Skocz do zawartości

Rzeszów


Rekomendowane odpowiedzi

Ja też byłem na obserwacjach, bo po wielu tygodniach zachmurzenia szkoda było zmarnować taką nockę. Na obserwacje wraz z synem udałem się pod blok. Rozpoczęliśmy tuż po godz 18. Generalnie ja wyszukiwałem obiekty i obserwowałem, zaś syn ganiał po zaspach śniegowych i tylko przylatywał coś ciekawego zobaczyć jak go zawołałem :). Niemniej jednak trochę ciekawych rzeczy udało mi się mu pokazać. Problem jednak był w tym że z początku sprzęt był kompletnie niewychłodzony. Pierwsze spojrzenie na Księzyc było trochę rozczarowujące - obraz mało ostry. Jowisz masakra - rozmazana kulka. Wenus będąca juz dosyć nisko na horyzoncie okazała się być iskrzącym fajerwerkiem, aczkolwiek dawało się dostrzec fazę. Mgławica w Orionie już dużo lepiej, aczkolwiek gromada trapez nierozdzielalna. Czekając na wychłodzenie sprzętu zacząłem się bawić rozdzielaniem gwiazd wielokrotnych. Udało mi się rozdzielić Alnitaka i Mintakę na dwa składniki. Potem rozdzieliłem Sigmę Orionis na trzy (na poczatku obserwacji się nie udawało). Następnie wróciłem do Oriona. W powięszeniu 150x teraz prezentował się znakomicie, w dodatku trapez bardzo wyraźnie rozbity na 4 składniki. Potem wróciłem do Księzyca. Obraz już dużo ostrzejszy, ale niestety Ksieżyc już zszedł niżej i obraz zaczął dosyć mocno falować. Jowisz też lepiej ale bez rewelacji. Dosyć słabo widoczne dwa pasy, bez detali. Do tego momentu niestety zdążyłem już solidnie zmarznąć, ale spróbowałem jeszcze odszukać kilka obiektów DS tak na próbe żeby upewnić się że LP praktycznie uniemożliwia takie obserwacje. Gołym okiem miałem nawet problem ze znalezieniem Plejad. Po około 50 minutach zwinąłęm się do domu, bo pomimo ciepłych rękawiczek zmarzłem już tak w palce ze niemalże straciłem juz czucie w palcach.

 

 

Warunki jak stwierdziłem nie były rewelacyjne. Niebo dosyć mocno zaświetlone za sprawą światła odbitego od śniegu, do tego falujące powietrze od dachów psuło seeing. Obserwację też utrudniały mi łzawiące od mrozu oczy. Za to przynajmniej u mnie pod blokiem nie wiał wiatr. Składając sprzet natrafiłem jeszcze na jedną przeszkodę. Okaząło się że muszla oczna w postaci odginanej gumy na jednym z moich okularów (Meade QX 26mm) zamarzła i nie dało się jej złożyć. Guma stwardniała do tego stopnia że nie dało się jej ani trochę zgiąć - tak jakby była wykonan z plastiku :blink: .Nieminej jednak po tak długim braku warunków warto było się wybrać na obserwacje chociażby dla widoku M42.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Okaząło się że muszla oczna w postaci odginanej gumy na jednym z moich okularów (Meade QX 26mm) zamarzła i nie dało się jej złożyć. Guma stwardniała do tego stopnia że nie dało się jej ani trochę zgiąć - tak jakby była wykonan z plastiku :blink:

Ciekawe spostrzeżenie :g: U mnie w żadnym z okularków nie było takiego problemu, czyżby Meade oszczędzał na materiałach?

Fajna relacja Adam, wiadomo, jak to w mieście :D Ale jak się nie ma, co się lubi, to sam fakt "przewietrzenia" sprzętu podnosi na duchu :yes:

Edytowane przez angelscorpion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

wiem, że na dworze okrutnie zimno, ale nocki ostatnio są piękne i jest pomysł na mały wypad za miasto, max. dwie godziny, chyba że wytrzymamy dłużej :szczerbaty:. Na zachętę dodam, że chcemy przetestować nowy nabytek jakim jest Columbus 320/1500.

Na tą chwile chętni na spotkanie to:

Ja, Andrzej i Bartek, być może dołączy do nas Janusz, ale to będzie zależało od tego ilu nas będzie i gdzie będziemy jechać.

