Skocz do zawartości

Świat się do góry nogami przewraca. Nowe i modne nie znaczy dobre.


Rekomendowane odpowiedzi

Swego czasu znałem dobrą i nowoczesną księgową pewnej rzutkiej firmy. Elegancką.
Dwa razy w tygodniu chodziła pograć w kosza ze znajomymi.
Nie miała długich paznokci - jako osoba bystra i odpowiedzialna pewnie ze względu na ów sport.
Krótkie paznokcie służyły jej zatem do tego co innym rozsądnym ludziom w naszych czasach:
Do napoczynania taśmy klejącej. I tyle. Uważała, że nie musi być modna w paznokciowym sensie.


Żyjemy w czasach gdy nie musimy już wydrapywać oczu atakującemu nas wilkowi(w Europie) czy pawianowi(w Afryce).
Kto wie czy znana tragedia naszego piłkarza ręcznego, który stracił oko,
nie była spowodowana tym, że jego rywal miał jednak nieco za długie paznokcie.

Nawet własnemu oku można przypadkiem zaszkodzić (choćby w nocy) długim paznokciem.

 

Tak samo należy zakładać, że ubrania służą do ubierania się, a nie do chłodzenia mostka :)
Ogrzewanie ramion przy jednoczesnym chłodzeniu mostka może sprzyjać jakiejś chorobie
(jako działanie asymetryczne w obrębie tułowia), a jest też dziwnie niekonsekwentne ;)

 

Wysoko cenię ale i zazdroszczę dawnym reżyserom.
Nie tylko tego, że ich znane, i piękne aktorki doceniały ich jako partnerów.
Także tego, że wtedy byli to (jeszcze) faceci mający odwagę po prostu normalnie się ubierać.
Może kurtka skórzana szczytem elegancji nie była ale to jednak lepsze
niż dzisiejszy, awangardowy strój "loczka z boczka" :D

loczek.jpg

Rezyser_can_more.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w czasach gdy nie musimy już wydrapywać oczu atakującemu nas wilkowi(w Europie) czy pawianowi(w Afryce).

Kto wie czy znana tragedia naszego piłkarza ręcznego, który stracił oko,

nie była spowodowana tym, że jego rywal miał jednak nieco za długie paznokcie.

Jak się komuś w oko pakuje kciuka po nadgarstek, to paznokieć nie ma raczej znaczenia.

 

milosz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli założyłeś o tym dedykowany wątek, to znaczy, że masz z tym problem. I o tym może warto pogadać, dlaczego w dzisiejszych czasach ktoś może interesować się tym, co robi "sąsiad", jak wygląda, co je, czym jeździ. Dlaczego chcesz uważać, że wiesz, jakie powinny być "normy"?

 

Fajne ... tylko nie do mnie ;)

 

Moda powinna być też zdrowa. I tak dawniej się rozwijała! Najwygodniejsze, najlepsze ubrania, buty, czapki, itd były wymyślane dla sportowców, podróżników. Z czasem ze sportu przechodziły do normalnego życia i wiele detali ubioru ma taką genezę.

 

Rzutki facet, zapewne prowadzący auto i wykonujacy inne precyzyjne czynności (np z cennym astrografem i narzędziami) raczej nie powienien mieć loczków co ma w ważnym momencie oczy zasłonią :)

Długie paznokcie są po prostu niebezpieczne dla ciebie, dla rodziny i dla osób postronnych nawet.

 

I jeszcze coś. Dziwaczny strój (znany reżyser facet, a w stroju baby {jagi}) daje fałszywy wzór dzieciom. Że wielcy ludzie to powinni eksperymentować w najbardziej odjazdowy sposób. Wszystkiego spróbować?! Całe szczeście, że chociaż palenie publiczne odchodzi w niepamięć! Z tolerancją też można przesadzić {sic!}

Ja tam, nawet jak w promieniu kilometra nic nie jedzie nie przejdę na czerwonym świetle jak po drugiej stronie (lub po mojej) stoją jakieś dzieci.

