Skocz do zawartości

Globalne Ocieplenie a rdzen ziemski


hitman

Rekomendowane odpowiedzi

Ja po przeczytaniu jakże ciekawego i pouczającego numeru specjalnego Świata Nauki "Energia dla przyszłych pokoleń" podupadłem na duchu. Dowiedziałem się bowiem że rozwiązanie pytania "Jak czerpać energię bez szkody dla środowiska?" juz od dłuższego czasu istnieje! Tylko że nikt nie chce się wysilić i zainwestować w nowe ekologiczne technologię!

Teraz wiem czemu lenistwo jest grzechem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że nikt nie chce się wysilić i zainwestować w nowe ekologiczne technologię!

Teraz wiem czemu lenistwo jest grzechem ...

Raczej nie chodzi tutaj o lenistwo a o grę interesów czyli o pieniążki które trzeba wycisnąć z tego w co się zainwestowało wcześniej. Wydaje się, że kluczową rolę we wspieraniu ekologicznych technologii pozyskiwania energii powinno odgrywać państwo, ponieważ leży to w interesie społecznym. Jednak na razie nasze kochane państwo woli budować elektrownie atomową za 10 mld$. Niestety lobbyści z dużym portfelem mogą więcej... <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat dla energii jądrowej nie ma alternatywy, jako że wydajne tokamaki są dopiero na "deskach kreślarskich", a teoryteczne pozyskiwanie energii próżni to na razie zupełne sci-fi. A więc albo będziemy budować elektrownie atomowe, albo dalej wdychać opary elektrowni węglowych.

Niestety lobby naftowo-węglowe nie podda się łatwo, zwłaszcza że ma poparcie takich pseudo-ekologicznych organizacji jak Greenpeace, które w dużej mierze (na równi z katastrofą w Czernobylu) jest odpowiedzialne za rozpętanie anty-atomowej fobii wśród społeczeństw zachodnich, a pośrednio także za globalne ocieplenie. Ale co tam, działacze wolą żyć w świecie fantazji i dalej snuć marzenia o elektrowniach wiatrowych porastających całe kontynenty. Utopia.

Edytowane przez Radek Grochowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jednak kolejność powinna wyglądać inaczej- najpierw postaw elektrownie wiatrowe gdzie można, panele słoneczne na większości budynków, wykorzystaj całą dostępną energię termalną, zagospodaruj gazy z rozkładu na wszystkich wysypiskach na których można itd. itp.

Następnie jeśli brakuje ci dalej energii a nie wynaleziono lepszego sposobu jej wytwarzania- buduj elektrownię atomową. :Salut:

... poparcie takich pseudo-ekologicznych organizacji jak Greenpeace, które w dużej mierze (na równi z katastrofą w Czernobylu) jest odpowiedzialne za rozpętanie anty-atomowej fobii wśród społeczeństw zachodnich, a pośrednio także za globalne ocieplenie. Ale co tam, działacze wolą żyć w świecie fantazji i dalej snuć marzenia o elektrowniach wiatrowych porastających całe kontynenty. Utopia.

Pseudo-ekologicznych? :rolleyes: Zdaje się że wybierasz z postulatów przedstawicieli tych organizacji te bardziej radykalno-utopijne skoro tak oceniasz całą ich działalność. To tak jak z postulatem o zlitowaniu się i zabiciu karpia, zamiast ciąganiu go żywcem w torbie foliowej. Po odcedzeniu radykalnych haseł wyszło w sumie na to, że ci wstrętni ekolodzy głoszą żeby wogóle niczego nie zabijać, nie jeść mięsa i żyć na trawie i sałacie... :icon_confused:

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jednak kolejność powinna wyglądać inaczej- najpierw postaw elektrownie wiatrowe gdzie można, panele słoneczne na większości budynków, wykorzystaj całą dostępną energię termalną, zagospodaruj gazy z rozkładu na wszystkich wysypiskach na których można itd. itp.

