Skocz do zawartości

Pole magnetyczne


Rekomendowane odpowiedzi

Jak na razie jakoś nie odnosze wrażenia aby nasz hipopotam został ostatecznie i dokumętnie zrównany w ziemie jakimkolwiek merytorycznym argumentem ;)

 

Jak na razie nasz hipopotam nigdzie nie przedstawił wyników badań potwierdzających jego teorie.

Zresztą zobaczcie cytat napisany przez samego autora:

 

Nauka mimo ogromnego postępu jaki dokonał się ostatnimi czasy, wciąż nie daje nam wystarczająco prawdopodobnego opisu Wszechświata ani pochodzenia jego materialnej części. W zamian, dostajemy coraz to nowe i bardziej skomplikowane teorie. Będąc wielce rozczarowanym, taką sytuacją, postanowiłem zająć się tym problemem osobiście i nie spocząć, póki nie rozwikłam tej tajemnicy. Mam nadzieję, że w pewnym stopniu mi się to udało. Zaznaczam, że nie jestem fizykiem, lecz ekonomistą. Tym niemniej, na bazie ogólnodostępnej wiedzy zacząłem rozmyślać nad tym problemem kierując się swoim sposobem rozumowania i wyczuciem, które jest wielce wspomagające. Starałem się przy tym dbać o to, by przedstawiony przeze mnie ostateczny jego opis nie miał konfliktu z nauką. Głównym sposobem myślenia było szukanie jak najprostszego rozwiązania. To co niżej prezentuję, znacznie różni się od przedstawianych przez naukę modeli Wszechświata.

 

No i na tak krótkim odcinku, nasz hipoptam sam sobie przeczy!

Tu nam udowadnia że ma absolutną rację, a tak naprawdę nie jest pewny czy ją ma! :lol:

Niby jego opisy mają nie być w konflikcie z nauką, ale to co prezentuje znacznie różni się od przedstawionego przez naukę modeli! :blink:

 

I właśnie dlatego cały czas oczekuje na wyniki badań naszego hipopotama, a nie suchą teorię. Niech pokaże nam doświadczalnie potwierdzające, że naukowcy nie mają racji np z dylatacją czasu a przeprowadzony przez nich eksperyment z satelitami GPS jest nieprawdziwy!

Wciskanie komuś swoje widzi mi się, a przedstawienie DOWODÓW to dwie rózne sprawy!

To nie średniowiecze, gdzie wszystko miało być przyjmowane na wiare!

Zresztą Galileusz mówiąc o księżycach Jowisza, mówił o czymś co widział i tylko ośli upór ludzi, którzy nie chcieli ich zobaczyć, nie pozwoliła im spojrzeć przez jego lunete!

Ja czekam aż nasz hipopotam pokaże mi te jego "hipopotamowskie księżyce Jowisza" a nie tylko o nich mówi, kiedy sam ich tak na prawde nie widział!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja dobrze rozumiem? Uważasz że mechanika Newtonowska sprawdza się np. do opisu ruchu elektronów po orbitach w atomie lub ruchu z prędkościami bliskimi prędkości światła??

Przez ta relatywistyke fizyka sie rozjezdza. Nie ma w niej jednosci. A fizyka jest jedna, bo jedne sa prawa przyrody. Problem w tym, ze jezeli bazuje sie na mitach naukowych, to fizyka nigdy z tego zapetlenia nie wyjdzie. Trzeba wnikac w swiat kwantów, bo od wlasciwego opisu tego mikroswiata zalezy prawidlowe rozumienie praw rzadzacych przyroda. Dochodzi do nonsensów np. superpozyja stanu elektronu. Toz to to samo jakby powiedziec, ze kobieta jest czesciowo w ciazy (albo w pewnym sensie w ciazy). Juz na pierwszy rzut oka widac, ze elektron jest zle opisywany. Ja mam swoja hipoteze (choc nie wiem w jakim stopniu prawdopodobna - byc moze wypowiedza sie kiedys o tym madrzejsi ode mnie). I tak jest z wieloma kwestiami.

Podrzucam Ci link. Tam facet obala 3 zasadę dynamiki Newtona: http://www.scientist.pl/viewtopic.php?t=1966

Mam nadzieję ze link będzie działał. To jest o tzw. zderzaku Łągiewki.

 

Facet co prawda źle zinterpretował wynik eksperymentu ale przynajmniej ma patent:D

Slyszalem. I uwazasz, ze jest to analogia do tego co ja rzezbie?

 

Aha, i dlaczego uważasz żeby zaobserwować dylatację potrzebna jest materia?

Masz na mysli dylatacje czasu (rzekoma)? Nie, niepotrzebna jest materia, bo dylatacja czasu/ruchu jest niemozliwa.

 

Do wszystkich

-----------------

Nie spodziewalem sie, ze watek o polu magnetycznym tak sie rozbucha nietematycznie. Nie mniej, prosze wszystkich o cierpliwosc. Kazdy dostanie swoja odpowiedz. Problem w tym, ze nie moge sobie pozwolic na ten luksus aby kilka godzin spedzac przed komputerem. Bede wiec odpowiadal z doskoków i moze to potrwac do paru dni. Nie zapoznalem sie jeszcze z wszystkimi postami, co wkrótce uczynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tematy naukowe moze sie wypowiadac kazdy kto ma mózg (np. sprzataczka, spawacz, mleczarz, listonosz - szacunek dla tych zawodów).