 

Konkludujac - jestem przecinikiem nowych mód gdy naukowo podchodząc do sprawy mogą być choćby lekko niezdrowe, szkodliwe lub złym wzorcem dla dzieci (też naukowo to rozpatrując). Ale chyba nie myślałeś, że jestem typowym konserwatystą, tradycjonalistą? :D

 

No chyba, że chodzi o wolny rynek i własność prywatną - tu tak - popieram twardo (pół wieku innego eksperymentu nadto starczy)

 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubieram się zdrowo, wygodnie i kompletnie nie zwracając uwagi jak to wygląda. Mogą to być rurki czy dresy.

Czasem, jak się spieszę, a jest zimno to zamiast szalika i czapki ubieram (bo szybciej) kominiarkę - chyba szokuję mijanych ludzi - ale czas to pieniądz niestety :(

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz, co piszę. Nie pytałem, w co się ubierasz, bo mnie to nie interesuje. Możesz sobie chodzić nawet w miednicy na głowie, jak Ci jest wygodnie i jak lubisz. Tak samo Ciebie nie powinno interesować, czy ktoś chodzi w czerwonych rurkach, czy ma loczek na włosach.

 

 

 

Dziwaczny strój (znany reżyser facet, a w stroju baby {jagi}) daje fałszywy wzór dzieciom.

Równie dobrze Twoja kominiarka może się komuś nie spodobać i pacnie Cię w głowę, bo mu dziecko demoralizujesz i straszysz. Każda skrajność jest niedobra, a ocenianie innych przez aspekt wizualny jest jeszcze gorsze. Byłeś w Londynie, lub NY? Coś czuję, że nie wytrzymałbyś 5 min. :D Kto był, ten wie o czym mówię :D.

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze skrojony garnitur jest ponadczasowy. Faceci nie mają większego problemu by być "modnym i eleganckim". Każdy nosi to co lubi czasy się zmieniają i szokujący wizerunek jest w cenie by odciąć się od "szarości" i zaistnieć w "mediach".

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze Twoja kominiarka może się komuś nie spodobać i pacnie Cię w głowę, bo mu dziecko demoralizujesz i straszysz.

 

Lekki offtop, przypomniałeś mi jak w zeszłym sezonie (motocyklowym) miałem na głowie kominiarkę, tuż przed założeniem kasku - zobaczył mnie 4-letni chłopiec, wpadł w taką histerię, że rodzic musiał go wziąć na ręce i odejść w zaplanowanym wcześniej kierunku (mijając mnie) :) Dobrze, że nie oberwałem wtedy ;)

 

A dosłownie 5 sekund później zauważyło mnie kolejne dziecko (tym razem dziewczynka). Uśmiechnąłem się - jej odwzajemniony uśmiech i radość na twarzy były niezłym prezentem na resztę dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, a co powiecie na "dziary" czyt. tatuaże, kolczyki,ćwieki i inne gwoździe powbijane i poprzekłuwane przez wszelkie elementy ciała, kółka w uszach, implantowane rogi pod skórę itd.? Ani to wygodne, ani bezpieczne, nie chroni, nie grzeje - a jest grupa ludzi, która się tym "jara" i musi mieć.

 

Są ludzie którzy nie mogli by, żyć bez swoich stopów metali i "malunków" - wynika z tego, że mają do tego ogromną motywację. Moda to też efekt pewnej motywacji.

Wiadomo, że każdego motywuje też coś innego, jednego kasa innego snobizm, jeszcze innego popęd seksualny, chęć zdobycia partnera, kumpla, przyjaciela itd....

Edytowane przez lukkaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mi się to podoba? Średnio, jeśli powbijane "wszędzie i z nadmiarem", a szczególnie implantowane rogi etc. Czy sam bym sobie coś gdzieś wbił? Nie. Czy podobałaby mi się "poprzekłuwana" kobieta? A to już zależy od kobiety ;)

 

Ale najważniejsze: czy mi to u innych przeszkadza? Absolutnie NIE :) Mi to lotto, to każdego indywidualna sprawa :) Jak ktoś chce to może sobie motyką uszy przekłuć, grzeje mnie to :D

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moda powinna być też zdrowa. I tak dawniej się rozwijała! ...

