Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 958
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Treść opublikowana przez MateuszW

  1. Wyłącza, czyli zamyka się elegancko system, czy nagłe bach i nie działa? Sprawdzałeś ustawienia zasilania? Teoretycznie one nie zależą od używania pulpitu zdalnego. A jaki pulit używasz? TemaViewer, czy Windowsowy?
  2. Nie możliwe. Nikt nie używa Meade? Jestem pionierem
  3. Ja nie mogę pojąć, jak ktoś mógł mieć tak poroniony pomysł? I to ktoś, kto zapewne wie chociaż mniej więcej, czym jest astronomia. Dobrze, że doniesienia o jasności większej od Księżyca do bujda, ale i tak będzie to spory problem (ciekawe jak zepsuje adaptację taka flara?). Jak myślicie, jak często będzie się pojawiać flara i ile może trwać? Ja widzę tylko jedną możliwość poradzenia sobie z tym problemem: napaść na tych ruskich zanim go wyślą i zrobić im:
  4. Ok, czyli i tak nic by z tego nie wyszło. W każdym razie dobrze, że jeśli nawet sytuacja się pogorszyła, to i tak w bardzo niewielkim stopniu. Gorzej dla tych, co mieszkają w Krakowie (no Ty mieszkasz na przykład ).
  5. A Piotrze, czy na Twoich pomiarach z SQM nie wyszły żadne zauważalne trendy? To jest za mała różnica na rozstrzygnięcie? Bo zapewne masz pomiary sprzed jaki i po akcji wymiany oświetlenia.
  6. Witajcie Ostatnio bawiłem się z połączeniem LX200 do kompa. Sprzęt nie jest mój, należy do obserwatorium MOA w Niepołomicach. Udało mi się nawiązać połączenie i goto z poziomu Maxima działa, ale nie wszystko jest, jak by się chciało. Do Meade są chyba 3 sterowniki (http://ascom-standards.org/Downloads/ScopeDrivers.htm). Ja próbowałem Meade LX200GPS and LX200R (combined telescope/focuser, 5.0.0) (tu w miarę działa) i Meade Universal Driver Project (June 2014) (nie działa, nie da się nawet wejść w ustawienia, wali errorami). Wygląda na to, że ten drugi ma jakieś błędy implementacyjne i być może gryzie się z Win10 lub czymś innym. Ale nie ważne, pierwszy sterownik działa. Choć być może ten drugi dałby większe możliwości. Po pierwsze, nie mogę się połączyć z focuserem. Z montażem łączę się bez problemu, ale już nawiązując połączenie z focuserem stwierdza, że nie może go znaleźć na tym porcie COM. Jest to absurd, bo przecież oba urządzenia pracują na wspólnym porcie, więc jak jedno działa, to drugie też powinno. Po drugie zastanawiam się, czy nie da się jakoś "ręcznie" sterować montażem. Coś jak przyciski kierunkowe w EQMod albo zwykłe strzałki na pilocie. Chodzi o to, że nawet niewielkie przesunięcie z mapy na goto powoduje konieczność bardzo długiego czekania na zakończenie operacji (montaż długo dokonuje dokładność ustawienia) i jest to szczerze mówiąc denerwujące, gdy chcemy np poprawić kadr. Po trzecie jest chyba problem z syncem. Montaż zalignowałem standardowo na 2 gwiazdy przed podłączeniem do PC. Po podłączeniu i nakierowaniu na obiekt i poprawieniu ręcznie jego pozycji (błąd w okolicy 1/3 pola widzenia okularu, czyli przeciętny) zrobiłem sync z Maxima. Na mapie ładnie się zsynchronizowało i znacznik wskazywał na obiekt. Pojechałem na coś innego i znowu poprawka i sync. Wszystko fajnie. Ale jak wróciłem na ten poprzedni obiekt, to błąd celowania był większy, niż pierwotnie! Wygląda na to, że labo sync jest niepoprawnie zaimplementowany, albo nie wiem już co. Kolejna sprawa, czy z poziomu PC da się zrobić całą alignację? Również parkowanie chyba nie działa ok. Zaparkował się elegancko po naciśnięciu przycisku w Maximie, ale już po naciśnięciu "odparkój" połączenie się zwiesiło i stwierdził, że nie może nawiązać połączenia. Choć tutaj muszę zrobić więcej testów, żeby