montażu oryginalną srubką. A do instalacji lunetki SW trzeba zdjać tylna pokrywę alu.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, lulu said:

Chciałbym zacytować informację, którą po zamieszczeniu ogłoszenia przesłał mi JSC - wybitny znawca tematu:

 

Tez mam New Polarisa. Jest świetnie spasowany. Lepszy standard niz w obecnych SW.
Poniewaz ma 144 zęby w przekładni, tak jak EQ5, to dołaczyłem do niego naped od SW i śmiga :)
Natomiast lunetka biegunowa pasuje do niego od SW EQ3.2.

 

JA też jestem znawca, pewnie i wybitny i ten statyw to nic specjalnego. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy co ktoś uznaje za "specjalne". Mam kilkanaście podobnych, drewnianych statywów japońskich i ten wyróżnia się zdecydowanie bardzo efektownym malowaniem, eksponującym fakturę i rysunek drewna. Dla mnie to właśnie to drewno było czymś co najmocniej przyciągało uwagę, gdy rozpakowałem paczkę swego czasu. Oczywiście funkcjonalnie to nadal po prostu drewniany statyw ze wszystkimi zaletami i mankamentami takiej konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze może słówko aby nie zniechęcić tych, którzy niezbyt wysoko cenią japońskie vintage-owe statywy. Słusznie - bo te statywy ja również uważam za piętę achillesową optyki japońskiej. Ale tej najpopularniejszej, gdzie oszczędzano na materiale, używano niewysezonowanego drewna co kończy się tak, że w niemal każdym moim japońskim statywie jest jakaś pokrzywiona noga. Malowano je często ohydną kryjącą farbą - jak ławki w parku - po to by ukryć różnice w wyglądzie drewna itd.

 

Tutaj nie ma żadnych cudów, konstrukcja statywu jest typowa - ale wszystko jest trochę lepszej klasy. Drewno jest wysezonowane, prościutkie, ładne - dlatego można je było bez obaw pokazać. Metal jest nieco grubszy, nieco lepiej pomalowany. Efekt jest taki, że o ile w większości wypadków aby doprowadzić stary drewniany statyw do używalności, drę z reguły farby i lakiery i z drewna i z części metalowych, likwidując często spurchlenia i rdzę, równając niechlujnie oszlifowane drewno, a potem malując wszystko od nowa - tutaj nie trzeba było robić nic, powoskowałem to tylko dla poprawienia efektu. To nie jest przeciętny drewniany statyw japoński z "klasycznych" czasów - jest "trochę" lepszy i to trochę robi różnicę.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że będzie - ale do czasu gdy znajdzie się dla niego tuba, przez moje muzeum przewinie się pewnie wiele innych montaży. Z resztą w tej chwili remontuję jeden montaż Kenko, jeden piękny montaż paralaktyczny od Unitrona 128, w szafie lezy i czeka na lepsze czasy montaż paralaktyczny od Telementora Zeissa... Więc gdyby nagle tuba dla PZO spadła z Nieba, nie pozostanie na ziemi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ zakończyłem definitywnie prace renowacyjne przy moim najnowszym znalezisku - Tasco 12TE-5 (https://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=52&t=69432), miałem chwilę aby pobawić się tym montażem, bo w sumie nigdy go nie użytkowałem. Porównując z innymi moimi japońskimi "klasykami" uznałem jednak, że zbyt mocno odbiega od nich jeśli chodzi o łatwość swobodnego obracania wokół osi, więc postanowiłem to poprawić.

Jeśli chodzi o oś DEC, wystarczyło parę kropelek WD-40. Trudniej było uzyskać w ten sposób poprawę na osi RA, więc postanowiłem ją rozebrać i wymienić smar - zwłaszcza że jest to raptem kilka minut roboty. Nie będę udawał że się jakoś specjalnie do tego przykładałem w takim sensie, że nie umyłem wszystkiego rozpuszczalnikami. Po prostu przetarłem stary smar z tulejek i napędzlowałem nowy. Przy okazji jeśli ktoś chce kuknąć do środka na stan ząbków i ślimaczków, załączam zdjęcia.

