Skocz do zawartości

Dobson 18'' GT


michallos

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro temat nie wygląda na humorystyczny to i ja dorzucę swoje trzy grosze.

 

Sam miałem pomysł taki jak autor wątku - kupiłem Dobsona 14" goto.

Odradzam pod każdym względem. To jest teleskop tylko dla doświadczonych (czytaj zdeterminowanych) ludzi mających idealnie ciemne niebo. Wg mapy LP można mieć wątpliwości czy Twój region jest idealnie ciemny:

 

http://www.lightpollutionmap.info/#zoom=10&lat=6883580&lon=2392606&layers=B0TFFFT

 

Poza tym wyniesienie dobsona 14" z domku jednorodzinnego na wyłożone kostką podwórko z pokonaniem JEDNEGO schodka to koszmar i narażanie się na ryzyko przepukliny i zniszczenia teleskopu. Do obserwacji potrzebne było wchodzenie na drabinkę - co też nie było wygodne. Domyślam się, że przy regularnym wynoszeniu 18" po roku takiego treningu można brać spokojnie udział w zawodach STRONGMAN ... Oczywiście dobson 14 już dawno został sprzedany na giełdzie.

 

A co do lornetki to polecam DO EXTEREME 15x70. Sprzęt wg. mnie rewelacyjny, a na początek zamiast porządnego statywu wystarczy dobry leżak. Na leżąco możliwe są niezbyt długie, ale wygodne obserwacje tą lornetką.

 

Od Celestron Skymaster 15x70 i innych plastików, trzymałbym się z daleka. Miałem, też da się sporo zobaczyć, ale po co się męczyć.

Edytowane przez DexterX
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nasz nowy kolega to w ogóle ma świadomość jakie obrazy zobaczy przez teleskop? Pięknie będą sie prezentować gromady kuliste i otwarte, ale galaktyki i mgławice z kilkoma wyjątkami to będą bardzo blade obiekty wymagające dużej chęci zobaczenia w nich czegoś więcej niż widać na pierwszy, drugi i trzeci rzut oka.

 

I chyba własnie ta CHĘĆ dostrzegania tych słabych "mgiełek" to jest coś co określa, czy sie w to hobby "wchodzi" czy nie.

 

Dlatego moja rada dla autora tematu jest taka. Umów się z kimś na wspólne obserwacje. Nieważne czy będzie miał 8" Newtona czy jakieś wielkie "bydle". Jak nie będziesz mial efektu "wow" w mniejszym sprzęcie, to nie licz że się pojawi w większym.

 

Jak będzie efekt "wow", to można przejść do kolejnego etapu czyli czy lubisz:

- zarywać nocki i być "nieprzytomny" na następny dzień,

- marznąć,

- czekać miesiąc bądź trzy na pogodną noc,

- dostosowywać życie towarzyskie pod fazy Księżyca itd

 

O to jestem spokojny, ale w najbliższych planach mam zamiar wybrać się na obserwację (już w najbliższy weekend). Potrafię gapić się godzinami z gęsią skórką na "gołe" niebo więc mi wiele nie potrzeba :-) Od dawno interesuje się astronomią i astrofizyką i "jaram się" gdy tylko pomyślę, że będę mógł zobaczyć księżyc w powiększeniu, a Ty tu piszesz o galaktykach... Och...

 

Przez najbliższe miesiące poobserwuje niebo lornetką, pojeżdżę na różne zloty i podejmę ostateczną decyzję co do rozmiaru dobsona.

 

Dzięki wszystkim za pomoc!

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem to napisać - pojedź na jakikolwiek zlot. W ciągu najbliższych dni jest kilka różnych zlotów.

 

Edit:

W Warszawie możesz pojechać do PTMA na Bartycką. Niebo - wiadomo że marne, ale chociaż rzuć okiem co widać przez teleskop.

Edytowane przez bujarek
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki duży newton ma jedną podstawową wadę , jest nieporęczny . Albo musi mieć stałe miejsce -nad nim jakiś odsuwany dach czy coś w tym stylu, albo rozpracowany jakiś wózek żeby go przesunąć o kilka metrów na środek podwórka ( po czymś twardym-beton itp.). Ja w tej chwili mam tylko 12 cali newton nierozsuwany . Niby wyniosę go z domu , ale jest to niewygodne - więc często stał pod wiatą. Mniejszy od niego mam 150 mm refraktor. Miedzy nimi jest przepaść, jeśli chodzi o widoki , wszystko jedno czy patrze na księżyc czy na M-13. Nie patrzyłem przez 18-20 calowego newtona , myślę że będzie następny skok przy przejściu z 12 na 18- 20 cali. Taki Newton ma małe pole widzenia i patrzysz jednym okiem , jak będziesz miał okazje to zobacz jak widać przez duża lornetkę 100-110mm-to jeszcze insza inszość .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielki, nieporęczny teleskop według mnie nadaje się tylko do zabudowy jako sprzęt stacjonarny ( 14" i więcej ). Przenoszenie tegoż i cała logistyka związana z użytkowaniem takiego wielkiego urządzenia bez stałego "zamocowania " to porażka. Radzę też, zapoznać się z obrazami generowanymi przez taki teleskop aby nie być niemile zaskoczonym bo nigdy nie będą to widoki " a la Hubble ".

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wielu latach przeglądania książek i gazet zdecydowałem się kupić swój pierwszy teleskop. (...)

Pierwszy teleskop ma służyć do nauki nieba i obserwacji wizualnych.

