Niestety młodzież nie docenia wartości zasobów internetu. Kiedyś znałem niemal na pamięć każdą książkę astronomiczną w naszej bibliotece miejskiej a każda nowa pozycja to był skarb i czasami czekało się wiele miesięcy zanim była wolna, bo ciągle krążyła wśród czytelników.
Ja, mimo, że bardzo dużo (za dużo) czasu spędzam przed ekranem komputera lub ze smartfonem w ręku to tylko i wyłącznie czytam i czerpię wiedzę (astronomia, historia, polityka). W telefonie nie mam żadnej gry a w kompie tylko starego Dooma (ach te piękne pikselowe postacie). Telewizja mogłaby nie istnieć oprócz Planete i Discovery.
Ktoś kto nie doznał głodu informacyjnego nie doceni oceanu wiedzy, do której mamy dostęp (jeszcze w miarę nie ograniczony dostęp).
Sorry za off-top, wróćmy na Ziemię, tfu, na Księżyc.