ZbyT

tu już konfabulujesz wszędzie podawane są informacje o skuteczności szczepionek oraz o ich działaniu i NOP-ach. Nawet po drugiej dawce ta skuteczność nie przekracza 95%, a po pierwszej jest jeszcze niższa przypomniało mi się jak kiedyś naprawiałem klientowi sterownik silnika do samochodu. Rzadko zajmuję się naprawami bo zdecydowanie bardziej wolę projektować elektronikę ale czasem robię wyjątki. Po naprawie klient chciał bym mu udzielił gwarancji. Oczywiście odmówiłem bo nie udzielę gwarancji na kilkunastoletni samochód. Nawet jego producent tego nie robi więc dlaczego miałbym to zrobić ja? Poza tym uszkodzenie mogło być spowodowane inną usterką, która nadal występuje w pojeździe i będzie się pojawiać tak długo jak długo nie zostanie usunięta pierwotna przyczyna. Nie dziwię się, że producenci leków, a w tym szczepionek też nie dają gwarancji skoro sam Bóg jej nie daje Domaganie się takiej gwarancji jest nielogiczne bo producent szczepionki nie może dawać gwarancji na twój organizm pozdrawiam

tak się składa, że pandemia dotyczy miłośników astronomii dokładnie w takim samym stopniu jak całe społeczeństwo, a ta dyskusja jest o wiele ważniejsza niż przepychanki o wyższości CMOS-ów nad CCD i na odwrót czy refraktorów nad reflektorami i okularów 100o nad 82o ponadto przypominam ci, ze nie jesteś tu Bogiem tylko moderatorem (moją opinię o swojej działalności w tym względzie dobrze znasz) zapominasz, że to forum ma między innymi promować naukę i zwalczać wszelkie antynaukowe mity. Jak to kiedyś napisał Jesion: "wolę zostać sam na tym forum niż dopuścić do zwycięstwa ruchów antynaukowych" z samej dyskusji wynikają ciekawe wnioski na temat postrzegania świata, wyciągania wniosków czy kierowania się lękami przez ludzi, a to bardziej interesujące niż kolejna fotka Ameryki pozdrawiam

czyli uważasz, że nie należy przeprowadzać eksperymentów ze szczepionką ale trzeba przeprowadzić eksperyment ze śmiertelnym wirusem. Powodem jest przypuszczenie, że być może szczepionka spowoduje jakieś skutki uboczne, a wirus jak to wirus na pewno je spowoduje. Mało tego, choć wiemy, że zarówno śmiertelność jak i powikłania po zakażeniu COVID występują tysiące razy częściej niż po szczepionce to proponujesz taki eksperyment na całej populacji. Ja jestem tym pomysłem przerażony. Całe szczęście, że to nie ty o tym decydujesz a co do samej szczepionki to trudno nazwać ją eksperymentem bo wtedy właściwie każdy produkt należałoby nazwać tak samo. Zjadając bułkę na śniadanie czy pijąc wodę mineralną lub zakładając kask do jazdy na rowerze przeprowadzasz eksperyment na sobie samym pomysł z gwarancją na szczepionki bardzo mi się spodobał. Proponuję wprowadzić go powszechnie. Kupując w Żabce tabletki od bólu głowy wybrałbym taką z gwarancją na 2 lata ... łyknąłbym jedną i na 2 lata miałbym z głowy ból głowy pozdrawiam

używasz decyzji politycznych jako argumentu na skuteczność szczepionek trudno sobie wyobrazić bardziej bezsensowny argument wiele krajów wstrzymało szczepienia Astrą, a później się z tego wycofało ... również z powodów politycznych. I co z tego wynika w kwestii skuteczności szczepionek czy NOP-ów? NIC! śmierć z powodu smogu czy spożycia alkoholu jest tysiące razy bardziej prawdopodobna nić z powodu szczepionek na COVID. Zakrzepica z innych powodów jest setki razy bardziej prawdopodobna (np. podczas długotrwałego lotu samolotem czy jazdy samochodem). Mimo ponad 20 mln szczepień nie zanotowano zauważalnego wzrostu ilości przypadków zakrzepicy więc nawet nie ma pewności czy istnieje jakikolwiek związek szczepień z zakrzepicą tak to już jest, że każdy nieco inaczej reaguje na różne bodźce. 10 osób zje kebaba ze smakiem a jedenasta dostanie sraczki. W porównaniu z kebabem szczepionka Astry jest absolutnie nieosiągalnym ideałem pozdrawiam

to niekoniecznie kwestia chorób ale w dużym stopniu sugestii ja sam pod wpływem pewnej reklamy odczuwam czasem suchość w pochwie pozdrawiam