Jeżeli jesteście chętni, to piszcie tutaj lub dzwońcie do mnie pod numer widoczny w stopce.

 

Pzdr

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

wiem, że na dworze okrutnie zimno, ale nocki ostatnio są piękne i jest pomysł na mały wypad za miasto, max. dwie godziny, chyba że wytrzymamy dłużej :szczerbaty:. Na zachętę dodam, że chcemy przetestować nowy nabytek jakim jest Columbus 320/1500.

 

Oj, chyba bardziej od Columbusa będziecie testować własną wytrzymałość. Ale życzę powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, chyba bardziej od Columbusa będziecie testować własną wytrzymałość. Ale życzę powodzenia :)

 

Zawsze można się poprzytulać jak zmarzniemy :szczerbaty:

 

Jakby co, to jesteśmy u Andrzeja w Palikówce.

Edytowane przez Amper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. To były chyba najszybsze obserwacje jakie do tej pory odbyłem :szczerbaty:

-21* dało nam znać po niecałej godzinie, ale pierwsze światełko było.

 

DSC_0129.JPG DSC_0141.JPG

 

Już teraz wiem, że muszę zamienić zwykły szukacz na Red Dota, bo ja takim nie umiem :( .

Jutro też chcemy wyskoczyć w teren, pytanie tylko czy to ma sens? Ile wytrzymamy, czy obserwacje nie będą krótsze niż jazda samochodem?

Zobaczymy co jutro napisze nam nowy cieplejszy dzień :szczerbaty:

 

Pozdrawiam

Łukasz

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. To były chyba najszybsze obserwacje jakie do tej pory odbyłem :szczerbaty:

-21* dało nam znać po niecałej godzinie, ale pierwsze światełko było.

 

DSC_0129.JPG DSC_0141.JPG

 

Już teraz wiem, że muszę zamienić zwykły szukacz na Red Dota, bo ja takim nie umiem :( .

Jutro też chcemy wyskoczyć w teren, pytanie tylko czy to ma sens? Ile wytrzymamy, czy obserwacje nie będą krótsze niż jazda samochodem?

Zobaczymy co jutro napisze nam nowy cieplejszy dzień :szczerbaty:

 

Pozdrawiam

Łukasz

Łukasz, piękny ten Columbus, gratulacje!! Co do jutra, to się zgadamy, zobaczymy jaka będzie pogoda i temperatura :szczerbaty: I jak wrażenia po pierwszym światełku? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie,

 

Łukasz, piękny ten Columbus, gratulacje!! Co do jutra, to się zgadamy, zobaczymy jaka będzie pogoda i temperatura :szczerbaty: I jak wrażenia po pierwszym światełku? Pozdrawiam

 

Jeżeli chodzi o pierwsze światełko, to niestety jestem podłamany, bo nasadka bino nie ostrzy z tym wyciągiem i trzeba będzie pomyśleć nad zmianą na nisko profilowy, wczorajsze warunki nie były rewelacyjne, dlatego też różnicy między Columbusem, a Meade LB 10" nie zobaczyłem. Pewne jest, to do tego lustra trzeba ciemnego nieba i trzeba się jeszcze nauczyć jego obsługi, bo mimo wszystko jest duża różnica między nim, a moim starym LB.

 

 

 

Gratuluję zakupu. Wczoraj nie mogłem bo byłem sam z dziećmi, ale dziś może bym się wybrał. Dziś mrozik w nocy ma być o kilka stopni mniejszy. Gdzie te obserwacje planujecie? Okolice Kolbuszowej?

 

Co do miejsca, to jeszcze się zobaczy, bo Robert jest w Leżajsku i myślimy zrobić jakieś obserwy, że tak powiem po drodze, tak żeby każdy miał min. tyle samo km do przejechania, później zerknę na jakieś mapy LP i zobaczę gdzie, to może być. Trzeba by wybrać jakąś miejscówke w trójkącie Leżajsk, Kolbuszowa, Rzeszów i wtedy może i Janusz przyjedzie, za co trzymam kciuki :szczerbaty:

Wstępnie jesteśmy umówieni na 17.30 w miejscu jeszcze nie określonym, dlaczego taki czas? bo nie ma jeszcze tak dużego mrozu, można się rozłożyć w pół mroku i zobaczyć jak kto wygląda :szczerbaty::szczerbaty::szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbliższa noc w naszym rejonie może być równie mroźna co poprzednia. Nie liczyłbym na wielkie ocieplenie. Do tego jeszcze przejrzystość nie rozpieszcza.