Po tych zabiegach lekkość obrotu w obu osiach jest moim zdaniem w pełni komfortowa (mikroruchy chodziły leciutko od początku, ale w osi RA też przesmarowałem odpowiedzialną za nie tuleję skoro już rozebrałem).

 

IMG_20230204_211325.jpg

IMG_20230204_200936.jpg

IMG_20230204_200950.jpg

IMG_20230204_201035.jpg

Edytowane przez lulu
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ parokrotnie powtórzyło się pytanie o nośność tego wyciągu wyjaśniam, że nie dotarłem do żadnych oficjalnych materiałów producenta na ten temat. Eksperci od "klasyków" z Cloydynights twierdzą, że montaż odpowiada dzisiejszym EQ-3: https://www.cloudynights.com/topic/688712-capacity-of-original-vixen-polaris-in-alt-az-mode/ - chociaż otrzymałem też informacje od kolegów którzy porównywali bezpośrednio taki montaż z dzisiejszym EQ-3 i twierdzą, że Vixen jest sztywniejszy. Osobiście nie robiłem takich porównań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Określenie "całkiem inny montaż" jest nieprawdziwe. Prawdą jest, że są między nimi jakieś różnice. jakie dokładnie - nie wiem, z zewnątrz widać że nieco inne są widełki trzymające cały odlew i pozwalające regulować jego nachylenie stosownie do szerokości geograficznej. Sam odlew mieszczący mechanizmy obrotu wokół obu osi na oko nie różni się niczym specjalnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lulu  m.in . te aspekty były wyjaśnione już na AM tylko zostały usunięte z tematu ogłoszenia na Twoją prośbę, ale wrzucę tu jeden link Vixen Polaris wersje - Mocowania - Pochmurne noce (cloudynights.com)
Konstrukcyjnie są podobne ale być może konstrukcja New Polaris vs Polaris lepiej "sobie radzi" z większymi obciążeniami w trybie EQ.
Więc określenie prze Ciebie mojego spostrzeżenia "całkiem inny montaż" może dla Ciebie (sprzedawcy) być nieprawdziwie tak jak dla mnie Twoje pierwsze zdanie w tym ogłoszeniu -  "Montaż marzeń dla każdego miłośnika japońskiej jakości i klasycznego stylu".
No ale to giełda i marketing musi być ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzenie że jest to całkiem inny montaż w sytuacji, gdy jest to nowsza wersja tego samego montażu, jest oczywistym kłamstwem - nie wiem dlaczego uparłeś się aby przy okazji mojego ogłoszenia zaprzątać uwagę moderatorów, ale wprowadzasz po raz kolejny ludzi w błąd, a ponieważ robisz to w pełni świadomie, trzeba nazwać to po imieniu - po prostu kłamiesz, łamiąc regulamin tym razem Astropolis.

 

Co do mojego określenia "montaż marzeń..." - dla mnie takim jest i tak go nazywam. Trzeba naprawdę sporo wysiłku i złej woli aby potraktować to jako stwierdzenie faktu, kwalifikujące się do groteskowej dyskusji, którą chcesz stale zainicjować. To jest moja ***opinia*** - takie określenia nie kwalifikują się do dyskusji o faktach, bo każdy ma prawo do własnych marzeń i związanej z tym miary. A może sądzisz, że wszyscy powinni mieć takie same marzenia jak Ty?