dzisiaj od rana warunki były świetne ale około 10 zaczęło się chmurzyć i nawet padać, a dopiero około 12:40 nieco się rozpogodziło więc w sam raz na okolice fazy maksymalnej. Miałem dzisiaj sporo pracy więc tylko na kilka minut wyciągnąłem sprzęt aby zaliczyć kolejne zaćmienie. Tym razem postanowiłem robić to oldskulowo. Użyłem lunety i metody, którą obserwowałem Słońce w ubiegłym stuleciu. Stary ale jary Turist 3 i projekcja na ekran zdjęcie zrobione telefonem "z ręki" druga część zaćmienia była dobrze widoczna, a po zakończeniu ulewa. Można powiedzieć, że pogoda dobrze się wstrzeliła pozdrawiam

zgadza się. Chodziło o to zaćmienie, a było to w Abu Dhabi na torze Yas Marina wygrywasz talon na balon, a konkretnie miejsce w kapsule na misji stratosferycznej cały pewnie się nie zmieścisz ale twój nick spokojnie da się upchnąć pozdrawiam

skoro są zagadki to i ja mam jedną kiedyś podczas wyścigu F1 mieliśmy możliwość obserwowania "na żywo" częściowego zaćmienie Słońca. Było to pod wieczór i gdy bolidy były pokazywane z kamer na wysokości toru momentami widać było wygryzioną tarczę Słońca tuż przed jego zachodem czy ktoś to widział i kiedy to było oraz o jakie GP chodzi? Proszę podać datę i nazwę miasta lub toru pozdrawiam

u mnie to samo kobitka miała mi wbić igłę ale poczułem tylko jak przykleja mi plaster. Byłem zdziwiony, że kompletnie nie poczułem ukłucia. Lekki ból ręki pojawił się następnego dnia więc szczepionkę na pewno mi zaaplikowała pozdrawiam

gdyby to była ściśnięta optyka to gwiazdy byłyby zniekształcone w całym polu, a tu mamy tylko wady pozaosiowe nie są dokładnie symetryczne więc albo kolimacja albo tilt to f/4 więc wady pozaosiowe takie jak koma muszą być. Masz korektor komy? pozdrawiam

u mnie pierwszego dnia nic drugiego dnia wieczorem lekki ból głowy, stan podgorączkowy, bóle mięśniowe i lekki ból ramienia. Rano wstałem już bez żadnych objawów moja matka po pierwszej dawce nic, a po drugiej objawy grypowe przez 2 dni ciotka z kolei po pierwszej dawce prawie tydzień czuła się jak by miała grypę, a po drugiej nic siostra już tego samego dnia i w nocy miała gorączkę i bóle mięśniowe i ramienia. Następnego dnia było już lepiej ale ręka nadal ją bolała każdy miał inną szczepionkę pozdrawiam

po pierwsze teleskop musi być poprawnie skolimowany po drugie musi być wychłodzony po trzecie obserwuj planety gdy są jak najwyżej nad horyzontem. Obecnie warunki do obserwacji planet nie są najlepsze ale trzeba wykorzystać czas gdy są najbardziej korzystne okular 10 mm do najlepszych nie należy ale spokojnie pokaże nie tylko główne pasy na Jowiszu (obecnie raczej jeden). Przy powiększeniu 120x obraz powinien być dobrej jakości tzn. ostry i jasny, a seeing nie powinien aż tak bardzo przeszkadzać. Za to nisko nad horyzontem obserwujesz przez grubą warstwę atmosfery z jej zanieczyszczeniami i cirrusami i stąd słaba widoczność detalu. Jasność Jowisza jest na tyle duża, że jakiś filtr przyciemniający może się przydać. Oprócz pasów można zobaczyć tranzyty księżyców i ich cieni na tarczy. Odpowiednie informacje co do momentów tych zjawisk znajdziesz w tablicach astronomicznych lub na stronach astronomicznych np. Uranii lub S&T na Saturnie raczej nie dostrzeżesz żadnych pasów ale pierścienie powinny być dobrze widoczne i wyraźnie oddzielone od tarczy planety. Przy dobrych warunkach powinieneś zobaczyć przerwę Cassiniego łatwiejszym obiektem będzie Księżyc ale trzeba poczekać na niego do rana lub zapolować w dzień (gorszy kontrast). Wieczorne obserwacje będą możliwe po 10 czerwca uważaj na Słońce. Bez odpowiednich filtrów zakładanych na wlot teleskopu nie próbuj kierować go na Słońce bo może się skończyć tragicznie pozdrawiam