nabrać pewności. Przy okazji LX200 mam pytanie do użytkowników, czy mieliście jakieś problemy przy automatycznym alignowaniu (już nie pamiętam tej nazwy, może to jakiś easy align, czy coś)? Tzn jest tak, że montaż na początku się poziomuje. I teoretycznie powinien się poziomować na północy, z boku i na południu. A w praktyce najczęściej robi poziomowanie na północy 3 razy, a pilot twierdzi, że się poziomuje z różnych strono (north, tilt i tip). Tzn dokładniej mówiąc każde poziomowanie to seria 3 poziomowań, a wiec wykonuje błędzie 3x3 pomiary z jednej strony. Boję się, że przy krzywym postawieniu może to mieć poważne negatywne skutki. Czasami zdarzało się, że robił 2 pomiary na północy, a jeden z boku lub jeszcze radziej poprawnie, każdy z innej strony, ale ostatnio chyba już zawsze robi tylko z jednej strony. Ktoś ma pomysł, jaki może być powód i jak z tym walczyć? Jeszcze jedna sprawa. Otóż przy łączeniu pojawia sie komunikat, żeby zaktualizować firmware na najnowszy. Ale komunikat mówi, że obecny firmware to 4,7g, a najnowszy to również 4,7g! Więc o co biega? Na razie jeszcze nie robiłem aktualizacji. Czy gdzieś na stronie Meade da się sprawdzić, jaka jest akutalna wersja? Wiem, że to się da zrobić w tym ich programie do update, ale chciałbym mieć pewność, jak jest faktycznie .Ten program również twierdzi, że nie mam najnowszego softu mimo, że mój soft jest taki sam, jak najnowszy (wtf!?). Wiem, że sprzęt Meade jest raczej mało popularny w naszej społeczności, ale wieżę, że znajdzie się jednak jakiś właściciel chętny do pomocy. Z góry dzięki! Teleskop w najbliższym czasie będzie miał dokupiony klin i być może wreszcie uda się coś sensownego z tej drogiej kupy złomu wykrzesać
  7. Jak to nie? Na 8 bitach uciągnie, a zapewne na tyle podaje producent. Na planetach nie używa się więcej, niż 8 bit.
  8. MateuszW

    M45 Plejady

    Moim zdaniem za mocno ciągniesz materiał, bo w tle widać brzydki, gruboziarnisty szum. Albo musisz opanować magiczną sztukę odszumiania, która powoduje że z dowolnego, zaszumionego materiału powstaje super zdjęcie, gładkie jak pupa niemowlaka Podziwiam tych nielicznych, którzy to potrafią.
  9. Gwint na 1000% jest M48x0,75. Miałem ten korektor i złączkę z takim gwintem, która do niego pasowała. Nie możliwe, żeby istniały dwa rodzaje tego modelu różniące się gwintem. Skoki gwintów są również standaryzowane i nie można sobie robić co się komu podoba.
  10. Zmień kropkę na przecinek, standardowy problem
  11. RA i Dec rate to predkosc korekt, tak jak piszesz. Czyli np 0,1 oznacza 0,1x, a wiec 10 razy wolniej, niz predkosc gwiazdowa (1x). Szybkosc korekt nie wplywa na wielkosc przesuniecia gwiazdy. Czyli za kazdym razem gwiazda ruszy sie np o 2 pix. Jak dasz szybkosc 0,1x, to korekta bedzie po prostu 10x dluzsza, a w efekcie da takie samo przesuniecie. To ustaiwienie tak na prawde ma niewielkie znaczenie i trudno powiedziec, co ono zmienia. Mniejsza predkosc lepiej sie sprawdzi przy niewielkich korektach, bo jest wieksza precyzja. Mniejsza predkosc oznacza rowniez mniejsze "szarpanie" montazem. Ale wieksza predkosc pozowli montazowi wykonac korekte szybciej, przez co gwiazda bedzie krotko w zlym miejscu. Popularna wartosc to 0,5 i sie raczej sprawdza. Ale eksporymentowac mozesz. Na wielkosc korekt (przesuniecie gwiazdy w pix) wplywa agresywnosc. Agr = 0,7 oznacza, ze zostanie wykonane 70% korekty. Dzieki zmniejszaniu agr montaz dojezdza stopniowo do pozycji 0, a nie lata tam i z powrotem. A ta minimalna dlugosc (20 ms) to moim zdaniem takie cos, ze korekta o czasie < 20 zostanie wydluzona do 20. Ale pewnosci nie mam.
