Skocz do zawartości

wimmer

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 004
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez wimmer

  1. Współtwórcą scenariusza Interstellar jest Kip Thorn, który również był konsultantem w sprawach fizyki. Ponadto objaśnia wszystkie te zagadnienia w swojej książce "Interstellar i Nauka". Jedyną rzecz jaką uznał za nieprawdziwą to rozmiar Gargantui widzianej z orbity "Planety Miller". Polecam przeczytać tę książkę. "Hard fizyki" tam nie ma, ale autor znajduje wyjaśnienia tego, co zaserwował nam reżyser. Jest tam też cały rozdział poświęcony hipersześcianowi i światowi "za regałem". Z pewnością znajdzie się niestety coś, co jest przesadzone. W końcu to wizja reżysera, do której fizyk starał się "dorobić" na tyle sensowną fizykę, żeby dało się to naukowo wyjaśnić. Niemniej nie uważam, że film "jest głupszy niż ustawa przewiduje", ale o gustach się podobno nie dyskutuje. Zawsze możesz również Marku wystosować maila do Kipa Thorna i wskazać mu, gdzie popełnił błędy To byłaby dopiero interesująca dyskusja
  2. W Interstellar wylądowali na jakiejś gwieździe neutronowej? Kiedy? Bo chyba coś przeoczyłem, mimo iż oglądałem chyba z osiem razy
  3. Podejrzewam, że wpatrywanie się w Słońce po prostu oślepia
  4. Zobacz ogłoszenie WA66 9mm Sky-Watcher Sprzedam okular WA66 9mm Sky-Watchera (Ultra Wide 66°). Stan bardzo dobry. Prawie nie używany. Zaledwie kilka pyłków do zdmuchnięcia. Są oryginalne zaślepki i pudełko. 85zł. Przesyłka po mojej stronie. Oferent wimmer Date 07.02.2018 Cena 85,00 zł Kategoria Okulary i barlowy
  5. Zobacz ogłoszenie 3 adaptery: nosek 1,25" na M54, M45, M47 Sprzedam trzy adaptery z noskami 1,25”. Made in Astrokrak. Jeden przerabiany przeze mnie. 1. Adapter nos 1,25” / M54 x0,75 męski, z gwintem filtrowym - adapter przerabiany przeze mnie. Przetaczałem wnętrze tulejki na szerszy przelot. Przy końcu, ok 0,5cm od kołnierza jest “schodek” - zwężenie wewnętrznej średnicy. Zatem średnica przelotu na wejściu ma 28mm, na wyjściu 26mm. Tulejka z zewnątrz oszlifowana do żywego aluminium. Wyczerniona czarnym, dobrym, matowym lakierem samochodowym, odpornym na wilgoć. 2. Adapter nos 1,25” / M45 x0,75 męski, z gwintem filtrowym - adapter nietknięty. Taki, jak przyjechał od P. Janusza. Średnica przelotu ma 28mm. Jest to gwint filtrowy 1,25” poprowadzony przez całą tulejkę. 3. Adapter nos 1,25” / M47 x0,75 męski, z gwintem filtrowym - adapter również nietknięty. Średnica przelotu ma 28mm. Jest to gwint filtrowy 1,25” poprowadzony przez całą tulejkę. Sprzedana Cena za sztukę 40zł + 10zł przesyłka listem poleconym (gabaryt “B”) Jak ktoś będzie zainteresowany kompletem, to zrobię jakiś rabat. Oferent wimmer Date 04.02.2018 Cena 40,00 zł Kategoria Złączki i adaptery
  6. A więc ciemna materia to zmielone w czarnej dziurze i rozrzucone fotony (wiadomo, zgasły podczas mielenia w czarnej dziurze. Skoro jest czarna, to czarna). Natomiast ciemna energia to zmielona w czarnej dziurze grawitacja? Bardzo ciekawe teorie. Teraz pozostaje "tylko" dowieść ich prawdziwości i ten wspomniany Nobel jest Twój!
