JSC

Jeszcze sprawdź rurkę wyciagu, czy nie za brdzo błyszczy wewnątrz i przy okazji czy rurka wyciagu jest równoległa do tuby teleskopu (chociaz to pewnie nie w tym problem). Najlepiej (najłatwiej i najszybciej) to chyba sprawdzic maleńką poziomicą. W dzień tez ta kropeczka występuje?

A drugim okiem?

Spróbuj zobaczyć jak to wygląda bez kątówki. Pokręć okularem. Może to jakis odblask od wnętrza rurki wyciągu, od ścianek kątówki, od dbijającej się dolnej płaszczyzny tulejki okularu w kątówce?

Wartość poznawcza takich składanych zdjęć robionych przy najlepszym oświetleniu jest ogromna. Czy robił ktoś tu może składanki, ale z cieniami z jednej strony?

Jak się chce to można... W tym filmiku masz pełen przegląd możliwości 70/700 SW

PS Jeśli posiadasz spory zapał, to do fotek i filmików polecam montaż EQ z napędem w jednej osi.

Da się opanować te drgania, bo one występują przy dotykaniu teleskopu, ustawianiu ostrości, naprowadzaniu...Poszukaj sobie na Youtubie np. "skywatcher 70/900 moon" zobacz jak to mniej więcej wygląda. Na szybkiego znalazłem dwa filmiki (na drugim jest bardzo zły seeing - zwykle wygląda to lepiej :) ). Podłaczania lustrznki naprawdę nie polcam, bo wyciąg się ugina po jej cięzarem, ale mając smykałke majsterkowicza można to jakos opanować... Zależy jeszcze na jaki wyciag tarfisz, bo pomimo tego samego teleskopu, trafić można różnie. Jeden wyciąg będzie latał na boki a inny nie, jest to jednak możliwe do naprawy. Tylko trzeba dość sporego zapału

Zdobędzie doświadczenie, nabędzie delikatności... Bedzie wiedział co kupowac na przyszłość w kwestii montażu. Jak bardzo będzie chciał zobaczyć np. miejsce lądowania Apollo 15 lub miejsce przelania się lawy do krateru Gassendi, to zrobi wszystko by opanować trzęsiawkę ;D

Kjacek ma rację. Odpuść sobie wieszanie lustrzanki, bo to nie jest wyciąg ani montaż na takie ciężkie sprzęty. Smartfonem mozesz cyknąć zdjęcia z przyłożenia (jak troche poćwiczysz ). Najpierw jednak pooglądaj, poczytaj o danych obiektach, może poszkicuj Teleskop to trudna machina. Najpierw ja opanuj. Potem dopiero myśl o zdjęciach. Trzeba sporo wiedzy i umiejętności, a takze dobry sprzet, aby pofocić tak jak to widać w wątku "Ksiezycowe zakamarki". Jeśli chcesz do Ksiezyca refraktorek 70mm to lepiej kup 70/900 - daje lepszy obraz. Ale zanim to zrobisz poczytaj trochę. Obserwacje bez wiedzy na temat tego co się oglada to nawet nie 10% satysfakcji...

Nie czytałem, aby pryzmat Baadera źle się spisywał w katadioptrykach. Długości torów sa tu: https://www.cloudynights.com/articles/cat/articles/mirror-vs-dielectric-vs-prism-diagonal-comparison-r2877

Jestem ciekaw czym kieruja się ludzie wybierając maka z "tyłkiem" 2" ? Przecież średnica przelotu jest w obydwu makach taka sama i wynosi 27mm. Jedynie 27mm - to mniej niż przelot kątówki w oprawie 1,25" ! No dobra - jak podłączysz katówke 2" to mozesz korzystać z dwucalowych okularów. Ja pytam po kiego grzyba, skoro mozna kupić okular 40mm w oprawie 1,25", a okular 2" i tak będzie obcięty do pola adekwatnego do przelotu 27mm. Ze niby mozna włożyc sobie okular np. 50mm? No OK, bedzie winietował, ale mozna tylko po co? Przeciez wydłużając katówką tor optyczny wydłużamy też ogniskową całego zestawu, czyli robimy cos przeciwnego niż to o co nam chodziło, czyli zmniejszamy źrenicę wyjściową... I to nie mało, bo ogniskowa wzrośnie gdzieś o 200mm! Tak więc po co te 2"? Też pytam, bo nie wiem.