 

Świetnie, to w takim razie ja mogę się wypowiadać na tematy medyczne !

Od dzisiaj twierdzę, że każdą chorobę można wyleczyć zakopując pacjenta w ziemi na trzy zdrowaśki :ha:

Widzisz absurd ? Wolność słowa nie zwalnia z obowiązku myślenia !

 

Nie wierzysz w mechanikę kwantową ? To jak w takim razie wytłumaczysz fakt, że foton jest jednocześnie falą i cząsteczką korpuskularną ?

Może z punktu widzenia chłopskiego rozumu to wszystko jest bez sensu, ale nie z punktu widzenia matematyki.

Edytowane przez Lars
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzysz w mechanikę kwantową ? To jak w takim razie wytłumaczysz fakt, że foton jest jednocześnie falą i cząsteczką korpuskularną ?

Może z punktu widzenia chłopskiego rozumu to wszystko jest bez sensu, ale nie z punktu widzenia matematyki.

 

Z matematycznego punktu widzenia czasami jest wygodniej założyć że foton jest cząstką a gdzie indziej że jest falą. Więc nigdy nie jest na raz falą i cząstką :P. Lub precyzując foton to cząstka rozchodząca się jak fala albo fala zachowująca się jak cząstka. Ta "jednoczesność" jest lekką przesadą, trzeba mówić o podwójnej naturze fotonu a nie że jest i słoniem i myszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie, to w takim razie ja mogę się wypowiadać na tematy medyczne !

Od dzisiaj twierdzę, że każdą chorobę można wyleczyć zakopując pacjenta w ziemi na trzy zdrowaśki :ha:

Widzisz absurd ? Wolność słowa nie zwalnia z obowiązku myślenia !

Tak, w pospiechu pominalem: "kto ma cos do powiedzenia w danym temacie". Bo jest rzecza oczywista, ze nie chodzi tu o bajdurzenie. Przeciez nie tylko naukowcy byli odkrywcami.

Nie wierzysz w mechanikę kwantową ? To jak w takim razie wytłumaczysz fakt, że foton jest jednocześnie falą i cząsteczką korpuskularną ?

Może z punktu widzenia chłopskiego rozumu to wszystko jest bez sensu, ale nie z punktu widzenia matematyki.

Dla mnie jest to prosta sprawa. Mam to w przyslowiowej szufladzie. Wlasnie pisze o wielu blednie interpretowanych rzeczach. Wymaga to oczywiscie doglebnego przemyslenia, bo do mikroswiata nikt nie ma dostepu. Poza tym to nie jest kwestia wiary badz niewiary w mechanike kwantowa, tylko podania najbardziej prawdopodobnych hipotez.

Edytowane przez skrzydlaty hipopotam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Einsetin sie nie zastanawial, Einstein na to odpowiedzial.

Chociaz z szacunku dla samego siebie i swoich dyskutantow, zabierajac glos w dyskusji mozna by zapoznac sie z obowiazujacymi teoriami.

 

Aha. Czyli odpowiedzial bez zastanowienia? No to po co posluzyl sie tym abstrakcyjnym przykladem? Przecztaj dobrze co sie mi zarzuca, a pózniej odpowiadaj na temat. Poza tym jakie teorie uwazasz za obowiazujace, i, dlaczego jak sie którejs nie zna to traci sie szacunek dyskutantów. Rozumiem, ze kazdy dyskutant jest na wyrywki zapoznany z wszystkimi teoriami.

 

 

----------------------------------------------

I jeszcze jedna rzecz - chyba do Administratora:

 

Co oznacza karma -5 pod moim awatarem. Jesli -5 oznacza dyskwalifikacje watku (jesli tak, to prosze o podanie powodów) to nie widze celowosci udzielania odpowiadania na posty adwersarzy.

Pilnie czekam na to wyjasnienie.

Edytowane przez skrzydlaty hipopotam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z matematycznego punktu widzenia czasami jest wygodniej założyć że foton jest cząstką a gdzie indziej że jest falą. Więc nigdy nie jest na raz falą i cząstką :P.

 

No tak :D Chodziło mi o to, że posiada w niektórych przypadkach wykazuje właściwości cząstki, a czasem właściwości fali.

 

Wymaga to oczywiscie doglebnego przyslenia, bo do mikroswiata nikt nie ma dostepu.

 

Mikroświat można opisać matematycznie. Naukowcy próbują tego dokonać od przełomu XIX i XX wieku i na podstawie swoich odkryć stworzyli np. mikroprocesory. W tak małych skalach wielkości już trzeba uwzględniać zjawiska kwantowe, więc jeżeli zjawisk kwantowych nie ma, a naukowcy zakładali, że one istnieją, to w jaki sposób istnieją komputery ?

 

Przez ta relatywistyke fizyka sie rozjezdza.

 

Nic się nie rozjeżdża. Mechanikę kwantową stosujemy do opisywania mikroświata, mechanikę Newtona do sytuacji "codziennych", a fizykę relatywistyczną w przypadku dużych mas, energii i prędkości.

Dlaczego ? Bo zjawiska kwantowe występują w przypadku małych skal, a efekty relatywistyczne w wielkich skalach. I tyle. Nie ma sensu uwzględniać dylatacji czasu w przypadku podróży pociągiem.