  7. Zobacz ogłoszenie GSO Plössl 32mm Sprzedam okular GSO Plössl 32mm (Delta Optical). Stan bardzo dobry, nieco drobinek kurzu do zmycia / przedmuchania. W zestawie oryginalne zaślepk. Pudełka brak. Cena: 85zł z przesyłką po mojej stronie. Oferent wimmer Date 31.01.2018 Cena 85,00 zł Kategoria Okulary i barlowy
  8. Modyfikacja okularu plossla “Sterling” 30mm w formacie 2” pokazana na forum Cloudy Nights zainteresowała mnie tak bardzo, że postanowiłem sam takową przeprowadzić. Tl;dr mode ON (dla nie lubiących długich tekstów): Wimmer znalazł na CloudyNights opis pewnego Amerykanina, który przerobił okular 2” 30mm z polem podchodzącym pod 60° na format 1,25”. Postanowił również zrobić taką modyfikację. Miał kupę problemów, musiał ciąć okular, ale w końcu się udało i ma najdłuższy w ogniskowej i najszerszy (w AFOV) możliwy okular w formacie 1,25” na świecie. (zdjęcie na samym dole) Tl;dr mode OFF Autorem pomysłu na taką modyfikację jest BillP i pokazał ją tutaj: https://www.cloudynights.com/topic/600517-best-30mm-class-125-eyepiece/ Wszystkie prawa do zbierania pochwał są należne temu panu. Ja po prostu postanowiłem zrobić to samo i przekazać to polskim miłośnikom astronomii. Zapytacie może, czym się tu właściwie podniecać? Mam na to kilka odpowiedzi: Jestem przywiązany do formatu 1,25”. Od lat używam mojego starego, bardzo dobrego, pięciocalowego SCT-ka, którego część z Was dobrze zna z mojego wieloletniego chwalenia tej małej, czarnej tubki. Ponadto również od wielu lat używam nieprzerwanie kątówki pryzmatycznej Takahashi z pełnym, czystym przelotem 1,25”, która pozwala mi się nie martwić żadną winietą w żadnym okularze, który do tej pory miałem, a także jest optycznie wspaniała. Jak wiadomo wypada mieć w kolekcji coś dobrego z dużą ogniskową do DS-ów i przeglądu nieba. Jakieś 30-32mm. Ci z Was, którzy przechodzili trudny wybór “trzydziestki dwójki” w formacie 1,25”, z pewnością spotkali się z niedogodnościami wielu pospolitych okularów 32mm dostępnych na rynku. Pierwsza niedogodność, to wąskie pole widzenia. Większość producentów podaje pozorne pole widzenia jako 52°. Większość z tych okularów ma 47°-50°. Druga niedogodność dotyczy tych producentów, którzy postanowili jak najbardziej przybliżyć się do maksymalnej możliwej wartości 52° kosztem field stopu, z którym pozorne pole widzenia jest bezpośrednio związane. Obecnie używam plossla 32mm GSO. Wielu użytkowników poleca ten okular. Poszedłem za ich głosem… I żałuję. Otóż plossl GSO (pewnie inne bliźniacze konstrukcje też) jest tak skonstruowany, że pozbawiony jest wyraźnego field stopu (!). Żałuję, że nie doczytałem tego przez zakupem. O ile wąskie pole widzenia mogę zaakceptować, to brak widocznej, ostrej diafragmy zniechęca mnie do patrzenia przez to szkło. Nie ma brzegu pola widzenia. Okular wydaje się sam z siebie winietować. A więc widać nieprzyjemne dla mojego oka zaciemnienie wokół pola widzenia. Zatem wolałbym mieć 50° z normalnie widocznym field stopem niż maksymalne 52° z “winietą własną”. Owszem, można zobaczyć diafragmę w tym GSO, patrząc z bliższej odległości, czy nieco pod kątem, ale to obarczone jest dużymi, równie brzydkimi zaciemnieniami w polu widzenia. Z tego miejsca można przejść do kolejnej wady. ER, czyli odległość od oka. Producenci plossli 32mm podają różne wartości, 22-25mm. Wprawny obserwator nie będzie miał problemu, ale utrzymanie odpowiedniej odległości i osi patrzenia jest czasem mocno kłopotliwe. Lekkie ruchy głową, a nawet okiem mogą powodować widoczne, nieprzyjemne zaciemnienia pola widzenia. Kiedyś w plosslu 32mm Sky-Watchera rozwiązałem ten problem, instalując wyższą, sztywniejszą muszlę oczną zdjętą z jakiejś starej lornetki. Obciąłem ją do właściwej wysokości i jakoś to było. Alternatywą jest też Vixen NPL 30mm o polu 50°, o którym to, z wyczytanych opinii, dowiedziałem