  12. Taka prowizorka mocowania lasera: I to, co widzi aparat:
  13. Dokładność goto EQ8 będzie zapewne podobna do EQ6, bo ślimacznica ma tu mało do rzeczy (dokładność mechaniczna jest dużo większa, niż trzeba do tego). Ja właśnie nie rozumiem, czemu te dokładności są tak niskie (kilka, kilkanaście minut kątowych, a czasem znacznie gorzej zależnie do kaprysu pilota). Teoretycznie dokładność mechaniczna jest znacznie lepsza, a soft powinien uwzględniać złe ustawienie na polarną oraz liczyć wszystko dokładnie. Ale w praktyce tak nie jest, może ktoś powie, czemu.
  14. Adapter gotowy. Wyszedł ładnie i porządnie Nic się nie odkręca. Aparat robi za sporą przeciwwagę, dzięki temu zamiast dwóch starcza mi jedna przeciwwaga 5 kg. Mniej noszenia Poniżej kilka zdjęć. Cześć z telefonu, bo nie da się zrobić zdjęcia aparatem, który na nim jest Zapowiada się świetny sprzęt na szerokie kadry Chyba będę musiał doczepić jakoś laser do aparatu, bo tak to celowanie nim nie będzie łatwe ani wygodne.
  15. Tak, ale też jest haczyk Starsze laptopy mają często napęd połączony poprzez IDE a nie SATA, więc ten drugi dysk będzie bardzo wolny. Tak jest niestety u mnie, bo inaczej to bym zastosował SSD + HDD.
  16. Masz rację, czas dostępu jest nieporównywalnie szybszy. Przydaje się to, gdy dysk robi wiele rzeczy na raz i skacze po sektorach. Przy ciągłym odczycie, czy zapisie nie będzie różnicy. Trudno mi powiedzieć, jaka jest charakterystyka wykorzystania dysku w moim lapku Jeśli porównujemy laptopa ze starym HDD i nowym SSD, to jasne, że różnica będzie kolosalna, wynikająca po pierwsze z przepustowości, po drugie z czasu dostępu. Ja porównuję 5-letniego laptopa z nowym SSD i nowym HDD, gdzie różnica efektywnej przepustowości jest niewielka, jedynie czas dostępu. Nigdy tam nie maiłem starego HDD do porównania. A być może różnicę między nimi zmniejsza to, że HDD to tak dokładnie SHDD, czyli HDD z dołożonymi 8 GB SSD. Producent chwali się, że czas dostępu jest na poziomie SSD, ja oczywiście podchodzę ostrożnie do tej tezy, ale coś w tym na pewno jest. Na pewno wadą SSD jest niewielka pojemność dla rozsądnego przedziału cen, a kolego do awikowania chce duży dysk. Ja właśnie miałem SSD 256 GB (czyli już spory) w lapku, ale brakowało mi miejsca na awiki i z tego powodu wymieniłem na 1000 GB SHDD. Najlepiej mieć 2 dyski, ale to mało gdzie się zmieści Dokładnie, robisz obraz dysku i odtwarzasz go na nowym dysku. Wszystko śmiga z palca. Sam tak przenosiłem system podczas wymiany dysku.
  17. Z tym to należy uważać. Miałem w starszym lapku szybki SSD i niewiele dawał (w sensie, że niewiele jak na swoje możliwości, ale sam lapek śmigał szybko). Wymieniłem go na dobry HDD i przepustowość jest podobna. SSD trafił do PC, gdzie się już nie marnuje. Dzieje sie tak dlatego, że aby poczuć kopa SSD potrzebujemy SATA3. SATA2, który był standardem jeszcze do niedawna daje przepustowość w okolicy 100 MB/s, a tyle wyciągają lepsze HDD. Aby wykorzystać przepustowość SSD na poziomie 400-600 MB/s potrzeba SATA3, a tego nie uświadczysz np w 3-5 letnim lapku. Więc przed zakupem warto to sprawdzić. A jeśli lapek ma ponad 5 lat, to jest możliwe nawet SATA1, a to już do SSD totalna strata kasy.