 

EDIT Karma -5 oznacza, że 5 użytkowników zaopiniowało któryś z Twoich postów negatywnie. 5 negatywnych opinii na powoduje usunięcie posta. Na samym dole posta masz uzasadnienia opinii negatywnych.

Edytowane przez Lars
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT(Kurak @ Jan 31 2009, 21:12)

Jak na razie jakoś nie odnosze wrażenia aby nasz hipopotam został ostatecznie i dokumętnie zrównany w ziemie jakimkolwiek merytorycznym argumentem

 

Odpowiadam w zwiazku z zacytowanym przedmówca. Nie odnosze wrazenia zebym byl waszym hipopotamem, bo celem wielu z was jest wlasnie "zrównanie (mnie) w ziemie" (chyba z ziemia) a nie prowadzenie merytorycznej dyskusji.

 

Jak na razie nasz hipopotam nigdzie nie przedstawił wyników badań potwierdzających jego teorie.

Zresztą zobaczcie cytat napisany przez samego autora:

Powiedz mi zatem, jak wyobrazasz sobie badania kosmologiczne. Czy Ty aby masz swiadomosc tego, ze gdy rodzila sie materialna czesc Wszechswiata, to nikogo przy tym nie bylo? Jak wyobrazasz sobie powtórzenie takiego eksperymentu? He? To jest wlasnie kosmologia! Uwazam tez, ze czym bardziej teoria kosmologiczna jest skomplikowana, tym mniej prawdopodobna! Wszechswiat jest tworem prostym. Skomplikowana jest natomiast jego "zawartosc". W kosmologii jest duzo miejsca na logiczne dochodzenie warunków w jakich sie on rodzil.

No i na tak krótkim odcinku, nasz hipoptam sam sobie przeczy!

Szkoda, ze nie docztytales do konca. Ja napisalem wyraznie, ze ja w taki sposób postrzegam Wszechswiat, i ze ta koncepcja wydaje mi sie najbardziej prawdopodobna sposród znanch mi.

Tu nam udowadnia że ma absolutną rację, a tak naprawdę nie jest pewny czy ją ma! :lol:

A mozesz mi powiedziec skad taki wnioch? Bo ja twierdze, ze mam racje co do wszystkich wymienionych przeze mnie mitów naukowych. Czy Ty dostrzegasz te róznice?

Niby jego opisy mają nie być w konflikcie z nauką, ale to co prezentuje znacznie różni się od przedstawionego przez naukę modeli! :blink:

Oczywiscie! Bo ja nie kwestionuje prawd naukowych, natomiast pewne hipotezy i teorie naukowe owszem, bo one sa falsyfikowalne. Czyz nie? A modele naukowe bazuja na mitach naukowych. Reasumujac oparcie na nauce tak!, na mitach naukowych - nie!

I właśnie dlatego cały czas oczekuje na wyniki badań naszego hipopotama, a nie suchą teorię.

A jak chcesz badac nonsensy? To moze teraz Ty mi raczysz powiedziec co to jest czas? Bo badajac czas nalezaloby miec swiadomosc tego czym on jest! Czy podzielasz moje zdanie? Jezeli uwazasz ze jest rozciagalny, to jakas postac musi miec. Chyba, ze jest to jakis rozciagliwy duch :D :D :D

Niech pokaże nam doświadczalnie potwierdzające, że naukowcy nie mają racji np z dylatacją czasu a przeprowadzony przez nich eksperyment z satelitami GPS jest nieprawdziwy!

Wciskanie komuś swoje widzi mi się, a przedstawienie DOWODÓW to dwie rózne sprawy!

To nie średniowiecze, gdzie wszystko miało być przyjmowane na wiare!

Znowu nie podajesz czym jest czas! Ty my prostaczkowie wobec naukowców musimy sie karmic na wiare(!) nosensem dylatacji czasu. Wykazalem, ze jest tozsamy z ruchem. Ruch nie dylatuje! Wszystkie zatem hipotezy zwiazane z rzekoma dylatacja czasu musza byc falszywe. I o jakich Ty tu mówisz dowodach? Przeczytaj sobie dobre wytlumaczenie tego zjawiska na sztandarowy przyklad GPS-owy:

http://www.physicsmyths.org.uk/gps.htm

Zresztą Galileusz mówiąc o księżycach Jowisza, mówił o czymś co widział i tylko ośli upór ludzi, którzy nie chcieli ich zobaczyć, nie pozwoliła im spojrzeć przez jego lunete!

Ja czekam aż nasz hipopotam pokaże mi te jego "hipopotamowskie księżyce Jowisza" a nie tylko o nich mówi, kiedy sam ich tak na prawde nie widział!

Pozdrawiam

Ja nie wykazuje oslego uporu. Czy Ty tu chcesz pokazac analogie? Ja bardzo chetnie dam sie przekonac, tylko nikt jakos nie kwapi sie do tego. A zaczac trza od fundamentów - czy zechce mi zatem ktos powiedziec jak rozumie czas. Czym on u licha jest? Czy wystepuje samoistnie i ma jakas postac? Czekam...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie rozjeżdża. Mechanikę kwantową stosujemy do opisywania mikroświata, mechanikę Newtona do sytuacji "codziennych", a fizykę relatywistyczną w przypadku dużych mas, energii i prędkości.