 

Bardzo proszę moderatorów o interwencję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Ciebie to "Montaż marzeń" no i ok, ale chyba nie dla " każdego  miłosnika .."
A dla mnie New  Polaris "całkiem inny montaż" niż Polaris i tyle - " dla mnie takim jest i tak go nazywam"

Chce zwrócić uwagę tylko co do jego teoretycznej nośności, padły już tu stwierdzenia że to lepiej niż EQ3-2, a taki ma określoną nośność ( w niektórych sklepach nawet na 11kg), tym sposobem można dojść do wniosku że ten z oferty da radę i z 15 kg :D
W każdym razie jest na CN parę tematów z postami jego użytkowników, opisujących zalecane obciążenia( i nie tylko)  można po prostu do niego zaklinować zamiast bajerować ;) 

Do reszty się nie odniosę , nie mój poziom dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że ani ja, ani mój montaż, nie jesteśmy w stanie sprostać Twoim wysokim wymaganiom i nie reprezentujemy poziomu, jakiego oczekujesz. Pytanie w takim razie co tutaj robisz?

 

Ponownie proszę moderatorów o interwencję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto zaznaczyć, że New Polaris to nowsza wersja tego montażu. Nie umiem powiedzieć czym się różnią - na pierwszy rzut oka inne są np. widełki trzymające cały montaż i pozwalające dostosować jego nachylenie do szerokości geograficznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę poinformować że Anatol, którego poprzednią realizację ATM-ową opartą o obiektyw PZO 68/800 większość z nas chyba dobrze zna, zaproponował mi pomoc w wykonaniu porządnej tuby dla mojego obiektywu. Jak już pisałem, montaż został swego czasu kupiony z myślą właśnie o nim. Anatol dysponuje dostępem do świetnie wyposażonego warsztatu, ma doświadczenie i potrzebne umiejętności - więc propozycja spadła mi "jak z nieba" i oczywiście chętnie z niej skorzystam.

 

Czy to oznacza że montaż zostanie wycofany ze sprzedaży? Na razie nie wiem, w międzyczasie moje zapasy poszerzyły się o kilku innych kandydatów do obsługi PZO/PTMA - ale nie wykluczam że wrócę do pomysłu użycia tego Vixena. Jeżeli znajdzie się chętny do czasu gdy robota nad refraktorem ruszy, to pewnie go sprzedam, ale muszę zrobić zastrzeżenie, że rezerwuję sobie prawo zrezygnowania ze sprzedaży.

Edytowane przez lulu
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lulu napisał(a):

Muszę poinformować że Anatol, którego poprzednią realizację ATM-ową opartą o obiektyw PZO 68/800 większość z nas chyba dobrze zna, zaproponował mi pomoc w wykonaniu porządnej tuby dla mojego obiektywu. Jak już pisałem, montaż został swego czasu kupiony z myślą właśnie o nim. Anatol dysponuje dostępem do świetnie wyposażonego warsztatu, ma doświadczenie i potrzebne umiejętności - więc propozycja spadła mi "jak z nieba" i oczywiście chętnie z niej skorzystam.

 

Czy to oznacza że montaż zostanie wycofany ze sprzedaży? Na razie nie wiem, w międzyczasie moje zapasy poszerzyły się o kilku innych kandydatów do obsługi PZO/PTMA - ale nie wykluczam że wrócę do pomysłu użycia tego Vixena. Jeżeli znajdzie się chętny do czasu gdy robota nad refraktorem ruszy, to pewnie go sprzedam, ale muszę zrobić zastrzeżenie, że rezerwuję sobie prawo zrezygnowania ze sprzedaży.

 

45 minut temu, oicam napisał(a):

@lulu to @anatol zbudował mojego Oculusa 80/1200. Teleskop jest jak z fabryki Vixena! 

W tej chwili przerabiam (skracam) SW 120/600, następne w kolejności będą tuby do mojego i Lulu PZO. Myślę, że jeszcze przed świętami Wielkiejnocy zacznę robotę. 

Maciek, z tym Vixenem to chyba przesadziłeś, choć starałem się jak mogłem. 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedane - widać tak miało być.

Mam nadzieję, że będę mógł się wkrótce pochwalić pięknym ATM -owym PZO na jakimś fajnym, starym montażu. Prawda jest taka, że ta apertura nie wymaga aż takiej nośności jaką daje Polaris - no chyba że tubus będzie stalowy, o ściance 3 mm :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Paether zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.