 

Akurat. Dawniej kobiety były tak ściśnięte gorsetami, że od tego chorowały. Prócz tego ciężkie stelaże do sukien. Nie mówię już o drutach z tych stelaży i gorsetów, które wpijały im się w ciało.

Faceci byli poubierani niby wygodniej, ale pospinani równie mocno i zawsze powiązani pod szyją chustami, czy innymi musznikami, nawet jak było gorąco.

Super wygodne to nie było ;)

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, a co powiecie na "dziary" czyt. tatuaże, kolczyki,ćwieki i inne gwoździe powbijane i poprzekłuwane przez wszelkie elementy ciała, kółka w uszach, implantowane rogi pod skórę itd.? Ani to wygodne, ani bezpieczne, nie chroni, nie grzeje - a jest grupa ludzi, która się tym "jara" i musi mieć.

Tak po prawdzie, to tym ludziom bliżej do korzeni, niż tym, co paradują pod krawatem w pięknie przystrzyżonej grzywce. Tatuaże, kolczyki, i bardziej wyrafinowane metody przystrajania towarzyszą człowiekowi od zarania, tak samo, jak używki, czy inne tępione dziś obyczaje.

 

Wszystko to kwestia narzuconych konwenansów i kultury. Gdybyś się urodził w innym miejscu na świecie, to na 99% kwestii miałbyś całkowicie inne spojrzenie. Trzeba mieć to na względzie, a po tym, jak zjeździłem kilkadziesiąt dziwnych krajów na 5 kontynentach, to zupełnie wyleczyłem się z oceniania, co jest lepsze, co gorsze, a nawet z tego, co dla cywilizacji jest ważne.

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz, co piszę. Nie pytałem, w co się ubierasz, bo mnie to nie interesuje. Możesz sobie chodzić nawet w miednicy na głowie, jak Ci jest wygodnie i jak lubisz. Tak samo Ciebie nie powinno interesować, czy ktoś chodzi w czerwonych rurkach, czy ma loczek na włosach.

 

 

 

Równie dobrze Twoja kominiarka może się komuś nie spodobać i pacnie Cię w głowę, bo mu dziecko demoralizujesz i straszysz. Każda skrajność jest niedobra, a ocenianie innych przez aspekt wizualny jest jeszcze gorsze. Byłeś w Londynie, lub NY? Coś czuję, że nie wytrzymałbyś 5 min. :D Kto był, ten wie o czym mówię :D.

 

 

Wy piszecie o sprawach drobnych. Ja o mniej drobnych.

 

Stosuje tu tylko logiczne, naukowe myślenie. Jakie wzorce sa złe

... na przykład takie, które owocują jak na załączonym tu obrazku!

 

Co do owego "loczka" (i obrazku w 1 poście). Nie wiem kogo on przedstawia. Niemniej facet ma koszulkę z dziwnym dekoltem! Załóżmy na chwilę (dla celów dyskusji) coś teoretycznie o nim ...

 

Obecnie w Polsce w szkołach podstawowych obowiązuje (prawny!) zakaz zatrudniania nauczycieli będących jawnymi homoseksualistami.

Pochodzi on z czasów gdy przypuszczano, że takie ukierunkowanie nie jest wrodzone

i można życiowo "przestawić" bardzo młodych chłopców namawiając do eksperymentów (lub dając przykład "widokiem").

 

Teraz zapewne UE zawalczy i zniesie ten przepis i w polskich szkołach - pojawi się entuzjazm lub przynajmniej bardzo ciepła atmosfera dla takich nauczycieli i takich widoków.

 

Co ciekawe fortuna (kto jest mądry i nowoczesny i mądrze tolerancyjny, a kto nie) kołem się toczy ;)

 

Najnowsze, ogromne populacyjnie, drogie, badania w Szwecji pokazały, że jednak ukierunkowanie nie jest wrodzone.