Pierwsza to lusterko, a druga to pryzmat. Pryzmat lepiej sprawdzi się z refraktorami ED i długimi achromatami (z krótkimi achro to jest raczej niewiadoma sprawa, jedni piszą, ze im poprawia, a inni, że pogarsza). Jeśli masz refraktor (ED lub długie achro), to absolutnie warto kupic pryzmat Baadera T2 (niekoniecznie juz Baadera-Zeissa BBHS, który jest dwa razy droższy od zwykłego Baadera), bo nawet polepsza obraz w stosunku do oglądania bez kątówki (w refraktorach!).

Co tu pisać...? Prof. Loxley osiągnął najwyższy stopień wtajemniczenia i nam pozostaje tylko patrzeć i czytać. PS Oprócz tego zadziwia mnie (niemal równie co wiedza i umiejętności autora zdjęcia) ten achromat TS152/900...

Mnie podczas ostatnich obserwacji tez sie rzucilo, ze w tym sezonie widac 3 pasy, ale klocil sie mie bede, bo obserwowałem w bardzo slabych warunkach i z powiekszeniami powyżej 100x. A 4"Tak, to na pewno świetna optyka i marzylbym, aby porownac go z moim 4" edkiem f/11

Wiem, wiem... W 200mm widać10 pasów...

^No w/g mnie - to nie...

Ktoś to gdzieś na polskich forach porównywał i na tym bazuję. Z drugiej strony ponoć ze sferycznymi jest tak: APERTURE . . TEXEREAU MINIMUM F/RATIO 3 inch . . . . . . f/6.4 4 inch . . . . . . f/7.1 6 inch . . . . . . f/8.1 8 inch . . . . . . f/8.9 10 inch. . . . . . f/9.6 12 inch. . . . . . f/10.2 Więcej w poniższym poscie: https://www.cloudynights.com/topic/447807-parabolic-or-spherical-mirror/?p=5798776 Jak widać Newtonowi 130/900 troche brakuje długosci. (114/900 łapałby się) . PS Tutaj jest porównaie 114/900 ze 130/900 https://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=20&t=30143 . Nie moge znaleźć teraz tego porównania 130/650 ze 130/900...

Newtony (stosunkowo duże) na montażach EQ, w dodatku zbyt słabych jak na takie Newtony, to dość upierdliwe rozwiązanie. Po obrocie paralaktyka okular znajduj e się w różnych miejscach i trzeba kręcić tubą w obejmach. Oczywiście, ze tez tak można, ale nie wiem czy to jest szczególnie szczęśliwe. Jesli ma być Newton 130mm, to lepiej kupić 130/650 w nowej wersji, gdyż taki posiada paraboliczne lustro. 130/900 pomimo dłuższej ogniskowej posiada słabo wykonane lustro sferyczne. Są jeszcze Newtony z wbudowanym Barlowem (w linku, który podałem nazywaja to korektorem). Tych raczej należy sie wystrzegać, chociaż jak się kto uprze to pewnie też cos tam zobaczy... Generalnie to raczej polecaja, jak już, to Newtona 150/750 - jest po prostu lepszej jakości, jest lepiej wykonany. No ale jak już 150/750, to dlaczego nie Dobsona 150/1200, a jak już Dobsona 150/1200, to dlaczego nie 200/1200... No jeszcze na pewno ktoś powie, że 8" Newtona się nie opłaca, bo lepiej wziąc 10"... Poczytaj inne watki - one zawsze sa takie same

https://star-hunter.ru/en/black-list/ Są tam błędy, niedomówienia, tak więc nie można wszystkiego brać na 100%... ale przejrzec można... Ja polecam refraktorek 70/900 (SkyWatcher, Astromaster, Bresser Lyra, Vixen...) Miałem i do tej pory doceniam optykę. Niemniej jednak za niewiele większe pieniądze lepiej kupić 80/900, 90/1000, jeśli chodzi o refraktory.