Dlaczego ? Bo zjawiska kwantowe występują w przypadku małych skal, a efekty relatywistyczne w wielkich skalach. I tyle. Nie ma sensu uwzględniać dylatacji czasu w przypadku podróży pociągiem.

 

Jak na razie fizyki nie można nazwać "spójną", o tym świadczy chociażby problem z GUT (teorią wszystkiego). A jeżeli chodzi o Newtona to jego Fizyka jest błędna, i źle opisuje świat. Fizyka relatiwistyczna pełniej i lepiej opisuje ale nie cały! Chodzi mi o to że z fizyki relatywistycznej można wyprowadzić, przy odpowiednich założeniach, fizyke Newtonowską, ale nie da się wyprowadzić kwantowej i na odwrót. A w domyśle hipopotama jest fakt że właściwa teoria powinna opisywać wszystko, więc jeżeli relatywistyka nie może się pogodzić z kwantową to znaczy że obie są złe gdyż nie pełnie opisują świat.

I to jest rzeczywisty problem dzisiejszej Fizyki.

Oczywiście można by wyciągnąc, już przytaczany, problem ostatecznego poznania. Czyli że będziemy dochodzić do coraz bardziej szczegółowych teori opisujących coraz węższe dziedziny świata i nigdy nie zobaczymy kresu, czyli Wielkiej Teorii Unifikacji, ale to temat na inną dyskusję.

 

Nie odnosze wrazenia zebym byl waszym hipopotamem, bo celem wielu z was jest wlasnie "zrównanie (mnie) w ziemie" (chyba z ziemia) a nie prowadzenie merytorycznej dyskusji.

 

Wszyscy są swoi, bo forumowi :D Celem jest dojście do prawy a i przy tym można czerpać satysfakcje z uświadamiania ludziom błędów, jak i doznać nie miłego uczucia odnajdywania własnych. Ale wrócimy do tematu głównego bowiem został on niepotrzebnie rozciągnięty przez nie merytoryczne posty.

Chyba najlepiej by było omówić problem czasu na jakimś przykładzie. Dobry chyba był by GPS bowiem wszyscy wiedzą jak mniej więcej działa. Jak byś ty hipopotamie krok po kroku wytłumaczył nam jego istnienie podług swojej teorii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dylatacji czasu nie ma. To w jaki sposób do ziemi docierają mezony μ?

co to jest mezon μ?

pewnie chodzi o mion. Tylko, że mion nie jest mezonem ale leptonem. Mezony to hadrony zbudowane z kwarka i antykwarka natomiast leptony są cząstkami podstawowymi (elementarnymi) bez struktury wewnętrznej

 

nie znam "teorii hipopotama" ponieważ szkoda mi czasu na próby jej zrozumienia (o ile to w ogóle możliwe). W tym czasie wolę zająć się poznaniem rzeczywistości niż mrzonek

nie ma najmniejszych szans by obalić tę teorię za pomocą fizyki ponieważ autor nie posługuje się językiem fizyki ale swoim własnym przez siebie wymyślonym. Ponadto jak ognia unika formalizmu matematycznego, który pozwoliłby na zweryfikowanie tej teorii i porównanie jej z eksperymentem. Dzięki temu na każde pytanie może przedstawić zgrabną wymyślona ad hoc odpowiedź. W przypadku fizyki jest to niemożliwe bo nikt nie zna na tyle dobrze wszystkich działów fizyki by poprawnie odpowiedzieć. Trzeba też pamiętać, że fizyka jest nauką otwartą i nie potrafi na wszystkie pytania odpowiedzieć. Nawet jeśli kiedyś poznamy teorię ostateczną pozostanie jeszcze nieskończenie wiele rozwiązań równań tej teorii

 

podobnych teorii "obalających" fizykę było już wiele i wszystkie umarły wraz ze swymi twórcami. Od jakiegoś czasu jest ich jakby więcej co zawdzięczamy popularyzatorom nauki (niestety). To oni pisząc o teorii względności przedstawiają ją jakoby powstała tylko dzięki filozoficznym rozważaniom Einsteina. Tak wcale nie było. Einstein doskonale orientował się we współczesnej mu fizyce, a wszelkie pomysły konfrontował z doświadczeniem oraz posługiwał się analizą (w tym matematyczną) istniejących teorii. Mimo, że teoria kwantowa nie podobała mu się z filozoficznego punktu widzenia to wniósł wkład w jej rozwój

 

podsumowując. Nie da się obalić "teorii hipopotama" na gruncie fizyki ponieważ teoria ta nie jest teoria naukową, weryfikowalną metodami naukowymi. Nie tylko brak jej formalizmu matematycznego ale nie odnosi się ona do doświadczenia i nie ma mocy predyktywnej, czyli jest niefalsyfikowalna. Nie da się też określić czy jest spójna czyli wewnętrznie niesprzeczna. Aby to zrobić należy ją dogłębnie zrozumieć, a wątpię by ktokolwiek poza autorem to potrafił

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie fizyki nie można nazwać "spójną", o tym świadczy chociażby problem z GUT (teorią wszystkiego)

teorie GUT nie są teoriami wszystkiego ale to teorie wielkiej unifikacji łączące jedynie trzy z czterech fundamentalnych oddziaływań. Poza tym nazwa teoria wszystkiego jest nieadekwatna ponieważ nie będzie ona teorią rozmnażania pantofelków itd. Teoria ostateczna lub podstawowa będzie dotyczyła struktury przestrzeni i czasu oraz materii

 

problemem współczesnej fizyki jest rozdźwięk między mechaniką kwantową a OTW, a nie fizyką kwantów i klasyczną. Trudno się temu dziwić skoro posługują się obie zupełnie innymi pojęciami oraz mają inny zakres stosowania

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

to zdanie wyjęte z twojego posta swietnie odnosi sie do Ciebie kolego. Ty zdaje sie nie wiesz na czym polega istota forum, na które przyszedłeś podyskutować o swojej "teorii".