W wielu przypadkach (także u bliżniaków jednojajowych - co zwykle - wbrew oczekiwaniom naukowców - lądują w Szwecji inaczej niż brat {sic!}.)

Ten publikator ma wysoki "Impact Factor" czyli jest najwyższej !!! klasy i powagi (naukowej).

 

 

http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs10508-008-9386-1

 

 

zwracam uwagę na dwa słowa "and social" pod koniec abstraktu

 

Wbrew temu co przypuszczano ... ja w kwestii mody (i noszenia się, i bycia wzorcem dla dzieci)

proponuję tylko i wyłącznie zasadę: Nauka, nauka, nauka (czyli nowoczesne, logiczne, naukowe podejście)

 

Pozdrawiam

ziolo_nie_lecznictwo.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak po prawdzie, to tym ludziom bliżej do korzeni, niż tym, co paradują pod krawatem w pięknie przystrzyżonej grzywce. Tatuaże, kolczyki, i bardziej wyrafinowane metody przystrajania towarzyszą człowiekowi od zarania, tak samo, jak używki, czy inne tępione dziś obyczaje.

 

Wszystko to kwestia narzuconych konwenansów i kultury. Gdybyś się urodził w innym miejscu na świecie, to na 99% kwestii miałbyś całkowicie inne spojrzenie. Trzeba mieć to na względzie, a po tym, jak zjeździłem kilkadziesiąt dziwnych krajów na 5 kontynentach, to zupełnie wyleczyłem się z oceniania, co jest lepsze, co gorsze, a nawet z tego, co dla cywilizacji jest ważne.

 

tutaj masz rację, nie nam to oceniać co lepsze, co gorsze i tak jak napisał dziki najlepiej, jakby wszystkich "to grzało" co kto nosi, gdzie nosi z kim chodzi i po co ...

 

niestety widać ogromną różnicę np. między PL a DE w zachowaniach osób w stosunku do innych, które się "wyróżniają". W PL byłem świadkiem jak szefostwo/zarząd nakazywał pracownikowi biurowemu wykręcenie "gwoździa" z brwi w pracy. W DE ludzi to generalnie "grzeje" co kto tam ma i gdzie wsadzone - podam przykład też z życia - np. tutaj emeryci nie irytują się, że pielęgniarz ma wszystko co możliwe w sobie i na sobie, w PL pewien procent emerytów w takiej sytuacji wzywałby egzorcystę.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..........

Stosuje tu tylko logiczne, naukowe myślenie. Jakie wzorce sa złe

..........

 

Złe wzorce to kategoria nienaukowa, więc ciężko tutaj cokolwiek z logicznego dowodzenia się dopatrzeć. Co niby logika mogłaby dowodzić? Że konkretny wygląd jest zły? Używanie języka podlega jakiemuś "wzorcowi", innemu niż ten wynikający z przekazywania informacji? Więc może być złe przekazywanie informacji, niegodne Polaka, człowieka... ( taka mowa nienawiści? ala astropolis ) Wiara w ufoludki bo konkretny "wzorzec myślenia" na to wskazuje? Gdzie dojdziemy?

 

 

Może to zwyczajny strach przed rzeczywistością? Próba jej podporządkowania poprzez oznaczenie, w końcu już starożytni żydzi wiedzieli że gdy coś nazwiesz będziesz miał nad tym władzę.

 

Na problem mody, języka i wszystkie sztucznie rozdmuchane strachy jest jedno rozwiązanie, skupmy się na tym na czym to forum powinno się skupiać .... astronomii.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuje tu tylko logiczne, naukowe myślenie. Jakie wzorce sa złe

... na przykład takie, które owocują jak na załączonym tu obrazku!

