Krzysztof z Bagien

Eee, naciągane A fota super

Dodałbym jeszcze, że ciągle - jak widać na załączonym obrazku - jak ktoś ma ciemny motyw, to i tak tło tych komentarzy jest jasne, a na nim jasne literki. Nicków ludzi w ogóle nie widać, to są w tym samym kolorze co tło.

Weź mnie to rozrysuj

Biedni, biedni. Całą kasę wydają na teleskopy, filtry i kamery, a wiesz ile ten sprzęt potrafi kosztować? Na życie ledwo zostaje. Wiem po sobie - na szczęście w niedziele sklepy astro są zamknięte, więc wtedy nie wydaję kasy i z tego jakoś żyję

@gryf188zrobił mi torbę na głowicę AZ-EQ5, wzorowaną na torbie Geoptika, tylko lepszą i taniej. Do środka poszły fabryczne pianki, które były w kartonie. Coś takiego: Więc jeśli masz te pianki, to polecam taką opcję.

"U mnie działa" W sensie, że jakieś straszne cyrki mi się nigdy chyba z EQModem nie zdarzały, a na pewno nie było nic gorszego niż z GSS (bo GSS też parę razy odstawił mi jakieś dziwne rzeczy typu jechał w jedną stronę, a pokazywał, że jedzie w drugą itp.).

Zanikający gatunek niestety, ale jeszcze się trafiają

E tam, wg mnie oba działają mniej-więcej tak samo, tylko GSS ma ładniejszy interfejs. A nawet bym powiedział, że GSS jest nieco mniej, jak to się teraz ładnie mówi, responsywny (dużo więcej czasu zajmuje mu przetworzenie każdej komendy - przeważnie nie robi to aż takiej różnicy, ale tak jest i czasem jednak robi). A w ogóle to jak dla mnie, to najwygodniejsza jest w tej materii aplikacja SynScan (w sensie ta na kompa).

Nic nadzwyczajnego, ale byłem dziś nad morzem o tej godzinie co trzeba, to strzeliłem fotkę:

Każdy obiektyw ma jakąśtam maksymalną zdolność rozdzielczą, będącą wypadkową apertury, konstrukcji i jakości. Podobnie detektor (czy to będzie klisza, czy matryca światłoczuła) też ma jakąś swoją charakterystyczną rozdzielczość, wynikającą z rozmiaru ziarna w pierwszym przypadku, a rozmiaru piksela w drugim - przy czym rozmiar ziarna to nie jest tak wprost odpowiednik rozmiaru piksela, bo klisza działa mocno inaczej niż matryca. Generalnie matryca z małym pikselem ma większą zdolność rozdzielczą niż klisza, szczególnie ta o wysokiej czułości. "Zwykłe" obiektywy na M42 były projektowane z myślą o tym, żeby w miarę przyzwoicie pokryć obszar który my dziś nazywamy pełną klatką (czyli klatkę kliszy 35mm), a jednocześnie ich zdolność rozdzielcza musiała być tylko taka, żeby wystarczyło w stosunku do rozdzielczości kliszy - niekoniecznie jest to optymalne połączenie ze współczesną matrycą z małym pikselem (będzie bardzo dobrze widać wszystkie wady optyczne). To będzie zapewne bardzo różnie w przypadku różnych obiektywów, bo przecież i te kilkadziesiąt lat temu produkowano też obiektywy wybitne, ale tak ogólnie to tak jak wyżej. Tylko oczywiście to nie oznacza, że cały pomysł jest od razu do dupy - obraz nie będzie raczej jak z porządnego apo, ale spróbować warto, choćby po to żeby właśnie poznać ograniczenia takiego sprzętu i czegoś się nauczyć. Przecież w najgorszym wypadku będzie to po prostu wyglądać słabo.

Jak masz odpowiednio ciemne niebo, to i gołym okiem niejedno zobaczysz Czy wszystkie to nie wiem, ale generalnie w obserwacjach wizualnych liczy się apertura i źrenica wyjściowa; jeżeli masz odpowiednie okulary (o odpowiednio dużej ogniskowej), żeby przy małej światłosile uzyskać duże źrenice, to coś tam na pewno będzie widać. Raczej szału nie będzie, i to niekoniecznie ze względu na światłosiłę, ale zawsze możesz spróbować - w miarę jasne obiekty, krótkie czasy (bo nie masz prowadzenia), takie bardziej EAA niż "prawdziwa" astrofotografia - i, jak powyżej, pewnie coś tam zobaczysz.

Przy obserwacjach wizualnych światłosiła jako taka jest właściwie bez znaczenia. Niekoniecznie - znaczy w tym konkretnym przypadku to pewnie jakość całości jest co najwyżej taka sobie, ale co do zasady nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby zrobić dobry teleskop w konfiguracji Newtona z lustrem sferycznym z subaperturowym korektorem umieszczonym w wyciągu - więc faktycznie taki teleskop byłby katadioptrykiem w pełnym tego słowa znaczeniu.

A musi być refraktor? Bo jak nie, to może warto pomyśleć np. o jakimś maku?

Jeszcze jak! Co prawda na tym zdjęciu nie będzie go widać, bo będzie pod horyzontem - ale można

Żeby się nie okazało, że akurat na to to nas nie stać 😕

A nie wiem, nigdy nie miałem do czynienia z tą kamerą. Ale na stronie produktu jest napisane, że "ASCOM and WDM driver included" więc powinno pójść, ogólnie SC rozpoznaje kamery WDM, więc nie widzę powodu, żeby z tą sobie nie poradził. Ale jak nie, to przez ASCOMa pójdzie bez łaski. Chodziło mi przede wszystkim o to, że nie obsługuje natywnego sterownika, (takiego jak np. ten od ZWO).

No raczej, powinny być do pobrania gdzieś na stronie producenta kamery. Tylko, z tego co kojarzę, kamery brandowane jako Bresser sa produkowane przez ToupTek, więc SharpCap obsługuje je tylko przez sterownik ASCOM i taki też musisz zapewne zainstalować.

Ale chyba wersja nr 2 jednak - tak jak kat pokazuje, nie tak jak mówi

FireCapture jest spoko, ale u mnie po prostu nie działa na dwóch różnych komputerach, więc przesiadłem się na SharpCapa i też jest git.

Nie chcę nic mówić, ale to co @szuuwrzucił to jest właśnie od tego koleżki piracko-jasnościowego.

Bo mieszkasz w zachodniej Polsce i przeleciało Ci to nad głową. Z Łodzi było nisko nad zachodnim horyzontem (jak widać na nagraniu), a z Dęblina jeszcze niżej, a może już nawet pod horyzontem. Mówimy to o zjawisku, które zaszło stosunkowo nisko w naszej atmosferze.

No jest (klatka 60s z kamery all-sky): Na kolejnych klatkach widać, że ślad utrzymał się przez kilka minut (trochę poprawiłem kontrast, żeby było lepiej widać, animacja z kolejnych klatek z tej samej kamery co powyżej): I jeszcze wideo z drugiej kamery (5 klatek na sekundę):

Nie żebym naciskał czy coś, ale SC jest za darmo. Tak tylko mówię.