się, że diafragma jest dobrze widoczna i jest to okular przyjemniejszy w użytkowaniu. Nadal jednak dążyłem do chociaż ciut większego pola. I tutaj pojawia się Sterling Plossl 30mm. “Sterling” ponieważ tak tytułowano tą serię, gdy były rozpowszechniane i nazwa ta nadal jest używana. Niby 5° to niewielka różnica, ale jednak widoczna na pierwszy rzut oka. Produkuje je tajwański Long Perng. Podpisuje się pod nimi kilka marek, w tym również Lacerta. I taki właśnie kupiłem. To modyfikowana konstrukcja plossla. Bazuje na podstawowej konstrukcji 2-2 z powierzchniami wypukłymi skierowanymi ku sobie, ale powierzchnie przeciwstawne do siebie - w odróżnieniu od normalnego plossla - są wklęsłe. Konstrukcja zyskuje większe pole widzenia. W książce Williama Paollini “Choosing and Using Astronomical Eyepieces (The Patrick Moore Practical Astronomy Series)”, Patrick Moore podaje, że mierzone pozorne pole widzenia w tej serii okularów wynosi 57°. W niektórych sklepach można znaleźć informację, że pole ma 58°. Jak na moje oko, to faktycznie jest bliżej 60°. W przyszłości postaram się zmierzyć, jakie pole faktycznie ma ta “trzydziestka”. Sterling 30mm ma też znacznie przyjemniejszy ER określony na 17mm lub 18mm oraz dużą soczewkę wyjściową, co czyni obserwacje przyjemnymi. Okular produkowany jest z tulejką w formacie 2”. I tutaj pojawia się BillP, który eksperymentalnie zmienił tulejkę 2” na dorabianą 1,25”. Jak informował, nie ma winiety, całe pole widzenia jest widoczne, a diafragma jest ostra i wyraźna. W jego ślady poszedł inny użytkownik - dufay. On z kolei skombinował nosek 1,25”, kilka pierścieni redukcyjnych, połączył je i osiągnął ten sam cel. Średnica field stopu w tym okularze wynosi około 27mm. Pomyślałem, że skoro ES 24mm 68° 1,25” przy takiej samej średnicy field stopu zapewnia mi szerokie pole bez śladu winietowania, to przekształcony na 1,25” Sterling 30mm również i u mnie nie ma prawa winietować. W Astrokraku zamówiłem odpowiednia redukcję z gwintu M54 znajdującego się w korpusie okularu na nos 1,25” (która ostatecznie się nie przydała). No i kupiłem ten okular. Z pewnymi problemami, nie powiem. Opóźniona realizacja zamówienia. Wysyłka jakiegoś zapylonego między soczewkami, potem wysyłka nowego. Trwało to 20 dni, a miało być od ręki. A potem pojawił się problem znacznie większy. Nikt z dwojga poprzedników na CN nie wspominał o problemach z wykręceniem tulei 2”. Tymczasem w obydwóch okularach, które dostałem, tulejka 2” jest pancernie przymocowana do korpusu. Jest wklejona jakimś hardkorowym klejem albo wprasowana maszynowo. Była tak pieruńsko wkręcona, że można by łapy połamać, ale wykręcić się nie da. Do słabeuszy nie należę, ale narobiłem sobie zakwasów od pasa w górę. Nie ruszysz tego! Trudno - myślę - skoro i tak nie potrzebuję tulei 2” to złapię ją stalowymi szczypcami, takim kluczem-żabką. Najpierw delikatnie. Żeby nie porysować tulejki obłożyłem ją gumą. Nie poszło. No to zaparłem się. Zaorałem ją całą stalowymi szczypcami. I wiecie co? Nie poszło. Więc przeciąłem ją wzdłuż i zacząłem giąć do środka. Myślę - klej na gwincie w końcu puści. Nie puścił! Albo to klej wyprodukowany przez Chucka Norrisa albo faktycznie tuleja jest wprasowana maszynowo. Dlaczego? Czyżby ktoś zmienił sposób montażu i budowy tych plossli żeby ustrzec się przed takimi ciekawskimi, co sobie rozkręcają i konwertują na 1,25”? Ktoś chciał Wimmerowi utrudnić jego plan? Na Cloudy Nights osoby zainteresowane tym okularem zachodzą w głowę, dlaczego Long Perng nie produkuje ich w formacie 1,25”. Już wiadomo, że nie będzie winietować. Mając trzydziestkę z polem podchodzącym pod 60° w formacie 1,25” można zadowolić wielu użytkowników formatu 1,25” i sprzedać trochę więcej tych szkieł. No i dlaczego nowe wyjeżdżające z fabryki Sterlingi są tak produkowane, żeby tulejki 2” nie dało się odkręcić? Nie