Skocz do zawartości

Koziołrogacz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    515
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Koziołrogacz

  1. Nawet trochę wodoru się złapało Jakiego ISO użyłeś?
  2. To już nie zwykła astrofotka, a dzieło sztuki przywodzące na myśl obrazy malarzy flamandzkich. Chylę czoła
  3. Zorza była widoczna, choć bardzo słabo, z pogranicza Mazowsza i Podlasia. Nasz kolega z Plfoto - Andres42 sfotografował delikatną zorzę z Góry Strękowej nad Narwią (okolice Wiznej). Ponieważ Andrzej nie jest członkiem naszego forum pozwoliłem sobie wrzucić link do tego zdjęcia http://onephoto.net/?id=818673#818673
  4. Z wczorajszej zasiadki na zorze nic nie wyszło, ale wieczór był piękny, choć zimny. Ale jak mówił klasyk - jest zima to musi być zimno
  5. O tym halogenie to wiem, bo nawet ode mnie go widać, to znaczy widać oświetlony nim krzyż. W widoku na zachód chyba zbytnio nie przeszkadza. A z tymi wandalami, to nie wiem co ludzi pcha do takich zachowań. Jaką pustkę trzeba mieć w głowie. Ja widzę tylko dwa wyjścia - albo albo
  6. Widoczek - rewelacja A jak jest z wejściem na platformę widokową na Liwoczu nocą?
  7. A mój Tair 11 kurzem na półce zarasta. Chyba sobie strzelę taką fotkę
  8. No komę to ma. Gwiazdki w rogach jak rogaliki. Ale ogólnie foto zacne. Ciekawi mnie sposób w jaki połączone zostały poszczególne klatki. Wygląda to tak jakby klatki z niebem zostały wykonane z montażu paralaktycznego i następnie zestackowane, a potem dodany został obraz ziemi. No ale mogę się mylić, może ktoś potrafi to rozgryźć. W końcu niedługo Kwadrantydy i taka wiedza by się przydała.
  9. Tylko trzeba by szukać na rynku wtórnym egzemplarzy sprzed kilku lat, bo to co obecnie jest w Lidlu nawet w połowie nie przypomina tych dawnych zestawów. Chyba tylko tuba została ta sama. Reszta, czyli statyw, montaż, okulary, o wiele gorsze niż dawniej.
  10. Pogoda typowo grudniowa. Niewielkie okienko pomiędzy 17:30 a 19:00 niestety nie odsłoniło w pełni nieba. Cirrusy wędrowały nieustannie potęgując i tak niemałe LP. Z uwagi na niepomyślne prognozy nie było sensu wyjeżdżać pod ciemne niebo. Poszukałem pierwszej lepszej górki z odsłoniętym widokiem i aby zwiększyć szansę na złapanie czegokolwiek w kadr, wycelowałem rybie oko na wschód. Niestety Geminidy jakoś niechętnie chciały spadać. Dostrzegłem zaledwie jednego, aparat w tym czasie złowił trzy. Jak na zapowiadane ZHR 120 to raczej dość kiepski wynik.
  11. Też miałem ten teleskopik na końcu języka, ale jak przeczytałem o tych ptaszkach i samolotach, to ugryzłem się w język, bo tu refraktor jednak bardziej intuicyjny w obsłudze. A mały Newton z lustereczkiem 76 mm tylko z ogniskową 700 mm cieszył mnie przez wiele lat.
  12. Jeżeli nieprzekraczalność limitu jest spowodowana wiekiem użytkowników, to powiem tylko tyle, że moje pociechy pierwszy kontakt z teleskopem miały mniej więcej w tym samym wieku i teleskop żyje do dziś (pociechy też ) a minęło już od tej chwili 17 lat. Zakup tych dwu "teleskopów", które wymieniłeś będzie w zasadzie równoznaczny z wrzuceniem 200 zł do kosza. Pomijając fakt, że rachityczna konstrukcja tych zabawek bardziej przyczyni się do ich szybkiego zniszczenia, niż wiek dzieciaków, to ich parametry niestety nie pozwolą cieszyć się widokami nieba, ptaszków i samolotów. Proponuję jednak rozważyć możliwość przekroczenia tego nieprzekraczalnego limitu o kilkadziesiąt złotych i rozważyć zakup czegoś takiego http://www.astrokrak.pl/lunety-astronomiczne/2229-teleskop-sky-watcher-synta-sk707az2.html To nie jest wyszukany sprzęt, ale pozwoli cieszyć się przyzwoitym widokiem Księżyca, pokaże tarcze Jowisza i jego cztery największe księżyce, a w dobrych warunkach pozwoli dostrzec pierścienie Saturna. Oczywiście ptaszki i samoloty też będzie widać, choć małe pole widzenia będzie utrudniać namierzenie ruchliwych obiektów.