chyba jednak jest bo od niego zależy krotność Barlowa ... z małymi wyjątkami jak Powermate ale w końcu to nie jest Barlow aby soczewka wydłużała ogniskową w zadeklarowanym stopniu matryca powinna znajdować się w płaszczyźnie wylotowej, tam gdzie jest diafragma okularu. Większość Barlowów daje się rozkręcić, a wtedy można wkręcić je w złączki kamery. Powinieneś wtedy uzyskać krotność zbliżoną do podanej przez producenta. Zbliżenie układu soczewek do matrycy powoduje zmniejszenie krotności, a oddalenie jeszcze ją większa więc w pewnym zakresie można regulować w jakim stopniu chcesz wydłużyć ogniskową. Programy do avikowania na podstawie wielkości tarczy planety wyliczą dokładną ogniskową układu pozdrawiam

nie miałbym nic przeciw łączeniu przesyłek gdyby nigdy nie ginęły i szybko docierały. Często robiąc drobne zakupy na ali kupuję to samo w kilku sklepach by zminimalizować ryzyko. Jeśli teraz standardowo łączą przesyłki to ta taktyka całkowicie bierze w łeb pozdrawiam

ja zamawiałem pod koniec kwietnia i na początku maja kilka drobiazgów w różnych sklepach. Nie były związane z astronomią, a w każdym razie nie bezpośrednio. Wszystkie przyszły razem w jednej paczce, choć w środku każda była zapakowana osobno. Chyba nasi postanowili zaoszczędzić i wpakowali to wszystko do jednej paczki pozdrawiam

awaryjność bliska zeru, a ja wyraźnie pisałem o akumulatorach NiCd i podobnych. Też byłem zdziwiony bo w hybrydach powinien dać o sobie znać efekt pamięci ale jednak ten rodzaj akumulatorów sprawdza się doskonale niedawno kolega sprzedawał Priusa w wieku 15 lat i przebiegu ponad 300 tys. km. Kupiec zażądał sprawdzenia baterii w serwisie i wynik był ponad 90% pojemności. Żaden akumulator kwasowy nawet nie zbliżyłby się do takiego wyniku bo już dawno zostałby zutylizowany ... kilka razy nigdzie nie pisałem o jednych czy drugich, a jedynie o akumulatorach litowych ogólnie. Tego typu akumulatory są stosowane coraz częściej i wkrótce całkowicie wyprą inne rodzaje. Akumulatory kwasowe to obecnie tylko niszowe zastosowania. Właściwie każdy sprzęt przenośny (bezprzewodowy) ma w sobie jakieś baterie litowe (od słuchawek BT po elektronarzędzia czy pojazdy) obecnie do zasilania HEQ5 mam 2 pakiety akumulatorów li-ion o pojemności w sumie około 8-9Ah przy napięciu 12V. Nigdy nie rozładowałem ich do zera (zasilacz nie sygnalizował rozładowania i się nie wyłączył), a najdłuższa sesja trwała około 5-6 godzin pozdrawiam

linki do czego? opisów akumulatorów? Pojedynczych akumulatorów? Pakietów? najprościej kupić lub zrobić samemu odpowiedni pakiet, a do kompletu przetwornicę o odpowiedniej wydajności prądowej poinformuj o tym inżynierów Toyoty bo ci debile do swoich hybryd stosują właśnie takie akumulatory poinformuj o tym inżynierów projektujących telefony komórkowe bo ci debile stosują wyłącznie akumulatory litowe. O dziwo takie akumulatory wytrzymują codzienne ładowanie i całkowite rozładowanie przez kilka lat i jakoś masowych wybuchów nie stwierdzono. Podobnie z samochodami elektrycznymi, hulajnogami, rowerami itd. akumulatory kwasowe też mogą być bardzo niebezpieczne. Widziałem samochód, w którym mechanik położył klucz płaskooczkowy 24 na akumulatorze. Po tym co zostało z samochodu trudno było stwierdzić co to za marka o tym właśnie pisałem. Prawidłowo użytkowany akumulator kwasowy to taki, który jest tylko w niewielkim stopniu rozładowany, a od razu po rozładowaniu jest ponownie ładowany. Tak to działa w samochodach. Rozruch (lekkie rozładowanie) i jazda (ładowanie przez alternator). W takich warunkach akumulatory kwasowe potrafią działać wiele lat i dlatego są w samochodach chętnie stosowane. W naszym przypadku mamy zupełnie inny schemat postępowania. Rozładowujemy akumulator ile się da (aż padnie), a ładujemy przed kolejną sesją po 2 miesiącach. Żywotność tak użytkowanych akumulatorów to kilka sesji. Przerobiłem to już wiele razy z wieloma akumulatorami. Od 8 lat używam w astronomii jedynie akumulatorów litowych. Uszkodziłem jeden zestaw gdy omyłkowo podłączyłem do ładowania zasilacz 12V zamiast 5V a ja miałem Poloneza, który nigdy nie miał poważnej awarii i nie zawiódł mnie nigdy w trasie, a palił mniej niż Fiat 126p. Kumpel miał Lagunę, która nigdy nie jechała na lawecie. Kolega używał w jednej firmie UPS-y jednego producenta, które działały latami więc po zmianie pracodawcy zaproponował zakup takich samych. Niestety w drugiej firmie awarie zasilania występowały znacznie częściej i te same UPS-y padały jak muchy po kilku miesiącach. Mam podać więcej przykładów pojedynczych przypadków przeczących rzeczywistym doświadczeniom większości użytkowników? pozdrawiam