 

Różnica między obrazami z lustra 10" i 13" jest subtelna i dobrze dostrzegalna na słabych obiektach przy dobrej przejrzystości powietrza. Ta różnica luster daje 0,5 mag. może trochę więcej. A słaba przejrzystość może "ściąć" znacznie więcej.

Wiosna już blisko i wtedy mogą być piękne noce z doskonałą przejrzystością i przyjazną temperaturą :) A wiosenne niebo jak wiadomo obfituje w DS-y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Robert za informacje.

 

Nasz akt desperacji wynika z tego, że ja nie mam zbyt wielu okazji do obserwacji i chcę wykorzystać każdą, nawet najmniejszą możliwość do patrzenia. Wczoraj też dowiedzieliśmy się, że Igni jest w Leżajsku i warto by było się spotkać, tym bardziej, że Robert jest u nas zaledwie kilka razy w roku.

Jeżeli dojdzie do naszego dzisiejszego spotkania, to myślę, że więcej jak godzinę czy półtorej nie powalczymy ale nasze spotkania są bezcenne :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, dajecie takie fajne opisy obserwacji w lokalnym wątku. Do działu "Obserwacje astronomiczne" z nimi, niech inni łatwiej znajdą!

 

OK, poprawimy się i relacje ze spotkań będziemy umieszczać w odpowiednim dziale, a tu będziemy się tylko umawiać na nasze zlociki.

 

Przeglądałem mapkę LP i wybrałem miejsce o nazwie Zmysłów (36-130 kod pocztowy) to ten Zmysłów za Raniżowem w kierunku Sokołowa Małopolskiego . Sprawdziłem ile kto by miał do przejechania i tak mi to wyszło:

Leżajsk-Zmysłów około 32km i tu mogą się umówić Angelscorpion i Ignisdei, bo po co wlec dwa auta

Kolbuszowa-Zmysłów około 21km Janusz

Rzeszów-Zmysłów 30km czyli ja, Bartek, Andrzej i Adam. W sumie my też możemy jechać jednym samochodem z tym, że u mnie będzie mało miejsca na dodatkowy sprzęt aczkolwiek myślę, że mój i Adama sprzęt by się zmieścił.

Oczywiście miejsce i sposób dojazdu do uzgodnienia, preferowany czas spotkania 17.30-18.00

Czekam na Wasze propozycje.

 

Amper

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. To były chyba najszybsze obserwacje jakie do tej pory odbyłem :szczerbaty:

-21* dało nam znać po niecałej godzinie, ale pierwsze światełko było.

 

DSC_0129.JPG DSC_0141.JPG

 

Już teraz wiem, że muszę zamienić zwykły szukacz na Red Dota, bo ja takim nie umiem :( .

Jutro też chcemy wyskoczyć w teren, pytanie tylko czy to ma sens? Ile wytrzymamy, czy obserwacje nie będą krótsze niż jazda samochodem?

Zobaczymy co jutro napisze nam nowy cieplejszy dzień :szczerbaty:

 

Pozdrawiam

Łukasz

". . . . ciężka i długa droga wiedzie ku jasności z piekieł " .

Życzę wytrwałości . Wszak -cel uświęca środki- .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wczoraj pewnie wszyscy polowali na Merkurego :szczerbaty:

To była udana noc. Najpierw Merkury, później Wenus, Jowisz, Księżyc po drodze do Marsa zahaczyłem o m45 i M42. Dzisiaj rano przed wyjazdem do pracy Saturn no i jeszcze raz Mars :yahoo:

 

Ja wczoraj poobserwowałem sobie Marsa i Księżyc spod bloku. Zahaczyłem też przy okazji o Jowisza, M42 (ładnie było widać), Theta orionis (gwiazda potrójna) no i spróbowałem złapać tryplet Lwa, ale zaświetlenie nieba sprawiało że nic nie było widać. Krzyśku ciekawi mnie ile udało ci się wypatrzyć na Marsie? Bo ja praktycznie nic nie widziałem oprócz świecącej pomarańczowej kulki bez detali na powierzchni. Po ponad półgodzinnym wpatrywaniu się w rożnych powiększeniach stwierdziłem że chyba momentami dostrzegam jakoby dwa obszary były jaśniejsze ( w okolicach biegunów tak po skosie). Po późniejszym sprawdzeniu w Stellarium okazało się, że w jednym z nich powinna się znajdować czapa lodowa. Tylko czy ja ją na pewno widziałem czy to tylko falowania atmosfery robiły takie złudzenie?