(...)

Mój limit na pierwszy teleskop wizualny to 30k zł.

Od dawno interesuje się astronomią i astrofizyką i "jaram się" gdy tylko pomyślę, że będę mógł zobaczyć księżyc w powiększeniu, a Ty tu piszesz o galaktykach... Och...

Michallos, bez urazy, ale albo masz bardzo specyficzny sposób wyrażania myśli, albo to gruba prowokacja gruby wkręt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie kupiłem lornetkę TS Optics 15x85 MX Marine i statyw. Nie sądziłem, że nawet w Warszawie będę widział tyle gwiazd! Gołym okiem widzę 2 malutkie punkty, a przez lornetkę cały widok zasypany jest gwiazdami.

Już się nie mogę doczekać weekendu kiedy pojadę na wieś (pogoda ma być dobra). Już widzę, że lornetka to świetny pomysł na początek.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

michallos, dobry strzał. Z tą 15x85 i statywem. Parę wyjazdów za miasto i mniej więcej będziesz wiedział, czego się spodziewać. Mam nadzieję, że razem ze sprzętem zakupiłeś jakiś podręczny atlas nieba i latarkę z czerwonym filtrem. Oczywiście może je zastąpić np. tablet czy laptop z programem planetaryjnym w trybie nocnym. Samo wycelowanie teleskopu/lornety "gdzieś w niebo" nic nie da, a lornety z zasady nie mają GoTo i trzeba się napracować z mapką. Dla nowicjuszy jest to czasem frustrujące, każdy z nas przez to przechodził.

Osobiście uważam, że skoro masz środki na duży sprzęt, to warto w niego iść. ALE: nie lekceważyłbym kwestii może nie tyle logistyki (stacjonarne stanowisko), co komfortu obsługi. Ktoś tu BARDZO trzeźwo zauważył, ze 18" Newton wymaga drabinki/schodków by sięgnąć do okularu. Z autopsji wiem, jak drobne kwestie DECYDUJĄ czasem o praktycznym wykorzystaniu teleskopu na co dzień. Starczą drobne utrudnienia, by przeważyło zmęczenie, brak czasu itp. Jest takie mądre powiedzenie, że najlepszy jest nie teleskop największy, ale często używany.

Z tego powodu 18" może się okazać pułapką. Spokojnie możesz zacząć od czegoś mniejszego, ale nadal bezkompromisowego. Dla Ciebie (stacjonarne stanowisko, brak konieczności transportu) mogłoby to być 12" na Dobsonie z GoTo. Dla wielu z nas byłby to teleskop docelowy, a dla wielu nie wchodziłby w grę jako za duży ze względu na logistykę. Dla Ciebie byłby w sam raz, widoki nie rozczarują. Nawet gdy wyczerpiesz jego możliwości, a nastąpi to nieprędko, to i tak jego cena to ułamek "docelowej" 18-tki, którą zawsze możesz sobie sprawić później. Za to wygoda obsługi, dająca lepszą motywację (niezmiernie ważne dla początkującego, ale nie tylko!) nieporównywalna.

W 18" fabrycznego wyrobu problemem będzie nie tylko ta drabinka, ale np. konieczność odśnieżania tych kilkunastu metrów od garażu/komórki w której będzie składowany, do miejsca na podwórku z dobrą widocznością nieba. 12" zawsze można awaryjnie przenieść, a nie tylko przetoczyć. Oczywiście są też lekkie konstrukcje truss-owe, nawet składane, ale to też generuje inne problemy/wymogi obsługowe. Lepiej uprościć sobie maksymalnie życie.

Pozdrawiam

-J.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 cali newton na dobsonie , to sprzęt często stosowany (łatwo kupić używkę ) , spokojnie za 2000 pln kupi się używany nierozsuwany . Bez problemu można potem sprzedać (jakby już miał docelowy 18-20 cali). Ja na tym forum kupiłem taki za 2300 z kolimatorem laserowym 12 GSO . Światłosiła będzie podobna jak większego teleskopu , czyli okulary powinny pasować. Przez takie coś trochę widać , Polecam taki zakup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwona latarka zdecydowanie będzie moim następnym zakupem bo podświetlanie mapki przez komórkę kończyło się kilkuminutowym oswajaniem oka z brakiem światła :-)

Niebo na wsi jest niesamowite - droga mleczna widoczna gołym okiem i miliony gwiazd na dłoni. To był trochę problem bo nie mogłem rozpoznać żadnej konstelacji, które mogę rozpoznać w Warszawie - trochę za dużo tych gwiazd, ale na pewno z czasem się nauczę. Nawet na "ślepo" oglądanie przez lornetkę było świetnie spędzonym czasem.

 

Chyba zbuduje małą drewnianą chatkę (2,5x2,5m) z przesuwanym dachem przed zakupem dużego Dobsona bo zdałem sobie sprawę, że przesuwanie tego giganta z domu będzie trwało pół dnia. Dodatkowo osłoni przed wiatrem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już masz lornetę, to polecam dwie pozycje (jeśli już ich nie masz):

1. Tabela Wimmera, aktualnie najnowsza to v3-2: http://astropolis.pl/topic/43314-tabela-wimmera-v3/?p=631733

2. Binocular Highlights: 99 Celestial Sights for Binocular Users - https://www.amazon.co.uk/Binocular-Highlights-Celestial-Telescope-Stargazing/dp/1931559430/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1472644567

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.