Skocz do zawartości

Grzędziel

Społeczność Astropolis
  • Postów

    4 490
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Grzędziel

  1. A przy okazji, jak ją wyhaczyłeś, na niebie czy z bazy?
  2. Cześć Gabriel, wchodzę w temat Newtonem 200mm, tylko niestety nie mam filtra fotometrycznego Cousine R tylko Johnson V, ale chyba można użyć TR czyli czerwony z kompletu RGB, choć będzie odbiegać od fotometrycznego standardu. Przy długim naświetlaniu 20 mag łapię, a po zestackowniu 20-30 klatek sporo dalej powinienem sięgnąć. Pozostaje pytanie o jasności gwiazd referencyjnych bo pewnie tak słabych nie ma pomierzonych.
  3. Zastanawiam się czemu w Plejadach wszystkie jasne gwiazdki mają wokół halo.
  4. Z 6 cali nie zobaczysz 14 magnitudo. Przynajmniej 25-30 cm lustro jest niezbędne, przy idealnej pogodzie.
  5. Jak montaż/guiding wydoli to wniesie przede wszystkim lepszy detal (oczywiście przy mniejszym FOV) i możliwość stosowania krótszych czasów ekspozycji. Optyka tej tuby poradzi sobie z tak małym pixelem.
  6. Oto setup z całej okazałości z guiderem 80/400. Mój Jupiter to okaz przedpotopowy, bo z gwintem M39. Obiektyw został wciśnięty w tuleję z gwintem M42 i z podłożoną podkładką z plexi (wyfrezowany pierścień o grubości 2 mm) wszystko wkręciłem do koła filtrowego.
  7. Nie znam montażu: Celestron Advanced VX, ale z pełnym przekonaniem mogę napisać, że SW-ED 80 + ASI 1600 to bardzo dobry zestaw w rozsądnej cenie. Wiec chyba dasz radę.
  8. Co do skali to pamiętaj, że dla QHY163 nie będzie ona podobna tylko ponad 2x większa. Wynika to z wielkości pixela: 7,8 mikrona dla QHY8 vs 3,7 dla QHY163. Nie mniej dla Twojego ED 80 jest to skala jak najbardziej w granicach rozsądku.
  9. Fajne porównanie. Zasięg gwiazdowy na zdjęciu z APO 100Q jest minimalnie gorszy niż z ASA 250, szum oczywiście duży, ale czas naświetlania 11x krótszy. Czekam jak wypalisz, tak jak Andrzej 220 minut. Wtedy będzie ciekawie!
  10. Każdy, kto parał się astrofotografią dobrze wie, że im mniejszy obiektyw, mniejsza ogniskowa tym mamy łatwiej. Ja z kolei od dawna wyznawałem zasadę, że astronomii liczy się rozmiar. Im większy tym lepiej. Zasada ta oczywiście sprawdza się w astronomii profesjonalnej, gdzie zależy nam, aby sięgnąć jak najdalej, ale w astrofotografii nie koniecznie. Przekonałem się o tym na własnej skórze kupując Newtona 250 mm. Po wielu bolesnych próbach (mimo, że sprzęt był bardzo przyzwoitej jakości) odpuściłem i przesiadłem się na refraktory (też raczej spore, ale bez przesady:102 i 130mm), z czego jestem bardzo zadowolony. Nadal doświadczam tego, że refraktor 102 jest znacznie przyjemniejszy w "obyciu" niż ten 130mm. Tymczasem, robiąc porządki na strychu znalazłem radziecki teleobiektyw Jupiter (rocznik, coś około 1970) o wartości rynkowej szacowanej na 20 zł. Niestety miał gwint M39 (do aparatu Zorka 4). Udało mi się "ukręcić" końcówkę i wcisnąć w pierścień z gwintem M42- w sam raz do kamery. Na dodatek, po sprawdzeniu backfocusa okazało się, że i koło filtrowe się jeszcze zmieści, tak więc zmontowałem całkiem fajny setup do szerokich pól. Na wszelki wypadek, aby wyeliminować aberrację chromatyczną postanowiłem przetestować go w wąskim paśmie Ha. A i pogoda w niedzielę okazała się łaskawa więc wypaliłem 20 klatek po 600 sek. Efekt może i nie rewelacyjny, gwiazdki trochę "lecą" w narożnikach ale muszę przyznać, że tak bezproblemowej sesji dawno nie miałem. Raz ustawiona ostrość nie popłynęła a coś takiego, jak błędy prowadzenia montażu czy kiepski seeing nie miały najmniejszego znaczenia. Wpis ten dedykuję wszystkim początkującym astrofotografom, którzy walczą z dużymi Newtonami i są na skraju wykończenia nerwowego. Setup: Teleobiektyw Jupiter 135/4, AZ-EQ6, Atik 383L+, Ha: 20x600
  11. Ale z tymi kolorowymi gwiazdkami to faktycznie dziwna sprawa. Zaryzykował bym opinię, że coś z kamerką nie tak (maska Bayera), albo soft podczas debayeryzacji się "pogubił". Nic innego mądrego mi do głowy nie przychodzi, aby wytłumaczyć to zjawisko.
  12. Grzędziel