znam niestety odpowiedzi na te pytania. Nie pozostało więc nic innego, jak odciąć tulejkę 2” w miejscu gdzie łączy się z korpusem okularu. Tak też zrobiłem. Odciąłem “dremelem” posiłkując się brzeszczotem, a papierem ściernym ładnie wygładziłem od spodu ciętą powierzchnię. Pozostał problem dopasowania odpowiedniego adaptera z wewnętrznego gwintu tego, co zostało z tulejki 2”. Ciężko było zmierzyć dokładnie zwój wewnątrz okularu, więc zamówiłem w Astrokraku trzy adaptery 1,25” z różnymi gwintami. Pamiętajmy, że ten gwint to tak naprawdę “baflowanie” wewnątrz pozostałości po tulejce 2”. Okazało się, że najlepiej pasował tam gwint M46 x0,75. Wszystkie czynności cięcia starałem się wykonać z dbałością o to, żeby opiłki nie leciały na soczewki. Potem tylko przedmuchałem od spodu gruchą. I oto mam! Okular, do którego nie równa się żadna “około-trzydziestka”, którą do tej pory posiadałem. Okular, którego jakość ludzie porównują do plossla Tele Vue, a który jest o wiele tańszy. Okular dający piękne, jasne obrazy w całym polu widzenia z punktowymi gwiazdami. Wygodny w obserwacji. Jest tylko delikatnie wrażliwy na nieosiowe patrzenie, i zaciemnienia pojawiają się tylko przy znacznych ruchach poza oś. Całe pole jest widoczne, a diafragma ostra. To najszersze możliwe pozorne pole widzenia dla “trzydziestek” w formacie 1,25”! Jak dla mnie - szkło docelowe. Jedyna niedogodność, którą trzeba opisać jest taka, że okular potrzebuje sporego zakresu ostrości “w dół” i przez to w wyciągach z krótkim zakresem przesuwu drawtube’a może być problem z wyostrzeniem obrazu. Tak wyczytałem na innych forach. Sam jednak nie testowałem go w żadnym innym teleskopie, niż w moim. Bądźcie jednak pewni, że ten okular już na stałe ma miejsce w mojej walizce, więc na każdym zlocie czy spotkaniu obserwacyjnym osoby zainteresowane będą mogły liczyć na przetestowanie. I na koniec chciałbym opisać zachowanie firmy Lacerty w obliczu reklamacji. Początek naszej pierwszej transakcji okazał się dla mnie pechowy. Najpierw bardzo mi zależało, aby otrzymać okular przed zimowym zlotem. Mimo, iż dostępność okularu została potwierdzona jako gotowy do natychmiastowej wysyłki, faktyczna wysyłka nastąpiła kilka dni później. Dodatkowo GLS nie dał mi możliwości przekierowania okularu na zlot. Zatem minąłem się z okularem i odebrałem w Warszawie dopiero po zlocie. Po odebraniu okazało się jednak coś gorszego: Okular miał trochę zabrudzone soczewki. Posiadał widoczne pod jasne światło smugi pyłków. W wizualu takie coś jest niewidoczne, ale zareklamowałem go. Skoro kupiłem nowy okular, to wymagam aby był nieskazitelnie czysty. Jestem przewrażliwiony na tym punkcie. Wysłałem im zdjęcia tego szkła. Kontakt z Lacertą był cały czas bez zarzutu, przeprosili mnie za te błędy, ale byłem zniesmaczony tą pechową transakcją. Obiecali, że od razu wyślą następny okular. Zrobili dla mnie fotki drugiej sztuki. Poprosiłem również o spojrzenie pod mocne światło. Po potwierdzeniu wysłali mi drugi okular. Tym razem ok. Nie jest idealny, bo jak przeczytaliście powyżej montaż okularu w fabryce przebiega z wykorzystaniem kleju , ale czystość optyki bez zarzutu. Cały czas pytałem czy zlecą kuriera do odbioru tego pierwszego okularu. Po odebraniu i zaakceptowaniu drugiego okularu dostałem informację, że będzie im przyjemnie, jeśli ten pierwszy okular podaruję jakiemuś początkującemu miłośnikowi astronomii w Polsce jako wyraz wsparcia od Lacerty. Czyli, żeby zatrzeć jakoś ten niesmak naszej pierwszej i nie do końca udanej transakcji, podarowali mi ten pierwszy okular. A ja spełniając ich prośbę podaruję go komuś z Was. Nietknięty, w oryginalnym formacie 2” oczywiście. Myślę, że będzie to dobra nagroda na jakimś konkursie, który zorganizuję w najbliższej przyszłości. Może do Astrebusów. A może na najbliższym zlocie wiosennym. Zastanowię się.