 

Nic tu poważnego mi nie przychodzi do głowy, to sobie zażartuję. Czyli idąc tym tropem należy uważać co się ubiera, bo można się we własne łachy zaplątać i wypaść przez balkon? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ubiorem (wizerunkiem) to jest tak. Człowiek to zwierze stadne , jak któreś nie przystaje do reszty, to reszta go nie akceptuje . Na zewnątrz tj. publicznie wszyscy powiedzą a niech nosi sobie co chce (humanizm, tolerancja pełną gębą), a wewnętrznie "każdy" sobie sobie powie: "co za cudak, ja bym się z nim na mieście nie pokazał". Taka przewrotność natury ludzkiej.

Nie bez kozery (przewrotnie) Amerykanie mówią: "chcesz być człowiekiem sukcesu musisz wyglądać jak człowiek sukcesu", bo ludzie oceniają się po okładce. SAD BUT TRUE.

 

Wzorcem jest to co akceptuje grupa (większość).

 

Wszyscy spotkaliśmy się w swoim życiu z dresami , powyciąganymi swetrami , brudasami , plastikami co tylko dowodzi jak trafnie identyfikujemy preferencje ideologiczne delikwenta bazując tylko na powierzchowności . Dlatego nie zatrudnił bym " zapirsingowanej pisanki". Co z tego, że ja go aprobuje. Klient nie musi tego robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze, ogromne populacyjnie, drogie, badania w Szwecji pokazały, że jednak ukierunkowanie nie jest wrodzone.

W wielu przypadkach (także u bliżniaków jednojajowych - co zwykle - wbrew oczekiwaniom naukowców - lądują w Szwecji inaczej niż brat {sic!}.)

Ten publikator ma wysoki "Impact Factor" czyli jest najwyższej !!! klasy i powagi (naukowej).

 

 

http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs10508-008-9386-1

 

 

zwracam uwagę na dwa słowa "and social" pod koniec abstraktu

 

Wbrew temu co przypuszczano ... ja w kwestii mody (i noszenia się, i bycia wzorcem dla dzieci)

 

Ekologu, czy to nie Ty jesteś jednym z dyskutantów tutaj: http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,523060 ?

 

Temat dziwnie podobny, ale wnioski zdziebko inne od Twoich powyżej, choć zgodne z tym, co wydawało mi się, że sam wiem do tej pory.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Admiral_M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze, ogromne populacyjnie, drogie, badania w Szwecji pokazały, że jednak ukierunkowanie nie jest wrodzone.
w obliczu zagrażającego cywilizacji przeludnienia to wspaniała wiadomość, trzeba zwiększyć wysiłki w promocji homoseksualizmu, może obowiązkowe parytety w przyjmowaniu na uczelnie, w zarządach firm i przy adopcji dzieci :)
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze, ogromne populacyjnie, drogie, badania w Szwecji pokazały, że jednak ukierunkowanie nie jest wrodzone.

W wielu przypadkach (także u bliżniaków jednojajowych - co zwykle - wbrew oczekiwaniom naukowców - lądują w Szwecji inaczej niż brat {sic!}.)

Ten publikator ma wysoki "Impact Factor" czyli jest najwyższej !!! klasy i powagi (naukowej).

 

 

http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs10508-008-9386-1

 

 

zwracam uwagę na dwa słowa "and social" pod koniec abstraktu

Akurat to badanie pokazuje bardzo dużą zgodność występowania homoseksualizmu wśród bliźniaków jednojajowych płci męskiej. 39% to wielokrotnie więcej od populacyjnej częstości homoseksualizmu, zatem geny mają bardzo duże znaczenie w jego rozwoju. Jak widać w dużym stopniu ich wpływ można modyfikować innymi czynnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę wdawać się w dyskusje o modzie (bo nic tak szybko nie przemija , jak właśnie ona) , ale jednego nie mogę nie skomentować :

 

Najwygodniejsze, najlepsze ubrania, buty, czapki, itd były wymyślane dla sportowców, podróżników. Z czasem ze sportu przechodziły do normalnego życia i wiele detali ubioru ma taką genezę . . .

 

. . . były wymyślane dla żołnierzy .

 

Swoją drogą , drogi Ekologu czy ludzie z rocznika Twoich rodziców nie czuliby "zniesmaczenia" widząc Cię w bandamce ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.