Skad taki wnioch? Ja zadalem pytanie o pole magnetyczne! Ty chyba nie rozumiesz tego o czym pisze? Ja bynajmniej nie zaczalem watku o moim punkcie widzenia. To wywlókl ktos inny (wiem kto).

Czy uważasz, ze zabawa słowami = dyskucja naukowa? Przeczytałem ten wątek, czytałem także, juz dość dawno co prawda, twoją książke. Powiedz mi, na czym polega wg Ciebie udowadnianie postawionych hipotez? Dobsonme zarzuca twojemu rozumowaniu sprzeczności powołując sie na konkretne prace, wyniki eksperymentów, Teorie potwierdzone empirią, a Ty przekreślasz to pisząc np. "Musze Cie rozczarowac. Nie istnieje taki eksperyment. Bo jest to niemożliwe." i sprawa załatwiona, czy tak wygląda podejscie do nauki w twoim wydaniu???

Dupa w kwiatach. Ty nie chcesz, albo nie mozesz zrozumiec mojego wykladu czym jest czas. Ja to wykazalem w sposób jasny.

Jesli inaczej nie potrafisz to daj sobie spokój i z tym forum, może jakimś wyjściem bedzie dla Ciebie grupa dyskusyjna 'pl.misc.paranauki', tutaj nie znajdziesz żadnego zrozumienia, bo to forum poniekąd naukowe "myślące" w sposób naukowy nie mające nic wspólnego z wiejską filozofią.

Ja sobie moge dac spokój od natychmiast. Pod warunkiem, ze nie bedzie wiecej pytan. Sa pytania - jestem zobligowany dac na nie wyczerpujaca odpowiedz. Czy mamy jasnosc w tym ustepie? A co to jest wiejska filozofia? :o. Uzywanie wlasnego mózgu, czy wrecz odwrotnie?

Poradze Ci jeszcze raz przeczytanie tego co napisał Dobsonme z szczególnym naciskiem na "No ba jak sie wychodzi z blednego zalozenia to z gory wiadomo, ze twierdzenie bedzie bledne." "Założenia" to w nauce bardzo wazna sprawa, jak sie popełni w nich błąd to cała teoria jest OKDR, pomimo ze cały ciąg rozumowania opartego o "założenia" wydaje sie byc logiczny.

 

pozdrawiam

Krzysiek

Wypisz wymaluj((!)) Nie mogles tego lepiej ujac. Albowiem fundamenty dobrej hipotezy(teorii) zaleza od wlasciwego rozumienia pojec.

 

I to nabyloby tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem tylko jedno (bo w sumie tylko jedno można o tym powiedzieć): właśnie w taki sposób powstają bajki typu 2012, planeta X i inne dyrdymały...

ps: do HP z tym wątkiem bo na naukę i technikę to się zdecydowanie nie nadaje.

 

Pozdrawiam

 

lech

 

A ja bym powiedzial, ze jest wiele dyrdymalek firmowane przez nauke (chocby robaczane dziury) traktowane z najwieksza powaga. To nie ode mnie zalezy gdzie ten watek przeniosa.

 

----------------------------------------------------

Odrywa się od głowy myśl nieskrępowana

Ulatuje w przestworza, tam jest zrozumiana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi zatem, jak wyobrazasz sobie badania kosmologiczne. Czy Ty aby masz swiadomosc tego, ze gdy rodzila sie materialna czesc Wszechswiata, to nikogo przy tym nie bylo? Jak wyobrazasz sobie powtórzenie takiego eksperymentu? He? To jest wlasnie kosmologia! Uwazam tez, ze czym bardziej teoria kosmologiczna jest skomplikowana, tym mniej prawdopodobna! Wszechswiat jest tworem prostym. Skomplikowana jest natomiast jego "zawartosc". W kosmologii jest duzo miejsca na logiczne dochodzenie warunków w jakich sie on rodzil.

 

Jakbyś tyle nie filozofował, tylko więcej się edukował, to byś wiedział że powstało coś takiego jak LHC, dzięki któremu naukowcy będą starali się stworzyć warunki jakie były mniej więcej jedną milionową sekundy po Wielkim Wybuchu. Ty uważasz że już wszystko wiesz lepiej bez takich badań????

 

Szkoda, ze nie docztytales do konca. Ja napisalem wyraznie, ze ja w taki sposób postrzegam Wszechswiat, i ze ta koncepcja wydaje mi sie najbardziej prawdopodobna sposród znanch mi.

