Skocz do zawartości

Gryzie, brzęczy i ogólnie wkurza.


sawes1

Rekomendowane odpowiedzi

Umieściłem ten wątek w tym dziale, ponieważ jest to sprawa niby drobna, ale jakże utrudniająca lub wręcz uniemożliwiająca obserwacje. Wczoraj owa rzecz wypędziła nas z pola po zaledwie półtorej godziny. Wiadomo, są środki do smarowania, dymienia, przyklejania i wszelakiego niszczenia tego paskudztwa, ale zawsze ta franca znajdzie jakieś niezabezpieczone miejsce. I ugryzie. A jak nie ugryzie, to zabrzęczy i zmusi do machania rękami tak, że całe skupienie przy okularze pryska. Jak się domyślacie, chodzi o komary. Dzisiaj, podczas luźnej rozmowy przy kawie, klientka podsunęła mi świetny pomysł. Mianowicie to: http://pszczelnictwo.com.pl/kombinezon_pszczelarski_z_kapeluszem_zapinany_na_suwak_l_cid_44_id_108.html

Jak pszczoły nie dadzą rady, to komary chyba też. Po pewnej modyfikacji polegającej na wycięciu małego okienka na oko, aby można je było przyłożyć do okularu, mogłoby posłużyć do naszych celów. Oczywiście otwór ten byłby zasłaniany klapka z siatki na czas, kiedy nie obserwujemy. I niech sobie brzęczą. W ciepłą noc, można by praktycznie paradować w samej bieliźnie. :ha: , a mięśnioloty i tak by nas nie gryzły. Czy ktoś miał już doświadczenie z takim kombinezonem? Co sądzicie o tym zwariowanym pomyśle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poco kombinezon? Sam kapelusz jak już... Komary to nie pszczoły. Wystarczy dres, spodnie, skarpetki, rękawiczki - i masz kombinezon. ;)

 

Albo zamiast kapelusza długie włosy zapuścić haha i jeszcze taniej wyjdzie. Tylko na twarzy się posmarować :)

 

Na komary podobno działa witamina B. Faktycznie działa jak zjadłem. ;)

Edytowane przez toba94
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem nad samym kapeluszem. Wczoraj byłem ubrany tak, jak napisałeś. Po pół godzinie byłem mokry od potu, co dodatko przyciągało te bestie. Ciekawi mnie to, czy materiał z którego jest wykonany kombinezon jest tak gęsto utkany, że nie przepuści trąbki komara. Gdyby tak było, to wczoraj, po drodze na miejsce obserwacji rozebrałbym się do majtek i go założył :lol: I miałbym komfort, a nie Brakedance.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie , bydlaki są niezmordowane w chęci dorwania się do skóry

Nic nie pomagają środki przeciwkomarowe. Ja ubieram lekką kurtkę - wiatrówkę

i cienkie rękawiczki. Kurtka oczywiście z kapturem . A i tak odchodzę z bąblami

Na komary nie ma rady.

Czekamy na zimę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komary ciągną się do ciepła. Np. u mnie po koszeniu trawy zawsze jest ich całe mnóstwo wokół kosiarki. Kombinezonu na pszczoły na pewno by nie przebiły, bo podejrzewam, że by nawet nie próbowały. :)

 

Spróbujcie zjeść witaminę B. Może wam pomoże ;)

Edytowane przez toba94
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ponieważ zajmuję się trochę pszczołami to mogę Cię zapewnić, że takiego kombinezonu komar nie sforsuje, nawet jakbyś był w nim cały nagi. Inna sprawa, że jakoś nie wyobrażam sobie obserwacji w takim kapeluszu, to byłoby bardzo nieporęczne. <_<

Witamina B trochę odstrasza komary, ale trzeba ją zażywać regularnie każdego dnia, po jakichś 2 tygodniach można zauważyć, że komarzyska już nie są takie upierdliwe i innym bardziej dają „w kość” niż nam. A jak już któryś ugryzie, to mniej swędzi …. Sprawdzone na żonie. :D

 

Ja jednak doradzałbym stosowanie środków typu „off” na odkryte części ciała, jak twarz i dłonie… prostota i skuteczność.

