@plejads Zniechęca mnie czasem niewyspanie. Wypalenie w jakimś temacie jest normalne. Każdą miłość trzeba pielęgnować
Zaczynałem od 60 mm obiektywu PZO i wizuala, doszedłem drewnianego statywu i filmów 400 do 3200 ISO, potem kupiłem STC 8". Przyszła wyprowadzka na wieś. Z uwagi na małe dzieci - przerwa 2 -3 letnia! Zbudowałem budkę by się nie rozstawiać w pogodne noce. Zacząłem przygody z webkamerką ToUcam. Osiągnałem co się dało tym "setupem". Przerwa. Z uwagi na niebo, bo wieś to bortle 4-5 - ferma kurczaków obok zawsze wypłaszała lisy światłem w grę wchodziły planety i Księżyc. Mobilizuję się na opozycje Marsa czy Jowisza, ale tylko jak jest powyżej 25* Kupiłem 14", zmieniałem kamerki. Dwa lata temu "odkryłem" SkyGuidera i fotografowanie komet. Do ciemnego nieba mam 500 km więc na spokojnie fotografuję modowanym DSLR jak: nie mam delegacji, nie ma chmur, nie wieje za mocno, nie ma dużego mrozu, nie ma zjazdu rodzinnego itd. Zostaje ze 20 dni w roku na obserwacje, fotografowanie. Akurat, żeby hobby cię nie zabiło.
Reszta czasu idzie na Astropolis no i inne aktywności - turystyka, fotografia, książki, filmy, ogród. Pilnuję zrównoważonego rozwoju.
PS. No i buduję razem z domem drugie obserwatorium - w mieście, ma być z kopułką a nie roll-off, bo chcemy na starość wrócić między ludzi i sklepy. Czyli pewnie astrohobby się zmieni i oprócz opozycji planet pójdzie w wąskie pasma czy może egzoplanety? Pomyślę.