 

I oczywiście masz rację i nic nikomu nie musisz udowadniać, bo i tak masz rację :ha:

 

A mozesz mi powiedziec skad taki wnioch? Bo ja twierdze, ze mam racje co do wszystkich wymienionych przeze mnie mitów naukowych. Czy Ty dostrzegasz te róznice?

 

Na jakiej podstawie uważasz że to są mity? Ach no tak! Zapomniałem że tak Ci podpowiada Twój sposób rozumowania i wyczucie! No faktycznie, nic więcej już nie potrzeba! :szczerbaty:

 

Oczywiscie! Bo ja nie kwestionuje prawd naukowych, natomiast pewne hipotezy i teorie naukowe owszem, bo one sa falsyfikowalne. Czyz nie? A modele naukowe bazuja na mitach naukowych. Reasumujac oparcie na nauce tak!, na mitach naukowych - nie!

 

No tak, nawet jak ktoś przeprowadził jakieś badania to i tak Ty wiesz lepiej, są one nieważne!

 

A jak chcesz badac nonsensy? To moze teraz Ty mi raczysz powiedziec co to jest czas? Bo badajac czas nalezaloby miec swiadomosc tego czym on jest! Czy podzielasz moje zdanie? Jezeli uwazasz ze jest rozciagalny, to jakas postac musi miec. Chyba, ze jest to jakis rozciagliwy duch :D :D :D

 

Jak chcesz obalać jakieś teorie, to sam może najpierw udowodnij że masz rację! A tak to Ty rzucasz jakimś gniotem i żądasz żeby ktoś Ci udowodnił, że nie masz racji. Za to ty nie musisz nic udowadniać! Wystarczy Twoja teoria!

 

Znowu nie podajesz czym jest czas! Ty my prostaczkowie wobec naukowców musimy sie karmic na wiare(!) nosensem dylatacji czasu. Wykazalem, ze jest tozsamy z ruchem. Ruch nie dylatuje! Wszystkie zatem hipotezy zwiazane z rzekoma dylatacja czasu musza byc falszywe. I o jakich Ty tu mówisz dowodach? Przeczytaj sobie dobre wytlumaczenie tego zjawiska na sztandarowy przyklad GPS-owy:

http://www.physicsmyths.org.uk/gps.htm

 

No tak, naukowcy mają tylko jeden cel: wciskać ludziom kity, żeby broń boże my prostaczkowie nie znali prawdy :D

 

Ja nie wykazuje oslego uporu. Czy Ty tu chcesz pokazac analogie? Ja bardzo chetnie dam sie przekonac, tylko nikt jakos nie kwapi sie do tego. A zaczac trza od fundamentów - czy zechce mi zatem ktos powiedziec jak rozumie czas. Czym on u licha jest? Czy wystepuje samoistnie i ma jakas postac? Czekam...

 

No zaraz, to nie wiesz co to jest czas, a twierdzisz że naukowcy nie mają racji??? Wmawiasz wszystkim, że naukowcy z wieloletnim doświadczeniem, popartym dyplomem z fizyki, wieloletnią pracą i doświadczeniem, są głupsi od Ciebie, osoby która ukończyła ekonomie!

No cóż, niektórym sie wydaje że posiadanie mózgu jest równoznaczne z posiadaniem rozumu.

Jak chcesz coś udowadniać to udaj się do profesorów fizyki i gadaj z nimi na zdrowie.

Jak dla mnie to szukasz sobie tylko publiki, która uzna Twój bełkot za jedyną słuszną teorie!

Dla mnie ta dyskusja jest zakończona. Takich wszystko wiedzących troli jest na pęczki. Szkoda czasu!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia jedno, jak ktoś, kto nie potrafi ogarnąć techniki pisania postów na forum, może próbować zrozumieć zasady rządzące wszechświatem?

Tak. Bo pisalem z safe mode. Jak sie zorientowalem pózniej, nie pokazywal mi calego ekranu. A pisafen z safe mode z dostepem do Internetu, bo jakies wirusy mi uniemozliwialy z korzystania z komputera w normalnym trybie. Ot cala historia.

Autor wątku molestował mnie chyba ze dwa tygodnie, żebym mu wytłumaczył, jak na forum można napisać post. Twierdził bez wątpliwości, że system forum jest dziwny i nie spotkał się z tak skomplikowanym umieszczaniem posta nigdzie na świecie. 2 tyg próbował odkryć, jak można wcisnąć przycisk wyślij - i nie odkrył.

Bez przesady. 2 tygodnie to moze trwalo. Ale przez kilka dni w ogóle nie wchodzilem na astro-forum.

Po prostu przycisk wyślij miał poniżej ekranu, bo strona nie mieściła się w całości. Nie wpadł na pomysł, żeby ekran przewinąć niżej. Dopiero moja prośba o wysyłanie screenshotów pozwoliła mi odkryć, że autor nie nauczył się jeszcze przewijać ekranów.

Sprawe wyjasnilem. Patrz wyzej. A swoja droga nie spotkalem sie z takim ukladem ekspedycji postów. Dziwne. Prawda?

Po co to piszę? Po to, żeby pokazać, jak psychika takiej osoby jest uparta i nastawiona na myślenie własnymi stereotypami. Jak sobie coś ubzdura, to nie zauważy rozwiązania, choćby było banalne. Nie sięgnie do instrukcji, tylko będzie się upierać, że dobrze "wie", a programiści pisząc to forum postąpili nieprawidłowo. W pierwszej wymianie maili napisałem Panu, że na pewno robi coś źle i żeby spokojnie przeanalizował swoje działania. To NIE! Forum jest do bani, a on wszystko robi dobrze, tylko AF zepsute. Co oczywiście bardzo go irytowało.