Następnie jeśli brakuje ci dalej energii a nie wynaleziono lepszego sposobu jej wytwarzania- buduj elektrownię atomową. :Salut:

 

I właśnie dlatego mądrzy ludzie budują od razu elektrownia atomowe, czyli najczystsze dostępne teraz źródło energii. :Boink:

 

 

ps.

Elektrownie wiatrowe gdzie można? Tegoż nawet Orwell by nie wymyślił.

Zniszczyć i tak niewiele naturalnego krajobrazu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jednak kolejność powinna wyglądać inaczej- najpierw postaw elektrownie wiatrowe gdzie można, panele słoneczne na większości budynków, wykorzystaj całą dostępną energię termalną, zagospodaruj gazy z rozkładu na wszystkich wysypiskach na których można itd. itp.

Następnie jeśli brakuje ci dalej energii a nie wynaleziono lepszego sposobu jej wytwarzania- buduj elektrownię atomową. :Salut:

 

Hie hie, nawet gdyby Twa utopia została wprowadzona w życie (kosztem zmasakrowania olbrzymiej ilości ptaków, wprowadzenia wibracji w teren, niszczenia krajobrazu, niemożności wykorzystania terenu pod inne cele, itd. itd.), oczywiscie 'drobnym' kosztem wielokrotnie przekraczającym pozyskanie energii ze zródeł jądrowych, to i tak byłby to naprawde niewielki ułamek tego, co świat potrzebuje!! Reszta i tak by musiała pochodzić z innych źródeł.

 

Pamietajmy, że nasza cywilizacja - od żelazek, poprzez kuchenki, komputery, a na przenośnych zestawach prawdziwego umc-dresa skończywszy - 'żre' niesamowite ilości energii - i jej głód energetyczny wciąż rośnie. I jak to zaspokoić?? Wiatrem (a gdzie tak dobrze wieje?), Słońcem (zima?? w nocy?), energią termiczną (Polska, jak i wiele innych krajów to niby taka druga Islandia?), wysypiskami (a jak to podpalić aby niczego potem z wysypisk nie wdychac?), atomem (yes yes yes!) czy też radioaktywnymi elektrowniami węglowymi? No to mamy wybór chyba oczywisty! Szczególnie, że nowsze generacje reaktorów to już zupełnie inna bajka w porównaniu z prymitywnymi reaktorkami made in CCCP.

 

Nie zapominajmy również ze Greepeace powinien wreszcie sobie zdać sprawe z tego, że prawdziwymi 'elektrowniami atomowymi' (w ich wyobrażeniu) są zwykłe swojskie elektrownie węglowe. Przecież w spalanym węglu jest sporo różnych farfocli jak cez, polon, czasem nawet i uran (i co ciekawe nawet i pluton), które potem bezkarnie wydobywają się do atmosfery, a my je wdychamy. To stanowi realny problem naszych czasów. Niech Greenpeace sie zajmie tymi oto 'elektrowniami atomowymi'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektrownie wiatrowe gdzie można? Tegoż nawet Orwell by nie wymyślił.

Zniszczyć i tak niewiele naturalnego krajobrazu?

Dlatego napisałem gdzie można a nie gdzie by się tylko dało... niby to samo ale... :rolleyes:

A z tym niszczeniem to chyba przesadzasz jak przy wiosce staną dwa wiatraki które będą jej dostarczać energię to chyba krajobraz nie ucierpi bardziej niż gdyby miał tam stać stary młyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietajmy, że nasza cywilizacja - od żelazek, poprzez kuchenki, komputery, a na przenośnych zestawach prawdziwego umc-dresa skończywszy - 'żre' niesamowite ilości energii - i jej głód energetyczny wciąż rośnie. I jak to zaspokoić?? Wiatrem (a gdzie tak dobrze wieje?), Słońcem (zima?? w nocy?), energią termiczną (Polska, jak i wiele innych krajów to niby taka druga Islandia?), wysypiskami (a jak to podpalić aby niczego potem z wysypisk nie wdychac?), atomem (yes yes yes!) czy też radioaktywnymi elektrowniami węglowymi? No to mamy wybór chyba oczywisty! Szczególnie, że nowsze generacje reaktorów to już zupełnie inna bajka w porównaniu z prymitywnymi reaktorkami made in CCCP.