  13. Nie posiadam co prawda tego aparatu, ale rzut oka na specyfikację wystarczy. Niewymienna optyka, mała fizycznie matryca, brak zapisu RAW, brak trybów manualnych, najdłuższy czas otwarcia migawki 4 sekundy. Jakoś nie widzę zastosowania dla tego aparatu w astrofotografii. Zakup używanej lustrzanki będzie zdecydowanie lepszym wyborem.
  14. Co racja, to racja. Bywają dni kiedy trudno przebić się przez listę tematów. Nawet w tej chwili 1/3 tematów na pierwszej stronie to ogłoszenia giełdowe. Pomysł wydzielenia tematów giełdowych chyba wart rozważenia.
  15. A może Samyang 500mm F6,3 MC Mirror, jest dostępny z mocowaniem Micro 4/3 cena w okolicach 600 zł. Całkiem dobra optyka jak za taką kasę, lekki, kompaktowe wymiary, z Olympusem będziesz miał 1000 mm z bardzo dobrym jak na taką ogniskową światłem, no i w przeciwieństwie do tanich refraktorów w zasadzie wolny od aberracji chromatycznej. Ostrzenie manualne, ale z wykorzystaniem Live View nie powinno stanowić to problemu, a stabilizację masz w korpusie.
  16. Dziś na Podkarpaciu ładne halo wokół Księżyca.
  17. Polecam również krainę nieco zapomnianą, czyli Beskid Niski. Kilka moich kadrów z tego terenu znajdziesz w tym wątku http://astropolis.pl/topic/49711-droga-mleczna-z-beskidu-niskiego/
  18. Parafrazując znane powiedzenie: pogoda... jak kobieta... zmienną jest. Prawda to powszechnie znana, której człowiek uczy się ciągle na nowo. Tak też było 23 września, kiedy przebudziłem się gdzieś w okolicach godziny 3:30. Spojrzałem w okno, gwiazdy świecą jak głupie, Księżyc zaszedł już dawno, cóż by tu począć z tak pięknie niedokończona nocą. Przyszło mi do głowy, że to już wrzesień, a więc sezon na jesienne Światło Zodiakalne się rozpoczął. Niestety pora była zbyt późna by wybierać się pod ciemne beskidzkie niebo. Wybrałem więc nieodległą miejscówkę na wzgórzu pomiędzy Żarnową, a Gwoździanką, skąd już raz rzeczone światełko udało mi się zaobserwować, jednak tym razem udałem się nie na jego kulminację, a w okolice stacji Solar AOT http://www.igf.fuw.edu.pl/meteo/stacja/ Niestety, mimo, że dotarcie na miejsce zajęło mi około 20 minut, to w tym czasie charakter pogody zdążył się diametralnie zmienić. Zamiast czarnego firmamentu nakrapianego gwiazdami, nad głową miałem mozaikę rudych smug, przez które gdzieniegdzie przeświecała jakaś kropka, a nad wschodnim horyzontem Wenus bohatersko rywalizowała ze światłami Rzeszowa w podświetlaniu cirrusów. Jednym słowem klapa. Jedyną nadzieję pokładałem w dość dziarskim wietrzyku, który starał się tą sytuację nieco odmienić, jednak czas płynął nieubłaganie a godzina duchów, czyli koniec astronomicznej nocy zbliżał się wielkimi krokami. Wreszcie gdzieś koło 4:50 chmury na tyle się przerzedziły, że widać było wyraźnie Drogę Mleczną, a po lewej jej stronie, bardziej sobie wyobraziłem niż dostrzegłem delikatną poświatę w kształcie stożka niknącą już w pierwszym blasku świtu. Dopiero zdjęcie w pełni upewniło mnie, że moje wyobrażenia były jednak realne, choć bardzo nikłe. Jednak rude chmury nie dawały za wygraną i raz po raz manifestowały swoją wyższość nade mną. Miedzy czasie świt stał się faktem, nie pozostało więc nic innego jak na odchodne zrobić zdjęcie pamiątkowe stacji Solar AOT na tle blednących już gwiazd i wracać z podkulonym ogonem do domu z nadzieją na lepsze łowy w październiku.
  19. Garść podstawowych informacji przydatnych przy budowie grzałki znajdziesz tu; http://www.pkim.org/?q=pl/book/export/html/48 Jako źródło zasilania, o ile nie straszna Ci waga w granicach 1 - 1.5 kg, polecam akumulator żelowy 12 V o pojemności 4 - 5 Ah który można nabyć w cenie 30 - 40 zł. Spokojnie starczy na całą noc i posłuży kilka lat.