No,no, no! To nie bylo tak! Ja mam zachowana cala korespondencje. Przytoczyc?

Trzeba nadmienić, że to pierwszy taki przypadek od 6 lat. Gigantyczne klapki na "oczach".

Kazdy jakies klapki ma na oczach. Widac to na tym watku.

Edytowane przez skrzydlaty hipopotam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taak, pewnie. Mamy klapki na oczach, bo nie chcemy uwierzyć w ten stek błędnych myśli, które są na siłę wszystkim wciskane, a autor nie ma żadnych dowodów na swoje teorie.

Ty uważasz że już wszystko wiesz lepiej bez takich badań????

 

Piotrek, bo jemu się przyśniło UFO przecież! I mu wszystko przekazało!

 

Hipopotamie... Przedstaw jakieś sensowne argumenty dot. Twoich teorii, albo zaraz ten śmiech przerodzi się w złość z powodu Twojego uparcia.

 

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje dać sobie spokój z wszelką dyskusją, ponieważ jak widać do niczego on nie zaprowadzi. Po co robić jakąś "zadymę" na forum?

 

Alez mnie na niej zupelnie nie zalezy. Tak, taaak. Zadyma = brak kontrargumentów. Znam to z wielu forów.

 

Warunek dalszego mojego uczestnictwa na tym forum:

---------------------------------------------------------------

Do forumowiczów, którzy wykarmili mnie na minusowymi liczbami. Prosze o ujawnienie sie i natychmiastowe ich wykasowanie.

Jezeli nie, to prosze o podanie powodów. Jestem gotów do obrony swojego stanowiska, bo uzywanie wlasnego mózgu cenie sobie wyzej niz bezkrytyczne przyjmowanie wiedzy pewnych naukowców. Jezeli jednak moja prosba spotka sie ze sprzeciwem, to ja niestety bede musial podziekowac wszystkim dyskutantom, bo kontynuowanie tej dyskusji przy ujemnym wykarmianiu mnie, moze doprowadzic do wykasowania niektórych moich postów (a to jest manipulacja!) lub wszystkiego o czym tu pisze. Czy jest jasnosc w tym ustepie?

 

----------------------------------------------------------

Dzwon, dzwon, dzwon, dzwoneczku

i przemów do rozsadeczu

Edytowane przez skrzydlaty hipopotam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie. Ta walka na wymianę cytatów może potrwać wiecznie!

 

Pan latający ma bujną wyobraźnię. To dobrze, czasem bujna wyobraźnia jest potrzebna, ale nie tutaj.

Panie latający, nie wiem, czy szukasz zwolenników, którzy Ci przyklasną i dołączą do Ciebie, jako Twoi "uczniowie", czy przeciwników do bezcelowej walki na słowa.

 

Zwolenników tu Pan nie znajdziesz, a przeciwników owszem wielu. Jak chcesz Pan oglądać upadek swej "teorii", to kontynuuj. A jak chcesz zdobyć naiwnych słuchaczy, to przestań... Tu ich nie ma.

 

pozdrawiam

 

P.S: Też tak umiem:

Świat nie istnieje. Wszystko co widzimy jest tylko wytworem wszechwiedzącej macierzy. To macierz stworzyła wszystkie wymiary opierając się na zakrzywionej nieskończoności przepływu energii napędzanej przez członków macierzy, czyli hipotetycznego wszechświata. Macierz podzieliła się swą pierwotną energią tworząc wszystkie światy i wszystkie istnienia, tak więc i my i macierz jesteśmy jednością, ale według naszego postrzegania świata jesteśmy podzieleni. Tak więc wszelkim rodzajem przepływu energii we wszechświecie macierz jest zasilana. Energia stanowiącą wszechświat należy zatem do macierzy, a została jakoby jej podarowana na zasadzie hiper-dysocjacji anty-materialnej. Przepływ wszech-energii w widocznym dla nas wszechświecie i w nas samych tak na prawdę jest tylko przepływem życiowej energii w macierzy. A że sama macierz jest wieczna i nieskończona, a jej wszech-istnienie nie opiera się na znanych nam wymiarach, więc tej macierzy zobaczyć i poczuć nie możemy. A to dlatego, że macierz stworzyła nasz wszechświat w wymiarach, poza które patrzeć i poznawać nie możemy.

 

Zatem koledzy. Wszechświat nie istnieje. Istnieje tylko macierz. A my w niej, widząc to, co jest niejako iluzją, którą ona dla nas stworzyła.

 

pozdrawiam

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze nerwy hipopotamowi puszczaja wiec chyba nadszedl czas na podwieczorek.

 

V. WSZECHŚWIAT

Zgodnie z moimi spekulacyjnymi obliczeniami średnica wszechświata powinna wynosić minimum 1,5 x 10137 lat świetlnych. WIMPy są wciąż hipotetyczne i nie mogą być brane pod uwagę.

Prosze o przedstawienie tych wyliczen. Co do tego maja WIMPy?