Uff no to się zaczęło.

Krótko. Jaka utopia? Wydaje mi się że napisałem o projektach, które są realizowane w krajach zachodnich natomiast u nas w o wiele mniejszym stopniu niż można.

Co do wiatru i słońca to wg ciebie skoro nigdzie nie wieje jak na jowiszu i nie pali słońce okrągłą dobę to należy porzucić te wszystkie koncepcje i wszędzie tam gdzie brakuje energii od razu budować elektrownię?

Jeśli chodzi o wody termalne to spytaj się Darka bo chyba w Zakopanem już od jakiegoś czasu nią ogrzewają. I w dalszym ciągu są obszary w Polsce nie zagospodarowane pod tym względem.

No i wysypiska. Nie jestem specjalistą ale spalanie metanu tam powstałego nie spowoduje chyba że będziesz musiał wdychać jakiś okropności. Co więcej możesz wdychać nawet mniej bo będą one przykryte.

Tyle :Salut:

Ps. Ja nie namawiam do jedzenia trawy :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajmy również ze Greepeace powinien wreszcie sobie zdać sprawe z tego, że prawdziwymi 'elektrowniami atomowymi' (w ich wyobrażeniu) są zwykłe swojskie elektrownie węglowe. Przecież w spalanym węglu jest sporo różnych farfocli jak cez, polon, czasem nawet i uran (i co ciekawe nawet i pluton), które potem bezkarnie wydobywają się do atmosfery, a my je wdychamy. To stanowi realny problem naszych czasów. Niech Greenpeace sie zajmie tymi oto 'elektrowniami atomowymi'.

A nie zajmuje się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps.

Elektrownie wiatrowe gdzie można? Tegoż nawet Orwell by nie wymyślił.

Zniszczyć i tak niewiele naturalnego krajobrazu?

Ja byłem gotów budować sobie elektrownię wiatrową, ale jak na złość moja działka leży w parku krajobrazowym :szczerbaty:

 

A z tym niszczeniem to chyba przesadzasz jak przy wiosce staną dwa wiatraki które będą jej dostarczać energię to chyba krajobraz nie ucierpi bardziej niż gdyby miał tam stać stary młyn.

Wiesz lubię fotografować stare młyny, a w wieżach wiatrowych nie ma nic ładnego.

Właśnie stąd się biorą głosy sprzeciwu o niszczeniu krajobrazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wody termalne to spytaj się Darka bo chyba w Zakopanem już od jakiegoś czasu nią ogrzewają. I w dalszym ciągu są obszary w Polsce nie zagospodarowane pod tym względem.

Ps. Ja nie namawiam do jedzenia trawy :rolleyes:

Tak grzeją ale sieć geotermalna jest bardzo droga , ma bardzo ograniczony zasięg i wielu użytkowników ze względu na koszty często przechodzi na inne źródła( nawet na kotłownie węglowe).

Pomijam kwestie że spółka niechętnie rozbudowuje sieć w kierunku inwestorów indywidualnych a kieruję się raczej do większych użytkowników (hotele, pensjonaty) gdyż w innym miejscu po prostu się nie opłaca.

 

Możemy sobie gdybać o różnych "ekologicznych źródłach" ale w życiu liczy się tylko jedna zasada : Ekonomia. :notworthy:

 

 

Jak będą tańsze to same się wypromują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie zajmuje się?

 

Własnie jakoś nigdy nie słyszałem o akcjach 'blokowania dostarczenia paliwa do morderczej elektrowni węglowej' czy też przykuwania sie do bram takiej elektrowni. A przydałoby się! :P

 

Co do elektrowni wiatrowych i słonecznych to pokazałem, na czym polega problem w związku z ich dostępnością.