  18. Wszystko zależy od kilku spraw. Mówimy o dwóch kamerkach ze stopki? Ile one osiągają fps przy jakiej rozdzielczości? Trzeba z tego policzyć, jaką przepustowość potrzebują. Czy i ile ma lapek portów USB2.0? Jeśli kamerki wykorzystują port w więcej, niż 50%, to aby zapewnić wystarczającą przepustowość, dysk musi być być podpięty do innego kontrolera USB. Z jednego kontrolera jest wyprowadzonych kilka portów, ale przepustowość jest wspólna, czyli podłączając kamerkę i dysk do jednego kontrolera, na każde z nich przypada tylko 50% przepustowości. Niestety, laptopy mają najczęściej tylko 1 kontroler, a więc dupa zbita. Gdyby był dwa kontrolery, to prawdopodobnie wszystko działałoby dobrze. Na pewno zużycie procka nieco wzrośnie, ale może bez tragedii. SSD pod awikowanie to średni pomysł, bo są zazwyczaj małe Zwykł duży HDD do lapka to koszt w okolicy 200-300 zł, a więc nie jakoś dużo.
  19. Dokładnie o to mi chodziło Zupełnie nie przeszkadza mi sprzedawanie sprzętu nieastronomicznego na naszej giełdzie. Przepraszam, że zacząłem niepotrzebną dyskusję, która rykoszetem trafiła w Adama, którego cenię i szanuję. Nie wiem, o co chodzi w tej sprawie, ale wiem, że sprzedawanie poszewek to bardzo fajny pomysł i cieszy mnie, że robi się w Polsce takie rzeczy (sam sobie taką kupię, jak będę miał własny dom ). Podpisuję się rękami i nogami.
  20. Jak mówiłem to temat na oddzielną dyskusję, ale krótko powiem tyle, że kwestia "podatności na seeing" to bardzo złożony i trudny temat, który nie jest taki oczywisty, jak Ci się wydaje. Było tu już wiele wątków o tym, poszukaj i poczytaj. Mi osobiście nie udało się znaleźć całkowicie jednoznacznego rozstrzygnięcia sprawy. O kawałkach mówię w tym kontekście, że najpierw niesiesz chol...ie ciężki statyw, niczym podstawa pod działo przeciwlotnicze, potem tak samo ciężką głowicę (jakby nuklearną), skręcasz to draństwo, potem wywrotka przeciwwag, a na koniec tuba wielka jak człon ISS. Zarówno statyw, jak i głowica ważą same ze 20% więcej, niż cały NEQ6 w jednym kawałku. A z doświadczenia wiem, że NEQ6 to już wystarczająco ciężkie bydle do noszenia. Może nie chodzi tu o samą nawet masę, ale jest potwornie nieporęczny, wżyna się w łapy, obija o nogi... W EQ8 jest tylko gorzej, bo jeszcze większy i jeszcze bardziej nieporęczny. A jaki masz ten dystans do noszenia? Jeśli kilka metrów, bez schodów i bez wożenia, to może... A z tymi Syriuszami, to się widzę, jako kolejny złapałeś Poszukaj bardziej unikalnego nicku (Syriuszów trochę mamy...)
  21. A ja właśnie skończyłem powtórkę Interstellar, znowu się wzruszyłem
  22. Dokładnie, wynoszenie sprzętu szybko zniechęca. Mam EQ6, który wynoszę co obserwacje, nieraz przed dom, nieraz jadę z nim autem i zawsze po obserwacjach mówię sobie: "już nigdy więcej nie podniosę tego pustaka". Ale po paru dniach mi przechodzi Gdybym miał EQ8, który trzeba skręcać z kawałków, to na pewno odechciałoby mi się bardzo szybko. To sprzęt na obserwatorium. Sprzęt, jak rozumiem do wizuala? Nie chcę się tu rozwodzić na temat ED120 do planet, bo to temat na oddzielną dyskusję, ale zastanów się, jaka jest różnica zdolności rozdzielczej między tą tubeczką, a betoniarką C11 i wyciągnij wnioski
  23. Czy w międzyczasie znalazłeś taki program? Maxim nie podaje?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.