 

Fakt że opozycję mamy w tym roku bardzo słabą (ponad 100 mln km odległości). Ciekawi mnie ile można zobaczyć lepszym sprzętem, bo mój teleskop to raczej nie jest sprzęt dedykowany do planet. A może więcej można zobaczyć tylko przy lepszej opozycji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również polukałem sobie wczoraj u teściów pod domem, jak będę miał odrobinkę czasu postaram się naskrobać dłuższego posta, a jak zdolności manualne pozwolą, to uzupełnię go jakimiś szkicami (czas najwyższy zaprzyjaźnić się z Gimp-em:D). Co do Marsa, to na jego obserwacje (a raczej ich utrudnianie) niewątpliwie wpływa kiepska opozycja, dodatkowo uważam, iż miejskie LP i Księżycowy blask również maczały w tym palce :g:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj poobserwowałem sobie Marsa i Księżyc spod bloku. Zahaczyłem też przy okazji o Jowisza, M42 (ładnie było widać), Theta orionis (gwiazda potrójna) no i spróbowałem złapać tryplet Lwa, ale zaświetlenie nieba sprawiało że nic nie było widać. Krzyśku ciekawi mnie ile udało ci się wypatrzyć na Marsie? Bo ja praktycznie nic nie widziałem oprócz świecącej pomarańczowej kulki bez detali na powierzchni.

 

No proszę klon moich wczorajszych doświadczeń. Było bezchmurnie ale seeing u mnie był raczej do bani.

Do "łupów" dorzucę: M81 i 82 przez lornetkę 20x80 (na granicy widoczności) usiłowałem chwycić kometę Garrada ale nie dało się jej wydobyć z pomarańczowego tła.Natomiast bez problemu znalazem M3, M13, M92: lornetką. z balkonu. Takoż bez problemów zoczyłem byłem był Tytana w przytomności Uszatego (również przez lornetę)

Wenus zaliczyłem ub. wieczora. z kuchennego okna. Moja Córca (8L.) Nie mogła uwierzyć, że "...ta >>gwiazdka<< w teleskopie wygląda trochę jak Księżyc"

Na dobranoc: dwa klucze gęsi na tle zachodzącego Księżyca. :szczerbaty:

Edytowane przez don Pedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, że wszyscy się rzucili na każdy kawałek czystego nieba i wcale sie nie dziwię bo ja też :D

Wg. prognoz szykuje sie nam 24h czystego nieba od ok 20 disiaj do 22 jutro. Co prawda obecność Księżyca na niebie nie sprzyja obserwacjom ale planety możnaby oblookać. Może wartoby sie spotkać ?

mgram_pict.png

Edytowane przez lukaszp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, że wszyscy się rzucili na każdy kawałek czystego nieba i wcale sie nie dziwię bo ja też :D

Wg. prognoz szykuje sie nam 24h czystego nieba od ok 20 disiaj do 22 jutro. Co prawda obecność Księżyca na niebie nie sprzyja obserwacjom ale planety możnaby oblookać. Może wartoby sie spotkać ?

Wszystko by łukasz grało, tylko nie zawsze Meteogramy mi się sprawdziły :g: Mam nadzieję, że tym razem będzie jak na wykresie, a nawet lepiej :szczerbaty: jakby co to ja jestem za :astronom:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę to czarno, ponieważ trend jest coraz mniej optymistyczny:

http://meteo.icm.edu.pl/um/php/meteorogram_list.php?ntype=0u&fdate=2012030206&row=465&col=269&lang=pl&cname=Rzesz%F3w

Okno zawęża się do dzisiejszego wieczora.

A mi się czasowo radykalnie zmniejszył bagażnik: w poniedziałek w czasie śnieżycy (k. Dubiecka), grzmotnąłem bryłę zlodziałego śniegu: zderzak i nadkole do naprawy więc zastępczo jeżdżę Thalią. Więc na razie zapomnijmy o GSO 10" :Cry:

Zastaje MAK150 a i to po 20:30-20:45

Edytowane przez don Pedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.