Aby to jeszcze bardziej wyjaśnić to pozwolę sobie zauważyć, że zimą, albo w nocy mamy zwiększone zapotrzebowanie energii, i nijak ze Słoneczka to wtedy tego nie da się wyłuskać.

Tak samo w bezwietrzne momenty może się zdarzyć. I wtedy to, co owe źródła dostarczały trzeba pokryć z innych źródeł energii. I w tym leży elektron pogrzebany. A takie momenty zdarzają się bardzo często!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do elektrowni wiatrowych i słonecznych to pokazałem, na czym polega problem w związku z ich dostępnością.

Aby to jeszcze bardziej wyjaśnić to pozwolę sobie zauważyć, że zimą, albo w nocy mamy zwiększone zapotrzebowanie energii, i nijak ze Słoneczka to wtedy tego nie da się wyłuskać.

Tak samo w bezwietrzne momenty może się zdarzyć. I wtedy to, co owe źródła dostarczały trzeba pokryć z innych źródeł energii. I w tym leży elektron pogrzebany. A takie momenty zdarzają się bardzo często!

Oczywista sprawa. Tylko odnawialne źródła energii nie mają zastępować tradycyjnych elektrowni a raczej je wspomagać w odpowiedzi na rosnący popyt, podobnie jak elektrownia atomowa. I tu wracamy do punktu wyjścia mojego wywodu, czyli kolejności. Nie wykorzystaliśmy wszystkich możliwości całkowicie bezpiecznego i czystego sposobu pozyskiwania energii a od razu proponuje się wydawanie masy pieniędzy na budowę elektrowni atomowej, którą ja traktuję jako ostateczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywista sprawa. Tylko odnawialne źródła energii nie mają zastępować tradycyjnych elektrowni a raczej je wspomagać w odpowiedzi na rosnący popyt, podobnie jak elektrownia atomowa. I tu wracamy do punktu wyjścia mojego wywodu, czyli kolejności. Nie wykorzystaliśmy wszystkich możliwości całkowicie bezpiecznego i czystego sposobu pozyskiwania energii a od razu proponuje się wydawanie masy pieniędzy na budowę elektrowni atomowej, którą ja traktuję jako ostateczność.

Ale... ;)

Kowalskiemu nie potrzeba czystej energii. On potrzebuje jej wiecej... i taniej... ale przede wszystkim WIĘCEJ I WIĘCEJ I WIĘCEJ I...

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy sobie gdybać o różnych "ekologicznych źródłach" ale w życiu liczy się tylko jedna zasada : Ekonomia. :notworthy:

Jak będą tańsze to same się wypromują.

Oj tak do końca to chyba nie tylko ta zasada. Co tam trzymasz na rękach? To zdaje się być bardzo ryzykowna, kosztowna, długoterminowa inwestycja :rolleyes::P

Problem w tym, że trudno jest się im wypromować poniewasz są to lokalne inwestycje omijane przez duży kapitał, dlatego wspomniałem o kluczowej roli państwa w tej dziedzinie. :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tak do końca to chyba nie tylko ta zasada. Co tam trzymasz na rękach? To zdaje się być bardzo ryzykowna, kosztowna, długoterminowa inwestycja :rolleyes::P

Problem w tym, że trudno jest się im wypromować poniewasz są to lokalne inwestycje omijane przez duży kapitał, dlatego wspomniałem o kluczowej roli państwa w tej dziedzinie. :Salut:

Oby jak najmniej ingerencji państwa w cokolwiek.

Jak państwo ingerowało pamietamy sprzed 1989 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywista sprawa. Tylko odnawialne źródła energii nie mają zastępować tradycyjnych elektrowni a raczej je wspomagać w odpowiedzi na rosnący popyt, podobnie jak elektrownia atomowa. I tu wracamy do punktu wyjścia mojego wywodu, czyli kolejności. Nie wykorzystaliśmy wszystkich możliwości całkowicie bezpiecznego i czystego sposobu pozyskiwania energii a od razu proponuje się wydawanie masy pieniędzy na budowę elektrowni atomowej, którą ja traktuję jako ostateczność.