 

Pozdrawiam

Krzysztof K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio na obserwacjach stosowaliśmy spray "OFF", który miał ze sobą ZbyT. Podziałało od razu. Zapach nie najlepszy, ale przecież nie chodzi o wąchanie, a odstraszanie komarów.

Komary nie gryzą tylko tych, którzy mają niedobrą w smaku krew :D

 

 

tylko jak tu wprowadzić offa do krwi bezpośrednio...

 

ja zabieram młodszą siostrę, nie smarujemy jej offem, a i samochodu przypilnuje

 

pozdr

R

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komary ciągną się do ciepła.

 

Samice komarów zwabia głównie dwutlenek węgla wydychany przez człowieka.

 

Niepotrzebne kapelusze, kombinezony i inne niewygodne podczas obserwacji formy ubioru. Podobno warto kupić coś TAKIEGO . To te same ultradźwięki, które wytwarzają skrzydła ważki polującej na komary. Sam się chyba skusze bo czasami można szału dostać. Brzęczenie komara powoduje, że czasami jedną strone książki czytam kilka minut i dalej nie wiem co przeczytałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wikipedia:

 

Samice komarów przywabia zwiększone stężenie dwutlenku węgla w wydychanym powietrzu oraz kwas mlekowy i inne składniki potu. Posługują się też termodetekcją, co sprawia, że w przypadku ludzi bardziej narażeni na ukąszenia komarów są młodzi mężczyźni, dzieci i kobiety w okresie owulacji.

 

Na ciepło też reagują dlatego napisałem 'głównie'. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

. To te same ultradźwięki, które wytwarzają skrzydła ważki polującej na komary.

No dobra tylko co te ultra dźwięki zwabią? Co zjada ważki? Może niedźwiedź?

Trzeba uważać by odstraszając jedno nie zwabić innego paskudztwa..i zamiast zostać pogryzionym zostanie się zjedzonym...

Swoja droga samotny teleskop na środku polany ...to musi być smutny widok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wikipedia:

 

Samice komarów przywabia zwiększone stężenie dwutlenku węgla w wydychanym powietrzu oraz kwas mlekowy i inne składniki potu. Posługują się też termodetekcją, co sprawia, że w przypadku ludzi bardziej narażeni na ukąszenia komarów są młodzi mężczyźni, dzieci i kobiety w okresie owulacji.

 

Na ciepło też reagują dlatego napisałem 'głównie'. :)

A no to teraz się wszystko zgadza :)

 

Na internecie można znaleźć odstraszacze komarów na komórkę. W google "odstraszacz komarów java". Osobiście nie testowałem. ;)

Edytowane przez toba94
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przeczytałem o jednej metodzie w książce. Należy złapać żywcem komarzycę tak, aby jej nie uszkodzić. Następnie za pomocą wosku zakleić trąbkę. Potem komarzycę trzeba wypuścić. Opowie ona swoją przykrą historię koleżankom i wszystkie ze strachu opuszczą to miejsce. Nie stosowałem tej metody i nie wiem na ile jest skuteczna. Może ktoś stosował? :ha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autentyczna historia. Zdarzylo sie to w Francji, dwoch polaków pojechalo na ryby. W pobliskim sklepie zakupili jakis plyn na komary. Nasmarowali sie tym i zaczeli lowic. Po pewnym czasie dopadla ich chmara komarow i to taka pozadna. Okazalo sie ze rodacy nie zabardzo wladali francuskim i nie wiedzieli ze ten preparat ma zastosowanie jako wabik ktory nalezy zaaplikowac na wate i umiescic w pewnej odleglosci od obozowiska :-)

 

Pozdr. Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.