  9. Czas to czas. Nie wiem czy jest sens dorabiać do tego "prędkość czasu" Wymiar to wymiar. 1cm jest stały. Na klawiaturze, czy na Słońcu, to 1cm.
  10. Oj tam. Nie denerwujcie się. To bardzo ciekawy temat Różnica tylko taka, że Wiaterwiater bazuje na wyobraźni a Behlur i Ty, Miszuda, na czystej fizyce/matematyce, a w zasadzie na tym, co do tej pory wiemy. Taka luźna analogia: -Jak wyobrazić sobie najbardziej powiększony obraz pod nieskończenie powiększającym mikroskopem? -Da się tylko do pewnego momentu. Odległość poniżej długości Plancka nie ma sensu fizycznego. -Ale dlaczego nie mogę powiększyć do 0.98 długości Plancka? I rozumiem też Wiaterawiatera. Tak myślę, że ta próba wyjaśnienia fizycznymi argumentami ma się trochę jak to: -Gdzie się kończy ziemia? -Jest do tego miejsca, gdzie sięga twój wzrok, który dalej nie sięga. -Ale coś tam dalej musi istnieć -Ale poza zasięg twojego wzroku nie sięga zasięg twojego wzroku, więc fizycznie już tam nic nie ma. To trochę jak zaglądanie za horyzont zdarzeń. Jakąś średnicę ma. Sporo rzeczy by się tam zmieściło. Wypadało by zajrzeć co tam jest, wrócić i opowiedzieć. Takie to są chyba wyniki zderzenia wzorów z wyobraźnią.
  11. Właśnie się dowiedziałem, że wimmern znaczy po niemiecku: biadolić, jęczeć. Będę chyba czasem dodawał literkę "n" na końcu mojego pseudonimu :D

    1. Piotrek L.

      Piotrek L.

      Fajnie brzmi w całości forma pytająca :D

      Wimmer, warum wimmerst du? ;)

  12. Wraz z Anią dziękujemy za wspaniale spędzony czas. Niestety pogoda zrobiła nam psikusa, gdyż nie pierwszy raz, złośliwie zrobiła się dobra w dzień naszego wyjazdu. Omawialiśmy jednak plan, jak zrobić pogodę w konia. Przy następnym zlocie możemy nieformalnie pisać i mówić, że zaczynamy w poniedziałek, a kończymy w czwartek. Pogoda nam uwierzy i pomyśli: "no to zrobię im tradycyjnego psikusa i zrobię się dobra w czwartek". A my przyjedziemy jednak w czwartek i tym samym to my ją przechytrzymy. Świetnie było znów spędzić z Wami czas! Bardzo dobrze się bawiliśmy. Do następnego razu!
  13. Geriatra to chyba dla Ciebie Ja akurat mam taką sprawę, że prawdopodobnie w piątek przed południem będę musiał wyskoczyć do Krosna (maks do 18tej). Ze względu na to, że mam i prelekcję i prowadzę konkurs chciałbym sobie spróbować to jakoś zaplanować.
  14. Tym lepiej i tym chętniej przeczytam, co najmłodsi powinni wiedzieć o gwiazdach.
  15. Przyznać jednak trzeba, że graficznie jest na prawdę estetycznie. Widzę też artykuły dla początkujących: "Co to jest gwiazda?". A pójdę, kupię. Bom ciekaw całej zawartości.
  16. Od dawna się zastanawiałem nad BCO 10mm. Chętnie bym go pomacał i wetknął do kątówki
  17. Czyli po prostu nie ustawiłeś ostrości, jak wspomniał już powyżej Paweł. Kręć pokrętłem, aż gwiazdy zmniejszą się maksymalnie. Mają być punktami.
  18. Przy najbliższej okazji pokręć pokrętłem ostrości na wyciągu okularowym i powiedz, czy białe plamy z widocznym pająkiem się zmniejszają lub powiększają.
  19. Mam takie nieśmiałe pytanie: Czy na południu naszego szanownego kraju jest śnieg?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.