 

I właśnie chodzi o to, że zapotrzebowanie na energię jest tak ogromne, że odnawialne źródła energii nigdy nie wystarczą światu i nie zastąpią tradycyjnych prostszych i łatwiejszych środków. A skoro nie zastąpią to efekt cieplarniany ciężko będzie zatrzymać, bo przecież w każdym domu jest coraz więcej elektroniki i wszędzie potrzeba więcej energii. Powstrzymaniu efektu cieplarnianego pomogłyby natychmiastowe kroki. Tak jak we wspomnianym na początku "Świecie Nauki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze, że topnienie lodowców zakłóci równowagę zasolenia min. wód Atlantyku, co z kolei doprowadzi do zmiany zasięgu ciepłego prądu zatokowego... co w konsekwencji spowoduje syberyjski klimat w europie...

 

I proszę. W styczniowym numerze "WiŻ" jest artykuł "Bajka o znikającym Golfsztromie". Już sam tytuł sugeruje, co znajdziemy czytając całość.

 

Zacytuję początek.

"Europa może spać spokojnie. Nic nie wskazuje, by północny Atlantyk wkrótce się ochłodził i przestał ją zimą ogrzewać. Mrożące krew w żyłach opowieści o zamarzniętym na kość kontynencie dobrze się sprzedają, lecz mają niewiele wspólnego z ostatnimi ustaleniami naukowców."

 

Dalej mamy informacje, że wnioski wysunięte na podstawie wcześniejszych badań były przedwczesne, gdyż badania te były krótkotrwałe i pokazały jedynie okresową zmianę, a nie trend.

 

Więcej oczywiście w artykule.

 

Polecam ten numer. Co prawda dopiero wstępnie go przejrzałem, ale są tam artykuły dotyczące nie tylko zmian klimatycznych, ale także astronomiczne, między innymi "Planety od środka" o budowie planet. Do tego liczne ciekawostki, na przykład taka:

 

"Dar boży"

Mądra i milcząca kobieta - powiada Eklezjasta - jest prawdziwym darem bożym. Dary wszakże, aby je należycie doceniać, muszą być rzadkie. I w tym przypadku są. Jak wynika z naukowych obserwacji, przeciętna kobieta wypowiada 20 tys. słów dziennie, typowy mężczyzna zaś (nie mówiąc o amerykańskich kowbojach) zaledwie 7 tys. Bierze się to ponoć stąd , że na skutek działalności testosteronu u męskiego płodu kurczy się obszar mózgu poświęcony językowi. Który obszar powiększa się jego kosztem - wszyscy dobrze wiemy.

 

;)

Edytowane przez Robert Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klimatolodzy twierdza, ze ostatnia zima to tylko wyjatek potwierdzajacy regule. Z drugiej strony, geolodzy mowia, ze jestesmy u progu kolejnej epoki lodowcowej. Kto ma racje - zobaczymy ;)

Wyjątek nie potwierdza reguły. Wyjątek sprawdza (precyzuje) regułę. :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Globalne ocieplenie tu, globalne ocieplenie tam. A pismakom w to graj.............

Klimat to tak złozony układ że nikt nie jest w stanie przewidzieć co będzie za miesiąc a co tu dopiero mówić po 50latach. Wystarczy spojżeć jak sprawdzają sie długoteminowe prognozy pogody. :Boink:

Co do topniejących lodowców...Antarktyda to 90% całego lodu na ziemi. Grenlandia 4%, wszystkie pozostałe lodowce na ziemi (Kilimandżaro, w Alpach, Himalajach, Szwecji, Norwegii, Kanadzie, na Syberii) to łącznie 6%. Z danych naukowych wynika, że mały skrawek Antarktydy, Półwysep Arktyczny(2%kontynentu), rzeczywiście topnieje i oddzielaja się od niego olbrzymie góry lodowe. Ale....kontynent jako całość wychładza się a lodu przybywa...