  20. Od ośmiu lat fotografuję Olympusem E-510 zwykle z kitowym Zuiko 14-42, a od wiosny tego roku dorobiłem się jeszcze Samsunga NX300 i do niego dokupiłem Samyanga 8mm f/2.8 Fischeye. Jak widzisz więc sprzęt czysto amatorski, a nawet poniekąd dyletancki biorąc pod uwagę wymogi astrofoto. Trochę moich zdjęć znajdziesz na plfoto http://plfoto.com/140227/autor.htmlnie ma tego za wiele po ostatniej czystce. Trochę nocnych szerokich ujęć również w moim profilu na Astropolis, np. http://astropolis.pl/topic/49711-droga-mleczna-z-beskidu-niskiego/ a także w kilku innych w galerii szerokie kadry.
  21. Nie będę podważał zalet pełnej klatki Canona, bo byłoby to niepoważne, ale odrzucanie bezlusterkowców Fuji, czy Olympusa jako niemających prawa konkurować z Canonem jest równie niepoważne. Jeśli chodzi o HDR to jest on dostępny tylko w trybie zapisu jpg. Mało tego, jeśli chcesz robić HDR-y nocą przy czasach naświetlania rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu sekund, to ten tryb będzie zupełnie bezużyteczny. Aparat robiąc takiego HDR-a wyrównuje klatki w taki sposób, że pokrywają się elementy krajobrazu, ale rozjeżdżają się gwiazdki. Nie wygląda to niestety efektownie, przynajmniej dla mnie jest nie do przyjęcia. O wiele lepiej jest wykonać szereg ujęć w RAW z odpowiednio dobraną ekspozycją i całość złożyć w programie graficznym. Za to w dzień tryb HDR może się okazać przydatny, jednak trzeba mieć na uwadze, że plikiem wynikowym będzie jpg, co pociąga a sobą pewne konsekwencje, jak choćby staranny dobór balansu bieli. Gdybym miał wybierać pomiędzy Fuji i Olympusem wybrał bym Olympusa, głównie ze względu na bardzo dobre szkła dostępne w tym systemie. Nie wiem jakich obiektywów zamierzasz używać, ale szeroki kąt do panoram średnio się nadaje ze względu na dystorsje, które utrudniają późniejsze składanie zdjęć. Z zasady panoramy robi się za pomocą średnich ogniskowych. Natomiast jeśli chodzi Ci o szeroki kąt, ale w jednym ujęciu a szczególnie nocą, to radził bym zwrócić uwagę na to szkło Olympusa http://www.optyczne.pl/1303-Olympus_M.Zuiko_Digital_8_mm_f_1.8_ED_PRO_Fisheye-specyfikacja_obiektywu.htmlZdjęcia wykonane tym obiektywem robią wrażenie, światło f/1.8 w tej klasie obiektywu to chyba ewenement jakość obrazu w całym kadrze bardzo dobra, gwiazdy w rogach kadru minimalnie zniekształcone przez komę. Jak dla mnie idealne szkło do nocnych szerokich ujęć. Cena chyba coś w okolicach 4 tyś. więc nie tanio, ale lepiej wybrać nieco mniej wybajerowany korpus, a dołożyć do szkła niż na odwrót.
  22. Proponuję zapoznać się z tym wątkiem; http://astropolis.pl/topic/50778-fuji-czy-olympus/
  23. Xaos - pięknie i zrozumiale wytłumaczyłeś zależność głębi ostrości od rozmiaru matrycy. Od siebie dodam, że w praktyce nie zauważyłem różnicy w ostrzeniu na matrycy 4/3 i APS-C a często ostrzę ręcznie. Myślę, że nie warto zbytnio demonizować tego zagadnienia. Co do wyboru między Fuji i Olympusem, to kitowy obiektyw Fuji poza tym, że jaśniejszy, pod każdym względem ustępuje jakością obrazu olkowemu M.Zuiko12-50. Nie bez znaczenia jest tu też nieco szerszy kąt w przypadku Olympusa. Natomiast M.Zuiko 12-40 bije na głowę kit Fuji. Przede wszystkim rewelacyjna ostrość w całym kadrze, niewielka koma i znośna winieta nawet na pełnej dziurze i najkrótszej ogniskowej. Zresztą winietę da się stosunkowo łatwo skorygować, ale komy i braku ostrości na brzegach kadru skorygować się nie da, a na gwiazdkach nocą te wady wylezą jak najgorszy koszmar. Jeśli Kolega WTW będzie chciał pobawić się w astropejzaż, to te cechy doceni z pewnością.
  24. Świetne ujęcia Kawał solidnej roboty odwaliłeś Ile nocek poświęciłeś na zebranie materiału?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.