Wielka czwórka księżycowego wschodu (tutaj z powodów wizualnych / licencji artystycznej prezentowana w poziomie).
Od lewej Furnerius (125km śr.), dalej spektakularny Petavius (177km) i jego złożone strukury - czego tam nie ma: centralne wzgórza, wielopoziomowe ściany i pęknięcie ciągnące się jak szprycha lub wskazówka licznika prądu.
Jako trzeci od lewej zespół zerodowanych już kraterów z Vandelinusem (147 km) w roli głównej, gdzie wśród jego towarzyszy dominuje Lame(80km).
Czwórkę mocarzy kompletuje Langrenus (132 km) oraz pobliski charakterystyczny trefl na który składają się: Bilharz, Atwood i Naonobu. Nie można nie wspomnieć o małym ale ślicznym kraterku Acosta (13km) zaraz poniżej.
Poranek 31-12-2020, z balkonu.
SW Mak 127 / AZ GTi / ASI 290MC / Baader Contrast Booster / 700 z 9000 klatek
AS3/PI