 

<Doran P.T., Pricsu J.C. Lyons W.B., Walsh J.E., Fountain A.G., McKnight D.M., Moorhead D.L., Virginia R.A., Wall D.H., Clow G.D., Fritsen C.H., McKay C.P. i Parsons A.N., Antarctic Climate cooling and Terrestial Ecosystem Response, "Nature" 415, str. 517-520, 2002.

W latach 1986-2002 temperatura dolin w głębi Antarktydy obiżyła się w tempie 0,7stopnia na 10 lat. Ochłodzenie poważnie naruszyło ekosystem arktyczny.>

 

<Cosimo J.C. Variability and Trends in Antarctic Surface Temperatures from in Situ and Satelite Infrared Measurements, "Joures of Climate" 13, str. 1674-1696, 2000.

W pomiarach satelitarnych i naziemnych w ostatnich 20 latach daje sie zauwazyć niewielkie obniżenie temperatur.>

 

<"Nature" 399, str. 429-436, 1999. W czasie ostatnich 420 000 lat miały miejsce cztery zlodowacenia. W rozdzielających je okresach ziemia była cieplejsza niż obecnie.>

 

<Joughin I. i Tulaczyk S. "Science" 295, str. 476-480, 2000. Pomiary radarowe wykazały, że w zachodniej części Antarktydy lód przyrasta w tępie 26,8 gigatony rocznie. Oznacza to odwrócenie trwającego od 6000 lat procesu topnienia lodu.

 

<Parkinson C.L. "Annals of Glaciology" 34, str. 435-440, 2002. Na przeważającym obszarze Antarktydy okres utrzymywania sie lodu pływającego wydłużył sie o 21 dni w porównaniu z rokiem 1979.>

 

Naprawde trzeba sobie zdać sprawe że głównym czynnikiem który napedza tę całą klimatyczną maszynerie jest nasze kochane słoneczko. Potwierdza to fakt że okresy małych epok lodowcowych w wiekszości pokrywają sie z okresami dużej lub małej aktywności słonecznej. W średnowieczu mieliśmy np. tak surowe zimy że Morze Bałtyckie zmarzało na całej powierzchni a za Panowania Piastów w Polsce z powodzeniem uprawiano morele i brzoskwinie - miało to miejsce w okresie zwanym "średniowiecznego optimum klimatycznego".

Nikt nie jest w stanie stwierdzić w jakim stopniu poprzez emisje gazów cieplarnianych wplywamy na zmiane klimatu. O ile dobrze pamiętam emitujemy kilkanaście procent wszystkich gazów cieplarnianych emitowanych do atmosfery. Nie pamiętam dokładnie jaki to procent.

A stężenie całego dwutlenku węgla na chwile obecną to 380 części na milion(ppm) :szczerbaty: .

 

<IPCC. "Climate Change", The Scientific Basic:"Prowadząc badania nad klimatem i tworząc jego modele, powinniśmy zdawać sobie sprawe, że mamy do czynienia ze sprężonym, nieliniowym systemem chaotycznym, co sprawia że przewidywanie zmian klimatycznych w dłuzszej perspektywie czasowej jest niemożliwe"

 

Co do tego wykresu dla Warszwy....Takich wykresow można sporzadzić setki. Z jednych będzie wynikało że temperatura rosnie a z drugich maleje. Czy słyszał może kolega o "efekcie MWC", miejskiej wyspy cieplnej?? Chyba nie...wiadomo że zmiany w uzytkowaniu gruntów pociągają za sobą zmiany średniej temperatury mierzonej przy ziemi. Miasta są cieplejsze od otaczających je obszarów niezurbanizowanych. Znaczna część stacji meteorologicznych, które 40 lat temu znajdowały się poza miastami, dziś jest otoczona przez wiezowce, tony betonu i kilometry asfaltu.