Nie wiem jaką masz optykę tego SkyLuxa 70/700, ale u mnie już w 7,5mm była raczej kaszana. Najlepszy obraz planet miałem w 10mm Plosslu Antaresa. No 6mm moze na Ksiezycu sie sprawdzi... Pamiętam, ze miałem w SkyLuxie 70/700 max. pow. 140x , ale obraz na Ksiezycu był juz ciemny, nieco rozmazany i zazółcony (okular ortho BGO 5mm). Możesz oczywiscie spróbować. Ja polecałbym orciaka Baadera BCO 6mm, jak ten słabo pokaże obraz, to juz lepszych nie znajdziesz. Szkoda, że nie wybrałes dłuzszego brata SkyLuxa lub SW 70/900 (jesli interesują Cię duze powiększenia), bo w tym ciagnęłem okularem BGO 5mm na Księżycu 180x i obraz był jeszcze do przejścia. Zresztą nie tylko ja, bo czytałem równiez na zagranicznych forach, ze mieli podobnie.

Oj, widzę, ze tu bardzo dawno nikt nic nie wrzucał... No to wrzucę No cóż... Saturn w całym sezonie jest w zasadzie taki sam Bardziej jest to więc przedstawienie swoich umiejętności rysowania elipsy niż planety Przerwa Cassiniego czasem lepiej lub gorzej widoczna, ale to już zależy od seeingu. Podczas tych obserwacji widoczna była tylko na krawędziach pierścienia. Podobnie z pasmem chmur na planecie, to dość subtelna struktura, więc dużo zależy od warunków..., być może tej nocy widziałem to pasmo chmur Ciekawią mnie zawsze księżyce, ich widoczność, ale podczas tych obserwacji, gdzie chodziło mi bardziej o test optyki, niż o planetę, to nie miałem zbytnio czasu, aby dokładnie przypatrzyć się widoczności księżyców. Zapewne zrobię to następnym razem, gdy już nie będę sobie zawracał głowy optyką

Wykopałem ten temat, bo nie znalazłem nowszych Jowisz podczas testowania nowego rafraktora. Niestety w bardzo słabych warunkach atmosferycznych i nisko nad horyzontem. Wstawiam bardziej jako temat do dyskusji czy warto smarować kredkami , czy moze jednak lepiej ołówkiem w odcieniach szarości Chociaż akurat w tym wypadku wyszło i tak prawie monochromatycznie, bo taki był widoczny przez okular Rysowany dość szybko, trochę z pamięci po obserwacjach, w samochodzie. Odbicie lustrzane, jak to zwykle w refraktorze Założyłem, że tarcze będę rysował o promieniu równym wartości liczbowej średnicy kątowej planety. Są trochę duże jak na szkice ołówkiem, ale na szkice kredkami wymiar jest dość dobry.

Dopiero raczkuję w rysowaniu kredkami ;). Potem wrzucę jeszcze Saturna i Jowisza. Cały czas mam wątpliwości czy warto szkicować w kolorze. Rysunek ołówkiem jest taki jakiś bardziej profesjonalny, zresztą chyba polecany przez większość znanych osobistości w amatorskich obserwacjach astronomicznych (jak chociażby David Levy). Zakupiłem w empiku tabun kredek Astra (48 kolorów) to można jakoś tam dopasować kolory do tego co widac przez okular Zawsze tez można nieco pomieszać kolory nakładając lekko jeden na drugi. Lubię szkicować, bo człowiek zauważa wtedy więcej szczegółów jak się wpatruje i próbuje wyłuskać z seeingu co widać.

Dokładnie. Jak ktoś twierdzi, ze nie widzi szczegółów na Marsie, to niech odczeka, aż będzie widoczna Wielka Syrta Dołączam takie tam próby szkicu kolorowego z 15 lipca (oczywiście lustrzane odbicie Marsa)...