 

Przyjmijmy promień obserwowalnej części wszechświata ok. 1,5 miliarda lat świetlnych, masę wszechświata Wynoszącą 1079 g i masę fotonu równą 10-48 g.

Wartosci tablicowe sa delikatnie mowiac, rozne. Skad te wartosci?

 

Obliczenie jest przeprowadzane w oparciu o następujące proporcje: 1,5 x 10^9 : 10^-48= x : 107^9. Wynikiem jest 1,5 x 10^136 lat świetlnych. Możemy spekulować, że jest lżejsza fundamentalna drobina przyrody, stąd ostateczny rezultat wynoszący 1,5 x 10^137 lat świetlnych.

Co tu jest co bo nie zabardzo rozumiem, np. wartosc 10^9 wzieta z sufitu?

 

Wszechświat prawdopodobnie przypomina z grubsza gromadę kulistą, np. M13 w Herkulesie.

Badania promieniowania reliktowego wskazuja na cos innego. Niech zgadne, promieniowanie reliktowe to tez wymysl naukowcow.

 

gdyż odległości pomiędzy nimi wykraczają poza możliwości dotarcia światła.

Czyli rozumiem, ze wg ciebie wszechswiat rozszeza sie szybciej od predkosci swiatla. Jesli tak to w tych jego czesciach gdzie nie dotarlo jeszcze swiatlo, w mysl twojej teorii, nic sie nie porusza. Jako, ze nic sie nie porusza to nie ma czasu, a skoro nie ma czasu to nie istnieje.

Tadam, wlasnie uzywajac twojej teorii wykazalem, ze sie mylisz.

 

Abyśmy mogli cokolwiek powiedzieć o wyglądzie wszechświata, powinniśmy sobie zafundować wycieczkę na co najmniej 40 miliardów lat świetlnych w dowolnym kierunku.

A to dlaczego akurat tyle. W dodatku jest to sprzeczne z tym co wyzej.

 

Wszechświat rozciąga się dalej niż możemy go penetrować. Zauważalne przyspieszenia galaktyk powodować muszą wielkie masy, których nie można dostrzec, a nie przez tajemniczego "Wielkiego Atraktora".

I znowu o tym nieistniejacym wszechswiecie. I kolejne pojecie, ktorego nie chcesz zrozumiec.

 

Wszechświat nie ekspanduje.

Co w takim razie odkryl E. Hubble?

 

Wszechświat musi rotować. Wielkie skupiska materii rotują wokół większych mas, ponieważ takie są prawa fizyki. Nie możemy obserwować jego rotacji, gdyż jesteśmy zbyt oddaleni od jego osi.

Od osi Galaktyki tez jestesmy oddaleni a mimo to obserwacja rotacji nie nastrecza wiekszej trudnosci. Jako, ze wszechswiat jest wiekszy od galaktyki to rotacje jest zauwazyc jeszcze latwiej. No chyba, ze efekt Dopplera tez nie istnieje.

 

Wszechświat został poczęty przez pierwotną, energetyczną przestrzeń a nie przez jego stan osobliwości ponieważ nic nie może istnieć bez przestrzeni. Ponadto, brak racjonalnego wyjaśnienia sił, które byłyby w stanie skompresować materię do tak mikroskopijnego punktu.

Rownie dobrze mogles napisac bla, bla, bla.

 

Zaczęły się tworzyć niezliczone, gigantyczne, wirujące obłoki wodoru o masie w przybliżeniu równej obecnemu wszechświatowi.

Jako, ze z obserwacji to nie wynika wiec sie pytam, skad to wiesz?

 

Oś wszechświata przechodzi przez skupiska największych mas i nie jest stała.

Problemy z wyobrazeniem sobie ksztaltu wszechswiata? To nie jest zadna banka, zeby mila os.

 

Rozproszone małe wszechświaty ze swymi galaktykami będą zderzać się, koncentrować i eksplodować bez możliwości nawinięcia się w jeden obiekt. Wszechświat będzie prawdopodobnie istniał wiecznie, przechodząc ewolucyjne zmiany.

Miedzy wszechswiatami nie istnieje czas. I znowu odwolujac sie do twojej teorii, ze czas to ruch nie bedzie takze ruchu. Skad wiec interakcje miedzy wszechswiatami?

 

Powyższy opis wszechświata przedstawia mój punkt widzenia, z którym nikt nie musi się zgadzać. Jestem w pełni świadomy, że opis ten nie daje odpowiedzi na rodzące się bez liku pytania, lecz jeśli jest prawdziwy, obiera kurs na właściwy kierunek jego badań.

O czym ty pieprzysz, w calym tym steku bzdur nie bylo nawet jednej wskazowki jaki powinien byc kierunek badan. Nie zaproponowales jednego eksperymentu majacego wykazac prawdziwosc twoich mirazy, ani nie przedstawiles zadnych wynikow badan.

Prosze skoro wg obecnej wiedzy dylatacja istnieje a masa znieksztalca przestrzen to zaproponuj jakis eksperyment, ktory moglby obalic wczesniejsze dowody.

 

I sprawa pierwotna bez, ktorej nie mamy o czym gadac.

Jesli teoria wzglednosci nie jest prawdziwa, to wyjasnij mi przypadek Merkurego (oczywiscie potwierdzajac swoje slowa wyliczeniami).

Edytowane przez dobsonme
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.