Efekt wyspy cieplnej jest zjawiskiem lokalnym, niezwiazanym z tendencjami globalnymi.

 

Człowiek to istota egocentryczna, wydaje mu sie że ma na wszystko najwiekszy wpływ, wręcz uwielbia rządzić....Jak tu sie nie smiac kiedy niektórzy mówią że nasza planeta "rozsypie się przez nas" :ha:

Z całym szacunkiem ale nie dysponujem taką siłą żeby w choć wiekszym stopniu jej zaszkodzic i długo nie będziemy mieli takiej potęgi.

Historia Ziemi to bardzo dramatyczna historia. Zmiany na niespotykaną skale, upadki meteorytów, gigantyczne erupcje wulkanów, zlodowacenia, ocieplenia - a w to wszystko wpasowana biosfera która też kształtowała ekosystem. Raz wielkie wymierania a innym razem "eksplezja nowych gatunków" i tak w kułko.

Nasz planeta poradziła sobie już tyle razy że i tym razem sobie poradzi. Prawdziwy problem tkwi w tym czy my sobie poradzimy?? :Boink:

Nie jesteśmy wstanie zniszcyć Ziemi i biosfery....conajwyzej możemy unicestwić siebie....

Ale naprawde nie przejmował bym się tym że w prasie co chwila słychać że zaleją nas oceany,itp. Wszystkie zmiany mogą przynieś tyle dobrego co i złego. Eksplorujemy naszą planete jak sie da i podpadliśmy naturze. Musimy troche się napracować żeby się jeszcze bardziej nie zdenerwowała i niepozbyła się nas :o

Większość organizacji ekologicznych to banda prawników tak samo pokrętnych jak sługusy koncernów naftowych. Potrzebny nam jest nowy ruch ekologiczny, w ktorym w którym nowe organizacje przystąpią do realizacji nowych zadań. Więcej ludzi powinno pracować w terenie, a mniej przy komputerach. Potrzebujemy NAUKOWCÓW i znacznie mniej adwokatów.

Przez trzydzieści parę lat, jakie upłyneły od powstania ruchu ekologicznego w nauce dokonała się prawdziwa rewolucja. Wraz z nią przyszło nowe rozumienie dynamiki procesów nieliniowych, układów złożonych, teoria chaosu i katastrow. Nauka zmieniła nasze myślenie o ewolucji i ekologii. Tymczasem te dziś już wcale nienowe idee nadal nie docierają do aktywistów ekologicznych, którzy tkwią po uszy w koncepcjach i retoryce lat siedemdziesiątych.

Istnieje wiele względów przemawiających za rezygnacją z paliw kopalnych i wydaje mi sie że w ciągu najblizszego stulecia z pewnościa to zrobimy. Nie potrzeba nam do tego nowych przepisów, zachet finansowych, programów oszczedności węgla i wiecznego krakania malkontentów :szczerbaty: Napoczatku XX wieku nikt nie musiał zakazywac korzystania z transportu konnego. :Boink::ha:

Edytowane przez Konczako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

racja dowody przedstawione tutaj potwierdzaja informacje ktore przeczytalem i slyszalem w mediach. Ocieplenie jest bardziej niz pewne. Teraz czas dziala na nasza niekorzysc....

 

<_< zanim zaczniemy globalnie cos z tym robic sadze, ze bedzie juz po jablkach.

A mowią, ze "Polak mądry po szkodzie"

Bezradnosc fatalne uczucie :huh:

Kolego doedukuj sie prosze bo piszesz takie farmazony że głowa mała.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego wykresu dla Warszwy....Takich wykresow można sporzadzić setki.

Z jednych będzie wynikało że temperatura rosnie a z drugich maleje.

 

Proszę o przykłady tych drugich. Najlepiej dla Europy (Polski). Na których obszarach temperatura (zimy) w ciągu ostatnich 200 lat obniżyła się (wyraźnie)?