    M 34

    Gromada jak gromada, znana, lubiana, świetnie pokazana, ale galaktyczki -The Best!
  13. Porównując dwa zdjęcia czarno-białe dla mnie znacznie przyjemniejszym w odbiorze jest zdjęcie zrobione Atikiem. Nie wiem , z czego to wynika -z cech kamery, obróbki czy może wyłącznie mojego subiektywnego odbioru, zdjęcie z Atika (pomijając oczywiście skalę) ma bardziej "jedwabiste" tło i lepiej skontrastowane odzwierciedlenie szczegółów. Ciekawe, czy jest to moje wyłącznie subiektywne spostrzeżenie, czy może ktoś uważa podobnie.
  14. No to właśnie to zrób obserwując ponownie. Dla mnie dziwne zachowanie jest w czasie od JD .....27.3600 do ....27.4000. Jasność powinna spadać a tu jest constans. I jeszcze jedna rada (przepraszam, że się tak mądrzę, ale wykonałem setki serii obserwacji zmiennych i trochę doświadczenia mam) przy tej aperturze i jasności gwiazdy stosował bym czasy rzędu 30 sek. Wówczas odstęp SN będzie znacząco większy i per saldo dokładność pomiaru powinna być lepsza.
  15. TU Per to zmienna typu RRAB czyli pulsująca o jednym niesymetrycznym modzie pulsacji. Czyli z reguły szybko jasność szybko rośnie, wolniej spada. U Ciebie wyszło coś bardzo ciekawego -długi czas trwania minimum bez znaczącej zmiany jasności. To dość nietypowy wygląd krzywej. Koniecznie zbadaj, jak wygląda jej cały cykl -zredukuj na jeden okres wyniki obserwacji z kilku nocy.
  16. A jakie czasy subekspozycji stosowałeś?
  17. Fajnie, ale napisał byś coś o setupie, metodzie pomiaru i samych gwiazdkach. Czas redukowałeś na JD Hel?
  18. Korzystając z krótkiego okna pogodowego przy pełni Księżyca postanowiłem zrobić prosty test. Polegał na naświetleniu takiej samej ilości klatek w bin 1 a potem w bin 2 i porównaniu efektu. Tok myślenia był następujący. Jak wiadomo stosując binning dwukrotnie tracimy na rozdzielczości, ale zyskujemy na sygnale. 7 sekund w bin 2 to tak, jak 28 sek w bin 1. Stosując typową, o średniej rozdzielczości kamerę z sensorem KAF 8300 (3354x2529) w bin 2 uzyskujemy rozdzielczość 1677x1264 -też jeszcze w wielu wypadkach akceptowalną, szczególnie do prezentacji internetowej. Zwłaszcza gdy posługujemy się długą ogniskową, mamy mały pixel a kiepski seeing w bin 1 i tak rozmywa nam gwiazdy. Test wykonałem za pomocą astrografu APO 130f5.5. Niestety jak rozstawiłem sprzęt pojawiły się chmury (jakie miłe, dobrze znane uczucie) więc szybko rezygnując z alignacji montażu i odpalania guidingu skierowałem teleskop na przypadkowy obszar nieba i wypaliłem po 40 7-sekundowych klatek, zakładając, że 7 sekund wyeliminuje ryzyko "pojechania" a 40 klatek pozwoli wyeliminować szum. Zdjęcia po zestackowaniu poddałem następującej obróbce w PS-ie: Zdjęcie 1 w bin 1 -wyrównanie tła, poziomy i lekkie, pojedyncze wyciągnięcie krzywymi. Zdjęcie 2 w bin 2 -wyrównanie tła, identycznie poziomy i krzywe + zamiana na większą rozdzielczość. Zdjęcie 3 w bin 2 -wyrównanie tła, znacznie delikatniejsze wyciąganie krzywymi, zamiana na większą rozdzielczość, baaaardzo delikatne odszumienie, zmniejszenie gwiazd i bardzo lekkie rozblurowanie. Przyznam, że efektem jestem trochę zawiedziony. O ile zdjęcie 2 jest kompletnie nieakceptowalne (choć faktycznie gwiazdy "dają po oczach"), ze zdjęcia 3 starałem się wyciągnąć jak najwięcej, lecz ostrością wyraźnie ustępuje zdjęciu 1, a zupełnie nie widać efektu zapisania słabszego sygnału -zasięg gwiazdowy obu zdjęć jest identyczny. Ciekawe jak podobny test by wypadł w odniesieniu do obiektu mgławicowego, z długim czasem subekspozycji i pod ciemnym niebem. Może wnioski końcowe by były zupełnie inne. Dlatego potraktujcie ten test raczej jako zabawę i zachętę do własnych eksperymentów a nie wskazówkę jak należy postępować. Wszystkie zdjęcia prezentuję w skali 1:1 (w odniesieniu do bin 1) zdjęcie 1 bin1 zdjęcie 2 bin2 obróbka jak wyżej Zdjęcie 2 bin2 obróbka bardziej zaawansowana
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.