straty to pikuś zwykłe akumulatory kwasowe mogą oddać jedynie około 25% energii ze swojej pojemności czyli posiadając akumulator 100Ah można bezpiecznie (bez trwałego uszkodzenia) wycisnąć jedynie 25Ah. To oznacza, że setup pobierający 10A pociągnie najwyżej 2,5 godziny. Głębsze rozładowanie powoduje utratę pojemności akumulatora. Po kilku takich rozładowaniach będzie nadawał się na złom. Są akumulatory głębokiego rozładowania ale nawet dla nich rozładowania powyżej 30% są szkodliwe, a w razie głębszego rozładowania wymagają natychmiastowego ładowania. Trzymanie ich w stanie rozładowanym też powoduje ich uszkodzenie najlepszym rozwiązaniem są akumulatory NICd i podobne lub litowe. Te pierwsze mają efekt pamięci, a te drugie są delikatniejsze i mają krótszą żywotność. Do naszych zastosowań jednak 200-300 cykli ładowanie-rozładowanie wystarczy na wiele lat, a można wykorzystać ich pojemność niemal w 100% pozdrawiam

dzięki za podanie czasów przelotu ale u mnie niestety z obserwacji nici ... całkowite zachmurzenie większe szanse na deszcz niż Starlinki pozdrawiam

wczoraj tuż przed godziną 22 widziałem ten pociąg satelity przeleciały prawie przez zenit z lekkim odchyleniem na północ. Poruszały się dość szybko z prędkością zbliżoną do ISS. Długość pociągu to kilka stopni. Był na tyle jasny, że bez problemu widoczny nieuzbrojonym okiem z Wrocławia. Wewnątrz pociągu wyraźnie było widać kilka jaśniejszych punktów. Jasność "kreski" dość mocno zmieniała się w trakcie przelotu by całkowicie zniknąć kilkanaście stopni nad wschodnim horyzontem. Sama kreska wyraźnie jaśniejsza w środku i ciemniejsza przy końcach pozdrawiam

skoro ma to być zasilane z akumulatora samochodowego to nie trzeba oszczędzać prądu i można zastosować silnik o prądzie uzwojenia w granicach 0,6-0,7A co da nam całkowity prąd silnika w okolicach 1A (dla silnika bipolarnego). Wtedy nawet trwająca 5-8 godzin sesja nie rozładuje akumulatora. Gdyby zasilanie miało być bateryjne lub z małego powerbanka to konieczny byłby silnik pobierający znacznie mniej prądu ON/OFF to rzecz oczywista ale jeśli chcesz też fotografować to przydałaby się prędkość w granicach 2x-4x do kadrowania oraz jakaś większa 10x-20x do szybszego przestawiania teleskopu, a to oznacza jakieś przyciski zmiany kierunku i prędkości dokładnie przemyśl co rzeczywiście będzie potrzebne. Pewne rzeczy da się zrobić programowo ale inne wpłyną na zastosowane elementy więc muszą być określone wcześniej pozdrawiam

przydałyby się przyciski do drobnych korekt ustawienia montażu taki sterownik to bardzo prosta sprawa. W zasadzie istnieją gotowe rozwiązania i wystarczy tylko zaadoptować kod dla procesora musisz dokładnie określić jakie funkcje są ci potrzebne, jakie zasilanie, jaki silnik pozdrawiam

tyle, że taka forma forum została wybrana przez użytkowników jako najlepsza w każdym razie już teraz istnieje możliwość wyłączenia dowolnych działów forum, a w tym giełdy. Wystarczy zwykłe filtrowanie na głównej do tradycyjnego podziału forum na działy też masz obecnie dostęp. Znajduje się pod panelem najnowszej zawartości. Standardowo jest zwinięty więc wystarczy rozwinąć interesujące działy pozdrawiam

jeśli chodzi o elektronikę to chyba najlepszym rozwiązaniem i to dość tanim jest AstroEQ. Ktoś oferuje gotowce na giełdzie. Jedynym problemem jest brak pilota więc trzeba nim sterować przez komputer, tablet lub smartfona. Pytanie tylko czy potrzebujesz funkcjonalności GOTO? Chyba sam napęd powinien wystarczyć pozdrawiam