 

 

Czy słyszał może kolega o "efekcie MWC", miejskiej wyspy cieplnej?? Chyba nie...wiadomo że zmiany w uzytkowaniu gruntów pociągają za sobą zmiany średniej temperatury mierzonej przy ziemi. Miasta są cieplejsze od otaczających je obszarów niezurbanizowanych. Znaczna część stacji meteorologicznych, które 40 lat temu znajdowały się poza miastami, dziś jest otoczona przez wiezowce, tony betonu i kilometry asfaltu.

Efekt wyspy cieplnej jest zjawiskiem lokalnym, niezwiazanym z tendencjami globalnymi.

 

Oczywiście, że słyszałem o tym efekcie. Zresztą nie trzeba słyszeć. Wystarczy pomyśleć. Czyli wg kolegi to w Warszawie (i miastach) zimy są cieplejsze, natomiast poza nimi takie jak 100 i 200 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o przykłady tych drugich. Najlepiej dla Europy (Polski). Na których obszarach temperatura (zimy) w ciągu ostatnich 200 lat obniżyła się (wyraźnie)?

Oczywiście, że słyszałem o tym efekcie. Zresztą nie trzeba słyszeć. Wystarczy pomyśleć. Czyli wg kolegi to w Warszawie (i miastach) zimy są cieplejsze, natomiast poza nimi takie jak 100 i 200 lat temu.

Ależ skąd. Jednak efekt ten w znaczacym stopniu wpływa na przedstawione dane...Twój wykres pokazuje wzrost temperatury. Czy jesteś w stanie stwierdzić na podstawie jednego wykresu że klimat sie ociepla lub ochładza??

Edytowane przez Konczako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ skąd. Jednak efekt ten w znaczacym stopniu wpływa na przedstawione dane...Twuj wykres pokazuje wzrost temperatury. Czy jesteś w stanie stwierdzić na podstawie jednego wykresu że klimat sie ociepla lub ochładza??

 

Po pierwsze podając dane, które wykorzystane zostały do stworzenia wykresu, przekazywałem je jako pewnego rodzaju ciekawostkę, którą mozna brać pod uwagę przy omawianiu tematu ocieplania się klimatu, ale która sama w sobie takim dowodem jeszcze nie jest.

 

Po drugie wykres w tym wątku odnosi się tylko do zim.

 

Po trzecie z racji wykształcenia i zainteresowań widziałem więcej takich wykresów.

 

Po czwarte znam różne głosy także te mówiące o tym, że nie ma globalnego ocieplenia lub (nawet), że klimat Ziemi ulega ochłodzeniu.

 

A jakie jest moje zdanie. Takie, że wg mnie na większości powierzchni kuli ziemskiej notujemy obecnie wyższe temperatury. Takie, że są zapewne miejsca, gdzie temperatury nie tylko nie wzrosły, ale nawet uległy obniżeniu. I takie, że na pewno nie wiem wszystkiego :)

 

Wracając do wyspy ciepła. Widziałem kiedyś mapkę takiej wyspy dla Londynu. O ile dobrze pamiętam w centrum, w zimie temperatury są tam wyższe o ok. 2,5°C od tych poza miastem. Przypuszczam, że w Warszawie ten efekt jest mniejszy (ale tylko przypuszczam). Co więcej dane dla Warszawy zapewne nie odnoszą się do samego centrum stolicy. W dodatku obecnie stacje meteo są lokalizowane na ogół z dala od centrów miast.

Edytowane przez Robert Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego wykresu dla Warszwy....Takich wykresow można sporzadzić setki. Z jednych będzie wynikało że temperatura rosnie a z drugich maleje.

 

Jeszcze raz proszę o przykłady (tych malejących). Oczywiście dla zim w ciągu ostatnich 200 lat (tego dotyczył wykres).

 

A jestem taki uparty, gdyż bardzo łatwo coś napisać, ale czasami trudniej to udowodnić.

Edytowane przez Robert Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.